Stoźu

Kiedyś kumpel go wlał, a spaliny śmierdzały jak cholera. :icon_twisted:

Myśle że 200ccm pali tyle co seta czyli coś koło 9-10 a 250 nie wiele mniej.

Myśle że exc200 będze wsam raz. Dobry zawias, lekki i zgrabny i mocy też mu nie brakuje. A jak czujesz się na siłach to możesz sprubować na exc250. Ale lepiej 200 bo to taki mały diabełek podobno :notworthy:

Gratki. Miłej i bezawaryjnej jazdy ;) :crossy: :crossy:

Ale żeby czytać to trzeba coś najpierw napisać. Na forum każdy może wyrazić własną opinie ale nie trzeba odrazu kogoś równać z ziemią. A do tematu to chyba dt 50 jest niska albo mtx.

Te motory są robiona na ilość a nie na jakość. Wielu je kupiło i teraz żałują.

Ile jeszcze będze postów o tym że enduro nie nadaje się w teren. Poszukaj sobie filmików o tym jak śmigają na enduro Hard jak i Lajtowych. Wiadomo że na DT nie pojedze się w bagna po kolana i jakieś gałęzie ale po polnych drogach albo leśnych owszem można fajnie pośmigać. Jeździem na MTX-e i po lasach i podjazdach nigdy mi mocy nie brakło. Z twoich postów wynika że enduro jest do nauki a przecież to jest coś innego niż motocross Podsumowując ,, ENDURO " las ,, Cross " tor PS. ale to nie znaczy że na crossie nie można jeżdzić w terenie ani że żaden Hard nie nadaje się na tor.

Powiem tak. Znajomy kupił taką skośno oką mine. Ma go zaledwie miesiąc i już biegi dziwnie wskakują. Tylny amortyzator ( jeśli to można tak nazwać ) nie wiem jak w tym ale on ma zwykłą sprężyne i jakiś drut w środu. A pare dni temu się mu to rozleciało. Z przdu to widełki już lepsze w romecie są sto razy. Łańcuch ma już do wymiany bo ponaciągany i pokrzywiony. Chamulce tarczowe ale jakie to każdy wie. Takie jak w rowerach są ( ale w rowerze chyba lepsze). niskie to jak cholera. Bo on ma jakiś taki dziwny mały bo silnik jest 10 cm nad ziemią. Kierownica ( sam bum se taką z rury dogioł albo i lepszą). Grzeje się to jak cholera. Po paru kilosach to aż gażnik ciepły i filtr. dzwignia od biegów cała już pogięta. Hydraulika to chyba się nadaje na olej kujawski bo lepszego szkoda lać. Lepiej wźąść silnik niż to ramo. I jakoś dziwnie chodzi bo do pół gazu się zbiera a potem to stoi w miejscu i się wlecze. Błotniki nic nie dają i błoto chlasta w pysk i do oczu. Jedynie tłumik ma fajny. Tak więc lepiej kupić stary porządny motor. I to by było na tyle. PS. jak mi się coś przypomni to napisze. :icon_mrgreen: A tu jest fajny japończyk. Używany ( pare lat ma ) ale napewno lepszy od chińskich badzewi http://moto.allegro.pl/item194496542_kawas...dny_uwagi_.html

A ile koni mają KLX 250 i KLX 300.

Pewnie dlatego że w szosowym kasku szybka jest opływowa. A w crossowym kasku są gogle więc nie są takie opływowe. A co do kasków crossowych to często ma się bliske spotkanie z kierą więc wysunięta jest szczęka.

Już całkiem mu idze. Tylko jeszcze porządnej sety mu brakuje. A rośnie drugi Pastrana.

Gratki Fajna bryka. :)

Na moto to moge przeznaczyć ok 7 kafli. Aaa ale podobno exc to prawie wyczyn. A szkoda mi cięzko uzbieranych pieniędzy na remonty. A crm-y są produkowane do dzisiaj? O jakiego rocznika brać? I czy kupie coś fajnego za tyle kasy? I co z częściami do crm-y. A może blirzsze dane. A KTM to austryjacka marka? A jeśli tak to znaczy że w Austri ceny będą niższe niż w polsce.

A co myślisz o crm. Podobno części są drogie i trudno dostępne. Niska jest. A może żucisz inne modele. Chodzi mi o dobrze uterenowiony i w miare przyjany motor bo 99 % to las i łąki. Czesem może tor. . Czyli tłok żebym wymieniał raz w sezonie przy jeżdzie amatorskiej. :icon_twisted:

Cze A propo husek to wre jest tak samo dobre jak wr. Wiem że wr ma pare kucy więcej. Tylko podobno one są strasznie wysokie. ( 97 cm ) Jeśli to prawda to jak można ją obiżyć o jakieś 5-6 cm. I jak z częściami. Chodzi o dostęponość i cene. A może inne modele nie wysilonych zbytnio 125 cm. Za ile można wychaczyć za granicą np taką huske z 98-01 r. Z góry dzięki. :icon_twisted: :buttrock: :flesje:

Ty ją kupiłeś ? A tak w temacie. Jak moto jest tanie to nie znaczy że kradziony albo rozwalony. Jak komuś trzeba kasy to sprzedaje za małe pieniądze. Oczywiście nie muwie że zawsze tak jest. Najlepiej w takiej sytuacji spytać co i jak. nr. ramy spisać - sprawdzić. A jak ok to brać :icon_mrgreen: bez wachania. Dobry moto za tą kase trafia się może 2 razy w roku.

Ja u siebie nie boje się leśniczego ale ludzi. Jak jeździmy po drogach leśnych albo polnych to leśniczy nic nam nie robi. Ale pare rund i już telefony do rodziców z groźbami że na smerfy zadzwonią. Kideyś nam popodkładali gwożdzie i przebiliśmy 2 koła. Nie wiem co to k***a ich obchodzi. Nie wiem może zazdrość że oni nie mają. Ale nie obchopdzi mnie to. Jak jeżdziliśmy to tak będziemy jeżdzić. A i jeszcze jedno że nie radze jeździć jak są polówki bo przypatkowo morzna kulke dostać. :D

A tak z ciekawości to ile coś takiego kosztuje?

Szkoda bo nawed fajnie wyglądają. Troche pracy i morzna taką samemu zrobić. Oczywiście żeby to miało ręce i nogi a nie jakiś psudo cross. http://leo.wsinf.edu.pl/~rydzyn/wsk/index1.html ktoś to może nazwać wiejski szajsem ale mi się podoba i jest napewno lepsze od tego jak nazwał K-smart koreańskiego badziewia.

A czy enduro nie powinno wytrzymać więcej niż 50 moto/h , o wiele więcej ?

Ta jest całkiem fajna http://www.bikepics.com/members/adadas/00wsk125/ tylko nie wiem czy dokładnie o to ci chodzi. ;)

NO ja jeżdziłem na secie. 250 to jusz coś i o wile lepiej ciągnie od dołu podobno. Tak więc może masz racje. A kłucić się też nie zamierzam. :icon_biggrin:

Mi się wydaje że 450 4t to jak masz 3 tyś to ma już wystarczającom moc żeby pod ostre podjazdy wyjechać A 2t wydaje mi się że nie da rady przy 3 tyś.

To kwestia gustu i przyzwyczajenia. Jak na kręte ścierzki z podjazdami to lepiej rzeby była moc bo niema się jak rozpędzić. Ale w 4t krótkie biegi to żaden problem, gorzej z 2t gdzie trzeba mieszać biegami.

A czy ten licznik sprawdzi się w upsach. I czy wystarczy taki za 40 zł czy trzeba za 150zł :icon_mrgreen: