Skocz do zawartości

tatajacek

Forumowicze
  • Postów

    158
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez tatajacek

  1. To Hiszpanie sa jeszcze lepsi. Generalnie mozesz zapomniec o ksiazce serwisowej, ze ja zobaczysz. A gdzie przeglady? A w ZAUFANYM warsztacie. Jak kupowalem moto to mi ksiazke serwisowa jak bialego kruka pokazali. :). Jeden uzywany motocykl w salonie co mial. No i ze sprowadzonymi samochodami to samiutenko. W podanym przebiegu dopisz dowolna cyfre z przodu. Tak, ze nie jedyni jestesmy. Choc kupionym i zarejestrowanym tutaj nie kreca, podobno, licznikow.
  2. A wyjechales na droge, czy tak na szage przez krzaczory zes dojechal? http://www.wspol.edu.pl/pci/base/pci_odpview.php?id=99 Mozna sie madrzyc, ale pewnie wiekszosc podjechala by tym co ma zeby byc szybciej. I slusznie. powodzenia. <edycja> A na ".... wypierdolił sie dobrze mu tak!" to az nie wiem co napisac.
  3. A tak na temat cos oprocz dowartosciowywania sie umiejetnoscia nacisniecia na znak przecinka? Za trudne? Ja jeszcze zwierzaka nie trafilem na moto, ale jak bryka przemiedlilem kotka to mi sie do konca podrozy czkalo. Ale szansy mi nie dal.
  4. Napewno tak, ale nie kilka tylko duzo wiecej. Zwlaszcza tak do 125ccm (jak sie ktos poczul urazony to widocznie mial powod). Jak juz o ciuszkach to oprocz szlifa mozna sie zalapac takze na mile poparzenie rurka wydechowa jak sie motek na parkingu przewroci. Ale w gorac nawet kurtka i kask wqurzaja niemilosiernie, to fakt. Pytanie mam. Wczoraj jechal za mna gosciu na trojkolowce i kasku nie mial. Jak to jest? Mogl nie miec bo to jak, prawie, 4oo traktowane czy taki se kaprys mial?
  5. Budowy to myjki w budrzecie maja zwykle tylko nikt nie ma czasu tego zrobic dopoki mandatu nie zalapie. Inna rzecz ze kierowcy tez nie chca bo traca na to czas. No ale i na to jest rozwiazanie. Solidny szlaban i wyjedziesz jak umyjesz, albo dowod dostawy podpisujemy po wymyciu kolek. Mozna zatrudnic zamiatarke co zbiera to co na kolkach wywioza. Albo ludzi z szypka i ulicznica. Trzeba tylko chciec. A nic lepiej nie robi na chcenie niz mandacik. ;)
  6. troche off topic ale ja wogole jezdzenia w grupie nie lubie. albo na kogos czekasz, albo kogos gonisz. wole ustalic postoje i kazdy se jedzie jak chce i wszyscy nie czekaja bo kogos sraka dopadla. jedyny plus (tfu) to gdy ktos mial wypadek i zadzwonic nie moze.
  7. powinni. a i my powinnismy pamietac ze tacy sa. tragedia. qrde. tak malo potrzeba... bledow.
  8. o wiesz co? a ja stale widze wyprzedzanie z prawej przez motor lub (czesciej) skuter i nawet sie posunac potrafia. to oni normalni inaczej sa czy jak?
  9. instruktor mial racje. tak bym zrobil i niech to on chodzi po sadach. jak nie rozumie inaczej to niech zrozumie haslo "szok".
  10. A ja to, zaleznie od predkosci rzadziej lub czesciej, stale kontroluje lusterka. Jak gesto to nawet przod mniej mnie interesuje. Przerwa w widocznosci na tyle zeby wyhamowac. Przy skrecie w lewo wezyk zeby lusterko omiotlo calosc i looking przez ramie. Przy wlaczaniu sie pod malym katem zawsze (no chyba ze rozbiegowka dluga) hebel i ogladam sie. Jak sie zagapie na krajobraz albo... panienke to jak przy skrecie w lewo. Jak strace tyl z oczu bo zjade na prawo to, niezaleznie od predkosci, od nowa. W sumie to zasada nie widzisz (nie wiesz) to nie jedziesz. poki co, thanks God, dziala.
  11. Ja bym dodal: - ubierz sie porzadnie. wyelimunujesz strach przed glebszym skaldaniem sie. - w nieznane zakrety wchodz nie na, Twojego, maxa bo sie zaciesnic moga lub piach, dziury itp. i zglupiejesz - w razie odczucia ze za szybko lepiej sie bardziej zlozyc niz hamowac (hamowac przed zakretem, w zakrecie skladac sie). - w wiekszym ruchu znalezc se przyzwoicie jadace autko i jechac za nim. jemu ustapia, a jak nie to on ma blachy, a Ty wyhamujesz. - nie dac sie podpuszczac - uwazac na grubowarstwowe malowanie znakow poziomych bo i na suchym mozna sie przewiezc - no i bylo. jezdzic, jezdzic, jezdzic. no i myslec wprzod. i w lusterka patrzec. i pamietac ze Twoja karoseria to Ty. blablabla? pzdr
