Stoźu

Te 450 to enduro a Tc 450 to crossówka. Chyba że czegoś nie wiem :bigrazz:

To zależy jaką sie preferuje jazdę. Ja osobiście wole charakterystykę 4t i tą elastyczność silnika. Natomiast 2t uczy pokory :icon_twisted: ale trzeba jednak więcej pracować biegami i sprzęgłem w zróżnicowanym terenie (nie uważam że w 4t nie trzeba ale wydaje mi się że jednak nie tak często jak w 2t). Na podjazdach też lepiej spisuje sie 4t zwłaszcza jeśli nie ma się gdzie rozpędzić. To są tylko i wyłącznie moje spostrzeżenia i mogą się różnic z opiniami innych co w tym temacie jest nie uniknione :notworthy:

Czego to ludzie nie wymyślą :bigrazz:

W ostatnią sobotę pseudo-endurowcy zrobili sobie wypad. Jak można było przewidzieć zdewastowali pola ze zbożem i ziemniakami. :clap: Nie rozumiem jak można być takim matołem :banghead: Czasami się zastanawiam czy aby na pewno wszyscy mają mózg. Sam mam ochotę przy****ć jednemu i drugiemu łopatą w durny łep. Nic dziwnego że później płacimy za to wszyscy.

Ale kupując pierwsze moto nigdy nie wiemy czy się nam to nie znudzi po paru wyjazdach. Przecież nikt nie mówi o tym żeby szlifować technike na DT. Chodzi tylko o obeznanie z moto i terenem ,oswojenie się z tym. A podstawowe umiejętności na pewno zdobędziemy na lajtowych sprzętach.

To co mowisz ma sens ale przecież na torze nie poćwiczymy np. stromych podjazdów i zjazdów itp. Jak wiemy enduro to nie tylko leśne i polne drogi ale też wolne i techniczne odcinki.

Ale chodzi o "różność" którą min. wymieniłeś miedzy motocrossem a enduro. Nie rozumie dlaczego technika wyrobiona na torze może nam pomóc w enduro ale technika wyrobiona w enduro nie pomoże na torze a wnioskując z niektórych wypowiedzi może nawet zaszkodzić :icon_rolleyes: Ps. A co do zwierząt to ja narazie tylko trafiłem na kure :icon_razz: Raczej już jajka nie zniesie.

Tak więc wszyscy porzućmy enduro, kupujemy crossy i na tor bo tylko na nim możemy się nauczyć techniki a nie w lesie z tysiącami przeszkód :banghead: Enduro a motocross to dwie różne sprawy.

Na przyszłość http://forum.motocyklistow.pl/Co-kupic-wybrac--t83132.html pozdro

Ale autor wątku zamierza jeździć w terenie a "motocross" w temacie wynika prawdopodobnie z niewiedzy. Większość osób zaczynało na maszynach pokroju DT a teraz pocinają crossówkami i są zadowoleni . Moim skromnym zdaniem na pierwsze moto nie warto wydawać dużo kasy. Pewnie jak bym jeździł hardem za 10 koła to patrzył bym na to troszkę inaczej ;)

Wiadomo że na zdrowiu się nie oszczędza. Ale kto kupując dt itp. ładuje 3k w strój ? Przecież sprzęty tego pokroju nie mają jakiejś zabójczej mocy i podstawowe ochraniacze wystarczą, chociaż i na romecie można się zabić ;) A co do wątku, to wielu forumowiczów zaczynało swoja kariere tutaj od tematu "co na pierwsze moto" albo "co po ..." Tak to już jest ;)

PINOKIO równy z ciebie gość ale tutaj się z tobą nie zgodzę, przynajmniej nie ze wszystkim. Przeciesz za 3 tyś można już cos kupić na początek. Może nic wypasionego ale kmx, mtx, dt w zupełności wystarczy na 1 moto. Wiem po sobie że nie trzeba mieć worka kasy żeby zacząć z tym przygode. 3k na strój ? Przeciesz nie mówimy tutaj o zawodowstwie, przynajmniej na razie. Ja sporo zaoszczędziłem kupując na licytacjach na allegro w sumie ok. 500zł na butach, kasku, goglach i rękawiczkach. (oczywiście wszystko nowe ) Wszystko się da jak się chce. Dlatego nie warto od razu chłopaka skreślać. pozdrawiam

Jeśli nr. odpowiedni to mogę polecić te http://moto.allegro.pl/item628160965_nowe_...a_scott_fv.html buty są świetnie wykonane i przede wszystkim wygodne. Możesz ewentualnie napisać do gościa czy ci nie załatwi innego numeru. Zawsze kupuj buty o jeden numer większy niż nosisz. Kumpel ostatnio kupił oxtary combat i też sobie chwali. Też są wygodne ale jakością materiałów odstają od 661 flight. Mierzyłem też formy terrain i moim zdaniem są takie strasznie plastikowe jeśli chodzi o wygodę.

Jest to normalne, gdyby była sucha to znaczyło by że gaźnik przytkany.

Jak tego jeszcze nie robiłeś to spróbuj wsadzić jakąś inną świece. Ja jak kupiłem swojego to było wszystko ok ale po kilku odpaleniach zaczął chodzić jak WSK-a nie chciał sie wkręcać, strasznie słabo palił na zimnym silniku ale jak już odpalił to później w miarę dobrze zapalał. Iskra niby była ok ale taka czerwonawa. Wsadziłem jakąś starą zardzewiałą tylko z grubsza obtarłem, trochę oliwy, wkręciłem i zupełnie inny motocykl. Teraz kupiłem NGK taka jak jest fabryczna za całe 6 polskich złociszy :buttrock: i jest lulu. Ps. tylko pamiętaj że po wymianie na nówkę świece to przy pierwszym odpaleniu doprowadzić silnik to optymalnej temperatury. Ps2. jak wykręcasz świece to mokra jest ?

Hmm a spróbuj zatkać np. do połowy wlot powietrza możliwe że jest to wina braku filtra. A dogrzałeś odpowiednio świece ?

Temat stary i wałkowany od dawna i jak zwykle wszyscy wrzucają nas ( endurowców ) do jednego wora. W mojej okolicy jest pełno kozaków którzy mają nadzianych starszych. Pokupowali sobie sprzęty za 10 koła i zapie*****ją bez kasków i w trampkach, do wachy leją mixol, nie patrzą czy to ścieżką rowerowa, szlak czy młodnik. :banghead: Ich cieszy jak drzewka za nimi latają albo oj**ą kogoś błotem. :banghead: Takich debili co nie skończyli gimnazjum jest u nas wiele. Ja nie jestem święty i przyznaje że to co robie nie jest do końca zgodne z prawem ale taka jest rzeczywistość. Po części rozumiem zdesperowanych turystów ale dlaczego muszą cierpieć wszyscy. Zawsze kiedy jeździmy z kumplami i widzimy pieszych to zwalniamy czasem dzieciaczki się śmieją i nam machają i wszyscy są zadowoleni ale wystarczy jeden bez-mózg i już cała praca włożona w dobrą opinie u ludzi idzie się walić. Podam może trochę głupi przykład ale dajmy na to węże. W Polsce jadowita i niebezpieczna jest tylko żmija ale nie ważne jakiego węża ludzie zobaczą to łopatą w łep bo mnie jeszcze zabije. Podobnie jest z endurowcami. Nie ważne jaki ale trzeba pogonić, unieszkodliwić bo to napewno wariat i to o nim ludzie gadają i w gazetach piszą. Oni wszyscy są przeciesz tacy sami !!! Taka mentalność. Jeśli wszyscy będziemy szanować innych to oni będą szanować nas, puki co jednak nie jest to realne. A co do motocyklistów śmigających po drogach co uważają jak to strasznie łamiemy prawą i szkodzimy innym to tylko jedno zdanie "przygadał kocioł garnkowi" pozdro. :notworthy:

Za 6 koła to chyba tylko huska wr 250 albo kdx 220,250 ale jak dobrze poszukasz to może znajdziesz jakiegoś kata exc 200,250. Wszystkie w/w motorki są godne polecenia.

Sprawdź łożyska w kołach, na wahaczu i główce ramy, stan napędu, czy rama prosta i nie widać spawania, czy nie cieknie zawieszenie, czy ma jakieś nie pokojące stuki, szumy (niektóre KTM mają szumiące sprzęgło, nie wiem jakie konkretnie), nie może kopcić, najlepiej na utwardzonej drodze sprawdź czy jak dodajesz gazu to czy przyspiesza równo ( jeśli nie to prawdopodobnie sprzęgło ślizga) powinien palić na ciepłym jak i na zimnym silniku i bez problemu schodzić z wysokich obrotów i bez oporów się na nie wkręcać, możesz też sprawdzić stan klocków i tarcz hamulcowych, Gdyby coś było nie tak to policz ile wyjdzie wymiana części i ponegocjuj cenę. Aha i jeszcze czy amoryzatory nie mają efektu ,,żaby" pozdrawiam

http://www.allegro.pl/search.php?string=kd...&personal_rec=0 :banghead:

Kogo masz na myśli mówiąc ,,dzieciaki" ,,małolaty" ?? Nie zapominaj czasami że też kiedyś miałeś 14 lat i chciałeś zbawiać świat ;)

Nie ma crossów bezwypadkowych :bigrazz: no chyba że nowe. Musze przyznać że niektóre motorki są naprawde dopieszczone. A jak jesteś poważnie zainteresowany to najlepiej jak samemu sprawdzisz stan techniczny.

Chyba nie było :wink: http://www.youtube.com/watch?v=8WygNR_9eU8&NR=1

Chodzi o to żebyś się zastanowił co tak na prawdę chcesz bo między 125 a 600 jest niezła przepaść. A jak już zdecydujesz to wtedy pisz a na pewno ktoś pomoże :wink: Rozglądnij się za sprawdzonymi konstrukcjami.

Myślę że na razie wystarczy, ale jak kupisz już coś konkretnego i zaczniesz już porządnie orać to trzeba będzie zmienić na coś konkretnego czyt. drzewo odpornego :biggrin: