Pawelmlody

dzięki, wiem że taka strona od niedawna istnieje, niestety to motocykl crossowy który nie jest rejestrowany...

witam ogladam motor ktm sx 250 niby 2004, ale czy na pewno? Vin VBKMXL20-1-YM508962 ktory to rok i model? poza tym w motorze nie ma wolnych obr. co to moze byc za przyczyna motor stoi kolo brzeska wystawiony na olx.pl

Siemka, troche mnie nie było, więc planuje na nowo zacząć przygodę z moorkami, chętnie bym od was coś zakupił:) Budżet mam ograniczony przez żone max 6k, jako że z 2-3lata nie siedziałem na żadnym piździku, chciałbym kupić coś w 4t 250-300max żeby mnie za bardzo nie poniosło. może być klx yzf crf kxf

Zdecydowanie polecam Peugeota 406 Coupe. Byłem posiadaczem tego modelu dopóki go nie rozwaliłem... ale to dluga historia:P Miałem wersje 2,0 136kucy, zamontowałem instalcje lpg, i autko sie super spisywało. Części tanie zamienniki są ogólnodostępne. Wbrew pozorom 2,0 ale daje rady, przyśpiesza hamuje bardzo miło, w środku dobrze wyciszone, na zakrętach trzyma zajebi..e.. Można powiedzić że sie w nim zakochałem... Ale zbieram teraz na nowego tak samo 2.0 na jakimś gaziku. Z minusów tego modelu to zderzaki są kiepskiej jakości i pękają strasznie... Z przodu bardzo dużo miejsca, z tyłu tragedi nie ma (zapraszałem tam moją dziewczyne i było całkiem wygodnie:P) W bagarzniku dużo miejsca, zmieściła się butla 80l oraz pokaźnych rozmiarów tuba, i zostało jeszcze troszke miejsca... Silnik taki jak w zwykłym 406 więc problemów z częściami do niego nie ma, gaz znosi bardzo pozytywnie mi palił w granicach 10-14l w zalerzności jak mu deptałem... Nie polecam wersji 3,0 V6 bo te jednostki lubią sie sypać, 1,8 bo nie ma czym jechać, ale za to 2,2HDI bardzo udany motorek. Wiem troszke na temat tych autek bo troche się naszukałem żeby znaleść coś co się w miare kupy trzyma.. WIĘC NAPRAWDE PEUGEOCIK COUPE POLECAM!! POZDRAWIAM

Autko to było Audi A4 1,8 benzynka+lpg na automacie, w bogatej wersji 1998r... sprzedałem za 6k... Auto zgasło kupującemu przez to że gaz był źle wyregulowany i jak strzelał to wywalało rure od filtra powietrza i gasło o tym poinformowałem sprzedającego że sie tak dzieje i trzeba zrobić bo jazdy nie będzie:P Minął tydzień kupujący (odpukać) nie dzwonił wiec podejrzewam że zrobił to co miał zrobić i maszynka mu hula:) Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi:P Apropo jakby ktoś miał jakąś ciekawą furke do 9tys, to napiszcie bo sie rozglądam a tu same trupki:P jaki 406coupe, e36, golfik passacik itp.:)

Niestety nie:(

Witam w sobote sprzedałem moje autko. Że potrzebowałem pieniedzy a w aucie było kilka wad auto sprzedałem poniżej ceny rynkowej. Sprzedającemu powiedziałem że do wsadzenia w auto jest jakieś 1000zł żeby jeździło normalnie, do wymiany jest jedna sprężyna zawieszenia, gaz do regulacji bo strzela i rozwala obudowe filtra powietrza (nową dałem do auta gratis), powiedziałem o wszystkich wadach jakie wiedziałem, łącznie z taką że nawet przekaźnik od świateł awaryjnych jest zepsuty. Kupujący przejachał sie autem mówi że sie fajnie jeździ. Sprzedałem auto klijęt pojechał do domu po 1 godzinie zadzwonił i stwierdził że jednak chce oddać auto bo mu strzeliło i zgasło, a wiedział że sie tak dzieje, co w tym przypadku??

