Skocz do zawartości

Buber

Forumowicze
  • Postów

    11003
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    84

Treść opublikowana przez Buber

  1. Buber

    GT 650 HAWK!

    Czytałem artykuł w Classic Motorcycle mechanic i bardzo go sobie chwalili. Jest tam (podobno) mała sztuczka z naciągiem łańcucha - piszą żeby mierzyc luz i naciągać jak ktoś siedzi w siodle - pod obciążeniem, bo jak ustawisz bez to pod obciążeniem bedzie za sztywno. Nie obiecuję, ale może ten artykuł gdzież znajdę. Powodzenia. P.S. Co do pompy - a Yamaha właśnie wycofała podcisnieniową pompe na rzecz elektrycznej po 96 roku w Divkach, bo były problemy z podawaniem paliwa..... :bigrazz:
  2. Własnie odbierałem felgi z proszku - zapłaciłem 40 zeta za 2 felgi - pikuś. Tylko pamietaj żeby zabezpieczyć otwory - najlepiej jakąś grubą taśmą. Taśma musi byc taka żeby wytrzymała temperaturę. Rzadko, ale zdarzają się lakiernie gdzie ludzie o tym myślą, i przed piecem dmuchną w otworki, ale na to za bardzo nie licz :bigrazz: I robią srebrny. Jak chcesz, to spójrz na moje moto (w podpisie) - pokrywy silnika są robione srebrnym proszkiem. Ten był troszkę spoza RAL, polecił mi go lakiernik. Powodzenia!
  3. Ale tylko przy odbiciu. Na drodze w dół, to co działa to w dalszym ciągu sama sprężyna.
  4. A już myślałem (patrząc na temat) że Wiedźmin nowy interes gdzieś otwiera i chciałem zobaczyc gdzie....
  5. Obawiam sie że w najbliższej przyszłości jedyne "eko" źródło to będą elektrownie atomowe..... Takie fakty... Osobiście popieram. Ale. Zamiast wytwarzać prąd, z jego pomocą napędzać kompresor, i potem napędzać jeszcze jeden silnik, to czy nie lepiej skupić się na czymś takim? http://pl.wikipedia.org/wiki/Tesla_Roadster Tędy droga panowie, tędy... a nie sprężone powietrze.... bilans energetyczny sie kłania. Ewentulanie jak się wam nie chce kombinować z silnikiem.. http://www.drewnozamiastbenzyny.pl źródło odnawialne!
  6. Nooo to to jest bardzo dziwne, albo bardzo niepokojące. Liczba oktanowa określa tylko odpornośc paliwa na samozapłon (spalanie stukowe).Energetycznie 91 i 98 mają taką samą wartość. Także albo to efekt placebo :crossy: , albo może masz za dużo nagaru? Rozgrzany silnik może powodować spalanie stukowe, a to może powodowac spadek mocy, ale w sumie nie powinno powodować gaśnięcia. Z drugiej strony, jak odczeka chwilę i jedzie, to znaczy że ostygł i mu pomogło. I zalanie wachą odporniejszą na detonację i poprawa... TEORETYCZNIE coś takiego mogło by być, ale to mi się wydaje "wydumane", zwłaszcza w zimie. W końcu zephyr chłodzony powietrzem. Ja bym najpierw obstawiał zanieczyszczony układ paliwowy. Jak nie, to spróbuj zajrzeć przez otwór świecy do cylindra - dobrzy mechanicy mają takie endoskopy. Kto wie?.....
  7. A w tym roku w ogóle zimy nie było. To co, od przyszłego roku zlikwidujemy porę roku pt. ZIMA? Nie, zasada jest taka, że po jesieni jest zima. Pokaż mi publikację gdzie jest napisane inaczej. Ja pisałem o "regule" a nie o szczególnym przypadku. Dobrze, popełniem błąd, bo pownienem napisać "inaczej być nie powinno". Ale. W dalszym ciągu proszę Paweł, pokaż mi jakąś poważną książkę o silnikach spalinowych (nie o silniku poloneza czy tego albo innego motocykla. O silnikach), gdzie jest napisane "luzy mają się zwiększać" Znajdziesz tylko "powinny się zmniejszać". I o to mi chodzi. Konstrukcja silnika to przewiduje. Nie roztrząsam czy polonez jest zrobiony z plasteliny (i tam się powiększają) czy cebra z tytanu. Przedstawiłem zasadę. Jak wam się nie podoba, to trudno. Ja lubię mieć jakieś wytyczne, które z czegoś wynikają, i dla mnie luzy powinny się zacieśniać. Czasem tego nie robią (bo nikt z was nie wie ile razy zawory regulowałem. Pewnie mniej od Pawła, ale więcej od Młodego Wilka) ale to nie zmienia faktu że zasada jest inna. I tylko o to mi chodzi. Siemka.
  8. No tak, tylko sprężone powietrze z dupy sie nie bierze... Choć w pewnych smrodliwych przypadkach... :bigrazz: Ale - jak to się ma to wykorzystania energii? To powietrze też trzeba jakoś sprężyć, nie? To ja już wolę ten motocykl na wodę, co kiedys na forum był...
  9. Przecież to nie temperatura stanowi, tylko stan drogi! jak droga czarna, to można jeździć. Coś się migasz.... :notworthy: Powodzenia w przyszłym tygodniu - będzie znowu ciepło...
  10. A ja powiem, że jadąc w padającym sniegu widziałem jakiś romantyzm w płatkach lecacych mi w twarz, i rozbijających sie na szybie.... Ale zjazd z białej górki (bo w górkach mieszkam) o 7 rano zakładając dziewiczy ślad był całkiem emocjonujący.... ICM póki co prawdę powiedziało.....
  11. Eeee, to chyba nigdy w Neapolu nie byłeś.... :biggrin: Tam pojęcie sygnalizatorów ulicznych nabiera nowego znaczenia.... Ale ludzie tak szybko nie jeżdżą w mieście....
  12. Normalnie jak dzieci.... Chodzi o coś bardzo prostego - czy możecie zmienić przepisy? Nie. Czy możecie łamać przepisy? tak. Czy są konsekwencje łamania przepisów? Na ogół tak. Więc róbta co chceta, tylko nie jęczcie że trzeba płacić, czy że policja namierza. Taka ich praca. Zawsze możecie do nich wstąpić. Cały czas im brakuje policjantów :) A co do Austrii i Niemiec - chcesz powiedzieć że w tam nie ma ograniczeń prędkości? (nie mówimy o NIEKTÓRYCH kawałkach autostrad). Mnie w Polsce fotoradar nie złapał - w niemczech tak. Pokaż mi tam kozaków którzy po zwykłej drodze jeżdżą 100 jak u nas. Nie pokażesz, bo tam tak nie robią. A może Grubas, przeprowadź się tam i wtedy nam opowiesz jak to jest (albo spytaj wprost ks-ridera). I ZAWSZE i WSZĘDZIE znajdziesz jakiś kawałek z głupio ustawionym znakiem. Ale to nie jest argument. Bo w ten sam sposób (wszystkie znaki sa głupio poustawiane) w oczach społeczeństwa wszyscy jesteśmy nieodpowiedzialnymi samobójcami. Czujesz się jak nieodpowiedzialny samobójca? Nie? No widzisz... Szerokości w dalszym ciągu i niskich mandatów życzę....
  13. A co ci chodzi? Ja dalej twierdzę, że jeżeli luzy się NIE zacieśniają, to coś jest nie tak z motocyklem. Nie odwracam kota ogonem, tylko po raz enty staram się wam przekazać jak powinno być. Jeżeli po wrzuceniu jedynki moto pojedzie ci do tyłu, to wzruszysz ramionami i powiesz, "ten typ tak ma"? Czy weźmiesz się za sprawdzenie co poszło nie tak? Tutaj jest bardzo podobnie. LUZY MAJĄ SIĘ ZACIEŚNIAĆ bo tak przewiduje konstrukcja silnika (a nie że tak pisze wikipedii, tam jest to tylko wytłumaczone dla tych co tego nie mogą inaczej zrozumieć). Udowodnij że ma być inaczej. EOT.
  14. Chcesz dorbych wieści? W tym roku zimę odwołali..... i to fakt :notworthy:
  15. Ahem, no niestety statycznie albo na czuja. Znaczy żeby ci równiutko na wolnych chodził. No lepiej nie będzie... Co się łamiesz, to jest odwracalne, a przecież silnik ci od tego nie wybuchnie.
  16. Absolutnie więcej szczęścia niż rozumu..... Ale za to jak laski na niego polecą!....
  17. No wiesz, od tego jest regulacja. Zasadniczo to jak zrobisz dłuższe otwory w krawędzi płytki mocującej przerywacze (impulsatory) to powinno się dopasować. Po prostu w danym punkcie obrotu wału dajesz impuls - no ale to wiesz :flesje: A co do teorii (cyborg87) to mogłem troche pomieszać. Na moim drugim ulubionym forum www.sohc4.us wielu ludzi przerabia stare cebule i tam jest ładnych kilka wersji jak to zrobić. Greedo, ty szpik english? Zajrzyj tam kiedyś jakbyś czegos szukał (wyszukiwarka tam suuuper działa, ta tutaj to porażka), można ciekawe rzeczy wynaleźć... z generalnej mechaniki tyż, nie tylko owocowo-cebulowej :crossy:
  18. Braku reguły... hmmm, chyba właśnie dlatego od czegos trzeba wyjść, i stąd moje odwołania do TEORII silnika. A tam jest jak wiemy. Zgadzam się że "reguły" nie ma (bo to zależy od x czynników) ale ZASADA mówi że mają się skracać. I o to mi z kolei chodziło. Tak więc TEORETYCZNIE w każdym silniku POWINNY się poskracać, ale teoretycznie to ja pownienenem miec 25 lat i być synem milionera.... :wink: Jaka jest praktyka to chyba wszyscy wiemy. Szacun... :flesje: :crossy:
  19. Wybór jest odpowiedni jak ci się podoba. Jak sie przejechałeś i jest git, to kupuj i ciesz się jazdą. A w lustro nie patrz. Na odbiciach się nie jeździ (choć jest taka grupka..... :) )
  20. Nie mów hop..... nic o mnie nie wiesz, a myślisz, że wiesz...... ja twoich zdolności jeździeckich nie będę oceniał dopóki cię nie zobaczę na moto. Choć dużo i z sensem piszesz.
  21. A ja wcale nie mówię, że tam święci są. Ale widziałem wystarczjąco dużo motocykli stamtąd, żeby wiedzieć że już pomijając fakt stanu dróg (który jest bardzo istotny dla historii motocykla), to nie patrząc na "tjunink optyczny", gdzie niestety klausy często gustu nie mają, to kultura techniczna warsztatów i napraw jest póki co wyższa. Ba, spróbuj przykręcić cokolwiek do moto w Niemczech bez Tuva i odpowiednich papierów z inspekcją (na ogół) na końcu. Niech się ks_rider wypowie. Tak, przypadki są. Ale zawsze chętniej kupię moto stamtąd niż z Polski (chyba że znam poprzedniego właściciela). No a poza tym ja mam bliżej :buttrock: a kolega jest z Poznania, to do Berlina dojedzie 2 razy szybciej niż do stolycy.... i po lepszych drogach..... Aha! W takim razie jeszcze jedno - jeżeli chodzi o ciuchy - BRADZO polecam wiosenną wyprzedaz w Louisie. Trzeab tylko pilownać kiedy sie zaczyna, pojechać w weekend, i na miejscu mierzyć. U nas tak sie nie do, bo nie ma asortymentu. Jako przykład powiem ci, że moja lepsza połowa chciała skóry, i jak je w sklepie załozyła, to zaraz pognała to stoiska z texami i też musiała przymierzyć ze 3 różne rozmiary zanim jej podpasowało. A jak zaprosisz kumpli na przejażdżę (i się zrzucą na paliwo) to juz wogle miód. Aha, i w Mega storze w berlinie pracuja tez polacy, więc spoko. Powodzenia!