  12. Tez nie wiem skad sie to bierze. jechalem sobie dzis nieautostrada za TIR-em grzecznie bo z przeciwka sznurek samochodow, a przed TIR-em, poprzedzielane osobowkami, nastepnych szesc. No moglem wyprzedzic tylko ze nic by mi to nie dalo. Dalej i tak bym sie ciagnal. No to tak z 30-40m odstepu i jade te 100 co i TIR. I co jakis czas wyskakuje z tylu osobowka, silnik wyje, a gosciu tylko w przod patrzy czy sie zmiesci. Przychodza swiatla. Oni stoja, ja sobie bokiem podjezdzam i ruszam pierwszy. Taki jeden orzel to z 3 razy mnie wyprzedzal i za kazdym razem wjazd tuz przedemna i zwalnia. To tez musze przyhamowac coby mu na tylku nie jechac. I, w efekcie, i tak zostal z tylu. Tak ze proponuje jak w cytacie. I tak, przewaznie, dojezdzamy predzej. pzdr
  13. pewnie zaraz zbiore jeby. bmw 1100. z Niemiec mozesz sie zalapac w budzecie. no dobra, wiekszym. http://www.mobile.de/SIDU9-Ek84fbi9tshOhMp...11111259119549& ale masz czas. Niemiecki przecietny Niemiec jest jakos wiekszy niz japonski przecietny Japonczyk. qrde. link wysyla gdzies w krzazki. ale sobie wrzuc dane wejsciowe na www.mobile.de to Ci i wyrzuci.
  14. Generalnie to pitolicie Koledzy. Kiepskie drogi, wredni wszyscy, sie powinien zachowac inaczej bo tak mowia przepisy ... I co? Mnie ostatnio znajoma powiedziala ze moja karoseria to juz ja jestem. Zmenilo to cos? No nie.. Jak moge to jade. Ja nie moge to stoje w korku. ZAWSZE przewidujmy najgorsza sytuacje. ZAWSZE zakladajmy debila. Mijajac go 40 kmh sie wyhamuje, 100 kmh niekoniecznie. Nasze bezpieczenstwo zalezy w 99,99% od naszych decyzji. I radzilbym klasc nacisk na NIE PRZEWIDZIALEM, ZE MOZE WYJECHAC niz na WYJECHAL CHAM. pzdr
  15. no i, dodalbym, sie nie spieszyc extra. leje to leje. pech.
  16. To ja w Hiszpanii, cieply kraj gdzieniegdzie, zauwazylem ze teraz jak gdzies dalej jada to przynajmniej kask i kurtka, a bywa i pelny ubior. Np. tekstylny z kompletem ochraniaczy i firanka na zewnatrz, na scigach mono. Ale jak blisko (wzgledne pojecie) to i krotkie gacie i T/shirt. Tez od wieku zalezy. Im mlodszy jezdziec tym mniej bywa ciuchow. Natomiast skuterowcy to w cywilnych ciuchach jezdza i potrafi byc kompletny czad. Klapki np. do kompletu. Albo szpile i letnia sukienka. :icon_mrgreen: No i, jakos, nie doczytalem zeby z tego problem na forach robili. Ale i zdaja sobie sprawe ze motocykle sa wszedzie. przyjemnosci z jazdy
  17. A ja pojecie mam i tez nie wiem co bym zrobil. I obym nie musial, nigdy, sie dowiedziec. Scinacz. Szacunek dla brata. Niby zachowal sie tylko jak nalezy. Ale, tak naprawde, AZ.
  18. Dla mnie tez. Podziwiam ze mial czas o tym myslec. Dla mnie nienaturalne. Kij z silnikiem. Sie naprawi. pzdr
  19. w przypadku RP to lepiej napisac ile RZECZYWISCIE i za co (jezeli robi) pzdr
  20. Tak sie specjalnie przejechalem i tak naprawde to sa to, u mnie, 3 palce. Kciuk i wskazujacy wystarczaja mi do kontroli gazu (normalnie), a w razie koniecznosci szybkiego hamowania to specjalnej roznicy niz cala dlonia nie ma. W sumie to duzy i do szybkiego odkrecania (do wolnego nie potrzebuje) i poza tym w pogotowiu. Troche wymuszone i po 4h rasia bolala ale zwiekszylem srednice klamki i jest ok. pzdr
  21. Reka to moze bolec od zbyt kurczywego sciskania manetki gazu :icon_rolleyes: Zakladam ze nie. Mnie pomoglo owiniecie manetki kablem w gumowej izolacji (nie slizga sie). Wieksza srednica, mniejsza sila, brak koniecznosci stalego skurczu miesni. Mozna tez kupic manetki o wiekszej srednicy. Lewa reke zalatwia zmiana biegow bez sprzegla. W miescie gorzej. Co do hamulcow to sie zgadzam, serdeczny i maly luzne ale w pogotowiu, nie przeszkadzaja w manipulacji gazem. To tak z moich doswiadczen. Ale moze sa lepsze metody. pzdr
  22. a ja to z gory przepraszam bo nie wiem co mnie spotka jutro na drodze. ale ZAWSZE jedzcie tak jakby wam miala taka pinda wyjechac. i odkrecajcie jak juz franca/francol nie ma szansy zdazyc was walnac. przewidujcie NAJGORSZA sytuacje. pzdr
  23. Ja to pamietam z dawnadawna pania nanizana na kierownice w mijanym samochodzie po wypadku. Pozniej sie dowiedzialem, ze chciala ominac wiewiorke podobno. Tak ze proponuje, jednak, wylaczyc uczucia dla naszych braci mniejszych w sytuacjach trudnych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...