Skocz do zawartości

Buber

Forumowicze
  • Postów

    11615
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    94

Treść opublikowana przez Buber

  1. Czyli tak sobie tylko czaskasz dziobem dla rozrywki. No pięęęęknie! Aha, to wypowiedź Piotra się do "złotych myśli" nie zalicza? No ja myślałem że mój post ciutkę więcej wnosi... Słusznie. :D ;)
  2. Skoal, szkoda że twoja umiejętność rozumienia idzie w parze z umiejętnością pisania - i rzucania mięsem. Chodzi o to , że w temcie olejowym jest tyle opinii co i ludzi. Stąd zamiast sugerować się jakąś przypadkową wypowiedzią, lepiej jest się poedukować i samemu uznac co jest dobre a co złe. Może jestem jakiś dziwny, ale zanim się o coś z mechaniki zapytam, to najpierw szukam. I to nie tylko na tym, jak to określasz, "pierdolniętym" forum (to może się tu nie loguj, skoro ono takie jest?). I kończy się to tak, że nie muszę się pytać. No, ale to ja. Aha - no to czekam na jedyna słuszną odpowiedź od ciebie nt. "jaki jest właściwy olej do CBR100RR" i oczekuję że będziesz miał mertoryczne arumenty żeby tą rekomendację poprzeć. Czekam.. :biggrin: Voy - pisałem ciutkę z przekąsem, bo na jakimkolwiek forum motocyklowym byś nie był, kwestia która zbiera najwięcej postów to "jaki olej zalać". Ja poczytałem, podjąłem decyzję i leję pewien olej, który mi służy a innych dziwi. Ale mam poczucie że sam podjąłem decyzję. W dalszym ciągu życzę ci żebyś wybrał dobry dla siebie olej. Poważnie. Bo to proste nie jest.
  3. To co masz zrobić, to zarezerwowac sobie wolny wieczór z kompem, wpisać w szukajkę "olej" a potem spędzić całą noc czytając posty. Chyba że dojdziesz do wniosków wcześniej. Napisano o tym setki postów. Nie zadawałbyś powyższych pytań, gdybyś najpier poczytał. Więc spróbuj poczytać, a potem wróc i pisz co się dowiedzałeś. I nie znajdziesz postów "olej do cbr1000rr". to motocykl jak setki innych i leje się do niego olej jak do innych motocykli. Miłej lektury życzę! :crossy:
  4. Podstawowe pytanie - korek stał czy jechał? Jak jechał, to nie ma to tamto. Jak stał, to się mógł spoko wyłgać.
  5. Eeee, a jaki jest cel nadrzędny? Będzie miała 5Km więcej? Będzie się lepiej prowadzić? Bo jak masz wydawać kasę na lans, to sprzedaj tą i kup Bladego.....
  6. No a ja z kolei słyszałem że w kamizelce jeździć to największy lans, tylko że musi mieć własciwy kolor na plecach (gdzie indziej czytany "barwy") bo jak ma nie taki kolor jak trzeba to podobno możno zdrowo po ryju dostać..... To tak, żeby wam atmosferę rozładować... :eek: Wg,. niektórych amerykanów tylko jazda bez kasku jest właściwa. I co? I jeszcze są miejsca gdzie nie jest to obowiązkowe, bo w końcu jak ktoś czerepem w krawężnik przywali, to krawężnik nie zginie. A na rynku bedzie więcej narządów. :wink: I podobnie powinno być z kamizelkami - opcjonalnie
  7. O ile ma zarejstrowany pojazd jako ciężarówkę (inne takie obostrzenia, bo koło tego też było grzebane), to nie widzę przeciwwskazań..... Olsen, spoko. Ja mam zarejestrowana działalność i nawet chcę ja rozwijać! PO prostu trzeba liczyć wyższe koszta działania i tyle. Bo inaczej człowiek osiwieje, a i tak nic nie ugra.... vide słynny przypadek piekarza z Legnicy, który został zbankrutowany bo oddawał niesprzedany chleb bezdomnym... i inne takie...
  8. Eeee... to po co się odzywasz w temacie? Dla rozpatrywania nierealnych teorii? I co by to dało, jak myślisz? No na pewno poprawiłbyś humor paru osobom w ZUSie, któreby się uśmiały do łez, ale nic więcej by się nie stało. No, i jeszcze miałbys poczucie... A od kiedy to najniższy ZUS w naszym kraju wynosi 200zł????? Oj, chyba baaaaardzo dawno temu Olsen wyjechałeś...... Nie łam się, państwo ma głęboko w dupie, czy wrócisz czy nie. Od lat nam to udowadnia.... W sumie - nie obraź się Olsen, bo cię troszkę podziwiam za alternatywne podejście do życia - z Twoich postów wynika, że nie masz za dużego pojęcia o realiach proadzenia działalności gospodarczej w Polsce. A są one, hmmm.... pasjonujące, żeby tak rzec..... O jeszcze coś dopisałeś. Więc: Ależ oczywiście że masz rację! Tylko co z tego? Nie twierdzę, że nie możesz dojeżdżać motocyklem do biura. Twierdzę tylko że takie coś ( i skrupulatne wpisywanie tego w koszty) zwali ci na głowę bardzo skrupulatną kontrolę. :icon_twisted: :icon_twisted: :icon_mrgreen: Olsen, ty naprawdę jesteś nie stąd! :rolleyes: Znowu muszę brzydkich wyrazów uzywać, ale tylko one mają tu zastosowanie - państwo ( i nasze i inne państwa nota bene, też) w dupie mają szarą strefę, i to kto na tym straci a kto nie. W kazdym państwie urzędy są tworzone przez urzędników, a ich państo nie obchodzi, tylko ich urząd. Lepiej tego nie rób. Znaczy, nie zakładaj firmy, bo jak będziesz tak do tego podchodził to zwariujesz. Tzn. mozna załozyc firmę i sobie działać w sumie bez stresu, tylko że zakładając firmę, musisz skorygować kalkulacje dot. kosztów utrzymania firmy. Bo w praktyce są one wieksze niżby to z takiej teorii wynikało. O wiele. powodzenia!
  9. Eeee, to może nie chwal się publicznie? :buttrock: Wiesz, ja nic nie mówię, ale po co samemu na siebie bacik kręcić? Znaczy działasz właściwie, ale chyba nie trzeba się tym chwalić, nie? ;)
  10. Drogi Ufi! Kto tu kogo chce przekonać że czarne jest białe? Przecież obydwaj DOSKONALE wiemy, o jakie tłumaczenie i w jakiej sytuacji chodzi. A teraz powiedz - ale szczerze, bez robienia jaj "przyjechało stu klientów" - naprawdę nie wiesz kto używa twojego motocykla? To tak go szanujesz? A nawet jeżeli sprzedajesz motocykl, to moge do ciebie przyjechać i tak na gebę wziąśc moto i sobie pojechać? Nie bierzesz żadnych dokumentów? Zresztą - chyba nie o to chodzi. Dobra, twoje tłumaczenie może i jest dobre, ALE zawiera w sobie kłamstwa. I tylko o to mi chodzi. Że jeżeli mam żyć, to STARAM się (i nie zawsze wychodzi, ale się staram) robic to uczciwie. Tak więc jeżeli dostanę zdjęcie za złamanie przepisów i WIEM że to ja jechałem (lub dałem ciała i nie wiem kto używał mojego motocykla) to ponoszę za to odpowiedzialność. Dyskusja jest akademicka, i w dalszym ciągu twierdzę, że wykręcanie się od odpowiedzialności jest dziecinne. De facto, to taki sam problem, jak podginanie tablicy - chcesz łamać prawo, ale nie chcesz ponosić konsekwencji... A potem się dziwicie, że ludzie mają o motocyklistach niskie mniemanie..... temat chyb ajest o motocyklach a nie samochodach - no, ale może ja nie umiem czytać. A swoją drogą to nieźle ktoś by musiał się napracować. Bo żeby uchodzić za "moje" moto to tablica nie wystarczy. trzeba jeszcze podrobić parę innych elementów z lakierem włącznie. Czy dalej uważasz że jest to realne? Zresztą, z samochodem jest podobnie. P.S. nie życzę ci żebyś musiał używac swojego "tłumaczenia" bo obawiam się że daleko byś na nim nie dojechał. Jakby prawników można było tak łatwo obejść, to nie mieliby tyle kasy, i nie byliby potrzebni. Zresztą - niech sie łukasz-aprilia wypowie, bo to co tu piszemy to wypociny dyletantów.
  11. Bo de facto temat jest dziecinny. Jeżeli cię namierzyli, to płać, a jak dajesz kumplowi, to tylko pod warunkiem ża zapłaci za to co nabroi. Naprawdę nie wiem o co wam chodzi. Znaczy wiem - chcecie łamać prawo, ale nie ponosić konsekwencji, ale kazdy psycholog wam powie, że takie zachowanie charakteryzuje głównie dzieci.....
  12. Przy wciśniętej klamce, bo wtedy jest przepływ. Strzykawa? Hmm, ja mam taka wielką, za kilka złotych w aptece, no taka średnicy manetki :bigrazz: teoretycznie nie powinno zaszkodzić jak będziesz odpinał strzykawę, ale jak już, to rób dobrze. Ta strzykawa sie bardzo później przydaje, np. jako zbiorniczek paliwa podczas synchro... :banghead: No własnie, w sumie o to samo chodzi, ja gdzieś słyszałem że niektóre pompy mogą słabiej puszczać powietrze jak są wciśnięte do końca, ale to nie jest warunek sine qua non. TYlko że takie samoodpowietrzenie może być skuteczne tylko dla ostatniego przewodu, tzn, jak masz trójnik po drodze, to tam zawsze może jakaś bańka zostać. Stąd strzykawa. chyba że ktoś ma kasę i sobie kupi ustrojstwo typu Mity-vac do odpowietrzania... :icon_mrgreen:
  13. Biały dym to para wodna, bo tłumiki sa zimne (na początku) a spaliny gorące i się skrapla. Dlatego u samochodów z katalizatorem ciągle kapie, bo tam temperatura jest bardzo wysoka. A ty się nie pieść, tylko wymień świece, bo znowu będziesz miał ten sam problem. Jak ci poniżej koledzy radzą. Bo inaczej to jak z frankensteinem - ożywianie trupa... (znaczy świec). I na przyszłość ostrożnie ze ssaniem....
  14. Może gdzie indziej jest inaczej, ale w naszej okolicy, jeżeli nie prowadzisz działalności typu rozwożenie pizzy czy kurierka, wpisywanie motocykla w koszty "bo dojeżdżam na nim do swojego biura" jest odczytywane jako zaproszenie do szczegółowej kontroli przez US. Motocykl jest w 99% traktowany jako jeszcze jedna zabawka, i o ile samochód terenowy łatwo jest wytłumaczyć (nawet jeżeli najbliższa górka jest 500km dalej) to motocykl działa jak czerwona płachta. Ale - wypada życzyć powodzenia. P.S. A od czasu jak nie można odliczac vatu za paliwo na motor to i tak się zrobiło bez sensu. Lepiej mieć oficjalnie wpisane jakiekolwiek auto i brać "umiejętnie" napisane faktury. Np. za "olej" ale nie za "olej motocyklowy"..... itd... A paliwo i tak sie wtedy odliczy i tak. A i amortyzacja większa od autka...... itd, itp... Warto dobrze żyć ze swoim doradcą podatkowym/biurem rachunkowym... :icon_mrgreen:
  15. No to jeszcze raz - moje posty były odpowiedzią na posty fanów Ducati piszący o "najlepszym", itp, itd motocyklu, podczas gdy wyniki o tym nie świadczą. Co najwyżej świadczą o umiejętnościach Stonera. Ale na pewno nie o tym że "Duc is king" I o to chodziło. ??? no teraz to nie wiem o co Tobie z kolei chodzi? Znaczy że jak sprzęt dobry to sierota na nim wygra, czy jak sprzęt do luftu to mistrz wszystkim dołoży? normalnie nie kumam..... Po raz ostatni - chodziło mi o to że wbrew opiniom fanów ducati (na tym forum) po wyścigu w Katarze, wyniki w Jerez bardziej popierają moje stanowisko niż ich. EOT. make love, not war. use condom....
  16. Zostań przy przeźroczystej i zainwestuj w tiktaki... eeee, znaczy w fotochromy. Zrobiłem sobie takie jakies 2 lata temu i to byla jedna z lepszych decyzji - lepsza od tego to chirurgia laserowa :lapad: Bywałem w nich i na Karaibach, mieszkam w górach i mam spokój! A i niebo ma lepszy kolor - polaryzację mają jakąś, czy co?..... Polecam! Nowe fotochromy na soczewkach ze sztucznego tworzywa. Suuuper!
  17. Ale się macie o co spierać... Chłodzenie cieczą jest bardziej zaawansowane technologicznie, przez co jest droższe i bardziej skomplikowane w produkcji. Ale jest BEZWZGLĘDNIE lepsze dla silnika - stabilna, WŁAŚCIWA temperatura pracy przez cały czas... Owszem, jezeli ktoś chce jednostkę tańszą w produkcji i bardziej niezawodną (większa ilość systemów - wieksza ilość awarii. Mustanga P-51 (inne chłodzone glikolem) myśliwce można było strącić jednym strzałem - w przewód cieczy chłodzacej) zrobi silnik chłodzony powietrzem - dlaczego kosiarki nie są chłodzone cieczą? Aha - no i chłodzony powietrzem nie jest wcale bardziej "długowieczny" od chłodzonego cieczą. Są one po prostu bardziej "over-engineered" (no nie wiedziałem jak po naszemu w jednym słowie) niz bardzo wysilone silniki motocyklowe, chłodzone cieczą. Nie ma o co się spierać - to są 2 różne rzeczy produkowane do różnych potrzeb. A przykład XJR jest niedobry, bo tam silnik chłodzony powietrzem został tylko ze względów nostalgiczno-marketingowych. W bandytach juz są chłodzone cieczą, choć bandyt to był zawsze klasyczny przykład olejeka....
