Skocz do zawartości

tmi

Forumowicze
  • Postów

    1712
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez tmi

  1. Przeca wiem do czego ten klucz jest, ale 60 zeta za coś co użyje sie raz na rok/dwa można inaczej spożytkować. Tylko przedstawiam alternatywną możliwość regulacji zaworków w GS, a śrubokręt to chyba każdy w garażu ma i nie potrzeba do tego "special Suzuki tool". Tak se ino napisałem, a nóż widelec sie przyda, a jak nie to nie ;-)
  2. Jak masz kogoś do pomocy, drugą osobę, to potrzebujesz duży śrubokręt i imbus o rozmiarze 5-6 do ssących, z wydechowymi jest większy problem i tutaj trzeba pokombinować ze śrubokrętami itp. Jedna osoba wciska szklanke, druga blokuje np. imbusem lub śrubokrętem, idzie spoko, ja już pare razy tak robiłem ale samemu nie dasz rady.
  3. Ciekawe co na to mistrzowie prostej dosiadający swoich sportowych maszyn LOL Przecież oni tam jeszcze w złożeniu przy wyjściu z zakrętu dawają na gume, albo źle widze albo coś, ale co drugi zakręt to zejście na łokieć, a nie tam jakieś kolano..... Trzeba mieć konkretne umiejętności aby w ten sposób panować nad motocyklem. Konkret, tylko, że jeden błąd i.....
  4. Sorki, ale co byście chcieli za 2100 zł?, z których stargujemy do powiedzmy 1800?, toż to za tyle cieżko kupić dobry skuter.
  5. Co z tego, że reklama fajna, jak i tak mało kto kupi to co reklamują :-D Jakby mniej kasy wydawali na takie reklamy, to może ich produkty były by tańsze :-D Ale i tak fajnie się ogląda ;p
  6. jazda po pijaku to faktycznie problem, ale wiele problemów da się rozwiązać szkoda tylko, że w demokratycznym państwie bywa to trudne, tutja przydała by się dyktatura. Za jazdę po pijaku (pow. 0,3 promila we krwi) w jakiś psosób karać, niezbyt surowo oczywiście, za 1 razem pouczenie, za 2 uniemożliwić ponowne prowadzenie pojazdu.
  7. Te ich więzienia tam są lepsze niż nasze najlepsze kurorty wczasowe to o czym tutaj mowa. TV, internet, różne rozrywki, ciepłe posiłki. Jejku, to ja chętnie bym tam pojechał przekroczyć prędkość i żeby mnie zamknęli, gorzej jak tam wydają wyrok, a jego odbycie już w polsce to ja się na to nie piszę :-D Trzeba by obadać sprawe ROTFL.
  8. Dziadek był mysliwym, ojciec był, wujek był. Dziadek już nie jest, bo po prostu zmarł, ojciec i wujek zrezygnowali. Dlaczego zrezygnowali?, z prostej przyczyny. Byli myśliwymi i to bardzo dobrymi (ojciec zdobywał bardzo wysokie miejsca na strzelnicach). Dużo się pozmieniało, rosnące składki, obowiązkowe zjazdy, obowiązek kupowania ubrań, jakieś odznaczenia i inne cuda niewidy, a każdy też chciał strzelać i coraz więcej osób dla "sportu" czyli nikogo nie interesowało dokarmienie bażantów i kuropatw zimą tylko spotkania myśliwskie, coraz więcej bogatych osób (doktorzy, prawnicy itp.). Doskonale pamiętam jak z ojcem jeździłem budować budki zimą dla bażantów i sypać pod nie poślad, budka dawniej to dwa stelaże drewniane oparte o siebie i przykryte naturalnym gałęziami ze świerka itp., potem już zaczęli robić jakieś z plastiku czy plandeki/wykładziny i zwierzyna nie chce do tego chodzić dlatego sporo tego wyzdychało z głodu :/ Doszło do tego, że zajęcy w mojej okolicy nie idzie spotkać, podobnie kuropatw i bażantów, kaczek także mało. No cóż, myśliwstwo kiedyś to polowanie nie dla sportu ale dla zapewnienia rodzinie wyżywienia, może nie podtsawowego ale jednak coś to dawało, chociaż sarny zbyt smaczne nie były, ale za to zające, bażanty mniam, pasztec z zająca na święta... ech. Wspólnego posiłku (bigos myśliwski) w lesie po polowaniu nigdy nie zapomnę, podobnie jak polowań na kaczki, pamiętam jak jednego wieczoru kilku myśliwych nad tylko 2 niewielkimi stawami hodowlanymi ustrzeliło kilkadziesiąt kaczek. A dzisiaj?, kilka dni temu ledwo naliczyłem 8 lecących. A zdjęcia, Hunter, wybacz, ale są obrzydliwe i lanserskie, sory, ale muszę to napisać. To nie jest dla mnie myśliwstwem, a niezwykłą, bo odrażającą lanserką. To już znacznie trudniejszym jest pójść na polowanie i ustrzelić zwierzyne za pomocą aparatu. PS. jeszcze w domu mam kilkaset egzemplarzy "Łowiec Polski" z lat od chyba 1970-1990 czy jakoś tak, nie wiem, na strychu leżą.
  9. LOL, ale zabłysnąłeś, takich pierdół to dawno nie czytałem, nie wiem nawet kiedy wyjdę z podziwu.
  10. ROTFL Ale nie odnośnie motorowerzysty ale tego co hondzia napisał :-D
  11. Jak ma się alarm już w motocyklu to lepiej kupić samą blokadę.
  12. Szkoda, że tylko prośba. No nic, w sumie z 4, a na pewno z 3 ostatnich stron tego tematu można by wyciągnąć jedynie po jednym jakimś sensownym poście. A resztę wypowiadających się w temacie, odsyłam do pierwszego - mojego posta, najlepiej go sobie wydrukować i na jego podstawie (niektórzy będą musieli przeczytać 15 razy i skonsultować to z kilkoma osobami, najlepiej niespokrewnionymi) dopiero się wypowiadać. Przepraszam za ostrość (i tak za małą do wagi tematu) ale aż mi się w głowie zakręciło od tego co przeczytałem. I taka moja mała prośba: jak ktoś chce to niech ten temat wyczyści z syfu i go zamknie albo nie wiem najlepiej to go usunąć albo przenieść do hyde bo już chyba spełnia wszystkie jego normy.
  13. Skromnie chciałbym przypomnieć że temat dotyczy i omawia sprawę wyrządzenia komuś krzywdy i temat ten jest chyba doskonałym (niestety) przykładem, że pomysły JKM są wysoce nietrafione i wysoce nieprzemyślane.
  14. Pęknięta miednica. Złamana noga. Połamane żebra i przebite płuca. Krwiak w głowie. Tak wygląda rezultat połączenia mocnego motocykla (być może pierwszego) z brawurą, głupotą i brakiem odpowiedzialności, którego poszkodowana na razie nie widzi bo jest nieprzytomna.
  15. Jak w temacie, Honde CB 500 lub Suzuki GS 500. Obojętnie jakie wersje, obudowane lub naked, roczniki 1994-2004. Moto z śląskiego lub opolskiego. Szukam sprzętu na chodzie, bezwypadkowego, w oryginalnym malowaniu i zarejestrowanego.
  16. Nie, a co by to dało jeśli bym powiedział?, nie byłem naocznym świadkiem i wszystko co bym mówił to realne przypuszczenie, że sobie zmyślam. Nie wiem czy na 100% w tym czasie gumował ale skoro obok mnie tak przejechał, to podejrzewam, że i obok tamtej kobiety nie miał zahamowań aby tego nie zrobić. No cóż, każdy popełnia błędy ale chyba trzeba mieć w głowie gówno żeby tak jeździć tam gdzie nie dość, że wąsko to w dodatku w obecności innych uczestników ruchu.
  17. Jadę sobie dzisiaj spokojnie boczną polną drogą, która jeszcze wczoraj naprawdę była polną bo dopiero co została otwarta. Droga w sumie ma długość kilku km, najpierw byłem świadkiem jak jeden idiota wyglebił na 125 ccm^3 (oczywiście zar. na motorower) przed autem, czego się wystraszył nie mam pojęcia, droga była prosta, spieszył się chyba na show. Kawałek dalej kilka motocykli, miejscowe 125 w tym jedna Honda 600F (jakaś starsza). 2 km dalej, na prostej drodze w lesie zostaję wyprzedzony przez gumującą hondę. Wracam tą samą drogą 15 minut później i pełno ludzi, pytam co się stało: ano, jechała rowerzystka (prawidłowo, potwierdzone) i w tą samą stronę jechała honda, która z niewyjaśnionych przyczyn uderzyła w rowerzystkę. Ta została przewieziona do szpitala ze złamaną nogą, urazem głowy, nie wiem co jeszcze ale krwi trochę było. Koleś zeznał, że został oślepiony przez słońce. Wszyscy uwierzyli w tą wersję bo faktycznie jest prawdziwa - został oślepiony przez słońce w momencie gumowania, w tym samym miejscu gdzie mnie wyprzedzał na jednym, nie widziałem zdarzenia, ale z dedukcji wychodzi, że przy gumowaniu go pewnie zniosło, o gumowaniu nikt nie wie bo miejscowa publika jak wiadomo, chwilowo nie widziała, nie było ich przy tym, tyle co przyjechali i w ogóle to oni się dopiero aklimatyzują. Gówniarz kilkanaście lat omal kogoś nie zabił i oczywiście zjeb$% doszczętnie opinię o motocyklistach z którymi gówno miał wspólnego, nawet nie wiem czy miał PJ bo już nie miałem ochoty pytać. Nic sobie nie zrobił co generalnie mam w du%^& gdyby sobie jednak coś zrobił, miał tylko kask i tyle. Ja miałem szczeście, kobita nie. W ogóle jak obserwuję jak niektórzy dorwą się do motocykla to im normalnie odpier%$%^, a nizej jak szejset nie wsiadają.
  18. IMO jak mężczyzna nie ma swojego miejsca na świecie, jakiegoś hobby tylko dla siebie, możliwości odseparowania się od wszystkiego wokół to jest zwykłą pierdołą i wątpię aby był szczęśliwy, albo może są takie wyjątki.
  19. Z dlugimi mógłbym polemizować, sam byłem lekko zaskoczony kiedy to widziałem gdzieś daleko dwa światła obok siebie, jako, że byłem ciutkę niżej to pomyslałem, że to puszka wali po oczach, jak wyjechałem, to okazało się, że to dwa motocykle na długich. To nie jedyny taki przypadek, miałem ich kilka. Kiedyś też widziałem światełko daleko, nawet poczekałem z ciekawości i próbowałem ocenić jak jest daleko - nie byłem w stanie, po prostu się nie da, widać tylko światło i nic poza tym. Wniosek jest taki, że na długich widać, ale ocenić odległości się po prostu nie da, światło widać tak samo z każdej odległości.
  20. A może zainteresować się Cabergiem V2R?, też ma wewn. blendę, integral, cena praktycznie taka sama co IS16.
  21. Teraz bym już odparł, że w tym momencie chcę już tylko złożyć skargę do Komendanta Głównego Policji, w związku z czym żądam podania wszystkich danych służbowych, numer telefonu i dane kontaktowe do Komendanta, a tak nawiasem to zgłosić kolizję ale to już zrobię gdzie indziej. Można zgłaszać kolizje i można składać skargi na takie zachowania funkcjonariuszy publicznych.
  22. Na forum już chyba wszystko było omawiane, sugeruję je już zamknąć LOL ;-)
  23. Chyba nie było o zapiętej jedynce podczas dojeżdżania do skrzyżowania jak jest czerwone albo jak jest jakiś zator, przy czym bacznie obserwować co jest za nami i zatrzymać się z lewej albo z prawej (niech ktoś poprawi jak źle) strony samochodu. Na trasie lepiej latać bliżej prawej krawędzi, czy środka jezdni?, lewa strona pasa hamuje tych z tyłu co do wyprzedzenia nas, natomiast niesie ryzyko wpadnięcia na wychylające się auto z naprzeciwka :/
  24. Czytałem inne Twoje posty, w których zachwycasz się systemem mocowania membrany w szmatach Macny :biggrin: Chyba jednak zdecyduję się na dwie warstwy, wypinane ocieplenie, coś z Buse będzie to w okolicy ~1100 zł, HG na GT wyniesie ~1800 zł, 7 stów więcej ale czy warto, na coś konkretnie z wyższej półki mnie niestać - 2000 zł za samą kurtke to jednak nie na moją kieszeń.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...