spiwor

Pozatym są sytuacje gdzie przydałoby się ślizgnąć sprzęgłem, np. manewry na parkingu,automat w takich sytuacjach nie głupieje?

Ale kicha! Panikarze. Nie powinna to być czasami decyzja zawodników - "Uwaga chodzą posłuchy, że jest realne zagrożenie teroryzmem - kto nie chce niech nie jedzie"

Ciekawe jak przy zdławionej byłaby satysfakcja z czystej jazdy - moto sportowe to zapewne najlepiej się czuje na winklach(nie jeździłem cbr) gdy już podwiązałoby się mu jajka to czy nie odebrałoby frajdy z śmigania po winklach pozycja, waga moto i szerokość opon dostosowane raczej do pełnej mocy?

ABS wcale nie jest taki super, po pewnej przygodzie jakoś trudno wyobrazić sobie taką sytuację: Jedziesz szerokim prawym długim łukiem a tu nagle widać jak z naprzeciwka akurat osobówka wyprzedza sobie na podwójnej i leci na czoło, pełna koncentracja :szybki plan, korekta toru jazdy, hebel przód z wyczuciem na granicy uślizgu przedniej opony i nagle w to wszystko wpieprza się ABS na ułamek chwili puszczając hamulce, koncentracja, cały tor jazdy wpizdu... Mam wrażenie że ABS, kontrole trakcji i inne "pomagacze" odbierając możliwość nabrania doświadczenia ratującego dupę, można sobie wkręcać: przecież w razie "W" uratuje nas automat. Tylko automat działa ślepo zaprogramowany a człowiek ma możliwość uczenia się i zmiany działania w zależności od warunków. Tylko potrzeba na do doświadczenia którego lepiej załapać na mniejszej maszynie, więcej czasu na naukę odpowiednich reakcji i mniej boli :D

Osobiście uważam, że to bardzo dobry pomysł, sam tak zrobiłem. Wkład własny to 2tyś. i resztę kasy to pożyczka w dwóch miejscach. Starczyło na yzf rocznik'95. W zimie mało się jeździ to pieniędzy na paliwo nie trzeba było wydać to większe sumy można było przeznaczać na spłatę, sprzedałem playa - było na nowy zestaw napędowy, przyszła wypłata to do serwisu na wymianę napędu, rata i reszta kasy na życie, w następnym miesiącu - lekko ugryziona 2 letnia opona na tył, rata i na życie, następny miesiąc nówka leżak opona na przód, jak skończyła się zima to moto było przygotowane na kilka miesięcy bez wydatków oprócz paliwa. Większe raty były to główny udziałowiec został szybko spłacony, choć lekko nie było nieraz nie było kasy na inne jedzenie niż chleb i serek topiony, później niższe raty dla drugiego udziałowca i po 8 mies. moto spłacone do tego zrobione 11tyś. km i można było oddać moto na większy serwis. Teraz następna zima i można kompletować ciuszki.

Polewka na maksa. dobre, dobre :P :P A kawałek to wariacja Black Sabath - Paranoid w wykonaniu Piersi pod tym samym tytułem. Jade, Jade na motorze, wiater mi owiewa twarz... mam na sobie czarne spodnie, a na brzuchu czarny pas. Biere każde auto z boku, nikt dziś do mnie nie ma szans błyszczy sie na słońcu motór, a na ramie wisi kask. Ref. Czy mnie słyszysz jade do Ciebie UJeeeeeee Czarny kot mi przebiegł drogę już żem go na kole mioł ale uciekł mi na pole ino z buta żem mu doł. Ryk motoru mnie podjarał, linke gazu kręce bo, jeszcze tylko cztery wioski i u Ciebe będe stąd. Ref. Czy mnie słyszysz jade do Ciebie UJeeeeeee Hej dziewczyno rób zagryche, flaszkę ja w kieszeni mom, wypijemy, pojadymy wiater poprowadzi nos. Mówią żem jest Paranoid, a ja nie przejmuje sie, jade co fabryka dała, jade jade do Ciebie. Ref. Czy mnie słyszysz jade do Ciebie UJeeeeeee Czy mnie słyszysz jade do Ciebie UJeeeeeee Rozje**łem sie na drzewie, z ust mi cieknie gęstaa kreeeew, wiem karetka nie przyjedzieeee, flaszka pękła a to peeeech. O JEZU...

W czwartek na trasie Wrocław - Rawa Mazowiecka - Wrocław nie działał ani jeden fotoradar, za to już w piątek czynny był tylko na gierkówce na 351 kilometrze w stronę Piotrkowa. Na trasie Wrocław - Leszno wszystko to atrapy, za Lesznem bardzo często pełny jest w Lipnie, Czaczu a w Poninie to prawie zawsze jest pełny. Na trasie Łódź - Sokolniki(na łączeniu z drogą 8 w stronę Wrocławia) pełnie dwa radary, niestety nie pamiętam nazw miejscowości. Jak jest biała kropka w środku fotoradaru to na pewno atrapa, gorzej jak jest czarna zaślepka nieraz ciężko dostrzec czy jest w środku obiektyw.

