lukasz-aprilia

Ok - jakies wiesci o slabej jakosci wykonczenia rzeczywiscie kraza po sieci, ale w Twoim przypadku problemow z podkladkami naciagu nie szukalbym w kiepskim ich wykonaniu, ale niewlasciwej obsludze. Albo ktos na chama naciagal lancuch nie luzujac glownej sruby trzymajacej os kola, albo sruba kola jest zbyt slabo zakrecona i w czasie gwaltowanego przyspieszenia kolo dostaje luzu na osce. W zadnym moto ta blaszka nie nalezy do super twardych. Moim zdaniem zasadnicze obciazenia ma przyjmowac sruba mocujaca kolo, a blaszki jedynie sztywno przylegac do zakonczenia wahacza. Nie powinno byc mozliwosci, zeby braly one na siebie taka sile, zeby sie wyginac!

Z Leoxem jest male opoznienie w produkcji - jeszcze go nie ma oficjalnie w kraju. Z tego co mi pisali chlopaki z Uhmy bedzie za jakies 2 tygodnie. Juz jestem umowiony na kolejne Airohy do testow wiec jak tylko bedzie to mozliwe biore Leoxa w pierwszej kolejnosci.

Juz to bylo na forum...

Troche nie tak to interpretujesz... Po pierwsze nie mozna tu mowic o wspolwlasnosci lacznej - bo ta moze wynikac tylko z przepisow prawa (np. wspolwlasnosc małżonków). W tym przypadku rzeczywiscie mozna byloby stosowac domniemanie, ze udzialy sa rowne, ale problem jednak w tym, ze zle jest wypisana faktura. Gdyby na fakturze jako nabywcy byly wymienione obie osoby, bez okreslania wlasciciel -wspolwlasciciel to problem mielibysmy rozwiazany. Ja bym to sprobowal zalatwic jeszcze inaczej: spisac notarialnie poswiadczone oswiadczenie, iz Ty i dziewczyna zgodnie oswiadczacie, ze wasze udzialy w zakupionym pojezdzie wynosza po 50%. Tylko czy to przekona WK - tego nikt Ci nie zagwarantuje...

Jesli w fakturze/umowie rzeczywiscie jest tylko ogolna wzmianka wlasciciel - współwłaściciel to trudno na tej podstawie ustalic jakie macie udzialy. Z tego co mi wiadomo druczek dowodu przewiduje mozliwosc wpisania tylko jednej osoby jako wlasciciela. Wspolwlascicieli dopisuje sie na ostatniej stronie. A skoro z faktury nie wynika jakie macie udzialy we wspolwlasnosci to pani w okienku wolala nie ryzykowac i przyjela, ze wlasciciel ma wiecej udzialow niz wspolwlasciciel. Przy takim zapisie na fakturze jest to jak najbardziej rozsadne rozumowanie WK.

Pisalem juz o nich kiedys. Pelny test masz w dziale akcesoria na www.skutery.net Generalnie jakosc rekawic odpowiada ich cenie. Nie sa zle, ale do luksusu im daleko. Zasadnicze wady to: - zbyt grube jak na caloroczne - rozciagajaca sie podszewka - jak przemokna schna tydzien Łapa w nich wyglada troche jak u slonia - mocno nadmuchana, ale manetki czuc dobrze. Powyzej 12 stopni rece beda sie pocic. Brak jakichkolwiek wywietrznikow, gruba podszewka - nie wyobrazam sobie w nich jazdy w srodku lata. Z drugiej jednak strony za 100 zl nie znajdziesz nic ciekawszego na rynku. Ewentualnie gdybys dysponowal kwota 125 zl + koszty wysylki to moge Ci sprzedac nowki rekawice Utiki http://www.skutery.net/akcesoria-produkt.asp?id=123. Kolor niebiesko-czarne, rozmiar L. Tutaj masz juz profesjonalne, markowe rekawice, bez problemu radzace sobie latem jak i pozna jesienia.

No wlasnie - pojazd "zarejestrowany". Ale jesli mowimy o motocyklu, ktory nie ma "papierow" (wnioskuje, ze nie ma tablicy, dowodu rej. itp) to obowiazek posiadania OC jest kontrowersyjny.

Policja zwraca koszty dojazdu - a jesli pracujesz to nawet dochod za utracony dzien w pracy.

Doczepic sie moze zawsze. Nie koniecznie tu musi chodzic o "jazde" (bo pchanie przeciez nie jest jazda) bez posiadania wymaganych dokumentow, ale ze wzgledow ogolno-prewencyjnych. A wiec moga sprawdzac czy pojazd nie pochodzi z kradziezy, prosic o pokazanie dokumentow stwierdzajacych, ze jest to twoja wlasnosc itp. Co do posiadania OC w czasie pchania: kwestia troche watpliwa. Z jednej strony pchany motorower nie jest w ruchu (w sensie prawnym), z drugiej jednak strony kazdy pojazd powinien miec OC. Ja bym jednak opowiadal sie za interpretacja, ze nie musisz miec wtedy OC.

