qurim

Panowie... Co myślicie, co wiecie o Suzuki GS250FW? Mam takie coś na oku, po pocałunku z samochodem czyli przednie koło między kolektorami. Szperam w sieci ale mało info o tym jest. Cudem udało mnie się znaleźć serwisówkę. FW to rzadkość taka że do samej Australii trafiło podobno tylko 160 sztuk tego wynalazku. W Europie też tego jak na lekarstwo. 4 cyl, DOHC, 250ccm, chłodzony cieczą. Miał ktoś z Was do czynienia z tym? Jedna wisi na Allegro, w oryginale nawet ale chyba nikt nie chce tego kupić. A tu wynalazek o którym pisałem: http://picasaweb.google.pl/JoseJallapeno/S...COSz09yxp4j9JA# Zgięte lagi, uszkodzona chłodnica i błotnik, ogólne rysy i zadrapania. Reszta OK.

"...pojazd silnikowy - pojazd wyposażony w silnik, z wyjątkiem motoroweru i pojazdu szynowego..." Lipa jest w tych polskich przepisach. Niech ktoś straci prawko za jazdę po pijaku a nadal będzie mógł jeździć po pijaku motorowerem. Wniosek nasuwa się taki że pijaków powinno się bezwzględnie zamykać na cwelownie.

No ja przeważnie te właśnie montuję do świńczyków.

No i masz odpowiedź. :clap: Jak miło mieć specjalistę od chińczyków w okolicy.

Może być sprzęgło ślizgające. Nie wiem jak te nowsze GS, ale moja miała napęd obrotomierza linką. Może linka wpadać w jakiś rezonans i też będzie skakała. Sprzęgło zaczyna się ślizgać na wyższych biegach przy dużych obrotach, po tym "ślizg" schodzi coraz niżej aż w końcu staje się upierdliwy. Swoją GS wykręciłem "kilka" razy do końca ale ogólnie to unikałem tego bo powyżej 9k zaczynała wydawać dziwne dźwięki. :biggrin: Tylko że miała spory przebieg ponad 100 tys km. A na maxa kiedyś leciała blisko 120MPH wg.licznika. Biorąc pod uwagę przekłamanie licznika to i tak git wynik. Rocznik `94. Jak często petujesz to pilnuj stanu oleju. GS lubią żłopnąć trochę więcej przy pałowaniu. Rzuć okiem na wykres dla GS500F `07. Wystarczy kręcić do 7-8k RPM. http://i171.photobucket.com/albums/u316/st...00/IMG_0030.jpg

Czasem mam ubaw z młodych cfaniaków na plastikach co śmigają nocami po osiedlu. Słychać że jedzie na ogniu, odpuszcza gaz, muuuuuuuuu...1-2sek ciszy,redukcja-zgrzyt, muuuu.......cisza, zgrzyt.....muuuuuu. To jest tzw, "technika ze sprzęgłem, bez między gazu ale z przerwą na odpalenie papierosa pomiędzy biegami". :biggrin: Aż mnie normalnie trzęsie jak słyszę takie rzeczy. Środek nocy, nie mogę spać to otwieram okno i nasłuchuję pałowania motocykli, a tu jedzie taki pajac-zgrzytak.... :banghead: Tylko jeden z tych nocnych jeźdźców ma u mnie max szacun. Pop.....la Gixxerem K-ileś do odcinki i stawia piony na 3-cyfrowych prędkościach. :clap: :buttrock:

No u mnie w 750-tce też podobne objawy pojawiły się z dnia na dzień. A jeszcze następnego dnia odkryłem zmasakrowany od wewnątrz silnik. A na 2 cylindrach było git sprężanie. Nie to że cię straszę ale bez pomiaru kompresji nic nie zrobisz. Możesz w kółko brandzlować się z gaźnikami, kombinować, regulować a i tak nic z tego nie wyjdzie. Pomiar ciśnienia to podstawowa operacja przy diagnozie problemów z silnikiem. Tak przy okazji - zjarzyj w gaźniki i obejrz dokładnie mosiężne gniazda zaworków pływaka. Na gnieździe jest o-ring który może puszczać paliwo bokiem i będzie zalewało silnik. Szczelność możesz zbadać jeśli zdejmiesz komory pływakowe z danej pary gaźników, ręką lekko dociśniesz pływaki i ustami dmuchniesz w przewód doprowadzający paliwo do danej pary gaźników. Usłyszysz że puszcza powietrze pomimo zamkniętych zaworków to znaczy że o-ringi są do wymiany. Jak nie zapomnę to jutro sprawdzę jaki wymiar mają te o-ringi. Kupowałem ostatnio w sklepie z uszczelniaczami.

Tia. Nic mu nie będzie. Możesz jeździć jeszcze trochę. A olej nie jest taki drogi, 15-17PLN za butelkę najtańszego minerala. Te ścierwa na wszystkim pojadą.

A ciśnienie sprężania sprawdzałeś? Bez tego ani rusz.

Załóż ogranicznik linki gazu lub posuwu membrany. Minutka roboty i git blokada jest.

A wydech jaki masz? Seryjny czy jakiś obniżający moc przelot?

Jakby się posypało łożysko w skrzyni to by zrobiło "chrup" i koniec jazdy. Zbadaj ten łańcuch i właściwe ustawienie koła. Może zębatka jest krzywa i łańcuch krzywo wchodzi itd. Zdejmij pokrywkę na silniku i kręcąc kołem obserwuj czy łańcuch ładnie wchodzi na zęby czy się podwiesza co jakiś czas. A na odpalonym silniki nie zbliżaj się do łańcucha. :icon_mrgreen:

Tak. Ma 2 terminale, jeden to masa a drugi to sygnał z impulsatora.

Zawory do regulacji, łańcuszek do kontroli i totalny serwis gaźników. Powinno pomóc.

No to mu pała zmiękła. :biggrin: :clap: Na aukcji na ostatnim foto widać pod podnóżkiem śrubę do której jest chyba mocowany wydech. Czy ona aby krzywo nie stoi? Wygląda jakby coś ją naciągało.

O Cebrach wiele nie wiem ale GS500E odpuść sobie od razu. Postawisz kilka razy na koło i skończy się wałek zdawczy. Zębatka zacznie się ślizgać na wałku i doopa. Jak już to CB500, na STunt GP jakaś laska jeździła Cebulą i nieźle wymiatała jak na takiego komara. Ewentualnie jakiegoś Gixxera olejaka. Mają sporo powera.

Łooooo...jesteś kozak. :buttrock: Przy 45km/h trudno się złożyć w takim łagodnym winklu. Trzeba dać trochę w palnik, zająć pozycję, wyrzucić kolano i kładziesz się. Czy mnie się wydaje czy jedziesz winkiel na stałym gazie? Tak to niewiele uzyskasz. Od połowy łuku dajesz ogień. I nie bój się używać całej szerokości pasa, szczególnie przed wejściem w łuk. Tracisz połowę zabawy używając tylko połowy pasa.

Ooo...bajer. Nortajle - zgarnięcie nagrody na tym show to najwyższy zaszczyt dla każdego budowniczego na tym kontynencie. Sprzęty fajne. Ten Starholk to drag w tzw. niemieckim stylu. Z chopperów podobają mi się w stylu "Swede chopper" czyli nisko nad ziemią, długi przód i wręcz idealny trójkąt belki ramy-przód, wąska, niska kiera, jak na foto nr.93. Czekam na relację w Back Street Heroes, obaczymy który w jakiej kategorii wygrał. Zauważcie kask leżący pod moto na fotce nr.93 u Pako987. Bajer. Bardzo popularne w customowym światku. Są to kaski Craft. http://www.craft-helmets.com/index.htm A jeszcze bardziej pociśnięte są kaski Roof Boxer. Szczęka odwija się całkiem do tyłu kasku a nie wisi nad głową jak większość szczękowców. http://www.ducatispot.com/forums/attachmen...=1&d=1251568668

Mnie się zdarzyło na stacji paliw. Jechałem Jawą TS350 i paliwo się kończyło. Akurat dojeżdżałem do CPN jak silnik zgasł więc wrzuciłem luz i kulałem się pod dystrybutor. Podjechałem za samochód którego kierowca wsiadł i miał odjeżdżać. Innych pojazdów nie było na stacji a wyjazd był na wprost. Ale gość nie wiedząc czemu wrzucił wsteczny i zaparkował mi na przedniej lampie. :banghead: A dopiero co założyłem świeży błotnik od MZ pomalowany pod kolor moto. :icon_evil: W UK też miałem kilka sytuacji ale skończyło się na uderzeniu w koło i przechyleniu moto. Ludzie patrzą w lusterko dopiero gdy rozpoczną cofanie. :banghead: W powyższej sytuacji policjant ma winę bo powinien pomyśleć zanim zrobi manewr. Widzimy tu czysty przykład że żaden kierowca nie myśli o motocyklistach. Gość spojrzał w lusterko - nic nie ma, wsteczny i jazda. A mógł pomyśleć o motocykliście. Dlatego My szczególnie musimy myśleć za innych i przede wszystkim dać się zauważyć na drodze. Dać się zauważyć dość wyraźnie, czasem wręcz upierdliwie np. wisząc za pojazdem w polu widzenia któregoś lusterka, włączając długie światła podczas filtrowania pomiędzy rzędami samochodów. Przed wyprzedzaniem też należy chwilkę "powisieć" w polu widzenia do momentu uzyskania kontaktu wzrokowego z samochodziarzem, a gdy wyprzedzasz rząd pojazdów na raz wypada mieć długie światła (w dzień) i jęknąć klaksonem nawet. I jeszcze jedna sytuacja w kwestii widoczności - jadąc za pojazdem większym niż osobówka nie należy, wręcz nie wolno trzymać się zbyt blisko tego pojazdu. A czemu? Pojazdy jadąc z naprzeciwka nie widzą Cię, ale widzą pustą przestrzeń za dużym pojazdem, ktoś chce skręcić w lewo, mija go duży pojazd i od razu kierowca skręca w lewo za tym pojazdem. Wtedy trafia Ciebie lub Ty w jego bok. Przecież nie widział Ciebie, a nie pomyślał o motocykliście.

No też bardzo możliwe z tymi uszczelniaczami. 2T są wrażliwe na to i właśnie będą takie problemy z odpaleniem. Nie wiem jaki dokładnie masz ten motorek tam w Italii. W PL robię te małe szczury, chińskie oczywiście. Bardzo często są problemy z gaźnikami i kranikiem. Zalewa silnik i koniec jazdy.

"Motocyklisto, bądź widoczny na drodze". Fakt, kto by pomyślał że będzie cofać. Kto by w ogóle pomyślał że samochody mają wsteczny bieg. :icon_twisted: Miliony razy powtarzam że na drodze należy się spodziewać się wszystkiego. Włącznie z lądującymi samolotami. :icon_mrgreen:

No to gratki. :clap: Papier już masz, jeździj tak aby go nie stracić. :biggrin: A za Jawą zatęsknisz za kilka lat. Ja zaczynałem od Zjawy TS. Zrobiłem prawko i dalej nią latałem. Przyszła era japońców, Jawa zniknęła. A teraz co dzień na Youtube oglądam klipy z TS350 i delektuję się dźwiękiem tegoż wynalazku. :biggrin:

Znakomita część chinoli ma problem ze smażeniem żarówek. Do dziś nie rozkminiłem co jest tego przyczyną. Nowe regulatory napięcia nie rozwiązują problemu. Wydaje mnie się że tam przód jest zasilany bezpośrednio z prądnicy bo na wolnych obr. lekko świeci i mocnieje wraz ze wzrostem obrotów. Gdy się kopie/kręci silnik to też włókno się żarzy. A na wyłączonym silniku światła nie świecą.

Uczciwe policmajstry. Przecież mogli powiedzieć że wariat wjechał im w tył samochodu. :biggrin: A tak na serio - Jak bardzo trzeba nie umieć myśleć żeby stawać na środku jezdni za takim pojazdem? :banghead: FAIL.

Ssanie na full, gaz na full i wtedy odpalaj.