  22. Olsen, cheloł, w Polsce? Gdzie "ja wam pokażę, k**a, ciecie jak się jeździ!" to normalny tryb rozumowania? Ja (niestety) skłaniam się ku myśleniu, że to nie chodzi w gruncie rzeczy o przepisy, tylko o to jak je traktujemy, jak się zachowujemy. I (niestety) tutaj dobrym przykładem są niemcy czy skandynawia, gdzie (z różnych względów) przepisy się bardziej szanuje i nie ma problemu z ogarniczeniem do 50. Możemy zwalać na co chcemy, ale to wszystko w sumie od nas zależy. kurna, na filzofię mnie wzięło. cza się przewietrzyć :buttrock:
  23. Wilku i inni - rozdzielmy WYRAŹNIE zasady działania silnika spalinowego z zapłonem iskrowym, od indywidualnych przypadków. ZASADA jest taka że luzy powinny się zaciesniać. I tyle. Nie można skonstruować silnika w kórym luzy miały by się zwiększać w normalnej eksploatacji, bo to sprzeczne z fizyką. I już. Natomiast indywidualne przypadki to coś zupełnie innego. Ja też reguluję zawory, i też czasami luz jest większy niż był, ale to znaczy że jakiś element układyuzachował się niezgodnie z założeniami konstrukcyjnymi. Tak więc nie mówię że tak nie moze się stać. Mówię tylko że w prawidłowo eksploatowanym silniku NIE powinno się to wydarzyć. A rozpatrywanie "jakie luzy ustawić jak się silnik rozgrzewa" jest, delikatnie mówiąc, bez sensu, tzn. luzy sa właśnie po to, żeby kompensować fakt rozszerzalności materiałów pod wpływem ciepła. Jak chcesz ciaśniej, to ustaw - w lecie zawory ci się nie podomykają, i nie dość że sprawność silnika spadnie, to jeszcze te właśnie zawory możesz zniszczyć od przegrzania. Ustawiać należy jak fabryka każe, a jak chcesz spać spokojnie, to po stronie ciut większego luzu. Zdrowszy (paradoksalnie) jest ten silnik co ciutkę klepie, niż ten co jest cichy jak grób - mowa o zaworach, a nie o koszu sprzegła, czy łańcuszku rozrządu, żeby była jasność. Powodzenia w regulacji.
  24. Noooo, to jak lubicie uazy w błocie to... http://englishrussia.com/?p=1447 ten pierwszy to był, ale tam jeszcze sa inne. Ciekawy serwis tak w ogóle...
  25. I marcin powyżej ma troche racji (ale czoper w krzyż za bardzo na dziurach rypie. O wiele ZA BARDZO :) ) Ale. Chyba zapominacie o budżecie kolegi. Jeżeli jest 12-15tys do wydania ( a jeszcze się trzeba ubrać) to zapomnijcie o BMW, ST, Stromach, czy temu podobnych. Ja wiem, mi sie tez podobają, ale też nie mam tyle kasy, więc?... Realnie to bym jednak spoglądał na XJ900. Nawet FJ (choć byłaby ciut lepsza) może być za ciężka. jest jeszcze jedna rzecz. Nie zapominajcie, że w krajach umotocyklowionych coraz więcej miejsca w statystykach wypadków znajdują właśnie "reborn bikers" co to za młodu jakimś piździkiem jeździli, potem wsiedli na takei np. BMW, i po paru miesiącach zrobili sobie krzywdę. Troszkę więcej pokory, czterdziecha to nie cmentarz, zacznij od czegoś łatwiejszego (jak ta xjta, mechanicznie też łatwa), a potem zamień. Zadbaną xjtę ZAWSZE spoko sprzedasz. I jeszcze jedno - pośpiech jest wskazany tylko przy łapaniu pcheł. Zacznij od trasek weekendowych, potem coś w Polskę, a dopiero potem to "sky's the limit". A co do kupna, to jestem zwolennkiem moto z niemiec. Z wielu względów. Kwestia posiedzenia na mobile.de i chęci zainwestowania paru kliometrów samochodem. Ale (wg. mnie) warto. I nawet wielkich przyczep nie trzeba. Ja wiozłem z tyłu kombiaka-gazolota - tanio wyszło :icon_razz:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...