No tak tylko, że to wygląda z obserwacji motocyklisty ale zauważ, że na codzień kierujący widząc motocykl to nie zwalnia bo moto może szybciej jechać tylko tym bardziej wyskakuje bo w razie "W" to się zmieścicie w trójkę na drodze.

Przy takim wyborze jest jeszcze jedna opcja do rozważenia - zx6r tańsze ale suzuki można się pokusić o start w cup lub poprostu pojechać na Dni Suzuki.

Nie wiem jak tam statystyki ale podczas szybkiej przejażdżki wystarczy rzucić kątem oka żeby dostrzec pojazd jadący z zapalonym światłem tak, że można przerzucić wzrokiem na inne punkty decydujące o bezpieczeństwie, dziury, piesi, cienie itp. Pozatym spotkałem się z opinią - światła cały rok? Przecież nie widać wtedy czy z naprzeciwka jedzie motocykl czy samochód z jednym światłem zapalonym. Ale co to za różnica? Jak motocykl z naprzeciwka to można zaryzykować wyprzedzenie bo i tak się zmieszczą a z samochodem jednookim to lepiej nie ryzykować?

No niby w Anglii w przeliczeniu na złotówki jest zdeczka tańsze ale za to ubezpieczenie w przeliczeniu na złotówki jest popaprane. Inna sprawa, że w stosunku do zarobków i nie przeliczając na złotówki jest naprawdę tanio. Tak jak piszesz np. 5499Ł to pracując na "zmywaku", odliczając kasę za chatę, żarcie, kilka piwek to w ile trzeba byt zbierać? W 8 miesięcy? Choć jedzenie jest porównywalne np. w miarę znośny chleb ok. 1funta - u nas ok.1zł. Na to wychodzi, że ta kawa powinna kosztować u nas 5499złotych. :crossy:

Tak na marginesie co do Heidenau - niech bozia broni przed zakładaniem k45 na przód, http://www.reifenwerk-heidenau.de/img/k45.jpg , nawet wydłuża się droga hamowania, taka tragiczna.

Jeden z motocykli który 10 tyś. razy lepiej wygląda na żywo niż na zdjęciach, piękny dzikus.

Miałem przyjemność pościgać się z M6 z wielkim napisem na drzwiach 'jazda próbna' po mieście, raczej miał cieniutkie szanse, doszedł mnie raz bo wcześniej przed światłami zacząłem hamować a on max. opóźnił hamowanie a tak to raczej nie było sensu :icon_biggrin:

Żeby dostać się do termostatu wystarczy odkręcić zbiornik paliwa, przystawić krzesło obok moto na nim położyć zbiornik i szukać bulwiastego aluminiowego łącznika dwóch rurek gumowych, dwie śrubki(u mnie na klucz calowy inaczej łatwo przekręcić gwint) odkręcić i po wymianie koszt 50zł(ten tańszy) lub 70zł. U mnie w trasie(przy prędkościach 140-180) za 50 zł przejeżdża 190km. Przy zabawie raz tylko sprawdzałem to na 10ltr przejechał 107km.

Albo SP. Kawa zx7 raz ma R raz RR, czyli co - wersja turystyczna i sportowa :smile: Teraz same turystyki sprzedają, nie ma np. zx10RR - z jednym R turystyk jak nic :icon_biggrin: R1 też tylko przez chwile sportowe produkowali - R1 SP ;)

Ronda to luz - trzeba trzymać się krawężnika, gorzej ze zwykłymi skrzyżowaniami a najbardziej skręcając w prawo :icon_twisted: Z angielskim samochodem to na dzień dobry zaliczenie krawężnika, po chwili znowu. A najbardziej rozłożył mnie w godzinach szczytu znak i po chwili rondo to co w linku: http://www.swindonweb.com/life/lifemagi0.htm Udało się przejechać nie jak wszyscy ale całkiem po zewnętrznej :icon_mrgreen:

Jeśli chodzi o wygląd z tej czwórki to Honda ma naganę za wyewoluowanie pięknej maszyny w stronę potworka, Kawa jest piękna ale tylko z boku, z przodu brakuje agresywności, Suzi siakaś taka obła, zostaje R1 choć poprzednia(i poprzednia przed poprzednią) była piękniejsza. Zwycięzcą z wyglądu jak dla mnie jest zx6r. http://www.bright.ne.jp/lineup/ninjazx-6r/...-zx6r-gr800.jpg ( na żywo wygląda lepiej)

W sumie prawie tak to wyglądało, słychać jak odpuścił gaz - hamowanie silnikiem to pewnie troszkę zacieśniło mu tor jazdy, dodał przedni hebel i go wyniosło, niestety nie miał miejsca gdzie uciec. Szkoda go bo widać, że chciał fajnie zrobić łuk ale nie wkalkulował w to, że może pojawić się osobówka. Przynajmniej tak to z mojego punktu widzenia wygląda. Z prawej strony wyprzedzanie jadących pojazdów jakby nie było głupota, tak jak zauważyli poprzednicy, rzadko kiedy zagląda się w prawe lusterko a w mieście wręcz niekiedy nie ma na to czasu.

Fantastyczna sprawa ale tor do takich wyścigów musiałby być trochę mniejszy od standardowych. Szkoda, że jeszcze nikt nie wpadł na to żeby zrobić tor w kształcie zajebiście wielkiej ósemki i robić wyścigi w stylu nascar.

Też na trasie pewnego razu z naprzeciwka jechał jakiś wypasiony chopper z zapalonym jednym światłem a było to pod wieczór tak, że słoneczko było nisko i odbijało się od lampy i od chromów i faktycznie nie było można określić z daleka co to jest czy to w ogóle jakiś pojazd czy tak jezdnia się odbija w słońcu. Osobiście uważam w dzień za dobry pomysł ale żeby ustawić naprawdę tylko zdeczko wyżej ale tak żeby nie totalnie oślepiać. Na pewno lepszy niż jazda na długich. W nocy to pewnie inna sytuacja i lepiej żeby mieć ustawione dobrze światło.

Dwa dni temu na allegro udało się kupić za dobrą cenę namiot który otwiera się jak parasol, troszkę jego długość po spakowaniu przeraża ale jak tylko przetestuję dam znać: http://www.offroad-adventure.ch/store/prod...cbe52d7708c9b00 Jak czasem przypizga lub przemoczy dobre są ogrzewacze chemiczne, żeby wrzucić na stopy do śpiwora albo rozgrzać dłonie czy lekko podsuszyć zmoknięte małe rzeczy: (przykład, akurat tego nie używałem ale zasada działania taka sama): http://www.militaria.pl/heat_factory/ogrze...1941)_p3579.xml Ten namiot składa się w koło o średnicy 57cm, na moto chyba niezbyt dobry wybór. Polecam tak, tylko problem ze znalezieniem odpowiedniego miejsca :buttrock: : http://w2.bikepics.com/pics/2007%5C05%5C01...882716-full.jpg

Może nie tak do końca na temat bo o tym silniku nic nie wiem ale miałem swego czasu Rovera 414 16 zaworowego wersja angielska rocznik 96, w bardzo ładnym kolorze BLU. Czyli buda zawieszenie wszystko takie same oprócz silnika. Co za za*ebiście przyjemne autko, jego żywiołem są angielskie wąskie kręte boczne drogi(przy silniku 1,4 16V czerwone pole na obrotomierzu 6750!!), zawieszenie ma fajny kompromis między komfortem i sportowym zachowaniem, w Polsce troszkę wymiękało ale to na naprawdę fatalnej jakości drogi i naprawdę ostrej jazdy, na hopkach potrafił oderwać się od asfaltu:)). Pozycja kierowcy bardzo przyjemna. Niesamowicie trzyma się na zakrętach choć jest delikatnie podsterowny, wiadomo napęd na przód i nic za bardzo nie da się zrobić. Z zasłyszanej opinii trzeba uważać na skrzynie biegów i mnie także udało się ją zajechać(jazda na wprost, lekko kierownicą w prawo, mocno w lewo,ręczny, obrótka, wsteczny i zęby wstecznego biegu poszły się kochać) skrzynia z używki koszt 800zł, plus stówa dla mechanika, że wymienił po godzinach pracy, przy okazji wymiana tarczy sprzęgła, klocków hamulcowych, olej plus filtry. Przy okazji nie potwierdziła się opinia o drogich częściach eksploatacyjnych i tarczy sprzegła. Fakt, części składowe skrzyni biegów, czy elementy zawieszenia nowe niesamowicie drogie ale od czego są tanie używki. Gdyby koszt przełożenia kierownicy byłby opłacalny nigdy nie pozbyłbym się tego auta. A europejskie wersje są zbyt drogie.(angielska 2 lata temu koszt w przeliczeniu na złotówki 4,5tyś zł, w bdb stanie zadbane autko z poduszką, elektryczne szyby, alarm). Gdyby to autko było Polskie nazywałoby się "Wędrowiec".

Właśnie za co ten mandat? Za to, że się przewrócił ratując kota? Kiedyś jeszcze czytałem, że gdzieś tam motocyklista się wywrócił , przyczyną był nagle pojawiający się silny podmuch wiatru, kierowcy nic się nie stało, dostał mandat. Za co?

Według serwisówki olej co 6tyś. a olej z filtrem co 12tyś., sprawdzaj często olej bo lubi sobie łyknąć U mnie tak często dolewam po litrze(mobil1 15w50), że wymieniam olej z filtrem co 9tyś.