malys

A może zmniejsz poziom paliwa w komorze pływakowej. Jak jedziesz to do ilu kręci, bo może tylko na postoju będzie wchodził na wyższe obroty gdy w trakcie jazdy będzie dobry skład mieszanki.

Swoją drogą dziwne, bo mój też zaczął się rozpadać od strony wydechu, miałeś dyfuzor założony? Seta ma obroty nie małe tak więc jak się tłok dobrze posypie to może się to skończyć nie na 120zł. Micław jak chcesz to Ci mogę nawet dać ten mój ukruszony (jest jak nowy) i postawisz na półce, na tym nie lataj nie warto. Oraz, nie chcesz kupić nowego tłoka na 4 szlif z pierścieniem czeski? Mi on zalega, bo kupuję na 2 szlif. :D A jak nadal nie jesteś pewien czy wymieniać to wejdź na forum i zobacz jak wyglądała tam masakra silnika w ćwiarze, koszta naprawy były o parę stówek mniejsze od ceny twojej kozy. I jeszcze jedno, gdzie Ty masz te podkładki co przychodzą między tłok, a korbowód, na swożniu?

Chyba będzie dało radę, ale jeżeli pytasz o przestawianie, to na każdą śrubkę podkładkę sprężynującą i loctite powinno załatwić sprawę.

Nie lataj, była taki temat na forum, jeszcze się Bartas o to pytał, ja teraz mam ten tłoczek i nowy też to strach, bo widać na nim się zaczyna nowe pęknięcie.

No tak musisz mieć szlif, chociaż ja musiałem teraz włożyć tylko wyższą selekcję, bo poprzedni tłok zaczął się kruszyć, i nie dotarł dobrze tuleji, tak więc wyższa selekcja tylko wystarczy (tak stwierdził szlifierz). Chociaż najczęściej robi się szlif, zresztą pozostawcie to ocenie szlifierzowi jakiemuś.

Z częściami do tego GSa naprawdę może być problem, a jak się znajdą to pewnie za cenę kapitalki w CZ. Trudno będzie coś znaleźć, nie mówiąc już o jeżdżącym.

Kuba z tego powodu jaki napisał ado. Ado poza tym, przecież seta jest mocna, mimo, że kilku letnia to przecież te 40 km ma, może ta twoja tulej nie miała np. takich kanałów jak oryginał, ale tego już nie wiem, bo nie widziałem.

U mnie to wygląda tak: http://img127.imageshack.us/my.php?image=061018174904dg6.jpg i jest na samym dole silnika, ale podejrzewam, że w tym silniku simsona spełnia to samo zadanie ewentualnie może tam się coś przykręca, nie wiem sam. Poza tym to nie jest silnik z gokarta, jeżeli miałby być wyczynowy, one mają cylinder obrócony o 180 stopni i najczęściej jeszcze gaźnik przychodzi z boku chociaż nie zawsze.

Tłok całkowicie nie jest aluminiowy tylko to jest jakiś stop, a tak już od dosyć dawna jest. A co do tulejowania, moc może nieznacznie spaść 1-2KM, raczej nie więcej, najlepiej dać do nałożenia nowej warstwy nikasylu. Opcja szukaj jest darmowa.

U mnie w CZ jest podobnie, służy to do spuszczania nadmiaru mieszanki (jak przelejemy sprzęta), i nie jest to żaden mój wymysł tylko fabrycznie już tak jest. Sebastian2411 fajny kawał.

Docierać to zawsze trzeba po szlifie. Wszystko się da, nawet cylinder rozwiercić, kartery potem też, co to za problem. O tak: http://www.allegro.pl/item134314265_wsk_17...y_na_maila.html .

Niską wytrzymałość to może mieć wał po takiej modyfikacji, a tuleję zawsze można dorobić na zamówienie. Liczy się to, że przy szlifowaniu zwykłej tuleji, ścieramy z niej powłokę ochronną i potem, wyciera się już szybciej przy wyższych szlifach, np. jak wymienialiśmy tłoczek raz na 2 sezony tak potem raz na sezon.

A może poprostu masz zwarcie na kabelkach?

Możnaby ewentualnie te uszczerbki/ubytki jakoś załatać w kapie. I potem poskładać na silikon. "Pomapa" - to mi się literówka udała.

Taa wyścigi, fajne mu ten silnik zwisa. :banghead:

Jawka pije 4l, nie wiem, nie miałem nigdy dziury w baku. Moja spalała zawsze 2l.Co do wski to dobry sprzęt ale jeżeli jest zjechana to i tak po paru kilometrach będzie zagotowana i nigdzie nie pojedzie. A dawać za rometa 500zł to .... no w sumie tyle, a nawet więcej zapłacił gościu za moją Jawkę.

Czy ja wiem, poniekąd to prawda, tą kozę co ja mam to się dociera 2 baki, tzn. pierwszy dosyć lajtowo, ale niekiedy można odkręcić, drugi już częściej odkręcając manetkę do końca ale nie przegrzewać silnika, na 3 baku już normalnie. Tylko nie wiem ile on ma ale chyba najwyżej 7 litrów pojemności (bak). A Tzr czasami nie ma nicasylu? I za długo nie można jeździć lajtowo, bo wiadomo - próg się robi. Acha pierścienie się nie docierają, chyba, że w sensie docierają/spasowują do cylindra. :banghead:

Polecam poszukać w tym dziale: http://forum.motocyklistow.pl/Dane-technic...ocykli-f32.html opcja szukaj.

No nie zrobisz nic lepszego jak wymiana kapy na oryginalną tymbardziej, że tam musi być wszystko idealnie spasowane, bo poleci woda jak teraz. Poszukaj jakiejś używanej, oryginalnej kapy, gorzej jak to stary rocznik. A tam jest pomapa wody?

Ja przejechałem w tym sezonie tyle aby dotrzeć w miarę motor +-500km.

Taa w czym komar jest łatwiejszy? Tylko nie mówcie, że Jawki się psują. Poszukaj jakiejś Jawki odstaw paręnaście złotych na silnik najlepiej i zrób sobie do porządku, bo takich motorów dobrze zrobionych jest mało. Potem będziesz się tylko cieszył śmiganiem. Acha, i nie rób żadnych wiejskich tuningów cokolwiek byś kupił.

Jak można zrobić uszczelkę z kartonu? Przecież ona ma taką harmonijkę - to się napewno dobrze nie ułoży i jest za grube. Ja robię uszczelki z bloku technicznego i są w sam raz, smaruję silikonem i żadnych wycieków, czy też nawet "spoconego" silnika nigdy nie miałem. Może go za słabo skręcacie? Nie chciałbym czyścić silnika po tym genialnym caponie. :icon_mrgreen:

Wsadź stare, pewnie masz jakieś wysokoobrotowe, a one za tanie nie są. Po 400km to one są jak leżaki magazynowe :icon_mrgreen:.

No niestety może być tak jak Soku pisze. Silikon tutaj nie pomoże, zobacz jak to wygląda i może sam zrób odpowiednią uszczelkę z jakiegoś miękkiego metalu aby się ułożyło dobrze.

Te simmery napewno nadają się tylko i wyłącznie do śmietnika, po takim czasie one poprostu pękają, więc śmieszą mnie nieraz aukcje z np. jakimś komarem i ktoś pisze, że ma wszystkie plomby. Co do elementów silnika to powinny dłuugo wytrzymać, to wbrew pozorom nie chińskie zabawki.