Skocz do zawartości

Buber

Forumowicze
  • Postów

    10960
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    82

Treść opublikowana przez Buber

  1. Ahem, ja staram się przynajmniej dobre wrażenie robić, że się z właściwej choinki urwałem. Poprzednie świece (standard NGK) były też zakładane na wiosnę 2007), i do tego zrobiłem im "side-gapping" - nie wiem jak to sie po naszemu nazywa, ale poprawia iskrę. Także nie powrównywałem do jakiś wychechłanych zwłok, tylko do analogicznej sytuacji. Ok, jest różnica, w zeszłym roku zacząłem jeździć w lutym... :)
  2. No dobra (aha, ja w sumie jestem za używkami) a jest ktos kto wyglebił ewidentnie przez oponę? Znaczy nie że wyglebił, bo miał łysą, albo kocie ... odchody przejechał, ale tak uczciwie, przez złą oponę? Niech się odezwie. Bo jak nie, to to są znowu teorie z baru.... a nie z praktyki. BTW, ja o takich przypadkach nie słyszalem.....
  3. Każda pliszka.... Cb 650 albo CBX 650 - ja swoją robię 4,5 w mieście bez problemu. TYlko że czymś takim 180 nie pojeździsz.... A w tej cenie się zmieścisz. Do tego proste silniki, samemu można wszystko robić, i no małoawaryjne - dopracowane są.
  4. żeby się nie powtarzać i spamować - cena 20 zł sztuka. Wszystko jest tutaj http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=86104
  5. Tak sobie czytam.... i pierwsze co widzę (zakładając że ludzie w profilach piszą prawdę) to fakt że Kris2007 juz parę latek jeździ, a 90% uwag nt. "co i jak" zostało dodanych przez, lekko mówiąc, młodych ludzi. Ja jestem pośrodku i powiem tak - Kris - wszystko pięknie i ładnie, i masz rację, tylko.... takie jeżdżenie jak proponujesz doprowadzi nas do domu w jednym kawałku, tylko czy aby zadowolonych? :wink: Ja nie stawiam na gumę i mój sprzęt 200 nie lata bo nie umi... :icon_mrgreen: ale, gdybyśmy tak myśleli (bezpieczeństwo przede wszystki) tobyśmy nawet z domu nie wychodzili. Tylko że większość z nas ma moto żeby miec frajdę. Mój wniosek - Kris ma rację, ale prezentuje podejście, jakby to rzec, krańcowe. Tak, trzeba patrzeć w lusterka, uważać na skrzyzowaniach, ale puszczać całe buractwo przede mną, jak mogę ich myknąć? No tu są już limity. jechać 50km wolniej? Jak ktoś jeździ 200 to tego postu wogle nie przeczyta, a jak ktos jeździ 90-100, to jak zredukuje do 50, to może w domu moto zostawic i komunikacją miejską jechać. Moja opinia - złota droga środka, a i tak dopiero wiek i doświadczenie nas nauczą, bo człowiek taki jest, że innych nie słucha.. Ale inicjatywa dobra, zwłaszcza wiosną (znaczy teraz :icon_eek: ) kiedy jest mokro i ślisko... Cza uważać! Szerokości...
  6. Zainwestuj w tiktaki... :icon_mrgreen: eee, w irydowe świece. Problem słabej iskry, czy "podlanej" świecy znika..... :wink:
  7. Małe odświeżenie tematu. Ponieważ się ciepło (powyżej zera i lodu już nie ma pod domem!! :icon_mrgreen: ) zrobiło, ostatnie parę dni wyjeżdżałem do pracy, w okolicę, itp. Założyłem irydki (tanio kupione na ebayu, 20zł/szt) i jakie różnice widzę - zaznaczam że moto mam długo i go dobrze znam... 1. odpalanie - największy plus świec. Sytuacja prawdziwa - odpalam moto po 2 dniach w nieogrzewanej szopce, tem w nocy ponizej zera, start 7rano. Normalnie musiałbym go trzymać na dużym ssaniu przez pierwsze 500-600m, potem mniejsze, itp. Normalna procedura na takie warunki, generalnie "jak co dzień". Z irydkami - odpał, 200m na ssaniu, po 500m, ssanie WYŁĄCZONE i moto się kula na wolnych obrotach poniżej tysiąc, ale stabilnie. Do tego pierwsze 3 km mam z górki, więc albo w ogóle nie odpalam (lato) olbo tylko sobie pyka i się toczy. W zimie tak jak teraz, silnik nie ma prawa sie zagrzać (chłodzony powietrzem) i normalnie mi zdychał, dopóki nie zacząłem normalnie jechać (po płaskim). teraz kula się na sam dół na wolnych obrotach, nie zdycha, no po prostu DZIAŁA! 2. Silnik się lepiej wkręca na obroty - bez 2 zdań, lepsza praca. 3. Spalani - jeszcze nie wiem bo zbiornik był zalany na full :wink: , to go muszę najpierw wyjeździć, ale mam nadzieję że się poprawi. Ogólnie - w sytuacji kiedy można je kupic po 20zł sztuka, nie wiem kto niechciałby takich wstawić. BARDZO polecam - motorki wam podziękują.
  8. Jeżeli nie zamierzasz jeździć, to nie odpalaj. Źle ci mówili. Jeżeli silnik się nie rozgrzeje - porządnie rozgrzeje - to mu to szkodzi. Niejasno piszesz - rozrusznik kręci? Jeżeli tak, to pierwsza rzecz to sprawdź czy jest paliwo podawane - wykręć świece i obejrzyj. Jak paliwo jest to sprawdź czy swiece dają iskrę. I się odezwij co wyszło.
  9. Nie no, rozwalacie mnie ;) Prawo Kalego - jak Kali ukraść krowa - bardzo dobrze, jak Kalemu ukraść krowa - bardzo źle. Jeszcze raz powtórzę - bo chyba nie dociera do wszystkich - jakbyście nie zaczęli (łamać prawa i denerwować innych LEGALNYCH użytkowników dróg, lasów, łąk, itp) to i z wami by nikt nie zaczął.... Owszem, na enduraku nie jeżdżę, ale się interesuję sprawami, jakby to rzec, organizacyjnymi. I są kluby, tory, miejsce i możliwości na podnoszenie umiejętności. I żeby nie było - nie jeżdżę na 100% według przepisów, ale ordynarnej chamówy (9 rano w niedzielę, droga w PARKU NARODOWYM, płaska, że i ja bym pojechał, a tu leci 3 narwańców. Też mam ochotę im kija w szprychy wsadzić) NIE ROBIĘ. I nie spierajmy się o detale, mniej więcej co to jest chamówa to każdy wie. To wy wykonaliście pierwszy ruch wjeżdżając do tego lasu/na to pole. To macie to co macie....
  10. życie, zycie, zeb't miało dupę, tak ja'b ci nakopał...... :icon_razz: (tu powininen byc lwowiacki akcent, ale mi z klawiatury nie wchodzi)
  11. My taky mluvimy cesky, pane! A Harrachov je jeno kousek od statni hranice, tak nam to vubec nevadi! Dla fanów czeskiego: http://pl.youtube.com/watch?v=hJhYevnP9rg (ja polewam :icon_razz: :crossy: ) Chociaż prywatnie bardzo ścianę lubię, ale tam jeszcze mało śniegu. Hala za to jest w bardzo wporzo stanie. Ale i tak kupa - własnie się dowiedziałem że muszę popracować.... Asiu - to się do pracy i z pracy dojeżdża - przyjemne z pożytecznym. O cholera, no tak, wy tylko po mieście możecie w ten sposób.... Nigdy mi się duże miasta nie podobały.. :icon_razz:
  12. No właśnie sobie spojrzałem na stolycę w icm - ludzie! Co wy wiecie o zabijaniu! Plusy całą dobę, tam powino ino furczeć! ja mam tak, i z rana trzeba ostro lód omijać! http://meteo.icm.edu.pl/java2/mgram.php?x=...0&ver=&ikonka=1 Ale za to w weekend mogę na nartki :bigrazz: :bigrazz: :D
  13. Wy cały czas nie łapiecie, że z wyjątkiem lasów prywatnych (jezeli właściciel się zgadza) to jest po prostu nielegalne. Więc ludzie stosują do was środki nielegalne i mają do tego pełen prawo. Endurak, cross - jedź na tor, albo kup sobie parę hektarów łąk i lasów. I sprawy nie ma. Wtedy ty będziesz ludzi mógł z kosą gonić.
  14. No tak, to najpierw mnie jak burą suke że spotkanie utknęło, a teraz "nie bede jeździł.... :) " Się facet lecz i napieraj na moto. A z pielęgniarkami to ci może nie wyjść. Wszystkie ładne i inteligentne wyjechały dawno do Anglii i Włoch (z wyjątkiem mojej lubej ;) ) I jak spojrzysz to terminy takie proponuję żebyś się wykur....ował :crossy:
  15. No, no, tylko pod koniec stycznia może być z powrotem chłodniej - ale przejściowo ;)
  16. Nie robocop, tylko musze żonce nowe moto rejestrować :icon_biggrin: a trzeba było na badania pojechać :lapad: Ale w sumie fajnie było. Dziś to bajka - +7....
  17. Przekopałem się przez parę stron tego postu i normalnie jest rozwalający. Cały świat atakuje biednych endurowców. Dlaczego? A może właśnie dlatego, że ogromna większość waszych popisów to jazda na: - nielegalnym (niezarejestrowanym, bez przeglądu, nie spełniającym warunków technicznych do poruszania się na drogach publicznych) sprzęcie - nielegalnych terenach. ja tam się za bardzo na temacie nie znam, tylko 2 razy u mnie w mieście były mistrzostwa świata enduro :biggrin: , ale spytajcie kogo chcecie z ludzi zajmujących się na poważnie tym sportem i wam powiedzą, że w lesie to się grzyby zbiera, a jak się chcesz czegoś nauczyć to na tor. To się nie dziwcie że wszystkich w okolicy to wpienia. A zwłaszcza tych co chcieli pójść na spokojny spacer, lub właścicieli terenu. Ale wiem że to nic nie zmieni - tylko po prostu jak sobie pościelesz.... to tak macie. Druty w lesie....
  18. No bo w festung Breslau zimę odwołali. Zjechałem dzisiaj! Największa sztuczka to było nie zjechać po oblodzonej drodze z górki o 7 rano po ciemaku, tylko manewrować moto przed szopką, kiedy buty ABSOLUTNIE nic nie trzymały, bo czysty, żywy lód! Ale się udało. A po południu bedzie jak wiosna :)
  19. Dobra, sami chcieliście. http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=88977&st= I wszystko jasne......
  20. Witam! Zapraszam (-y) wszystkich posiadaczy-entuzjastów starej Japonii. Chcę zorganizować spotkanie (nie zlot) celem, mówiąc ogólnie, wymiany doświadczeń i zobaczenia się w realu. Głównie chodzi o wymianę informacji, trików, pooglądanie i pozachwycanie się maszynkami. Ja proponuję spotkanie u mnie - w Karkonoszach - nie dlatego że mam blisko, ale że są warunki do grilla, miejsce na rozbicie namiotu, a jakby było nas tak, do 10 sztuk, to i na podłodze w chacie się wszyscy zmieszczą. Nie bez znaczenia jest fakt że mieszkam w ładnej okolicy - 300m od granicy Parku Narodowego, a i okolica wybitnie obfituje w ładne trasy i ciekawe miejsca do odwiedzenia (również historyczne. Na Zamek Chojnik ode mnie z domu można dojśc na piechotę w 1,5h.) Ba! Do Pragi ode mnie jest 130-140km. Ale rozumiem, że niektórym daleko, więc Greedo proponuje Borki. Jeżeli Borki, to zakładam że Greedo będzie załatwiał terminy, itd. Nie znam miejsca, więc się nie wypowiadam, ale co to za radocha po plaskatym jeździć ... :) :wink: Chyba że ktos ma konkretną lokalizację i podejmie się rezerwować, to jesteśmy otwarci na propozycje. Co do terminu - moje propozycje powyżej, tak aby nie zahaczyć o długi weekend, tudzież wakacje. Chyba że społeczność chce kiedy indziej, ale nie sugeruję wczesniejszych terminów, bo chcemy mieć w miarę długi i ciepły dzionek. To na razie tyle. Proszę się KONSTRUKTYWNIE odzywać w temacie.
  21. No tak, tylko ze z energetycznego punktu widzenia ten silnik musiałeś czyms ogrzać, ergo spalonym paliwem. Wiem, to i tak energia ulatująca w kosmos, ja tylko zaznaczłem teoretyczny punkt widzenia. Energia (niestety) z przysłowiowej dupy się nie bierze.... :) Cieszymy się, że młodzież tak optymistycznie patrzy w przyszłość. Szkoda tylko że ci specjaliści pobierają naukę w Polsce za podatki, który ja, biedny robol płacę, a później jadą za to właśnie granicę wspomagać inne narody. Ale wiemy - Polak taki wielkoduszny, że wszystkim pomoże! (tylko nie Polakom....) Szczerze to nie wiem o co ci chodziłow tej wypowiedzi. Może o to, że (patrząc w profil) po prostu nie do końca wiesz o czym był post powyzej.... :wink: Pozdro.
  22. Eee tam, to ja wolę Paryż-Pekin http://www.pekingparis.com/
  23. Na pewno w lipcowym ŚM był numer o Rumunii ogólenie ale był też artykuł o tej konkretnie trasei, tylko cos mi umyka w którym.... A jak chcesz wysokie przełęcze to http://www.alpentourer.com/alpine_passes/o...ilfserjoch.html Zresztą cały site jest całkiem interesujący....
  24. Weź mniem na nerwy nie działaj! W mieście słonko i czarno, a u mnie w domu, w górach, śnieg i lód.... brrr. Muszę czekać aż mi na stromym podjeździe stopnieje.... Może jutro....
  25. Nie no, nie chodzi mi o przesadzanie, tylko w ogniu tej akademickiej dyskusji zatraca się cel nadrzędny - tak mi sie wydaje - czyli jazda na moto... :banghead: OCZYWIŚCIE że odpalanie zamarzniętego silnika mu nie pomaga. Tak samo jak chodzenie do pracy nie wpływa dodatnio na mój humor, ale to jest jak gdyby efekt uboczny, nie? Moim skromnym zdaniem, motocykle zrobiono to użytkowania, czytaj, jeżdzenia. A zimne odpalanie zaszkodzi, i zauważysz to, jeżeli bedziesz użytkował takie moto przez... 10-15 lat. A teraz szczerze - kto ma moto (i na nim jeździ!!) 10-15 lat? Nie chwaląc się, mój moto ma czarne tablice, więc krzywdy mu nie robię, ale 90% naszych motocyklistów zmienia motorki jak skarpetki, więc, wracajac do sedna, dyskusja jest akademicka. peace....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...