qurim

Ooo...to już coś mamy. :notworthy: Dzięki. Właśnie jestem w trakcie Googlowania.

Tak. Silnik CZ-CAGIVA, zapłon elektroniczny marki DUCATI. Niezłe cudo. Ale chyba remont się udał bo gość pojechał tym do Norwegii zaraz po naprawie. :biggrin: :clap: Silnik zasadniczo nie różni się od CZ175. Dłuższy skok tłoka czyli inny wał i cylinder. No i ten zapłon. Reszta taka sama jak CZ tylko jakoś "lepsza" się wydawała na oko. Pasowania łożysk i czopów jakieś "porządne" bo nic nie chciało się rozejść no i niewiele części wykazywało zużycie a zwykła CZ po 60 tys km zdążyłaby wywinąć się na lewą stronę kilka razy.

Śma! Otóż muszę dokonać magii czyli naprawić elektrykę w Simku. Gość przyprowadził mi takie cudo, wcześniej kupował nowy iskrownik, cewkę i coś tam jeszcze, dał do "mechanika" który nic nie zrobił bo nadal nie ma iskry. Gość mówił że iskrownik jest spalony. No i tutaj zaczyna się mój problem - co i jak mierzyć miernikiem żeby ocenić czy jest OK lub spalone? Jak mierzyć cewki iskrownika? Jak cewkę butelkową? Zapłon jest na platynkach jakby co.12V instalka. No i na jakiej pozycji mernika? 2k? 200k? Oporność oczywiście, to już wiem. :icon_mrgreen: Z góry dzięki za poradę.

A może by tak przebieg motocykla podać?

No wróżyć można na milion sposobów. Zawitaj więc do serwisu skoro termin Ci się zbliża. A z wróżb to mam takie np. na zimno jest bogata mieszanka która to zabija świece lub powoduje ich malfunkcję gdy są nieświeże. Z kolei kichanie w dolot zwykle jest spowodowane ubogą mieszanką lub lewym powietrzem. Ewentualnie spotkaniem zaworu z tłokiem jak to miało miejsce w moim Gixxerze. :icon_mrgreen: Nie to że chcę Cię zmartwić czy coś.... :icon_twisted: Wilgoć w elektryce też lubi namieszać w podobny sposób więc spoko głowa.

Do kierownicy polecam silentbloki podobne do tych które mam w HD. A prosiak ostro mi się trzęsie, silnik V2 bez wałków, na szczęście elastycznie mocowany w ramie więc na wolnych obrotach widać jak całą jednostka (silnik i skrzynia osobno, połączone obudowami sprzęgła) waha się przód-tył ok.2cm. Stojąc na światłach muszę trzymać przedni hebel co by klocki hamulcowe mi nie dzwoniły od wibracji a w lusterkach obraz mam czysty i nie zakłócony bo kiera jest na takich blokach. http://allegro.pl/item1040841741_stabiliza...icy_harley.html Wbijasz to w półkę a w środek montujesz riser`y kierownicy i powinno być git.

A co ma nieszczelność aku do zwarcia elektrycznego które powoduje wszędobylska woda? Nalej wody do kontaktu w domu, zobaczysz jak to działa. W zalanym silniku ważne jest aby nawet nie próbować kręcić silnika bez wcześniejszego wyjęcia świec. Woda nie spręża się tak jak gazy i można coś uszkodzić, ewentualnie wypluć uszczelkę. Czasem w wyczynowych silnika gdy woda (płyn chłodniczy) dostanie się do komory podczas petowania to masarka w silniku gotowa. Pęknięte wały korbowe, wygięte/urwane korby itd.

Mam nadzieję że bidulek KTM`a sobie nie porysował, bo przecież szkoda motocykla. Wcale nie musiałeś. To całkowicie normalne że każdy sprzęt AGD się zużywa, rysuje i niszczy i wtedy trafia na wysypicho.

Od handlarza czasem lipę możesz trafić. Jak chcesz nowego chińczyka do za 2200 mam najtańsze nówki. W centrum Bydzi jakby co. Serwis gwarancyjny, pogwarancyjny, naprawy, przeglądy, części itd. :biggrin:

Znajomek pojechał po winklu TL-ką jak Pudzian i główka ramy pękła. :biggrin: Wczesne TL-ki miały delikatne ramy w tej okolicy, a że silnik pozwala na wieczne gumowania to i wieczne lądowania dobijały ramy na główce.

To nie żyrj Viagry przed podróżą. :icon_twisted: Może pas o coś ociera? Masz w tym modelu napinacz pasa w postaci rolki pod wahaczem? Może tam coś nie halo jest. Jak dajesz ognia to górny bieg pasa się naciąga a dolny poluźnia, wtedy napinacz może pajacować.

EDIT: Trochę to trwało ale mam kilka fotek. Nie wystrasz się "porządku" w magazynie. :biggrin: http://picasaweb.google.pl/JoseJallapeno/CZ180FOTO#

Raczej nie jest to normalne. Masz gaźniki które wymagają porządnego serwisu natychmiast. Brud lub uszkodzone zaworki pływaków. Nadmiar paliwa może spłynąć do silnika, rozrzedzić olej i silnik się zatrze. Kontroluj poziom oleju przed każdą jazdą i po. Jeśli będzie przybywało to odpuść sobie jazdę. A najpierw odkręć wlew oleju i powąchaj, jeśli wyczujesz wyraźny zapach spalin to już nie odpalaj silnika.

