Skocz do zawartości

qurim

Midnight Visitor
  • Postów

    12230
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16

Treść opublikowana przez qurim

  1. Widząc tytuł tematu skojarzyłem żeby wrzucić link do Wheels Through Time Museum, ale widzę że w pierwszym klipie jest właściciel tegoż muzeum. Niesamowita sprawa.
  2. Ojtam, jak właścicielowi się podoba to jest git. On tym będzie jeździł, nie My. A jako były posiadasz Jajka wiem że tym motocyklom brakuje właśnie takiego akcentu który wyróżniłby je spośród reszty moto. Swego czasu myślałem o oklejeniu Electry całej w carbon, ale potem się odmysliłem bo będę co innego z niej rzeźbił.
  3. Dowiedz się od lokalnych bikerów gdzie najlepiej jechać na przegląd w okolicy. Nie musisz robić w SKP w swoim mieście.
  4. Ojtam, wtedy było jajko-niewiasta, jak wszystkie Gixxefy, teraz jest Jajo z aspiracjami. Moim zdaniem jest git, trochę kozaczego wyglądu mu nadałeś bo GSXF z natury są jakieś takie ciotowate. I żeby nie być gołosłownym, miałem Gixxefa 600 `98 w oczojebnym, żółtym kolorze. Fakt że bajecznie się prowadzi, mało pali i jest wygodny ale osiągi to tragedia. Szósty bieg, silnik szarpie na odcięciu już a chłopaki mi odchodzą pod horyzont na autostradzie. Wrzuć do niego silnik ze starego Gixxera a niejeden kozak się zdziwi na starcie spod świateł. :biggrin:
  5. Rygorystyczna stacja kontroli skoro nawet światła sprawdzają. :biggrin: Ja ostatnio byłem na przeglądzie Suzą, dziadek pisze kwity, patrzy na moto i mówi że mam pęknięte szkło w przedniej lampie. Ano, mam. Jakby co to na przeglądzie było jeszcze całe, ok? :biggrin: Tłumik wypruty, olej z lag cieknie wprost do zacisku hamulcowego, opony 10-letnie o całkiem innych rozmiarach jak powinny być. Pojazd sprawny. :biggrin:
  6. W sumie z motocykla w takim stanie wiele tragedii nie będzie przy renowacji bo jest kompletny i na chodzie. Zabawa będzie polegała, tak w skrócie, na demontażu, odświeżeniu części i ich ponownym montażu w swoje miejsce w kolejności odwrotnej do demontażu. Oczywiście jest kilka sztuczek i sekretów które należy wiedzieć zanim zaczniesz cokolwiek odkręcać od motocykla. Ogólnie to rozberać, tu chrom, tam lakier, kilka nowych kabelków, jakieś gumowe elementy do wymiany, poskładać, odpalić i jechać. Gorzej gdyby to był jakiś niekompletny wrak, wtedy zabawa wchodzi na gruby level i oprócz znajomości samej mechaniki trzeba umieć szukać części, znać dany model a nawet całą rodzinę modeli i wiedzieć co do czego, co można mieszać pomiędzy motocyklami a których części nie można dokładać tak na "pałę" od innego motocykla. W Twoim przypadku martwi mnie brak garażu, to jest podstawa bez której raczej nie wypada podchodzić do zabawy. Robienie przed domem to kiepski pomysł i bardzo trudna praca. Żyjąc w Londynie naprawiałem motocykle w ogródko przed domem, tragedia. Pół moto rozebrane, w nocy nie śpię bo ktoś mi rozkradnie sprzęt do końca, a to części się pogubią bo co dzień trzeba wszystko wyjąć wraz z narzędziami, po skończonej pracy schować w pojemniki i zanieść do domu, tu coś przełożysz do innego kartonu, jutro będziesz tego szukał itd. Wariacka sprawa. Ale jak skombinujesz garaż, albo nawet, skoro tak bardzo Ci na tym zależy, a marzenia trzeba spełniać, to weź moto do domu i tam się baw. Żona/dziewczyna wybaczy jeśli Cię kocha. :biggrin: Ewentualnie rozbieraj pod domem, a części po umyciu, renowacji, lakierowaniu itp będą ładne, czyste i wtedy nikt nie będzie protestował że w domu montujesz. Najpierw niby tylko ramę wstawisz bo tak ładnie pomalowana i szkoda żeby się porysowała, a potem jakąś "tylko" śrubkę przykręcisz i tak dalej samo poleci, zawieszenia, silnik, instalacja... :biggrin:
  7. A nie mówiłem że jakiś kabel od zapłonu jest trefny? Siedzisz mi browar. :biggrin:
  8. O nowym zapomnij, sa tak marnej jakości że szkoda słów. Szukaj używek oryginalnych.
  9. Jeśli średnica pasuje to da się do założyć czyli będzie działał taki uniwersalny. Kwestia tylko czy wpasuje i jak bardzo wytłumi. Ja sam sobie dorabiałem jak latałem plastikami.
  10. Odpal Youtube i oglądaj filmiki z jazdy motocyklami gdzie kamera pokazuje zegary, zobaczysz jakie moto ile mniej więcej RPM kręci przy danej prędkości. Prym zapewne wiodą motocykle z dużym momentem obrotowym.
  11. No niby nielegalne ale jak wkleisz do reflektora a reflektor ma znaczki E,CE homologację i co tam jeszcze to problem niby nie istnieje. :biggrin:
  12. Bardzo dziwna sprawa. Sprawdź ładowanie, jeśli tam jest lipa to albo regler albo stator. Przerabiałem ten temat zeszłego roku. Nie ma tragedii. Ale jeszcze raz obadaj przewody i kable, niemożliwe żeby silnik zdychał z oporu po wciśnięciu sprzęgła, chyba że masz poważnie uszkodzone sprzęgło ale wtedy motong by nie jechał, usłyszałbyś jakieś zgrzyty, trzaski itp. Proponuję zajrzeć pod kolektor wydechowy przedniego cylindra na wysokości pokrywki zapłonu. Pod rurą, miedzy nią a ramą wychodzą przewody impulsatora i też w ten okolicy biegnie linka sprzęgła, jest mocowana poprzez "ucho" do jednej ze śrub pokrywy rozrządu/zapłonu. Może tam coś się przetarło, linka dociska do ramy taki przewód gdy wciskasz sprzęgło. Sprawdź też luźne klemy akumulatora i inne przewody, masy itp. Dziś dalej walczyłem ze swoim gaźnikiem, zdobyłem seryjną sprężynę przepustnicy i inne dysze. Moto pali od strzału nawet na tym wujowym akumulatorze ale nie jeździ idealnie. Tym razem zbyt bogato, lubi strzelić w wydech dość często. Chyba jednak się skuszę na iglicę Sportstera bo jedną mam bez opisu jaki to typ a druga jest nieregulowana i porównując do zwykłej jest ona w najbogatszym ustawieniu.
  13. Dziwna sprawa. A nie masz tam jakiegoś włącznika pod klamką sprzęgła? Może linka przygniata jakieś przewody gdziekolwiek na swojej długości i stąd taka zależność pracy silnika od wciskania sprzęgła. Gdy wyłączysz i włączysz stacyjkę to jest poprawa? Spróbuj podczas jazdy zresetować stacyjkę, jeśli jest poprawa to znaczy że impulsator się kończy. Z gaźnikiem u siebie wczoraj walczyłem, zestaw naprawczy założony, króćce od nowa poskładane i takie tam różne. Silnik odezwał się za pierwszym strzałem, po postoju od października. Ale z gaźnika nie jestem zadowolony, czuję ubogą mieszankę. Dziś będę dalej majstrował, tym razem bez serwisówka bo ona zawsze pod górkę robi. :banghead:
  14. Jeśli moto dobrze śmiga i spalanie ma w miarę akceptowalne to po co się martwić na zapas? Ciesz się jazdą i tyle.
  15. A może Roof Boxer ze szczęką odwijaną całkiem do tyłu. Ulubiony kask kurierów moto, szczęka zawinięta na tył nie obciąża karku tak mocno jak szczęka nad czołem. Z wyglądu też kozak, trochę jak hełm pilota myśliwca. http://www.rswarrior...ermattblack.jpg http://outlet.fullga...boxer_ezust.jpg
  16. U mnie podobnie coś tłucze w Golfie, za każdym razem gdy zajrzę pod auto to się zastanawiam po co tyle tych części tam jest i gdzie szukać problemu.
  17. Napisałem o wózku i zniknąłem z tego tematu. Sorki. W sumie to nie wiem za ile. Wózek ma kolega, a tak na prawdę to ma całą Zjawę 350 z wózkiem w komplecie. Za całość chciałby ok.1000zł. Może bym coś z nim stargował jeszcze. Sam wózek pewnie z 700-800zł a Jawa by została u mnie.
  18. Zdrowe chromy to połowa sukcesu, w starych moto patrz na ramę i podzespoły głęboko schowane. Bo chromy to można zdjąć i dać do galwanu a ramę pomalować to trudna i czasochłonna zabawa bo całe moto trzeba rozebrać a przy okazji milion części wymienić. Virago z liku powyżej jest bardzo ładna i zadbana, warta swojej ceny. Rocznikiem się nie martw, kiedyś produkowano lepsze motocykle niż teraz. Bez nadmiaru elektroniki , chromowanego plastiku itp.
  19. qurim

