szable

mnie pomysl Junaka V tez meczy od 15 lat:) ale nie porywam sie. Co do tego Zoltka, to minalem go zatartego kiedys na trasie na zlot do Gniezna - jakos tak w 95 chyba. Zazygany olejem i zatarty na amen. To moze jednych zniechecic a innych odwrotnie. Jednak do takiej rzezby to potrzeba co najmniej kilkunastoletniej praktyki z roznymi klasykami. Kiedys w programie o R75, taki niemiecki mechanik ktory od 50lat sklada tyko Sahary powiedzial piekne zdanie: "skladam te motocykle od 50 lat, ale dopiero teraz zaczynam rozumiec ten silnik" A co do V-ki ze SM sprzed lat, to chcialbym ten motocykl zobaczyc i uslyszec - pieknie odrestaurowany oryginal z silnikiem V.

rozbierz wszystko, umyj, przesmaruj lozyska, zloz i dopiero wtedy jak nie bedzie ladowac, to szukaj fachury. i tu zaczynaja sie schody, bo wydaje mi sie ze fachowcow ktorzy na prawde znaja sie na pradnicach motocyklowych (bocznikowych) to moze na dwoch rekacxh daloby sie zliczyc. poszukiwania fachowcow zacznij od listy Dzikiego Junaka. powodzenia

spanie w lesie - namiot. czasem przenocowano nas -znajomi. Gotowanie na archaicznym tzw "juwlu" czyli benzynowej maszynce turystycznej. Dziennie robilismy ok 200-300km+ zwiedzanie. Koszty - ok 1700 zl wszystko bez zbednego oszczedzania. Nie zwiedzilismy np Wieliczki czy zamku w Malborku bo ceny biletow byly pojechane ~40zl za leb. Dobra baza noclegowa jest w roznych sanktuariach - mozna sie podczepic pod ciepla wode za free. pozdro

wlasnie wrocilismy z podrozy nostalgicznej dookola Polski. w roku 1993 przejechalem wzdluz granic na Junaku, a teraz po 12 latach i po 10 po ostatniej motocyklowej trasie wyruszylismy znow dookola. Tym razem w odwrotnym kierunku i na Hondzie Dominator. Przejechalismy 3700km, moto idealne w taka podroz. Pogoda dopisala, kraj sie za bardzo nie zmienil. Tatry zdeptane, Bieszczady dzikie. W przyszlym roku Jeepem do Rumunii. ( http://www.projekt-irokez.prv.pl ). pozdro i dzieki Aniolowi Strozowi, ze bez wypadku. Jednoczesnie pragne zaprosic na 15-lecie klubu Junak ze Swinoujscia: http://www.rajd.uznam.net.pl

oj, kolego, sprawdz czy nie jest przeregulowana - to juz za mala ilosc - zawory i gniazda niemilosiernie dostaja przy ubogiej mieszance. Przy okazji - trza lac cos do bezolowiowego paliwa, bo suche jest i starsze single to odczuja. Ja profilaktycznie dodatek kupuje i leje.

no i sie wyjasnilo. jade wlasnie w trasie z moim "plecaczkiem", i Dominator obladowany nami i bagazem na miesiac, przy przelotowce w granicach 90-100 pali 4,6l/100km. Dobry wynik, nie spodziewalem sie.. pozdro z trasy

po co chcesz kupowac cruisera, kup sobie oryginal czyli HD :banghead: Japonskie cruisery nasladuja na wszelkie sposoby starego Hydra Glide`a. proponuje wlasnie ten model:)

musisz sobie odpowiedziec na pytanie, czy bardziej preferujesz jazde solo, na angielsko brzmiacym singlu, czy jazde z koszem, po szutrach i blotkach, bokiem w zakrety itp. jezeli solo to junak. ruskie sprzaety sie tutaj chowaja - w wersji bez wozka, sa jakby im czegos brakowalo. a junak na odwrot - z koszem to zupelna pomylka - miekki siadajacy tyl i braki mocy, miekka cala konstrukcja, czuc jak sie gnie, siada przednie zawieszenie i peka rama. tyle moge doradzic. jezdze jednymi i drugimi od 88roku. hehe i do dzis sobie nie odpowiedzialem co mnie bardziej jara. w tej chwili dosiadam honde dominator - singla 45konnego, ale juz mi sie sni po nocach jakis mocny zaprzeg.