Zalezy na jaka kategorie bedziesz rejestrowal moto. Jesli ma to byc 125ccm to lepiej zostaw te 12 Kw, bo inaczej zarejestruja ci na motocykl. Natomiast jesli jest to wieksza pojemnosc to nie ma chyba zadnych przeszkod, zeby powiedziec, ze moto zostalo odblokowane - o ile diagnoste to wogole bedzie interesowalo. W przypadku wiekszej pojemnosci nawet pozniejsze wykrycie, ze moto ma wiecej Kw niz wynika to z papierow nie bedzie miala zadnego znaczenia.

Ja niedawno testowalem ich nowy model - kurtka KR12. Polaczenie teksow i skory - a wiec nowa moda 2006. Generalnie kurtka bardzo ciekawa. Jakosc nienaganna, miekki kolnierz, skorzane wykonczenie w nadgarstkach. Duzy plus za system wentylacji: 2 przednie wloty i jeden na plecach (wszystkie zamykane na zamek) dmuchaja solidnie nawet w czasie jazdy po miescie. Plus takze za dostep do wewnetrznej kieszeni przy zalozonej podpince. W czasie deszczu nie trafilo sie aby przemokla. Minusy - w zasadzie dwa: mala pojemnosc kieszeni i badziewne ochraniacze. Rozmiar kieszeni bardziej przypomina sportowe modele kurtek: do zewnetrzych to najwyzej komorke i klucze wsadzisz, a portfel miesci sie tylko w wewnetrznej kieszeni (ta z kolei nie posiada zadnego zamkniecia). Ochraniacze natomiast sa cienkiej jakosci: polotwarte, piankowe i strasznie miekkie. Szefostwo Funta troche pienilo sie odnosnie moich zastrzezen co do jakosci ochraniaczy. Ktos od nich twierdzil, ze nawet na wlasnej skorze je przetestowal. Ja jakos mam mieszane uczucia szczegolnie do ochraniacza plecow, ktory wyglada jak cienka gabka. Tutaj macie szczegoly: http://www.skutery.net/akcesoria-produkt.asp?id=126 Za caloksztalt jednak wysoka nota. Obecnie KR12 stala sie moja kurteczka codziennego uzytku. Kurcze - zmieniam te ciuchy motocyklowe jak baba... :icon_twisted:

Jedyny prawdziwy Piknik Country jest w Mrągowie. Jak co roku ostatni weekend lipca. U nas również bardzo duża parada motocykli i samochodów...

Bycie poszkodownym w wypadku a kwestia braku prawa jazdy to zupelnie odrebne kwestie. Jesli policja ustali sprawce to bedziesz uprawniony do otrzymania odszkodowania z OC sprawcy i zapewne zobowiazany do zaplaty mandatu za prowadzenie pojazdu bez prawa jazdy. Jest jednak pewne ryzyko, ze w procedurze odszkodowawczej ubezpieczyciel bedzie staral sie solidnie zmniejszyc kwote wyplaty z uwagi na ewentualne przyczynienie sie do rozmiarow szkody z uwagi na brak uprawnien/umiejetnosci do prowadzenia tego pojazdu. Gorsza sprawa, jesli Ty spowodujesz wypadek. Ustawa o ubezpieczeniu obowiazkowym umozliwia ubezpieczycielowi regres do sprawcy wypadku, ktory prowadzil pojazd bez wymaganych uprawnien. Ubezpieczyciel wiec pokryje najpierw z wlasnej kasy powstala szkode, a potem sciagnie to od Ciebie co do złotówki. Czy rejestrowac motocykl na motorower? To kolejne bagno - przestępstwo przeciwko wiarygodnosci dokumentow. Co do spisywania umowy za Niemca - nawet nie bede sie wypowiadal, bo kazdy powinien wiedziec co czyni...

Wykroczenia nie trafiaja do rejestru skazanych. W swietle prawa jestes czysty jak lza. Zaplac 200 zl i po sprawie. Ewentualnie jak juz tak polubiles sady i urzedowe pisma :D to mozesz zlozyc wniosek o rozlozenie grzywny na raty. Dolaczysz jakies zaswiadczenie, ze malo zarabiasz albo ze bezrobotny i przy odrobinie szczescia rozloza Ci na 2 raty. Punkty dostaniesz - dotychczasowy wpis tymczasowy w systemie punktow po uprawomocnieniu sie wyroku stanie sie wpisem ostatecznym (a wiec punkty beda widoczne w systemie).

Tutaj masz pelny test: http://www.skutery.net/akcesoria-produkt.asp?id=125

Po przetestowaniu 3 roznych modeli moge powiedziec tak: - PMRy sprawdzaja sie w czasie jazdy, ale przy predkosciach przelotowych powyzej 120km/h raczej do oglaszania komunikatow niz do ciaglej rozmowy. - jakosc rozmowy zalezy nie tylko od od samego radiotelefonu, ale rowniez od zestawu sluchawkowego. Cienki zestaw sluchawkowy zawiedzie nawet jesli wepniemy go do najwyzszego modelu Motoroli. Jesli bedziesz go uzywal stale w czasie dluzszej podrozy bezwzglednie szukaj zestawu typowo pod kask motocyklowy (plaskie glosniki + mikrofon na kiju lub wklejany). Dobrze sprawdza sie rowniez zestaw sluchawkowy z mikrofonem w postaci laryngofonu (umiszczony na krtani). Jesli preferujecie szybka jazde koniecznie zestaw musi byc wyposazony w przycisk PTT. - na dluzsze wyjazdy warto szukac radiotefonow z wbudowanym akumulatorkiem. Inteki, ktore testowalem pozwalaly na blisko 8 godzin dosc intensywnego uzywania.

Jak juz koniecznie chcesz "tuningowac" wentyle to kup wentyle z pomiarem cisnienia powietrza w oponie. Wygladaja lepiej niz zwykle wentyle, nie robia z moto choinki, a przy tym bardzo praktyczne.

Jak to nie ma mozliwosci znakowania motocykli? http://www.autodot.pl/

W swietle jakiego prawa? Na pewno nie polskiego... :biggrin: Do tego co mowia wykladowcy i co pisza w ksiazkach podchodzcie z nieco wieksza doza ostroznosci. Postaram sie Wam to wyjasnic szerzej... Bezsprzeczne jest to, ze nie ma w kodeksie przepisu, ktory okreslalby dolna granice wieku kierowcy do przewozenia pasazera. Prawo o ruchu drogowym narzuca jedynie warunki co do przewozenia takiego pasazera (obowiazek jazdy w kasku, max. 40 km/h przy dzieciach do lat 7.) Na gruncie calego systemu prawa nie ma tez zadnych powodow, aby prawo przewozenia pasazera przyznac osobom po ukonczeniu 16-17 czy 18 lat. Z zadnym nie wiaze sie nabycie zdolnosci do odpowiedzialnosci cywilnej, bo taka posiada sie juz od 13 roku zycia. Gdyby wyjsc rozumowaniem niektorych wykladowcow, ze wiek ten ma zwiazek z ponoszeniem odpowiedzialnosci za innych to wowczas nalezaloby przyjac, ze w stosunku do motorowerzysty w wieku 13-15 lat nie dziala ubezpieczenie OC, nie ponosi zadnej odpowiedzialnosci za spowodowanie wypadku itp. Jedym slowem wielki absurd. Oczywiscie nikogo tu nie namawiam, ze w wieku 13 lat moze wozic kogo i jak chce. Kazdy powinien zdawac sobie sprawe, ze w razie spowodowania kolizji bedzie odpowiadal nie tylko za uszkodzony pojazd, ale rowniez za obrazenia pasazera. Jesli wolicie zyc ze swiadomoscia, ze mozna wam jezdzic z pasazerem od 17 czy 18 lat - niech tak bedzie. Na gruncie prawa "zdolnosc" do przewozenia pasazera macie od 13 roku zycia - pod warunkiem, ze posiadacie karte motorowerowa a jednoslad jest przystosowany do przewozenia pasazera.

Mozesz - nie ma przepisu, ktory okreslalby minimalny wiek kierowcy zdolnego do przewozenia pasazera. Jesli pojazd jest dwuosobowy, Ty masz karte motorowerowa, oboje jestescie trzezwi - mozecie jezdzic.

Albo ostro sciemniasz, albo: - ukrywales sie i nie odbierales wezwan sadowych - podpisales wniosek o ukaranie bez przeprowadzania rozprawy Nie ma takiej mozliwosci, aby tak sad sobie sam bez zadnej rozprawy uznal Cie za winnego. Pomijam tez kwestie wieku - jesli faktycznie masz 16 lat to conajwyzej lanie pasem w tylek lub nagana przed sadem dla nieletnich.

Kurcze tak to opisales, ze nie moge sie domyslic o co Ci faktycznie chodzi. Taki opis pasuje do conajmniej kilku ustaw: - ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego - ustawa o scalaniu i wymianie gruntow Na razie tyle przychodzi mi do glowy. PS> z prawem rolnym ostatni raz mialem do czynienia na studiach. Teraz jakos typowi rolnicy mi sie w Kancelarii nie trafiaja (no chyba, ze za jazde po pijaku rowerem :D ).

W tego typu sprawach najlatwiej jest wstawic moto (po ogledzinach rzeczoznawcy) do serwisu ASO i niech ten naprawia wystawiajac na koniec fakture. Z ubezpieczycielem rozliczasz sie wtedy na podstawie faktury (faktycznej wartosci naprawy). Jesli ASO stwierdzi, ze konieczny jest inny zakres naprawy niz to ocenil rzeczoznawca to na podstawie zaswiadczenia z ASO prowadz negocjacje z ubezpieczycielem.

Wystarczy podpis jednego rodzica.

Jak Ceramizer moze negatywnie wplynac na sprzeglo, skoro osadza sie on tylko na elementach pracujacych w konfiguracji metal-metal? A sprzeglo to przeciez uklad okladzina-metal. Czyli wedlug opinii producenta warstwa ceramiczna nie ma prawa powstac na elementach sprzegla. Opisz dokladnie co wlales i w jaki sposob wysiadlo sprzedlo. Jaki to byl motocykl i jaki mial przebieg.