Skocz do zawartości

grizzli

Forumowicze
  • Postów

    3585
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    54

Treść opublikowana przez grizzli

  1. Nie wiem, slabszy dzień mialem, nie dość, że przepierdolilem kulę, to jeszcze jakoś tak wyszlo, że fusy zeżarłem.... :biggrin:
  2. Nie histeryzujcie, silnik kręci, więc może nic się poważnego nie stalo. :biggrin: Limo, weż wyciągnij z szuflady szklaną kulę, rzuć okiem, i pomóż chłopakowi, co się będzie męczył. Ja swoją gdzieś przejebałem.... :biggrin:
  3. Noooo, siara, i wszystko jasne :laugh:
  4. Z tego, co wiem, czynnego żalu już nie ma.A prawdopodobieństwo, że się doliczą, jest żadne, chyba, że ktoś Cię podpierdoli. Za dużo spraw, za malo ludzi, a jedynym śladem jest zwykla umowa na kartce papieru. Ja bym się już nie wychylal. Jak Cię nie kopią, to nie wierzgaj.
  5. Najlepsze paliwo to piwo :biggrin: Jaroos, ale Ty masz dopiero 17 lat, a w tym wieku alkohol szkodzi. W przeciwieństwie do rocznego paliwa. :biggrin:
  6. Np. sposobem mocowania do ramy. Stary jest na podciągach. Pojemnością (niewiele). Ogólnie konstrukcją. A dlaczego pytasz? Mam jeszcze parę klamotow od nowego, czyli po 90 roku. Miałem robić wydumkę, ale zmarło z braku czasu.
  7. A jak nie będą, to możesz spać w nogach. :biggrin:
  8. A szkoda, bo zapach mialy taki, że od razu bylo wiadomo, że na bogato. :) Chociaż chodzily opinie, że najbardziej ze wszystkich szkodzily na pluca i powodowaly zadyszkę.
  9. A ja właśnie o tym piszę. Kto ma pojęcie o elektryce, zrozumie. ;)
  10. Spadek napięcia poniżej 10 volt w czasie pracy rozrusznika oznacza problem, tak mocno napięcie nie powinno spadać. Sprawdziłbym kondycję aku oraz połączenia głównego przewodu prądowego, jak również przewodu masowego. Czasami przyczyna jest banalna-slaby styk na klemach lub na masie. To, że napięcie na aku bez obciążenia jest właściwe, nie oznacza, że aku jest sprawne.
  11. Mam łańcuch czeskiej firmy cz, najmocniejszy model. Motocykl suzuki bandit 1200. Dałem się namówić w ramach testów. Następny też będzie cz. :)
  12. Używałem sznurków -z powodzeniem-ale tylko do opon bezdętkowych. Nigdy nie zawiodły. Jak trzymają ciśnienie, do tematu nie wracam. Zawsze mam je pod siodłem. Do tego wożę mały kompresorek samochodowy i komplet różnej grubości wkrętów do metalu/drewna. Na szybko (dorażnie) wkręcam wkręt w dziurę, pompuję i jadę w spokojniejsze miejsce albo do domu. Sprawdzone osobiście. Powietrze utrzymują spokojnie parę godzin lub dłużej. Przy dętkach nigdy nie spotkałem się z inną możliwością naprawy, niż wymiana. W dodatku przy niektorych motocyklach wymiana na drodze, to rzeżnia, więc bywa, że zostaje laweta. Co do roweru, to wystarczy zapasowa dętka. Przy samozamykaczach na kołach wymiana trwa chwilę.
  13. Ogólnie w tej okolicy są przyzwoite drogi, więc trochę kilometrów można nawinąć. A Chrystus to dobry pomysł. Jego widok na dlugo zapada w pamięci. Z takich czy innych powodow. :)
  14. Spotkałem się z tym, że wadliwa byla zębatka na kole, i to ona była przyczyną takiego stanu rzeczy. Po wymianie zębatki na inną wszystko wrocilo do normy. Na nowym napędzie luz w każdym miejscu powinien być taki sam.
  15. Hehe, w tym droższym nerki mają większy komfort. Ponoć. :)
  16. Przelew poszedł. Będę w sobotę koło południa, bowiem zakładam, że wcześniej i tak będziecie-z przyczyn oczywistych-niezbyt kompatybilni z otaczającą Was rzeczywistością, a nie jestem ciekawy, jak bardzo potraficie się wkomponować w nisko rosnące krzaki na terenie MRU (przypominam, że ranki będą jeszcze chlodne). :)
  17. Moim zdaniem silniki diesla wcale nie są bardziej toksyczne dla środowiska niż benzynowe, oczywiście przy sprawnych wszystkich urządzeniach. Ale pisanie o 2 litrach, 150-ciu koniach, i do tego wysokiej toksyczności spalin, nie trafia mi do przekonania. Z prostego powodu. Silnik musi z czegoś tą moc wziąć, a tym czymś jest przede wszystkim paliwo. To, że udalo się jakimś cudem zejść przy pojemności 2,2 litra do prawie 5 litrow, nie oznacza, że wartość tę da się zbić jeszcze dwukrotnie, generując przy tym 150 kucy. Zubażać paliwo też można do pewnego momentu, bowiem istnieje jedna żelazna zasada-silnik zjada paliwo, albo siebie. Kwestia chłodzenia. Kto ma pojęcie o silnikach, wie, o czym piszę. Co do zużycia paliwa-owszem, istnieją konstrukcje bardzo oszczędne, ale mające maly litraż i stosunkowo niewielką moc. Na poziomie kilkudziesięciu koni. A i tak zejściu w nich do poziomu 4 litrów wymaga naprawdę sprzyjających warunków.
  18. Daj spokój. Przecież to jest jakiś bełkot.
  19. Piszesz ciekawe teorie, Ziggi.
  20. Kurna, nie doczytałem wcześniej, bo bym Cię tak nie bronił :biggrin:
  21. Hehe, przyjąłem na klatę. :biggrin:
  22. Chłopaka w sensie syna, co nie jest określeniem dziwnym i niewłaściwym, więc uwaga trochę nie na miejscu i jest...hmm...niesmaczna? Chyba, że ja zbyt wrażliwy jestem :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...