-
Postów
10960 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
82
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Buber
-
I to jest podstawa. Dlatego argument kurierskich motocykli w wątku "4 kilometrowa trasa rano i wieczorem olejakiem w temperaturach koło zera" po prostu nie ma zastosowania. Do tego motocykl kuriera w jakimś momencie porządnie się zagrzewa, i to też jest ważne.
-
Dyskusja zbacza wg mnie na tory "mi dobrze chodzi" "a mi niedobrze", a ma się to nijak to faktów technicznych bo są to osobiste subiektywne doświadczenia. Dyskutujcie ile chcecie, a mi się i tak wydaje że są pewne zasady działania silników spalinowych z zapłonem iskrowym chłodzonych powietrzem, i w DUUUŻYM skrócie NIKT co ma jakiekolwiek pojęcie o tym nie powie że jazda na niedogrzanym silniku jest dobra. Oczywiście że trzeba jechać - bo jak inaczej zagrzać silnik, jak nie podczas pracy? ale istnieje tez takie pojęcie jak OPTYMALNA temperatura silnika do jego pracy. I nie jest to niska temperatura, a raczej wyższa, z zależności od punktu pomiaru, ale spokojnie można powiedzieć że 80-90 C. I sory, ale jazda poniżej albo powyżej OPTYMALNEJ temperatury SZKODZI silnikowi. Im większa różnica pomiędzy temperaturą pracy a optymalną, tym większe szkody. Pewnie że silnik nie stanie po odpaleniu na mrozie, ale NA PEWNO mu to nie służy. I dlatego między innymi istnieją przebiegi silników i rekomendowane tolerancje/remonty/wymiany, itp itd. Im częściej będziecie jeździć na niedogrzanym silniku tym szybciej te remonty będą musiały być wykonane. A na dodatek podpowiem że mieszanie oleju z wodą silnikowi nie służy, a właśnie to zacznie się dziać w silniku jeżdżonym w stanie permanentnego przechłodzenia i nigdy porządnie nie zagrzanym.
-
Jeździłem tak dwie zimy do pracy (ok 10km) czasami minus 7 (bo u mnie dużo śniego jest) i teraz mam pierścienie do wymiany. I czego to dowodzi? Twoja teoria jest taka sama jak moja. A fizyka (praca niedogrzanego silnika) mówi swoje. I jako ktoś kto ma do czynienia ze ściganiem się itp, to przynajmniej na tyle pojęcie o pracy silnika powinieneś mieć. A propos "wysysania z palca": Wiec w takim razie oświeć mnie DLACZEGO przed każdym wyścigiem jest kółko "na rozgrzanie"? Zaraz się dowiem że tylko o opony chodzi..... I jeszcze jedna teoria "z palca" - jest taka firma co to nie ma pojęcia o motocyklach, BMW się nazywa, i w swoich bokserach chłodzonych powietrzem (nowszej generacji) komputer NIE POZWOLI kręcić powyżej 4 tysięcy dopóki silnik nie jest rozgrzany. Pewnie dlatego że... im się tak zachciało? A może z nudów taki gadżet wstawili? To fajnie że twoje moto to przeżyło - widać japońscy inżynierowie założyli tak brutalne obchodzenie się z motocyklem, ale mechanicznej kultury to w takim użytkowaniu nie ma. Ale oczywiście ja gówno wiem i w dupie byłem. Jak chcesz, to zapytaj ludzi z większym doświadczeniem. Bardzo jestem ciekaw coby Adam na przykład napisał....
-
Zajc, ale o czym ty piszesz? O moto które odpalone rano gasi się wieczorem, czy o moto które w temperaturze 0 stopni (bajdełej, takich temperatur w jukeju nie ma) jedzie 5-6km i jest stawiane na 6-7 godzin kiedy jesteś w pracy? Oczywiście że motong kuriera będzie jeździł długo, bo po pierwszym pół godziny pracy JEŹDZI ROZGRZANY. Myślałem że dyskutujemy o krótkich odcinkach na zimnym silniku.
-
Z doświadczenia dodam że Monter ma w pełni rację. Olejak jeżdżony zimą/jesienią po 2 sezonach będzie miał cylindry do szlifu i pierścienie do wymiany - oraz/albo będzie zjadał ponad litra oleju na 1000km. Bo jak silnik zimy, to elementy zimne, ergo działają z o wiele większym luzem, i tłoki "pętają się jak gówno w przeręblu" w cylindrze. To na dłuższą metę nie jest zdrowe. Albo silnik chłodzony cieczą albo rower. Poważnie.
-
Fazer 1000 2003 z żalem, ale muszę sprzedać.
Buber odpowiedział(a) na Buber temat w Sprzedam Motocykl
NIE CHCEM ALE MUSZEM...... :icon_evil: :icon_evil: A to wszystko dla was, cobyśmy interes otworzyli, to będziecie mieć super-metę turystyczną w Karkonoszach :rolleyes: . -
Fazer 1000 2003 z żalem, ale muszę sprzedać.
Buber odpowiedział(a) na Buber temat w Sprzedam Motocykl
Dobrze-niedobrze, wiesz jak jest. Jak interes się rozkręci to se młodszego kupię :) :) Hondzia ma dożywocie, bo co ja za nią wezmę? I co będę w zimie robił? Przy tym Fazerze to nic nie trzeba robić :tongue: -
No i stało się - ostrzegam, jak się budujecie to zawsze kasy wychodzi za mało. Więc muszę sprzedać mojego Fazerka. http://allegro.pl/show_item.php?item=1768932378 Moto sprowadzone z Anglii w zeszłym roku "dla siebie" udokumentowane 9000 mil w Anglii i może z 5 tysięcy w kraju nakręciłem - jak niektórzy wiedzą pracuję za granicą obecnie, więc to nie pic. 11500 PLN, w dobrym stanie, tylko opona z przodu mu się należy, z tyłu założona w Polsce czyli ma parę tysięcy tylko. Manetki, bagażnik, błotnik na tylnym kole. Zdjęty system AIS, także to macie już z głowy :)
-
Artykuł w ścigaczu całkiem fajny. Gorzka prawda w oczy kole. Ale tak to jest.... Nie widzę powodów dla którego policjanci mieliby podkręcać statystyki. Jak ja się na tym znam to oni najchętniej nie wystawialiby mandatów - kto z was chce zapieprzać, a kto by się chętnie poobijał?
-
'Rzuca' motocyklem na niskich obrotach
Buber odpowiedział(a) na temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Na 90% gaźniki, a zwłaszcza synchro tychże. -
Połączenie... no jedna rurka na gaźnior. A na dole 2 trójniki. Jest też metoda żeby na dole łączyć "na krzyż" - też trójnikami. Tak i tak zadziała. a jakby co - wujek google :) http://www.google.com/search?q=homemade+vacuometer&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a#sclient=psy&hl=pl&client=firefox-a&hs=cnH&rls=org.mozilla:pl%3Aofficial&source=hp&q=diy+carb+synchro&pbx=1&oq=diy+carb+synchro&aq=f&aqi=&aql=&gs_sm=e&gs_upl=12980l19154l0l20081l20l13l0l0l0l0l4288l4288l9-1l1l0&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.&fp=b193cc93d83bde49&biw=1600&bih=1070
-
Podłączenie zależy od końcówek w gaźnikach. Niektóre sprzęty (np moja Hondzia) mają gwintowany otwór - ja kupiłem rurkę miedzianą, nagwintowałem i hula. Inne sprzęty (moja Yamaha) mają końcówki na które po prostu nakłada się rurkę. Końcówki można kupić, jak Ci się nie chce kombinować z dorabianiem - choć to niewielki kłopot. Do xjty 600 dorabiałem ze śrub-kalamitek co kupiłem po złotówce....
-
czerwone / różowe kolanka wydechu vtr 1000f
Buber odpowiedział(a) na pytlus temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
A ja dodam jeszcze że jak moto jedzie to wiater we włosach furczy - i pomiędzy rurami. W karcie czy buggy tego nie ma więc mogą się rumienić..... -
To ajrisz tak kombinuje :D Czemu nie, ja się przymierzam na wrzesień przyszłego roku na Mazurach. Na ten rok limit w maju wyczerpałem....
-
Ewentualnie przekaźnik od rozrusznika do kontroli/wymiany.
-
Problem z moto-wypadem jest taki że mało bagażu wchodzi. Ja co roku jadę na Mazury (od mnie 700km super traska) i jak popatrzę na prowiant, etc to niestety samochód ma większy sens. Chyba że kiedyś będę dziany i se kurierem bagaż wyślę :icon_mrgreen: :icon_razz: Saul - każda dziewczyna ci powie że to nie rozmiar a jakość ma znaczenie. Ja tam zawsze wolę pod żaglem niż na "wielkich" łódkach - a pływałem na takich co to 2500 pasażerów biorą. Chociaż jak fest przywieje (tak powyżej 8) to wolę zostać na dużym... :rolleyes:
-
Też upadnie. Spoko. Właśnie do września jestem na Bałtyku... czyli motorka w tym sezonie niiiii maaa...... :icon_eek: :icon_eek:
-
pińceta dla dziweczyny na pierwszy raz może być za ciężka - nie żeby z ciężka była, ale chodzi o to jak dziewoje to odbierają. Znajdź gienka 250 albo hondę Cb400 i masz w sam raz. Z oryginalnych CB450s. A jak się nauczy/przyzwyczai to np Xj600, czy CB500, i dojdziesz po paru latach, jak moja małżonka, do litrowego fazera :icon_razz:
-
Na słodkim pod żaglem, na słonym pod silnikiem. Dużym. Ale po co powielać tematy? To już dawno na forum było.... http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/36320-czy-sa-zeglarze-na-forum A tu masz odświeżenie tematu: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/64347-zeglarze-motocyklisci/ Szukajka to NAPRAWDĘ fajna rzecz... :D
-
Po regulacji gaznikow cb 750k
Buber odpowiedział(a) na anavrin5 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
"przesłony ustawione" - a czy je zsynchornizowałeś wakuometrem? To jest ważne.... -
tarcza piły tarczowe (do ostrzenia i z powrotem) koło metra średnicy... zwłaszcza z powrtoem, naostrzona to była ekstrema. I jeździłem jawką na dyżury goprowskie z nartami przytroczonymi - narty to był pikuś, jeżdzenie po Karpaczu gdzie drogi były totalnie białe - bezcenne :D :D
-
Oliwiarka do cięgien -- jak działa?
