-
Postów
23551 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
152
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez ks-rider
-
sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów
ks-rider odpowiedział(a) na romulustorun temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Kwestia znajdowania sie w obrebie lini, tak jak napisala Piorko No wlasnie, jezeli jestesmy takimi samymi uzytkownikami drog publicznych jak inni to dlaczego nie stosujemy sie do tego przepisu, zwlaszcza, ze jasno mowi sie, ze MINIMUN 1m Wozki boczne nie sa interesujace, wiec nie musisz szukac, co z komentarzami ? Piorko, logiczne jest, ze nie wyprzedzam nikogo na grubosc gazety, do jednosladow zachowuje odstep minimum 1,8 m – z regoly kolo 2 m mimo, ze przepis wymaga w Niemczech 1,5 m Co do dzialania w druga strone, to musze Cie rozczarowac, byly przypadki, ze wyprzedzany przestraszyl sie glosnego wydechu i odbil nieco w prawo, problem w tym, ze stalo tam drzewo, byl row czy inne niesprzyjajace temu manewrowi ….. Radze sie wiec zastanowic z jaka predkoscia przejezdza sie miedzy stojacymi czy juz jadacymi wielosladami, to raz, a dwa to wlasnie jak bedzie to rozpatrwyane przed sadem, gdy dojdzie do urwania lusterka czy odrapanie lakieru :crossy: -
sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów
ks-rider odpowiedział(a) na romulustorun temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Nie znam na tyle polskiego PoRD'u aby wdac sie tu w konkretna dyskusje. Zastanawia mnie co najwyzej, ze przeciez PoRD traktuje wszystkich uzytkownikow drog publicznych na jednakowych prawach. Jak wiec ma sie to do faktu, ze aby wyprzedzic motocykl kierujacy musi zachowac bezpieczny odstep = 1m, w odwrotnym przypadku kierujacy jednosladem moze wyprzedzac kogokolwiek z odstepem np. 5 cm ? Jak dla mnie to cos tu nie gra, bo i kierujacy wielosladem powinien miec zagwarantowane, ze rowniez do niego jakis bezpieczny odstep byc powinien. Ciekawi mnie tez czy PoRD przewiduje bezpieczny odstep przy wymijaniu rowerzysty jadacego z naprzeciwka ? Theodor, tu bym sie z Toba niezgodzil. Generalnie jezeli pasy ruchu rozdziela linia przerywana to w jego obrebie ..... Jezeli jezdnia nie posiada lini przerywanych rozdzielajacych pasy ruchu ( w jednym kierunku ) to przy zachowaniu bezpiecznej odleglosci moze jechac obok siebie wiecej niz X pojazdow ( w zaleznosci od rodzaju pojazdow ) pod warunkiem oczywiscie, ze mieszcza sie na jezdni. Pomijam juz roznice predkosci miedzy wyprzedzanym a jednosladem, bo tez jest rozica czy przepychajac sie miedzy stojacymi katamaranami Pytanie tylko czy niema jeszcze innych artykulow ktore to reguluja ? Oraz czy do PoRD'u sa komentarze prawne ? :crossy: -
sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów
ks-rider odpowiedział(a) na romulustorun temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Czyli to tak jak z tym dobrym i zlym uczynkiem Dobry uczynak o jak Kali komus ukrasc krowa zly uczynek to jak ktos Kaliemu usrasc krowa :crossy: -
sposób traktowania objeżdżających korki motocyklistów
ks-rider odpowiedział(a) na romulustorun temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Faza, a jaka jest bezpieczna odleglosc podczas wyprzedzania / omijania innych pojazdow ? :crossy: -
Trzeba dokupic dodatkowo. :crossy:
-
Do Hero 2 jest tez pilot. :crossy:
-
Zastanow sie moze nad tym. Przeciez ktos ten objekt zbudowal, ktos musi troszczyc sie o jego utrzymanie, o jego zabezpieczenie. Nie wiem jak Ty ale na dluzsza mete nikt nie robi nic za darmo. To co Ty nazywasz zarabianiem ja rozumiem poprzez zapewnienia kasy na dalszy ekspluatacje toru aby za 10 lat inni tez mogli. Jak myslisz ile kosztuje polozenie nowej nawierzchni o tej szerokosci na dlugosci 4,5 km ? jak myslisz skad biora se na to pieniadze ? Jak idziesz na dyskoteke to wchodzisz za friko czy placisz wstep ? Zasada jest prosta, chcesz tanczyc, placisz za muzyke. Nastepny, Wynajecie toru Poznan to z tego co pamietam cos kolo 25 000 pln'ow dziennie. Na 3 - 4 godziny wcale nie musi byc taniej, bo ludzie na ten czas do pracy przyjechac musza, musza tez swoje zarobic. Szedl bys do pracy na 3 - 4 godziny dostajac za te wynagrodzenie ? Czy szukal bys takiej pracy gdzie masz zagwarantowana prace po 8 h dziennie zarabiajac za ten czas, czy moze wolalbys przyniesc rodzinie 600 pln'ow , bo ktos chce tanio tor wynajac ? Panowie, wyscigi nigdy nie byly dla biednych i dla biednych nie beda, chce sie ktos scigac, to musi wybezalowac za to kase - chyba proste ? :crossy:
-
Ratunku, modeka Finn membrana HUMAX przemaka
ks-rider odpowiedział(a) na Pawet temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Nie pozostaje wiec nic innego jak kupic kondomika, albo smigac tylko przy sloneczku. :crossy: -
Jedna mala uwaga – przy jakim obciazeniu ? I co sluchaja sie ? :icon_mrgreen: Ile nowych aut miales w zyciu ? Idac Twoim tokiem myslenia, to co zrobisz, gdy za 10 lat nie bedzie „nowych“, a stare nie beda sprzedawane dalej, no bo niema nowych ? Na szczescie sa ludzie ktorzy mysla inaczej. Notabene w moim 3,5 - cznym Accord'dzie jak dotad nic sie nie zepsulo, Dlaczego ? Moze inaczej, wyobraz sobie, ze produkujesz jakies urzadzenie, musisz dac gwarancje. W produkcie cos sie... przychodzi samozwanczy znafca, dokonuje „ naprawy “ uszkadzajac produkt, ktory nastepnie trafia do Ciebie. Widzisz, ze ktos cos uszkodzil, bo nie mial wiedzy albo umiejetnosci – naprawil bys za darmo ? Sam kiedys zle podpialem wzmacniacz i go spalilem, nie jest trudno szybko zepsuc... Podejrzewam wiec, ze gdyby przyszlo Ci ponoisic koszta po wszystkich panach Kaziach z okregowach garazy to rowniez bys sobie zastrzegl. Kolega w wojsku chcial zmienic olej w silniku, pech, ze spuscil ze skrzyni biegow, gdybym tego nie zauwazyl i mu tego nie powiedzial, to z pewnoscia dolal by 5 l oleju do silnika ( o ile w ogole by tyle wszlo ) i pojechal rozwalajac skrzynie. Pytanie tylko jak dlugo wytrzymala by prace bez oleju ? No patrz, a ja glupi juz moim zachem ponad 3,5 roku jezdze i jeszcze nie wyrzcilem. Zmartwie Cie, nie zawsze sie oplaca, nawet u pana Kazia nie zawsze sie oplaca. Kursanty kreca do momentu kiedy zawory przebijaja maske i jakos nic sie nie dzieje. Mnie osobiscie o nie martwi, notabene w Szwajcari diesel jest drozszy od benzyny – o paliwie mowa. :crossy:
-
Ratunku, modeka Finn membrana HUMAX przemaka
ks-rider odpowiedział(a) na Pawet temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Kupiles nowe czy uzywane ? JAk nowe to idz i to oddaj. :crossy: -
SIDI Vertigo czy S-MX PLUS
ks-rider odpowiedział(a) na murgal temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
W Alpinach Gore-Tex wytrzymaly bez problemow 5 lat, w SMX 4 tez 5 lat wiec nie musisz sie raczej przejmowac, jek zedrzesz podeszwy, to mozesz wyslac do firmy i poprosic tez o wymiane rzepow, mysle, ze za pare groszy tez wymienia. :crossy: -
Wydaje mi sie, ze na dluzsza mete nie bedzie mialo to wplywu na decyzje mlodych ludzi. Psy szczekaja, karawana idzie dalej, to raz a dwa, mlodzi zawsze wiedza lepiej i wychodza z zalozenia, ze spotka nie jego a kogos innego. Niemniej jednak bylo by dobrze, gdyby jedni i drudzy uswiadomili sobie, ze w ruchu publicznym ie sa sami. Chyba wszyscy wiemy, ze jest calkiem sporo malych zakompleksionych pismakow ktorzy kuruja swje kompleksy poprzez media. :crossy:
-
Jak się zabezpieczyć przed kupującym chcącym się przejechać ?
ks-rider odpowiedział(a) na Sandokan temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Rozwinies to ? dlaczego akurat 30 % a nie np. 51,78 % ? Oswiedczenie w razie kradziezy mozesz sobie obramowac i w wychodku powiesic, tak sdamo jak spisac na straty 40 % kasy. Piotr wlasciwie wyczerpal temat - nic wiecej do dodanie. :crossy: -
SIDI Vertigo czy S-MX PLUS
ks-rider odpowiedział(a) na murgal temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Butow nie kupuje sie aby ladne wygladaly czy taj do LANSU, tylko po to aby spelnialy swoje zadanie. Ovecnie smigasz tylko po miescie wiec nie problem, ten zacznie sie, gdy wyjedziesz w trase i zacznie padac ! Dlatego polecil bym Ci albo SMX 4 albo SMX 5. Sam smigam w SMX 4 i czuc ich przewiewnosc SWez zego dwie pary, jedna odeslesz, z dwojga zlego wolalbym miec wieksze niz za male :crossy: -
Pracowalem w jednej szkole gdzie szkolilismy intensywnie. Bylo nas chyba 9 kolegow. Szkola reklamowala sie, ze szkoli w 18 godzin. Jezeli weic zalozymy, ze z programu obowiazkowego mam 12 godzin to musze wyszkolic kierowce w 6 x 45 minut ! Nie bylo by problemu, gdybym robil to 60 lat temu, obecnie jest to niemozliwe. Kazdego Poniedzialu kazdy z nas dostawal 2 - 3 kursantow, najsmieszniejsze bylo to, ze po wyjezdzeniu z kazdym nowym musielismy poinformowac po pracy na naradzie, czy meldujemy nowego do egzaminu. Ten kto szkoli wie co mozna powiedziec po 3 x 45 min a czego NIE. Jak czuje sie wiec kliet ktoremu szef sprzedal Inflanty, ze w 18 godz..... a tu szkolacy mowi, ooooo, cieeeeezko bedzie ! Pozatym nalezy sobie zdac sprawe, ze na rynku jest calkiem sporo lowcow skor i tyczy sie to nie tylko PL ale i D. Roznica jest tylko taka, ze w D zaden szkolacy po skonczeniu kursu nie ma prawa otworzyc wlasnego OSK, i uczyc sie za kase kursantow. Najpierw trzeba nabrac doswiadczenia u kogos kto w razie czego wygladzi bledy i takiego swiezaka podszkoli, zwroci uwage na system i koszty z tym zwiazane, czyli uswiadomi ILE TRZEBA ZADAC ZA 1 h SZKOLENIA, ABY PRZEZYC ( a nie rzucic cene z kosmosu, za ktora da sie co najwyzej paliwo do katamarana oplacic ) :crossy:
-
Kamerka na moto (kamera)
ks-rider odpowiedział(a) na Gladzio temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocykla
o sprawdz ta karte, nejwyzej odeslesz. :crossy: -
Jestem tego samego zdania. :crossy:
-
Wszystko kwestia rzezby terenu. W pewnych warunkach i 200 km/h nie bedzie stanowilo problemu ( pomijajac juz zlamanie przepisow ) w pwenych zas moze okazac sie, ze 20 km/h moze okazac sie zabojcze. :crossy:
-
Faza, calkowicie zgadzam sie z Toba co do zawracania z przed ciezarowki - debilimn, zwlaszcza, ze ta mogla w znacznym przypadku ograniczac widocznosc do tylu, o tym czy kierowca Toyoty upewnil sie wczesniej nie w lusterku, tylko poprzez obrucenie sie do tylu i spojrzenie w realu bez srodkow pomocniczych - lusterka. Co do przekroczenia predkosci to nie zgodze sie z Toba do konca, znaczne przekroczenie moze sprawic, ze nikt by go nie zauwazyl bez wzgledu na to jak by sie pewnial - oczywiscie uwzgledniajac rzezbe terenu. :crossy:
-
1. Kwestia mentalnosci jaka wynosi sie z domu 2. Osobiscie sie takim podejsciem nie spoykam, sa na tyle swiadomi, ze wiedza, ze nie opowiadyamy bajek, co zreszta przeklada sie pozniej na egzamin, z regoly oblewaja. 3. Tu sie nie bede wypowiadal inna mentalnosc i inne przepisy. 4. Faza, zdajesz sobie sprawe kiedy dopiero mozesz stwierdzic czy dana osoba nadaje sie do prowadzenia pojazdow lub nie, na pewno nie wystepuje to w pierwszych 10 – ciu godzinach, tu co najwyzej przeprowadzam rozmowe z kursantem nalewajac mu „ czystego wina „ i proponuje przesiadke na automatic. 5. O takich sie miewa, na takich jest tez sposob, po prostu pokazuje im jak malo potrafia, wybieram trudne miejsca – tak jak pisalem wczesniej, w ciagu 45 min. potrafia oblac od 5 do 25 razy
-
1. Zrob moze najpierw PJ chociaz na taczke, rozjasni Ci to horyzonty. 2. To co sadzisz Ty, jest w sumie malo wazne. Akurat w tym przypadku wypadek byl dobrze badany , sa programy komputerowe ktore pozwalaja okreslic predkosc po szkodzie jaka powstala na pojezdzie ( zarowno jednym, jak i drugim ). 3. Dowiedz sie moze co to jest czas reakcji, droga reakcji, czai hamowania, droga hamowania oraz droga calkowitego zatrzymania sie. Hamulce maja lapsze motocykle, problem w tym, ze powierzchnia styki nawierzchni z opona jest duzo mniejsza, zatem droga zatrzymania wydluza sie. Zostalem sciety przez katamaraniarza przy predkosci 40 – 45 km/h szlifowalem chyba ze 35 m Powyzej wyjasnilem juz ten fakt, programy komputerowe. Przepisy nie sa chore, co najwyzej ludzie nie dostosowuja sie do nich, bo sa nie na reke. Tu sie z Toba zgodze, przepisy w PL sa niestety pod tym wzgledem niedoskonale. W Niemczech jest to uregulowane, np jazda z predkoscia wieksza o 100 % nie jest juz wykroczeniem tylko przestepstwem. Pierwsza rzecz jhaka nalezalo by ustalic z jaka predkoscia jechal motocyklista. Przegiol w danym przedziale to albo wina tego albo tego, lub procentualnie. :crossy:
-
Niemcy jedyny kraj w Europie w ktorym nigdy nie bylo rewolucji. Polska rozpierdo*ila Socjalizm i caly jego blok a tak prostej rzeczy nie da sie zrobic ? Zwroce Ci uwage, ze kiedys tak w PL bylo ! Dlaczego wiec nie moze to wrocic ? :crossy:
-
Slyszales kiedys o czyms takim jak trema lub stress egzaminacyjny ? Powiem inaczej, szkoda, ze do tego nie doszlo, moze wtedy ktos zastanowil by sie nadt tym dlaczego do tego doszlo i moze przemyslal sprawe ewentualnie wziol prztyklad z innyc krajow. Systam szkolenia jest chory – z tego co podal mi Tomek bedzie jeszcze bardziej chory. Juz samo podanie godzin minimalnych jest chore. Dla przykladu w Niemczech nie ma minimalnej ilosci godzin, kazdy kursat zobowiazany jest do wyjezdzenia 5 h w terenie niezabudowanym, 4 h na autostradzie, 3 godz jazdy po zmierzchu. Tez trafiaja sie magicy ktorzy od razu chca zaczac od wlasnie tych jazd – mina bezcenna. U kazdego nauka jest indywidualna i kazdy inaczej przyswaja / sie uczy. Szkole tez intensywnie w 28 h i niektorzy zdaja nawet egzamin, wiekszosc dokupuje jednak godziny ktore sa znaaaaacznie drozsze niz dla kursantow robiacych PJ nieintensywnie. 1. W przypadku auta caly plac jest zupelnie niepotrzebny, wszystkie elementy mozna z powodzeniem przeniesc na ulice 2. Zlikwidowac park maszyn w osrodkach egzamnacyjnych – kursant zdaje egzamin na aucie na ktorym sie uczyl wraz ze swoim szkolacym – instruktor siedzi z tylu. 1. Takich szkol aczej nie ma nigdzie. 2. Nezka, sorry, ze pytam, a kiedys to jak bylo ? Nie zmienilo sie nic, co najwyzej na lepsze – patrze z perspektywy czasu i wierz mi, ze bardziej niz Tobie rzuca mi sie to w oczy. Tomek, ktos tych instruktorow przeciez egzaminuje wiec moze nalezalo by nieco podniesc ta poprzeczke i przesiac. Nie kazdy podchodzacy na kurs instruktorski musi zostac przeciez instruktorem. Nie wiem jaka jest statystyka zdawalnosci instruktorow w PL, w Niemczech wacha sie ona mieczy 1/3 a 1/4 jezeli ktos nie zaliczy ktoregos z 5 - ciu egzaminu trzy razy to na 10 lat jest zablokowany. To trzyma poziom. A ten list ktory zamiesciles to naprawde rodzynek ! Osobom ktore tak domagaja sie psychotestow, radzilbym sie nad tym zastanowic. PJ to nie jest cos nadzwyczajnego dla elity. To jest dla kazdego ! Kazdy wlasciwie moze sie nauczyc bezpiecznie prowadzic pojazd – pytanie tylko jak dlugo bedzie potrzebowal na nauke ? Osobiscie w mojej kilkuletniej karierze natknalem sie na osoby ktore nie powinny tych uprawnien dostac nigdy. Nawet tej Brazylijce o ktorej pisalem ten dokument bym wydal, kwestia doszlifowania ktore w przypadku jednego trwa x godzin a w przypadku innego trwa y godzin. O tej pory zetknalem sie konkretnie z jedna kursantka ( Kubanka ) ktoirej nigdy nie dopusil bym do ruchu. Co do samegon egzaminu jest u nas takie przyslowie, mozesz znac swojego kursanta na wylot ale kursanta przystepujacego do egzaminu NIE ZNASZ ! Nigdy nie wiesz jaki ci numer podczaqs egzaminu wykreci ! Mialem kilkadziesiatprzypadkow, ze po 10 g na miescie moglbym swobodnie polozyc sie spac, i nic by sie nie stalo, osoby te jezdzily jak stare wygi, na egzaminie walili takie babole, ze szoku mozna bylo dostac – to wlasnie jest stress egzaminacyjny. Kursant powinien wreszcie uswiadomic sobie, ze po 30 h nie jest sie w stanie nauczyc jezdzic, co najwyzej zdac egzamin. Celem szkolenia nie jest zdanie egzaminz a nauka jazdy, egzamin jest produktem ubocznym. Nikt nikomu nie gwarantuje, ze nauka ( produkt PJ ) bedzie kosztowal 1200 pln'ow bo jest to utopia, nikogo nie interesuje czy masz kase czy tez nie. Zasada jest prosta, nie masz kasy nie rob PJ, bo za co pozniej chceszn kupic pojazd i uiscic oplaty z nim zwiazane ? Skole w dwoch roznych ( w zalenosci od fili OSK mamy ich VI ) okregach egzaminacyjnych. W jednym jest naprawde super ale tez jest jeden egaminator ( nie odebral mi w aucie pedalow - nie dokonal wpisu w papiery gdzie w innym TÜV'ie inny bez problemu je wpisal ) ktory jest dokladny do bulu. W drugim okregu jest juz nieco inaczej, zmora jest jeden ktory jest korrekt, jezeli uwalil kogos z moich kursantow to robil to z uzasadnieniem i bylo to uzasadnione, nie moge miec do niego zadnych pretensji. Drugi z nich sam szkoli i zna dokladnie problemytyke wyszkolenia kursanta, mimo tego potrafi wprowadzic atmosfere niekoniecznie sprzyjajacej. Generalnie kazdy z egzaminatorow ma swoje punkty na ktore zwraca szczegolna uwage oraz swoje himery - ot taki lajf. :crossy:
-
Zbroje, zbroja do jazdy w lecie, gorąco
ks-rider odpowiedział(a) na Vlaad temat w Co, jak i gdzie kupić - dla motocyklisty
Urzywam od kilku lat, rowniez szortow, moja corka rowniez. Ciuchy sa zakupowane na bionick'i obojedtnie czy skora czy textylne, umozliwia tezjazde w jeansach, oczywiscie motocyklowych. :crossy: -
Gift jest do bodajze 46,- €, za wszystko powyzej - clo. Radze tez nie ludzic sie, ze moze sie przemknie, ko kazda jedna przesylka z poza europy jest sprawdzana na rentgenie i nie tylko. :crossy: