Skocz do zawartości

lukasz-aprilia

Forumowicze
  • Postów

    1434
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez lukasz-aprilia

  1. Watpie, zeby cos sie zmienilo. U mnie grys "sam" postanowil zejsc z drogi, bo zadnej ekipy sprzatajacej nie widac. Ewentualnie moznaby naslac na nich "Interwencje" lub jakas inna "Uwage" - moze jak zobacza kamere to cos madrego postanowia. Wczoraj o malo mi dupy samochodu nie skasowali przez taka pieprzona ekipe. Gosc na grysie tak sie przejechal, ze spierniczalem na pobocze. Dobrze, ze bylo miejsce...
  2. Nie ma zadnych. Powiedzialbym, ze wrecz odwrotnie - w cieple dni moto zdecydowanie lepiej sie czuje niz wiosna i jesienia. Ponizej 10 stopni trzeba kawal drogi, zeby silnik sie w pelni zagrzal. Nikt nie wspomnial tu o jeszcze jednej zalecie tego modelu - wygodnej pozycji za kierownica. Mimo, ze motocykl wydaje sie dlugi za kierownica siedzisz w miare wyprostowany. Nie trzeba byc zadnym twardzielem, aby machnac 200-300 km bez zadnej przerwy. Pewny minus to skromna wygoda dla pasazera (slaba ochrona przed wiatrem, niewygodne miejsce na nogi) Co do mocy wersji 600 ccm: z plecaczkiem rzeczywiscie moze jej troche brakowac w dalszej trasie. Jednak samemu w zupelnosci wystarcza do latania po naszych drogach. Nie bez powodu nazywja ten model "najtanszym 200km/h na rynku". Bez wzgledu na predkosc na trasie spalanie zamyka sie w 7 litrach. Standardowa jazda (120-140km/h) to w moim przypadku rowne 5 litrow.
  3. Ale od strony "politycznej" to zrobiles straszny blad... Wychodzi, ze w naszym kochanym Kaczystanie poprawia sie stopa zyciowa, ludzie motocykle sobie kupuja itp. Zobaczysz - pewnie bedziesz glownym punktem nastepnego oredzia prezydenta :clap: Ewentualnie Giertych zjedzie Cie za brak patriotyzmu. Przeciez mogles wybrac krajowego Rometa :icon_razz: . Poza tymi kwestiami to oczywiscie wielkie gratulacje.
  4. Xena przestala byc juz dawno "wynalazkiem" a stala sie bardzo powszechnie stosowana i ceniona blokada. Mam takowa i bardzo ja sobie chwale. Moja recenzje tej blokady masz tutaj: http://www.skutery.net/akcesoria-produkt.asp?id=111
  5. Minimalna grubosc tarczy powinna byc opisana na tarczy. U mnie np. jest to 4mm. Jakos nie chce mi sie wierzyc, zeby grubosc nowej u Ciebie wynosila tylko 3 mm. Przy grubosci 1,5 mm ja bym sie bal dotykac hamulca. Mocniejsze rozgrzanie, ostre hamowanie i tarcza w rulonik sie zwinie :icon_razz: .
  6. Takie pytanie powinienies kierowac do mechanika, ktory postawil taka diagnoze. Tylko on widzial ten lancuszek wiec on bedzie wiedzial najlepiej ile jeszcze wytrzyma orientacyjnie. 1500 km to praktycznie nic zwazywszy, ze zywotnosc lancuszka rozrzadu to kolo 40-60 tys km. Moim zdaniem zrobiles troche bez sensu. Skoro robili juz zawory to bylo trzeba za wszelka cene nazbierac szybko kase i kupic lancuszek. Ja np. za wymiane lancuszka przy okazji ustawiania zaworow nie zaplacilem ani zlotowki (nie liczac kosztu zakupu lancuszka). A tak skasuja Cie znowu na kilka stówek.
  7. Tez mam Exide i dziala bardzo sprawnie. Zobaczymy jak bedzie z jego zywotnoscia. Na razie ma poltora roku i zadnych objawow spadku kondycji nie wykazuje.
  8. Pod warunkiem, ze nie wystawili znaku roboty drogowe. Jak wystawili to sprawa sie komplikuje, bo kierowca jest zobowiazany do szczegolnej ostroznosci w zwiazku z pracami i stanem nawierzchni. Tylko czy jadac nawet 30km/h motocyklem jest szansa unikniecia poslizgu jesli przyjdzie hamowac w zakrecie wysypanym grysem? Zapewne trzeba byloby bieglego sadowego sie o to pytac. U mnie oczywiscie znaku nie wystawili. Najgorszy kawalek mam 200m od domu. Moto jeszcze slabo rozgrzane, nerwowo reaguje na gaz a tu czlowiek musi pokonac zakret 90 stopni na drodze opadajacej ostro w dol i calkowicie wysypanej zwirkiem. Na dodatek na koncu tego zakretu jest wyjazd z parkingu... Dzis widzialem tam charakterystyczne slady hamowania katamaranu na grysie - wiodly daleko i skonczyly sie tuz przed chodnikiem. Skoro samochody maja klopoty to nie chce myslec, gdyby komus na dwoch kolkach przyszlo tam hamowac... Od tej chwili zmieniam poranna trase przejazdu - nadloze kawal drogi, ale nie bede ryzykowal szlifa na pieprzonym grysie. Choc w razie wywrotki Zarzad Drog ma u mnie proces o odszkodowanie zagwarantowany! Zobaczymy ile czasu grys bedze tak sobie lezal. Zapewne albo do pierwszego obfitego deszczu, albo do przyszlego miesiaca kiedy znowu pojawi sie na drodze samochod zamiatajacy ulice. Obawiam sie tylko, ze zadna maszyna ani czynniki atmosferyczne nie usuna tego swinstwa na tyle dokladnie, zeby mozna bylo znowu bezpiecznie jezdzic.
  9. Dzis widzialem fajny motyw z tablica rejestracyjna w motocyklu. Tablica byla "wypolerowana" na blysk. Biale litery na bialym tle. Zostaly tylko wytloczenia po cyfrach i literach. :buttrock: Nawet z bliska na zaparkowanej maszynie trzeba bylo sie skupic aby odczytac rejestracje. Ciekawe jak wlasciciel sie tlumaczy w czasie kontroli? Pewnie, ze czesto myje motocykl stosujac wybielacz swojej babci :crossy: .
  10. Postepowanie w tej sprawie jest rzeczywiscie nieco dziwne - a szczegolnie fakt wydania kombinezonu pokrzywdzonemu zanim zakonczylo sie postepowanie. Za przeproszeniem z kombinezonem postapiono jak ze starymi kalesonami - skoro ktos rozpoznal je jako wlasne (skradzione) to najwyrazniej tak jest. :buttrock: Natomiast cala wine za zaistniala sytuacje ponosi niestety sprzedawca kombinezonu. Kupujac jedna sztuke (tak jak Fabiq) mozna zrozumiec, ze czlowiek nie mysli o spisywaniu jakies tam umowy kupna-sprzedazy, tym bardziej, ze wartosc rzeczy nie byla straszna). Nie rozumiem jednak lekkomyslnosci sprzedawcy, ktory handlujac takimi rzeczami, majac ich wieksza ilosc w domu, nie posiada zadnych kwitkow, paragonow czy chociazby szczegolowych danych jak wszedl w ich posiadanie. Gdyby przedstawil stosowne rachunki - nikt nie mialby klopotow, a Fabiq nie stracilby wdzianka na motocykl. Fabiq: ja na Twoim miejscu wezwalbym sprzedawce do zwrotu kasy wylozonej na zakup kombinezonu. Skoro nie pomyslal, ze przez sprzedawanie sprzetu z nieznanego miejsca mozna komus narobic sporych klopotow - to niech zwraca kase.
  11. Zbyt generalizujecie sprawe. Parking moze, ale nie musi miec ubezpieczenia. Wszystko zalezy od zakresu uslug jakie swiadczy dany parking. Jesli jest to zwykly, ogrodzony i platny parking to trudno bedzie uzyskac odszkodowanie w razie utraty pojazdu. Jesli jednak jest to typowy parking strzezony, gdzie parkingowy zobowiazuje sie do dogladania zaparkowanych tam pojazdow - moim zdaniem nie bedzie zadnego problemu z uzyskaniem odszkodowania. Jesli jest napis "Parking strzezony", ktos tego parkingu pilnuje, bierze za postoj okreslona kwote - to wszystkie okolicznosci wskazuja, ze stawiajac tam pojazd zawieramy swoista umowe o przechowanie rzeczy - w tym przypadku motocykla/samochodu. Kradziez bedzie tu niewywiazaniem sie przez parking z zawartej umowy i na podstawie przepisow o odpowiedzialnosci kontraktowej - wywalczymy nalezne odszkodowanie. Warto jednak zwracac uwage na wszelkiego rodzaju tabliczki i informacje typu: parking nie ponosi odpowiedzialnosci za wartosciowe rzeczy pozostawione w pojezdzie. W razie watpliwosci mozna zawsze zapytac sie, czy parking oferuje wylacznie odplatnie miejsce parkingowe czy rowniez nadzor (opieke) nad pozostawionym pojazdem.
  12. To juz wola o pomste do nieba! Ja rozumiem, ze bieda i na bocznych miejskich uliczkach mozna sobie "kleic" drogi za pomoca żwiru i smoły. Ale taka ekipe widzialem dzis na bardzo ruchliwej trasie. Kazdy glupieje, kamienie strzelaja jak durne, a o zamiataniu drogi oczywiscie nikt z roboli nie pomysli. W cywilizowanym kraju to na drugi dzien po takiej akcji zarzadca drogi mialby tysiace wnioskow o odszkodowanie za straty w lakierze nadwozia i podwozia pojazdow. My chyba musimy przywyknac do tego, ze zyjemy w kraju 3-go swiata. Skandal i usilowanie morderstwa przejezdzajacych motocyklistow!
  13. Moje typy: łańcuch: Pewag Viper blokada tarczy: Xena z alarmem (konkretny model to juz wedlug uznania) Alarm: PatroLine
  14. Prosty rolnik pewnie odpowiedzialby, ze w takiej sytuacji kon i tak wie lepiej jak jechac i gdzie jechac :rolleyes: . Ale rzeczywiscie na gruncie prawa problem jest nieco dziwny. Skoro nie mozna tego zakwalifikowac z art. 178a kk to ja bym to kwalifikowal pod przepis o stwarzaniu zagrozenia na drodze - tam fakultatywnie mozna orzec zakaz prowadzenia pojazdow mechaniczny [ktory znowu i tak nie bedzie dotyczyl jazdy wierzchem na koniu :) ]. Bledne kolo... PS> dzis "wybronilem" kolesia od udzialu w bojce, a ten na koniec mi mowi, ze ma kolejny "problem" - zgarneli go przy jezdzie rowerem po pijaku.... :icon_twisted: . Ale do sadu przyjech oczywiscie rowerem (dobrze, ze chociaz tym razem byl trzezwy).
  15. Kon jest pojazdem???? :wink: Pojazdem jest bryczka, zaprzeg czy inne jeszcze ustrojstwa "przylaczone" do konia. Kon z siodlem (lub bez) i pijanym "kierowca" absolutnie nie jest pojazdem i absolunie nie mozna stosowac do nich art. 178a kk.
  16. Ale mozesz jechac pijany jak meserszmit wierzchem na koniu i zadnego prawka Ci za to nie zabiora :wink: .
  17. W jednych i drugich jest rownie wygodnie. Poziom bezpieczenstwa - podobny, z niewielka przewaga dla Utiki (wiecej ochraniczy, lepiej wyprofilowane). Komfort uzytkowania latem - przewaga mTTr. Rekawice Utiki sa dosc grube jak na typowo letnie. System wentylacji zaczyna dzialac dopiero w czasie jazdy na trasie - w miescie w pelnym sloncu reka sie poci. MTTR wentyluja sie duzo lepiej - i niestety pozna jesienia czuc chlod nawet w czasie jazdy po miescie. Rozumiem wiec, ze wybor trudny. Najlepiej byloby miec oba modele :wink: .
  18. Zakaz prowadzenia pojazdu orzeka sie na okres od 1 roku do lat 10 lub dozywotnia [na podstawie kodeksu karnego] oraz od 6 miesiecy do lat 3 [prawo wykroczen]. Kare mozna wymierzyc albo w latach, albo w miesiacach. W swietle prawa 1 rok to dokladnie to samo co 12 miesiecy. Moim zdaniem - poprawny zapis w tym przypadku powinien byc "1 rok". Obowiazek ponownego zdawania egzaminu jest wowczas, gdy okres zakazu prowadzenia pojazdow wynosil dluzej niz 1 rok. Czyli obrazowo musialoby to byc 1 rok i 1 dzien. Czy bedzie to 12 miesiecy czy 1 rok to i tak bedzie to "rowny rok" a nie "dluzej niz 1 rok". Nalezy tez pamietac, ze do czasu trwania zakazu prowadzenia pojazdow wlicza sie okres od chwili faktycznego zatrzymania prawa jazdy. Natomiast jesli prawo jazdy nie bylo wczesniej zatrzymane to okres kary liczy sie nie od dnia uprawomocnienia wyroku - ale od dnia oddania blankietu prawka.
  19. Dokladnie - dzieki za uzupelnienie :icon_exclaim: .
  20. Nie - w przypadku karty motorowerowej jestes traktowany jakbys zupelnie nie mial prawa jazdy. Przepis uzaleznia wysokosc mandatu 300 czy 500 zl od posiadania uprawnien do kierowania pojazdami innej kategorii. Karta motorowerowa na pewno nie jest "inna kategoria". Przynajmniej ja to tak interpretuje. :icon_exclaim:
  21. Pamietajcie, ze w razie skasowania motocykla na dziczyznie przysluguje odszkodowanie od Kola Lowieckiego. Po takim zajsciu to ja bym chyba jakas specjalna pielgrzymke dziekczynna odbyl w podziekowaniu dla "Tego Na Gorze", ze nie wezwal jeszcze do siebie. Mamy w Kancelarii teraz taka sprawe wlasnie z "dziczyzna" - tylko, ze skutki duzo bardziej tragiczne. Jedzie gosc samochodem, pod kola doslownie wskakuje mu dzik. Sila uderzenia jest tak duza, ze dzika wypiernicza w powietrze i laduje na przeciwleglym pasie - wprost na szybie innego samochodu. W pierwszym samochodzie wszyscy OK, a w tym drugim, na ktorym wyladowal dzik ginie pasazerka, kierowca dosc powazne obrazenia. I tu dopiero mozna mowic o pechu ludzi z drugiego samochodu!
  22. Na B masz pelny-normalny egazmin (test+praktyka) a na A tylko praktyczny.
  23. Moze ja postaram sie to wyjasnic :icon_exclaim: : Podstawe naliczania punktow karnych ustalono w ROZPORZĄDZENIE MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI z dnia 20 grudnia 2002 r. w sprawie postępowania z kierowcami naruszającymi przepisy ruchu drogowego. Rozporzadzenie stanowi, ze nalicza sie punkty karne wszystkim, za wyjatkiem cudzoziemcow, osob poniezej 17 roku zycia i jeszcze kilku innych wyjatkow. Rozporzadzenie nie przewiduje mozliwosci wystapienia do sadu z wnioskiem o orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdow mechanicznych. Rozporzadzenie stanowi jedynie, ze w przypadku przekroczenia 20/24 punktow karnych KWP wystepuje z wnioskiem do organu wydajacego prawo jazdy z wnioskiem o cofniecie uprawnienia lub skierowaniem na kontrolne sprawdzenie umiejetnosci. Cofniecie uprawnienie absolutnie nie jest rownoznaczne z sadowym zakazem prowadzenia pojazdow mechanicznych. Co do motorowerow i osob nie posiadajacych prawa jazdy: - osobom do lat 17 nie nalicza sie punktow (a wiec wiekszosc motorowerzystow) chyba, ze zostana ukarani za wykroczenie wyrokiem sadu rodzinnego. Wowczas dokonuje sie wpisu tymczasowego - ale on obowiazuje tylko przez rok - a wiec w wiekszosci przypadkow nie ma zadnego znaczenia. - osobom, ktore nie posiadaja prawa jazdy powinno naliczac sie punkty. Tylko, ze te punkty nie maja zadnego znaczenia. Rozporzadzenie stanowi bowiem, ze w stosunku osob nie posiadajacych prawka nie stosuje sie przepisu o cofnieciu uprawnienia lub skierowaniu na kontrolne sprawdzenie kwalifikacji. Kolejna wazna uwaga dotyczy maksymalnej ilosci punktow. Granica 20/24 puntkow dotyczy tylko kierowcow pojazdow silnikowych - a takimi nie sa kierowcy motorowerow. Wiec mozna przyjac, ze pelnoletni kierowca motoroweru czy roweru (bez prawka), notorycznie lamiacy przepisy zgromadzi na swoim punkcie nawet 100 punktow bez zadnych konsekwencji. Jednak motorowerzysci notorycznie i w sposob szczegolnie zuchwaly lamia przepisy nie maga czuc sie calkowicie bezpieczni. Ewentualna mozliwosc orzeczenia zakazu prowadzenia pojazdow mechanicznych przewiduje bowiem kodeks wykroczen: Art. 86. § 1. Kto, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny. § 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1 przez osobę prowadzącą pojazd można orzec zakaz prowadzenia pojazdów.
  24. Ja ze swojej strony moge podpowiedziec Wam jeszcze jeden sposob jak mozna nieco stargowac wysokosc mandatu - lub wogole obejsc sie tylko na upomnieniu. Wykroczenia mozna ogolnie podzielic na: - wykroczenia materialne - wykroczenia formalne Materialne to te, ktore w danej chwili spelniaja funkcje dla ktorych zostaly ustanowione. A wiec np. przejechanie na czerwonym swietle w godzinach szczytu, uniemozliwienie przejscia pieszym itp. Formalne to natomiast takie wykroczenia, ktore w danej chwili ni jak maja sie do celu dla ktorych zostaly ustanowione. Np: przejscie pieszego na czerwonym swietle o godzinie 3 nad ranem, przy zerowym ruchu na drodze. Ze wzgledu na stopien szkodliwosc takiego czynu kara za oba rodzaje wykroczen nie powinna byc taka sama. Orzecznictwo nawet podkresla, ze jesli obwiniony zdaje sobie sprawe, ze popelnil wykroczenie, ale usprawiedliwia sie tym, ze zachowal przy tym maksymalna ostroznosc i nie spowodowal zadnego zagrozenia dla siebie i innych - powinno odstepowac sie od ukarania mandatem. W wielu przypadkach taka polemika z policjantem moze byc trudna, ale warto przynajmniej pytac sie jakie jego zdaniem spowodowalismy zagrozenie swoim zachowaniem. Szczegolnie skuteczny jest to sposob, gdy nadziejemy sie na radar tuz za tablica terenu zabudowanego, gdzie sa jeszcze same pola, zero zabudowy i zerowy ruch pieszych.
  25. Kurs musisz zrobic caly, ale egzamin to tylko czesci praktyczna. Z reszta wynika to wprost z Rozporzadzenia szkolenie, egzaminowanie i uzyskiwanie uprawnień przez kierujących pojazdami, instruktorów i egzaminatorów. §25 2. Egzamin państwowy obejmujący wyłącznie egzamin praktyczny przeprowadza się dla osoby ubiegającej się o uprawnienie do kierowania pojazdem w zakresie prawa jazdy kategorii: 1) B+E, C+E, C1+E, D+E lub D1+E; 2) A, B, C lub D, jeżeli posiada odpowiednio prawo jazdy kategorii A1, B1, C1 lub D1; 3) B jeżeli posiada wydane prawo jazdy kategorii B z ograniczeniem do prowadzenia pojazdów wyłącznie z automatyczną skrzynią biegów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...