malys

Jak składam silnik to sam robię uszczelki i potem smaruje nie za grubo karter silikonem odpornym na wysokie temperatury, przyklejam do niego uszczelkę, i nakładam drugi karter. Odrazu skręcam, żeby wszystko ładnie przylegało i silikon się uformował trochę. Ojciec mówił, że kiedyś składali na farbę - efekt ten sam ale trudno się oczyszcza potem z niej kartery. Do skrzyni wlej to na co masz kasę, ważne aby olej był odpowiedniej gęstości i lepkości. O Midlanda popytaj może jeszcze w motoryzacyjnych itp. Ewentualnie zostaje net.

Dibo nie lepiej kupić jakąś np. YZ 125 z rocznika ok. 95'?

Chciało by się powiedzieć, za bardzo przywiązujecie się do sprzętów, ale ja miałem dwie Jawki, jedna niezawodna, druga jeździła jak miała kaprys. Najpierw przyjechał do mnie gość na oględziny tej co zawsze zbytnio nie działała, i oczywiście miała jakieś tam kaprysy ale praca silnika była nadzwyczaj dobra. Gościu chciał mieć silnik na cacy więc dał mi kasę na remont i powiedział, że przyjedzie za jakiś czas, w między czasie sprzedałem tą dobrą, i jakoś zbytnio mi jej nie było szkoda. Po niecałym miesiącu przyjechał gość po Jawkę, aż mi jej szkoda było, bo po remoncie mogła nawijać (i nawija) bezproblemowo masę kilometrów. Tak już to jest, się rozpisałem.

Można zamówić tuleję i tłoki na wymiar jaki chcesz, tylko, tam jest chłodzenie wodą i to mnie ciekawi, jak jest zrobione. Wał długo nie pociągnie.

Przepraszam, że odświeżam, ale tam rzeczywiście wkradł się błąd oczywiście chodziło mi o minimalny luz na boki, bo ten góra dół, może mieć maksimum 0,05mm (nie do wyczucia ręką). Chciałem to poprawić od razu ale net mi siada ostatnio. Ale widzę, że niektórzy też zorientowani w temacie, gadają o simku. :buttrock: Co do tego, że się nie kręci, to może korbowód się zapiekł? Chyba, że opór jest tylko na biegu, to coś musi blokować w skrzyni.

Ja jestem za opcją, żebyś nie sprzedawał. Jak już tak masz to olał sprawę, chyba, że jakiś wypadek, tego nie da się przewidzieć, ale zawsze można powiedzieć, przy zwykłej kontroli, że to 50. Na wiosnę sprzedaj, ceny idą w górę.

Człowieku spokojnie nie krzycz na mnie, cóż żem ja Ci uczynił. Tak o to mi chodziło, że kompresja pójdzie do lasu.

Szlif w mojej miejscowości to koszt 20 zł, tłok z pierścieniami to 15zł. Jeżeli wał ma tylko luzy góra-dół to nie trzeba go regenerować. Ale silniczek rozłóż, wyczyść, i poskładaj na cacy. Jeżeli komarek jest na wuja to nie weim, ale jak na kogoś innego to spisać umowę i tyle. Miłego odnawiania! :)

Jak się muli na ciepłym silniku to sprawdź kompresję.

Ta Bari, a ja mam też Oriona tylko producentem jest Zelmer i jest odkurzaczem. Chodzi o jakieś śmignięcie, nieraz się jedzie i bliżej jest przez jakieś wertepy i jaka frajda przy okazji. A DT na 50cm3 często widać.

Normalny, tylko nowsza wersja. Nie dał bym za niego 3000zł, co najwyżej połowę, ale i tak bym tego nie kupił.

Z tego co mi widaomo, to te oleje przeznaczone do amortyzatorów mają dodatki które zapobiegają ścieraniu się tłoczków, w amorkach itp. ogólnie wydłużają żywotność.

A ty nie masz czasem zaworu wydechowego? Masz nikasyl?

To był chyba "fachowiec". Sprawdź czy nie dostaje lewego powietrza i sam wyreguluj gaźnik.

Ale co chcesz przerobić? Tłumik czy dyfuzor? Jedyne co Ci może polepszyć osiągi to dyfuzor. A słyszałeś kiedyś o spawaniu? Przecież mocowania możesz wziąć ze starego dyfuzora.

Jeśli nie pali na rozrusznik to najprawdopodobniej z powodu słabej kompresji, to by nawet tłumaczyło, że moto pali na ciepłym silniku lepiej.

Tylnia zawias przypomina mi ogon Tygrysa z "Kubusia Puchatka". A ta DT nie jest czasem odmłodzona?

No,to masz wzorową kompresję jak umiesz ją odpalić na jedynce. :banghead:

Tylko do simka którego zawieszenie nie jest jakieś super, to można spokojnie nalać hipolu o odpowiedniej gęstości. Jak masz więcej kasy to poszukaj na allegro jest pełno "fork oil" specjalnie do zawieszenia i wybierz odpowiednią gęstość.

Nie lepiej naprawić ten silnik który masz?

Oryginalny.

Punkbuster, a jak odpalasz na pych to na którym biegu? Sprzęgło dobrze wyregulowane? Ustaw dobrze iskrę, bo czasami stojan lubi się przestawić. Aha i sprzęgło nie "spszegło". :icon_mrgreen:

Jak wkręcisz świecę to jest ona luźna? Możliwe, że ma lewe powietrze stamtąd i to przez to zamula simka. Jeżeli będziesz dawał głowicę do naprawy, to patrz, żeby Ci ten gwint dobrze zrobili, aby potem nie trzeba było świecy z długim gwintem wkręcać.

W końcu nie ma to jak poodkurzać. I co z tego kiedy np. wolałbym poszaleć w terenie? A co do DT to tylko tą chłodzoną cieczą.

Może masz jakiś tłok który się rozszerza. Spróbuj najpierw tak, że odpalasz maszynę i sobie cyka z 5 minut, gasisz czekasz aż ostygnie i znowu to samo. Potem na 10 minut itp. A kopka ciężej działa wtedy jak jest nagrzany? Może świeca za ciepła? Sprawdź też szczelność wszystkich połączeń.