Dzieciaki poszly spobie do szkoły, a jak wiadomo podczas dzwona dostałem takiego otempienia ze nie umiałem nawet wyjść z auta w takim szoku byłem, policja nie porobiła dokładnych zdjęć, na protokule nawet nie zaznaczyła dokładnego miejsca kolizji, i to jest również wina ich niedokładności, wczoraj odbyła sie rozprawa sprawe przełożono bo strona przeciwna nie zjawiła sie na rosprawie, wysłali fax do sądu że nie pojawią sie poniewarz nie zapoznali sie z opinią biegłego, która była dostępna już 2 dni wcześniej przed rozprawą, a adwokat "rzekomego" poszkodowanego przeglądał ją w tym samym czesie co mój... Biegły w opini nie jest w stanie stwierdzić kto jest sprawcą, nie jest w stanie stwierdzić z jaką prędkościa jechały pojazdy... Ja jednak podczas kolizji porobiłem własne zdjęcia na których widać dokładnie ślady moich opon zaraz przy poboczu, gdzie doszło do uderzenia, co świadczy o tym że nie miałem już gdzie uciec, czy to wystarczający dowód??

Oba pojazdy jechały tyle ze ja wyjezdrzając z zakrętu zobatrzyłem mastera jadącego na mnie, zacząłem hamować ale nie udało mi się do 0 wychamować pojazdu, kierowca mastera gwałtownie przyspieszył i skręcił w prawo żeby uciec przedemną, przed sądem mówił że ja jechałem z nadmierną prędkością i wyleciałem z zakrętu wpadając na niego, a pieszych wcale nie omijał, tłumaczył że jestem młody mam sportowe auto, i brak doświadczenia w kierowaniu pojazdem, a on jest zawodowym kierowcą od lat, z tym że na przystanku stała osoba widząca całe zajście i przed sądem powiedziała że oba pojazdy jechały wolno, a master znajdował sie na moim pasie w trakcie zderzenia. dla sądu jak widać chyba mało ważne są zeznania świadków, patrzą na mnie jak na winnego tego zdarzenia...

jest na to jakiś podpunkt w przepisach drogowych?? Bo biegły uwarza że to moja wina... Musze się bronić bo 1. naprawa mojego auta kosztowała 5tyś. zł a jak doliczą mi koszty sądowe to się nie wypłace, i o moto na przyszły rok bd musiał zapomnieć:/

Nie to zwykła gminna dwukierunkowa... bez żadnich lini pasów nawet pobocza dobrego nie ma...

Witam forumowiczów zwracam sie do was z pytaniem. rok temu miałem kolizje drogową moim 406coupe, uderzyłem w bok pojazdu reno master, króry omijał dzieci idące do szkoły, gdy wyjeżdrzeałem zza zakrętu zobatrzyłem mastera na moim pasie zaczęłem hamować ale nie wychamowałem do końca i uderzyłem w pojazd, sprawa toczy sie w sądzie, biegły nie jest w stanie powiedzieć kto jest winien. Forumowicze pomóżcie bo jutro mam kolejną sprawę, i nie wiem co robić. Zrobiłem szkic zdarzenia co prawda nie jest jakiś super ale zawsze to coś: http://www.fotosik.p...490053bb49.html

No chlopoki nie bierzcie mnie za totalnego niedorozwoja że nie odróżnie KX-a od KLX-a po prostu KLX-a miałem jakiś czas temu i nie zdążylem sobie zdjęcia zmienić:P Wiem że dwusów ma doła ale ten dół w jego przypadku znacznie za długo trwa...

Witam, forumowicze. Dawno mnie nie było wśród was ale wróciłem, po roku przerwy (mały wypadek połamane nogi, ręce, wstrzonśnienie muzgu) z zaczynam znowu przygode z jednośladami... Troche sie boje więc na początek kupilem kx 125 98r pojeździłem troche i stwierdziłem jedno, słabizna... Ostatnio jeździłem rm 125 kumpla i jedzie dużo lepiej... A teraz do żeczy motorek bardzo długo sie wkręca ma można powiedzieć 4 fazy wkręcania: mół----->coś jedzie---> jedzie->zapie**ala. Takrze sprawia mi to problem przy podjazdach, czy też jeździe na kółku... Tłok był wymieniany niedawno, kompresja jest, zapala bardzo ładnie. Więc w czym tkwi problem?? Pozatym z tego wszystkiego coś przy koszyku sprzęgłowym tyka... patrzyłem na koszyk są te blaszki pourywane... No i co mam jeździć tak dalej czy wymieniać koszyk?? a nowy koszyk kosztuje 700zł (troche kasy) A używki znaleść nie moge. Więc pomużcie. SORRY ZA ORTOGRAFIE:P)

Motorek ma wolne obroty 1200obr /min odpala na dotyk około 4000tys km temu został zamontowany nowiutki tłok wraz z kompletnym cylindrem i korbą. Przypomnę jeszcze że po przełorzeniu iglicy w górę lub w dół motocykl na chwile ma dobrą moc i kręci sie do ok 11,5tys/obr ale pochwili znowu jest słaby.. ile wam wystarcza 1l oleju Castrol r2 bo mi ok. 150km...