szczerze mowiac, to nawet nie wiem, jak to jest u mnie, bo do kazdej zebatki mam inny lancuch, kupilem specjalnie wt ym celu, i nie liczylem ile maja ogniw. ale sadze, ze jak masz roznice 4 zebow to trzeba inny lancuch. tej roznicy juz nie wybierzesz naciagaczami .

na przelomie lat 80-90 gdy nie bylo sklepow z dorabianymi czesciami, ja dorabialem najpierw sprezynki ze sprezynek od simmeringow+odpowiednie blaszkizaczepy, a potem przeszedlem na gumke od prezerwatywy. Dzialalo to znakomicie. Jednak takie kombinowanie ma swa zla strone bo zaplon jest dosyc nieobliczalny, i jezeli za wczesnie sie przyspiesza, to wal dostaje w dupe az milo. Jednak wychodzilem z zalozenia, ze i tak w janku co sezon-dwa trzeba robic remont silnika, wiec luzik. Gdyby waly Janka wytrzymywaly 70tys, to bym tak w zaplonie nie rrzezbil.

witam, ja od miesiaca ujezdzam honde dominator, pozbawiona owiewek i innych zbednych dodatkow ; dokladnie sprowadzona do poziomu XL600. Zajebioza dopiero ucze sie jezdzic na takim pojezdzie. Jeszcze nie zarejestrowany, wiec odwiedzam okoliczne lasy i plaze. Po zwirowych sie cyram jezdzic 130, ale tak do 100 to spoko. Testowalem zebatke 47 i 43 z. i jednak na 47 to jest to. bo 43 daje dlugie biegi itp, ale taka przyjemna jazda to dla mnie 80-90, a na tej szybkiej zebatce to ona dopiero zaczyna ciagnac od 90. A na 47 razem z kobieta, jest idealnie. Najbardziej podoba mi sie taka jazda po szutrowie, 80km/h, gdy droga jest lekko pofalowana, trzeba wtedy zgrac sie z zawieszeniami i anglezowac jak na koniu :) No i charakterystyka singla jest cudowna, dla mnie jako starego junakowca, (smigalem jankami od 88 roku) to jest taki rodzaj wzruszenia: "Junak - jaki mogl by byc..." pozdrawiam, w przyszlym roku ukrainskie i rumunskie gory.

a probowal ktos to robic samemu? ciekawi mnie to?

musialbys miec dorobiony wskaznik, ktory wkreca sie w miejsce tej glownej sroby z sitkiem na dole gaznika. Ale ja proponuje ustawiac na oko - na "rowny usmiech" sie u nas mawia - zeby plywak nie schodzil za nisko po zamknieciu zaworka, i zeby nie szedl za wysoko, jednoczesnie zeby wcisniety zatapiacz leciutko go dotykal. Jak zrobisz za niski poziom paliwa to efekt bedzie taki ze moto bedzie gasnac po przejechaniu kawalka drogi, i pochwili bedzie mozna jechac dalej. Jak dasz poziom za wysoki to moto (czterosowowe) bedzie dymic na czarno przy naglym otwarciu przepustnicy.

mysle ze to trzeba sprawdzac doswiadczalnie - jak kto lubi. Ale juz na 22 Janek muli, a 19 to dla tych ktorzy lubia sobie wyobrazac ze nie na Juanku siedza tylko na BSA Gold Star :D Bo wtedy lepiej przaspiesza i fajnie wyje. Jednak gdy ja dosiadalem Janka to smigalem na 21. Z tylu na 15 i przelorzenie 22/44 to gruuuuuuuuubo za szybkie przelozenie. Zakladam ze silnik jest oryginalny, a nie jakas 600.