  18. No rozumiem, tylko że folia w pudełku z jednym napisem miała na sobie inny, taki jak w jeszcze innym ogłoszeniu. Folia sama w sobie wyglądała jak ta z FogCity. A prawdy i tak nie dojdziesz na 100% jaka folia jest w jakim pudełku i od jakiego producenta... Moja szybka pięknie działa, fakt. I się łatwo drapie, tez fakt..... :)
  19. Zamykać! U mnie już śnieg spłynął, nie ma adrenaliny..... :)
  20. Nooo, aleś mi dowalił. Fakt, zapomniałem dodać, że mój (w sumie humorystyczny) post tyczył sytuacji innego wątku: http://forum.motocyklistow.pl/GP-Qataru-t92938.html Co do perspektywy TYLKO jednego wyścigu - dobra, na przyszłych wyścigach oprzeć sie nie możemy, więc spójrzmy na przeszłe, np zeszły sezon (nota bene chyba najlepszy dla Ducati w Gp póki co) i gdyby nie Stoner to by Ducati nie było..... A nie chodzi mi o bycie wieszczem, tylko o to by INFANTYLNIE (jak to określasz) nie stawać za jedną marką (Ducati) która choć dobra, to w GP jeszcze wiele nie ugrała. Co innego Superbiki - tutaj nie ma kwestii. Nigdzie nie pisałem, że Dukaty są be - tylko że nie są takie "ach-och" jak to niektórzy chcą... Tak więc uważne czytanie tekstu się kłania....
  21. Chyba Olsen jednak jeszcze nie zakładałeś firmy i jej nie prowadziłeś w Polsce.... Rzeczywistość relacji z ZUS, US, i temu podobnymi to czasmi czysty Orwell... łącznie z przepisami działającymi wstecz, itp, itd... Pamietaj, że w Polsce, w efekcie końcowym nie liczy sie prawo, tylko jego INTERPRETACJA przez urzędników, którzy za to (nota bene) nie ponoszą żadnych konsewkencji, a firmę która może i wygra proces za x lat w międzyczasie doprowadzą do bankructwa. Słyszałeś o firmie komputerowej JTT? ba, a słyszałeś jak zabrali Klusce samochód terenowy na potrzeby obronności kraju? pewnie, potem go oddali, ale co go to nerwów i czasu kosztowało to.... bezcenne.. :)
  22. Nooo, pozazdrościć, jak dla ciebie stówka to nie pieniądze.... A tak przy okazji - nie myśleliście żeby tą szybkę czymś zastąpić? tzn. znaleźć podobne tworzywo? Ma ktos jakies doświadczenia z np. szybką do rzutnika, czy coś? W końcy to kawałek sztywniejszej folii, nic więcej... Co do FOGCITY - kupiłem kiedyś to: http://www.moto-akcesoria.pl/product_info....oducts_id=21547 Otwieram opakowanie, a tam folia. A na folii (podkładzie) wydrukowane.... FOGCITY... wygląda mi na to że jest to fog-city tylko "konfekcjonowane" przez Louisa.
  23. A jak mądry radzi (jak powyżej) to trzeba słuchać. Gdzieś było takie badanie, że Polacy wiedzą jak czytać, ale nie UMIEJĄ czytać.....
  24. Zamiast kombinować, spróbuj napełnic układ "od dołu", tzn duża strzykawa, podpinasz się do zaworka od odpowietrzenia przy zacisku i wprowadzasz płyn od dołu. MUSI zadziałać. I jeszcze jedno - ściągnij klamkę od hamulca jakąś gumką (czy czymkolwiek) tak do połowy (podłóż szmatkę na manetce, czy co) i zostaw tak na noc. Jak powyższe nie pomoże, to rozbierazj uklad, sprawdź przewody skręć z powrotem i zalewaj "od dołu". Powodzenia!
  25. Z tego co czytałem w niecie (jakiś wywiad z policjantami, zresztą podobne wypowiedzi są w dodatku do polskiego tłumaczenia "Motocyklisty Doskonałego", to na OMIJANIE stojących w korku samochodów policja patrzy łagodnie. Co innego jak jadą. Poza tym, to i tak "zawsze się paragraf znajdzie", ot choćby uniwersalny zarzut "tworzenia sytuacji niebezpiecznej w ruchu drogowym". Także, w efekcie końcowym, nie jest to zabronione, ale są wystarczjące luki, żeby za takie coś kierowcy dowalić. Wszystko sprowadza się (wg. mnie) do podejścia naszego i policjanta do sytuacji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...