Buber odpowiedział(a) na lookazh temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Pewnie i działa. Miałem kiedyś linkę sprzęgła której po prostu nie szło ruszyć - super ciężko chodziła może centymetr w jedną stronę. I ją zreanimowałem. A potrzebna jest wiertarka i smarowidła. Wstawiasz pancerz w imadło, końcówkę linki zapinasz do wiertarki i kręcisz - BARDZO WAŻNE - kręcisz zgodnie ze splotem linki, jakby to rzec, żeby ją "zacieśnić" - inaczej można spieprzyć linkę. I polewasz. Ja zacząłem od nafty, i kręcąc i polewając wypłukałem cały syf aż leciała czysta, a potem zapodałem olej - linka do dzisiaj pięknie chodzi. -
Hmm, no tak. Ja trochę grzebałem bo mam wersję niemiecką i ściągnąłem sobie oddławiony wałek - niemiecka daje 50KM, a oryginał 63KM, ale powiem że wróciłem do tego zdławionego. Różnicy w mocy wielkiej nie widać, a było czuć (temperatura, spalanie, etc) że silnik więcej z siebie daje. Do ścigania się, czy zawrotnych startów to ja mam Fazera :icon_razz: Te silniki lubią sobie popuszczać spod głowicy, czy właśnie klawiatury, ale dobrze złożone nie powinny. Do regulacji zaworów zrobiłem sobie przyrząd - kupiłem długą nasadkową ósemkę, zeszlifowałem końcówkę do klucza płaskiego, a przez środek puściłem dopasowany śrubokręt. To daje o wiele bardziej precyzyjną kontrolę podczas regulacji. Ja z tym moto nie miałem większych problemów, jedyne co, to raz na jakiś czas muszę robić sprzęgiełko rozrusznika - tam padają sprężynki i tulejki, ja robiłem sprężynki ze struny stalowej H a tulejki dotaczałem u tokarza - im twardszy materiał znajdziesz tym lepiej. Polecam stalowy oplot, pomaga przedniemu hamulcowi, który jak wiemy, nie jest szczytem techniki :blush: I warto świece irydowe wstawić, bardzo pomaga na rozruch. No i nie polecam jeżdżenia w zimie - ja do pracy trochę tak jeździłem i jednak zaszkodziło silnikowi - koło zera żeby się zagrzał to ze 30 kmów trzeba zrobić....
-
Da best :icon_mrgreen: A tak przy okazji - jeżeli jeszcze masz głowicę otwartą to BARDZO polecam wstawić helicole we wszystkie śruby M6 które trzymają klawiaturę do głowicy. 20 sprężynek do helicola to żadne pieniądze, i jeżeli chcesz zatrzymać to moto, to podziękujesz sobie później. Ja będę jeszcze wymieniał na helicole wszystkie M6 co trzymają pokrywy silnika po lewej i prawej. Mnie jak za 2 razy cholera wzięła jak skręcałem pokrywę (jedziesz te 20 śrubek i jeden gwint puszcza, i musisz WSZYSTKO wykręcić żeby helicola wstawić...) to po prostu dokupiłem sprężynki i wszystko zmieniłem. Święty spokój, a mechanicznie to jest lepsze od zwykłego gwintu.
-
Co do oleju, to jakkolwiek uważam że pokręcenie rozrusznikiem na wyłączonym zapłonie by wystarczyło, na aparacie zapłonowym masz dużą nakrętkę, chyba 30, tym pokręć i naciągnie. Jakby Ci się chciało, to odkręć jedną z pokryw zaworowych na zewnętrznym cylindrze i kręć póki oleju nie zobaczysz. Jak zobaczysz to wszystko gra i odpalaj. A masz 8 czy 16 zaworowego?