witam - trasa do Rumunii, przez Slowacje i Wegry to jest idealnie kierunek na ktory ja sobie ostrze zeby, z tym ze chcialbym zaszyc sie gdzies wysoko w gorach i zjezdzac w dol tylko po paliwo. No i termin - najwczesniej w moim przypadku koniec sierpnia. Ale bede czekal z utesknieniem na wiesci - jak bylo, itp. Pozdrawiam i milej podrozy.

z Rosji sciagane sa HD WLA, a takze wieksze - VL UL; Indiany - ale to sa tylko Military Scouty - 500-750; Sokoly 600 i 1000; no i caly Wehrmacht. Jednak zajmuja sie tym od lat profesjonalni "wyszukiwacze" - to caly przemysl, i wszystko jedzie na zachod. Nawet w niemieckich gazetach weteranskich stosuje sie przy sprzedawaniu czesci uwage - czy z Rosji czy nie. Chodzi o to ze w Rosjii te pojazdy sa eksploatowane do granic wyobrazni, i regeneracja tych podzespolow jest trudniejsza.

W latach 60: w ksiazkach motocyklowych i samochodowych z lat 60 mozna spotkac troche teorii w temacie paliw. I wyczytujemy tam ze najprosciej jest otrzymac benzyne o 100 oktanach, a schodzenie z ta liczba w dol, do 75- 80 oktanow, wymaga stosowania dodatkow, czteroetylku olowiu etc. I to kosztuje... Oczywiscie to obnizanie oktanow bylo podyktowane konstrukcja owczesnych silnikow, czesto jeszcze dolnozaworowych. Wtedy standartowym st sprezania w aucie bylo 6-7, a zdarzaly sie samochody o st 5,5. Dzisiaj: Dzisiaj konstrukcje silnikow sie zmienily, auta maja wyzsze stopnie sprezania i mozna do nich lac paliwo o wyzszej liczbie oktanowej. Ale dzisiaj ta teoria z lat 60 nie ma juz zastosowania. To znaczy przynajmniej w reklamie. Bo okazuje sie ze zeby otrzymac wlasnie paliwo o bardzo wysokiej liczbie oktanow, to trzeba stosowac jakies specjalne dodatki jakies VPower itp. I wlasnie sie zastanawiam jak to jest na prawde? Czy po destylacji otrzymujemy paliwo 100 oktanowe i trzeba je "oslabiac" roznymi dodatkami, czy moze po destylacji otrzymujemy paliwo o mniejszej liczbie oktanow i potrzeba to paliwo wzmacniac jakos?

ale wejscie!!!! - Rewelacja!!!! :)

nie nadaje sie bo nie ma przyspieszacza zaplonu.

troche dzwiekow: http://www.kurumi.sakura.ne.jp/~roadone/domisound.html duzo wiadomosci, forum dominatorowiczoe, linki: http://members.aon.at/dominator1/

ja te rzeczy - lampa, owieweczka, blotnik acerbisa kupilem na ebayu

Czesc - mysle ze bedziecie mogli spokojnie pospac w miejscowosci Przytor - polowa drogi miedzy Miedzyzdrojami i Swinoujsciem - jest tam silna grupa weteraniarzy, przyjma was z otwartymi rekami. Jednak co do wyjazdu przez granice - nie wiem jak to jest teraz. ale do 1.05 w Swinoujsciu mozna bylo tylko przesc na piechote lub rowerem. Tam wlasnie mieszkam, jednak mnie nie bedzie - ale jakby co to uprzedze kogo trzeba - Zapraszamy. w razie czego - szczegoly na GG

rzeczywiscie - sami fatalisci tutaj - "nie uda sie, urwie sie, nia ma szans".... a po zlotach juz lata cale hula niejaki Jedrek z Czluchowa, zaprzegiem z silnikiem od Zaporozca - juz chyba z 10 lat smiga - i nie peka - doslownie i w przenosni nie peka.

http://www.ringspann.de/uk/products/p8x/p88zst.htm tak to mniej wiecej wyglada