Paolo350

Skąd wiesz kiedy te motocykle "poszły pod nóż"? Może zostały stworzone w latach 90-tych kiedy nie można było tanio kupić japońskiego motocykla? Jeden z tych sprzetów kojarzę (czarno srebrny cruiser na ramie M72) i został zbudowany właśnie w tamtym okresie....kiedyś jeździł na Podkarpaciu; To, że stare motocykle nie powinny być przerabiane jest wiadome - ale jeśli ktoś się uprze to mu nie zabronisz.... Ps; Osobiście nie miałbym wyrzutów przed przerobieniem Dniepra, Urala czy Kaśki - i takie jest moje zdanie (starego angola bym nie tknął, Junaka ani starej CB 750 również). Nie koniecznie bym to ciął - ale przed przeróbką się nie wzbraniam.... Pozdr.

Fakt - troche za bardzo przeżywasz..... Mnie się szczerze mówiąc dwa z wymienionych wyżej motocykli nawet podobają (drag na MT9 i ta "katastrofa" na ramie M72) - ktoś to zrobił, jeździ na tym - i nawet nie wygląda to tragicznie. Motocykle zawsze były i zawsze będą przerabiane - i tego zmienić się nie da (szczególnie jeśli chodzi o Junaki i ruski - gdzie była to kiedyś najtańsza baza do zrobienia "rasowego choppera"). Może się to podobać lub nie, ale aż tak to przeżywać to troszkę przesada.......

Eeeej - panowie..... Spokojnie - nie startujcie od razu z młotkiem do wahacza - szczególnie czeskiego....... Z tego co pamiętam to w Jawie 175 (typ 356 oczywiście) wahacz mocowany jest za pomocą sworznia (a nie ośki). Do autora tematu - odwróć ramę "do góry nogami", lub po prostu zerknij po wahacz w miejscu jego mocowania do ramy - pod spodem powinna być śruba blokująca (zapobiega wysunięciu się sworznia mocującego wahacz). Odkręcisz przeciwnakrętkę, wykręcisz szpilkę i sworzeń wysunie się bez trudu....praktycznie bez użycia młotka); Pozdr. Ps; Daj znać czy zgadłem......

Ciekawa sprawa - drugi lub trzeci raz wystawiony na Alledrogo............... Pytal może ktoś jaka jest cena minimalna ?? :bigrazz:

Heh - do 1983r tak - ale dalej już jest inaczej - po tym roczniku zalecano montowanie DPR-9EA-9 Ps; Tak jak pisał Pawel - jest już temat o tym motocyklu (niestety troszkę ogólnikowy); Zdaję sobie sprawę, że nie ma już zbyt wielu posiadaczy tych sprzętów, ale wdzięczny byłbym za podawanie wszelkich informacji o tych motocyklach (w odpowiednich tematach oczywiście :bigrazz: ); Pozdr.

Numer telefonu przesłałem na PW; Pozdr.

...tak się składa, że mam namiar na Dniepra MT9 w trakcie remontu (kolega ma takiego - i niestety musi go sprzedać). Zrobiony wał, szlify na Almotowskich tłokach, głowice na nowych zaworach itp. W razie czego dam namiar... Pozdr.

Szczerze mówiąc, gdyby ta XJ była tak do 100km od Przemyśla - to prawdopodobnie byśmy ją kupili (zawsze można "coś" z tego zrobić). A co do tego, że jest "ciekawie przerobiona"...to ja tu wielkich zmian nie widzę; Pozdr.

.....ja podejrzewam, że jest to jedna z wielu podobnych do siebie "setek" na silniku Sachs, które były produkowane w tamtym okresie i obawiam sie, że na podstawie takiego poglądowego zdjęcia nic się nie da ustalić; Pozdr.

Nooooo - ta CB Custom jest na prawdę ładna...... A ja znalazłem coś takiego - http://allegro.pl/item883178347_yamaha_650_special.html Cholernie zaniedbany, ale ciekawe czy silnik jest wciąż (w pełni) sprawny ?

....fajna sprawa; Loopy - jakbyś mógł to faktycznie weź jakąś dobrą cyfrówkę i sfotografuj "kawałek po kawałku" ten niezwykły warsztat........ciekaw jestem co jeszcze się tam kryje.... Pozdr.

Witam; Jak w temacie - jestem zainteresowany kupnem tłumików w ładnym stanie do Hondy CBX 650 (pasują też z CB 650SC Nighthawk i podobno od CB 550SC Nighthawk) - lub cały wydech (bo oryginalnie jest to wykonane jako jedna całość). Ewentualnie chętnie obejrzę jakieś inne (końcówki wydechu) kształtem odpowiadające oryginałowi; Na fotce widoczny kształt tłumika- http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...14913fd0dd.html Pozdr.

Uppps - mój błąd - ale CB 400 też jest w miarę wdzięczną maszyną.... :crossy: Co do awaryjności - to owszem - w leciwym sprzęcie może się stać to i owo - dlatego zaznaczyłem, że nie trzeba naprawiać tych "dobrze traktowanych" :icon_razz: Aaaale - bądźmy dobrej myśli - kolega na tej CB 400 powinien bez problemu zrobić te 2000km (w końcu nie jest to taki wielki dystans - a i sprzęt będzie miał przygotowany); Pozdr.

.....a tych drugich - dobrze traktowanych - nie trzeba naprawiać :biggrin: Osobiście nie bałbym się jechać starą Japonią nawet wzdłuż przez Europę - bo te motocykle po prostu wdzięcznie jeżdżą :crossy: Dobrze utrzymany sprzęt (nawet mający ponad 30 lat - nie remontowany) odwdzięczy się bezawaryjną pracą przez wiele kilometrów (wystarczy wziąć ze sobą "podstawowe rzeczy" - czyli zestaw linek, świece, kilka kluczy, olej, płyn hamulcowy....i pęczek drutu :bigrazz: )........i można jechać. Ps; A o CB 450 byłbym spokojny....to nie są motocykle sprawiające problemy......... Pozdr.

Podejrzewam, że obaj mówicie o dwóch różnych motocyklach......... Gregor2010 ma zapewne na myśli Honde CB 650SC (w Europie inaczej nazywaną CBX 650E RC 13 - czyli taki sam motocykl jak mój), Przykładowe zdjęcie - http://www.motorcyclespecs.co.za/Gallery/H...2082%20%201.jpg Podobno w niektórych modelach występowały problemy z ładowaniem i napinaczem łańcucha wstępnego przeniesienia napędu.....(pojawiały się głosy, że alternator nie ładuje na wolnych obrotach i ogólnie są z nim problemy.....czego ja osobiście nie mogę potwierdzić - bo u mnie działa super. Jeśli chodzi o napinacz - to sam doświadczyłem tego, że przy obrotach rzędu 1000/min. słychać w okolicy alternatora stukanie - natomiast po zwiększeniu obrotów nawet o 300/min stukot ustaje); Natomiast Buber pewnie miał na myśli Hondę CB 650Z - czyli coś takiego - http://www.motorcyclespecs.co.za/Gallery/H...CB650Z%2081.jpg Jest to całkiem inna konstrukcja, nie mająca takich "drobnych bolączek" jak CB 650SC (ale za to CB 650SC - lub inaczej mówiąc CBX 650 ma bardziej nowoczesny silnik); Niech kolega lucjan12345 podrzuci jakieś zdjęcie swojego motocykla, żeby można było powiedzieć coś bliżej o konkretnym modelu.... Pozdr.

.......noooo - też mnie to troszkę "rozłożyło"....... Podejrzewam w jakich czasach i "warunkach rynkowych" powstał ten pojazd.........ale fakt faktem jest przesadzony pod każdym względem; Ps; A zauważyliście, że "TO" ma boczne kółka ?? :biggrin:

Heh Piotrze - tą aukcję już wcześniej dorzuciłem - wylądowała w temacie "skrzynia do Dniepra za taką kasę" z uwagi właśnie na opis........... Pozdr.

...........ciekaw jestem skąd się nagle biorą takie motocykle?? - http://moto.allegro.pl/item873923242_jawa_...sci_zobacz.html W ciągu ostatnich miesięcy na Allegro pojawiało się kilka Jaw lub CZ w takim samym stanie....... (czyżby odkopano jakiś "zapomniany POLMOZBYT" ) :icon_question: :biggrin:

Wiesz - sam Nighthawk 450 kosztuje trochę ponad 3tys.zł (nie wiem dokładnie ile) - a za kosz Velorex też trzeba położyć ponad 1000zł........ Także ogólna cena zaprzęgu na pewno ustawiona jest wyżej 4tys. (a ile wyżej to już chyba nie da sie przewidzieć).... ......tu masz trochę racji z tym "kupowaniem tanich rzeczy" - przeważnie jest tak, że później trzeba dołożyć swoje do interesu.... Z tą "Kawą" za 1000zł (jak sie okazuje do negocjacji) to w sumie nie jest fest głupi pomysł.........o ile nie łyka zbyt dużo oleju;

.....nadaje się nadaje - a jeśli ma papiery w porządku to da się go jeszcze przywrócić do pełnej sprawności.......(bynajmniej ja ten motocykl tak widzę); A tu coś ciekawego - http://moto.allegro.pl/item865205826_honda...nym_koszem.html

http://moto.allegro.pl/item878056508_japonia_tez_zaytek.html - opis troszkę mnie rozbroił :biggrin:

...czyli jeśli przypnę kosz do mojej Hondy CBX 650 - 85rok (a mam taki zamiar) to mogę spokojnie wystartować ?? :biggrin: :biggrin: :biggrin:

.......do bagażnika i do lasu :biggrin: :biggrin: :biggrin: Takich ludzi nie przekonasz......trzeba niestety odczekać swoja aż trzeba mu będzie kasy - albo gdy w końcu uzna, że jednak taki motocykl nie jest mu potrzebny.... Ps; Zawsze można jeszcze zastosować terapię "pół litra" :bigrazz: ........może akurat po "połówce" zmieni zdanie :biggrin:

Gość się troszkę zagalopował z ceną......; Sam miałem jeszcze niedawno Autobianchi Panoramica (coś podobnego do Fiata Giardinera) w podobnym stanie (poprzedni właściciel dachował).......i osiągnięcie jakiejkolwiek satysfakcjonującej ceny za "lekko zmasakrowany" pojazd nie jest wcale łatwą sprawą...... A co do ucięcia dachu - to rzeczywiście gość miał "genialny pomysł" - nie ma co........... :banghead:

Szczerze mówiąc nie dziwię się.........kiedyś próbowałem się lekko udzielać na tym forum - ale po kilku próbach - widząc odzew i zaangażowanie ludzi tam przebywających - zrezygnowałem....... (Qurim - bez obrazy - wiem, że jesteś tam zarejestrowany.....ale to akurat Ciebie się nie tyczy....);