Aaaa...Ziomek, poprawiłeś mi humor tą Fskazówką. :biggrin: A już myślałem że nic nie odepchnie myśli o moim wkrótce podwodnym garażu, a tu taki kwiatek. Masz u mnie wirtualny :flesje: .

A to sorki. Zakręciłem się trochę. Rzeczywiście ssące 0,10-0,20. Czyli będzie tak jak mówisz. :notworthy:

Najpierw musisz poznać historię swojego modelu i dowiedzieć się jaki to ma silnik. Wydaje mnie się że są to silniki serii GN a GN można chyba podmieniać wzajemnie 125 vs.250 bo ramy w GN są te same. Kwestia elektryki jest niepewna, czy nie ma innego osprzętu, mocowań, kabli i czy gaźnik będzie pasował na miejsce. I jak pakujesz większy silnik to koniecznie z gaźnikiem od tego silnika, nie od swojego 125.

Skoro jest w przedziale 0,30-0,35 to może być 0,31 jak i 0,34. Pastylkę 1,90 musisz założyć, luz wtedy zmniejszy się o 0,10 czyli do zakresu 0,20-0,25. Zwykle przy regulacjach należy się trzymać "środka" lub górnej granicy luzu ale w Gixxerze proponowałbym jednak zbliżyć się do tej dolnej granicy lub środka z powodów o których wcześniej pisałem. A po tym regularna kontrola luzów w przebiegach jakie zaleca producent i git. Gość z Allegro od silnika 1100 na części odpisze Ci że wolałby sprzedać całość jednemu kupcowi więc poczeka jeszcze kilka dni i wtedy pomyśli o pojedynczej sprzedaży. :biggrin: Wiem bo mi tak odpisał kilka dni temu. No chyba że już mu się znudziło i puści poszczególne części osobno. Aukcja z częściami silnika leżącymi na czerwonym kocu? :biggrin:

Czyli pewnie coś w okolicach Yamahy XJ600 Diversion itp? Jak XJ to spoczko, części są tanie i ogólnodostępne.

Aaaa. Jak Jimi11 to trzeba było od razu pisać. :biggrin: Myślałem że jakiś magik Ci to powiedział.

Dokładnie.

Szczerze? Ta owiewka to był akurat najbardziej paskudny model owiewki do Jawy. Miałem takową ale brzydziłem się jeździć z nią więc szybko zdjąłem. Może i klimat dawnych lat jest w tej wersji ale estetyka poszła w piździet, z Jawy zrobiłeś Bazyliszka. :icon_mrgreen: No i te a`la kierunkowskazy świecące w niebo... :banghead: Niedawno robiłem porządek na strychu u babci i na belkach dachu znalazłem owiewkę od swojej dawnej Jawy, która najbardziej pasowała i dało się z nią żyć. Miałem do niej przyczepione eleganckie, chromowane lusterka chyba od Skody. :icon_mrgreen: Takiego typu owiewka, jedyna akceptowalna do Jawy TwinSzrot: http://www.polskajazda.pl/foto/foto-zoom/S...125P1070421.JPG Znalazłem też owiewkę typu Delfin na strychu ale nie było miejsca na nią więc połamałem i do śmieci poszła. Delfiny w ogóle były czadowe. :icon_mrgreen: Prawie jak Hayabusa wyglądała. :buttrock:

A ten znajomy to jakiś kumaty człowiek że tak twierdzi? Bo jeśli nawet jest mechanikiem samochodowym to jego teorie możesz rozbić o kant dupy. Fakt że oleju sporo żre, miałem Gienasa 250 na kurierce i też żłopał masakryczne ilości, bywało że po dniu jeżdżenia z paczkami musiałem dolać 0,5L albo i więcej. A niski stan oleju poznawałem po tym że sprzęgło zaczynało ciężko chodzić. :icon_mrgreen: No ale te silniczki mają ciężki żywot, żeby w ogóle chciał jechać to trzeba go przeciągać do 11k RPM. :icon_mrgreen: :buttrock: Najbardziej denerwowały mnie te długie biegi, trzeba było kilku km autostrady że dobrze wykręcić silnik na ostatnim biegu. Jeśli już uda Ci się zdjąć cylinder to warto byłoby kupić nowy tłok jeśli cylinder trzyma odpowiednie wymiary, lub nadwymiar i szlif jeśli producent coś takiego przewiduje. Zmiana samych pierścieni to rozwiązanie na krótką metę zwane "dobijaniem cylindra".

Człowiek dba o bezpieczeństwo a w razie najmniejszej nawet gleby Twoje dłonie oberwą najbardziej. Ubierz choćby jakieś bezpalcowe łapawiczki, nie stracisz czucia i kontroli steru w nich a dłonie trochę bezpieczniejsze będą. Ja też nie lubię "bałwanków" czyli grubych moto rękawic, latam w bezpalcowych przeważnie. W sklepach ze sprzętem sportowym możesz takie kupić, elastyczny materiał + wzmocnienia skórzane od wewnątrz dłoni i mocowanie paskiem owiniętym wokół nadgarstka. Latam w takich już którąś z kolei setkę tysięcy km i są git.

Problem pewnie tkwi w gaźniku skoro jest inny niż był przedtem. Załóż stary gaźnik i zobacz co wtedy się dzieje.

W ASO może załatwią ale trochę poczekasz i tanio nie będzie. Może by z jakiejś używki to załatwić? Gdzieś tu w mechanice jest temat o silniku GSXR750, gość zarżnął silnik i ma głowicę na części, może by pozbył się śrubek z tych niepotrzebnych wałków. Od 750 powinna być taka sama ale nie gwarantuję tego.