    SUZUKI GS 40X/400

    Gdzie są frędzle, ja się pytam?!
  20. No widzisz, sam się naprawił. Magia HD. :biggrin: A wyciek był bo z okazji pierwszego odpału po zimie, z tej całej radości Harry się posikał olejem. :biggrin:
  21. GSX600F i 750F to te same motocykle w kwestii nadwozia.
  22. Otwory w suwakach to jeden ze sposobów ograniczania mocy. Jeśli chodzi Ci o otwory w pionowej ściance suwaka. Pijedyńczy otwór w dnie suwaka, obok otworu na iglicę, inne dysze w gaźnikach + inne ustawienie iglicy pomimo tego samego typu iglicy co zwykłe gaźniki. Dłuższe sprężyny przepustnic, ograniczniki w pokrywkach przepustnic. Niedawno przerabiałem odblokowanie GS500E z Niemiec. Teraz Suza buja się do licznikowych 170kmh i jeszcze ciutkę więcej by poszła gdybym miał więcej asfalut pod kołami. Dławiona ledwo sięga 130km/h.
  23. Takie chrupki to łakomy kąsek dla lokalnych drechów i buraków, pewnie jeżdżą gdzieś w okolicy po lasach i wioskach.
  24. Na chłopski rozum to w VOES jest pewnie jakaś membrana która operuje tym interesem. Moduł ma 2 mapy zapłonu, jedną na małe obciążenie i drugą na duże obciążenie. Łączy/rozłącza masę w przypadku nagłego otwarcia przepustnicy. Teraz nie pamiętam jak to było czy jeśli jest zmasowany to jest lepiej dla silnika czy gdy jest po prostu odpięty. VOES po prostu łączy do masy ten przewód zależnie od podciśnienia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...