Shinigami

Mam serwisówkę, nie pomaga mi :icon_rolleyes: Obrotomierz nie działa :icon_mrgreen:

To weź i go popraw jak taki mądry :icon_mrgreen: Stary, ja już nie wiem co tam jeszcze mogę zrobić. Czyszczony milion razy, wymieniany zaworek iglicowy i teraz puszcza wahę przez śrubkę od spuszczania mimo, że jest wkręcona na max. A jak ją wykręcam to komora się nie chce opróżnić i w dodatku nie wiem jak fabrycznie był ustawiony pływak. Jest mocno na oko.

Ożywiłem moją DT ! :D Na chama przekręciłem wałem, zalałem olejem, poprawiłem kopa i bangla z pierwszego :lalag: Tylko kurde mocy i rozpędu całe nic. Moze wina tego, że od półroku jeżdżę Kawą ale IMO gaźnik coś nie halo :icon_rolleyes: Ciągle leje się z niego paliwo, przez wężyk upustowy i ciężko wyregulować. A teraz, dlaczego mi się zatarło łożysko ? Ponieważ dozownik stwierdził "pier*olę, nie robię" :banghead: Niby mam zapasowy ale chciałbym wiedzieć czemu ten nie pompuje. Puki co jestem zachwycony tym, że 120KM po szlifie bez oleju i dała się ponownie reanimować, tłok wygląda dobrze, pierścienie nie pękły, kompresja rewelacyjna.

A jak :D WOT all day :D Tylko teraz mam pare dni wolnego i się obijam ^^ Do autora tematu, chyba nie zamierzasz jeździć z tą jedną śrubą trzymającą napinacz ?

Spoko, ten czas szybko nadchodzi. U mnie złe dokręcenie objawiło się bardzo bardzo szybko. Przynajmniej nie ma strachu, ze ni z tego ni z owego walnie głowica przy 10'000 w środku lasu :banghead: :bigrazz:

A myślisz, że od czego jest skrót Cam ? :wink: od Camshaft :P Przynajmniej ja jeszcze nie widziałem żeby występowało samo Cam.

Wczoraj przerabiałem temat łańcuszka i po drodze natknąłem się na to "Yeah most definitely adjust the CCT a smidge. Loosen the two outer 8mm bolts on the CCT enough so it pushes itself out maybe 2mm. Then retighten (lightly) the outer two evenly (like one turn on the top, and then one turn on the bottom). The torque values on them is like 8 ft/lbs so you don't have to go buck wild. Fire it up. If it's kind of tough to start then you need to loosen it a bit. If this is the case, take the 10mm bolt (from the center of the CCT) off and stick a flat blade screwdriver in. It will allow you to turn one way (clockwise I believe). This removes some of the torque from the CCT. Start it up again and see how it is. You should have a SLIGHT ticking noise and that's it. If you back the center screw all the way off and your valvetrain is loud again, then you have to loosen the whole CCT assembly again. It's all fine adjustments so you don't have to go buck wild with loosening the CCT assembly or backing the shaft off. Good luck" Wg tego, wykręcenie napinacza (CCT-camshaft chain tensioner) spowoduje większy hałas łańcuszka i to jest normalne bo powodujesz odciążenie napinacza. Reset napinacz polega na wykręceniu obudowy lekko, wsadzenia płaskiego śrubokręta do środka i cofnięcie popychacza. Potem trzymając śrubokrętem sprężynę dokręcasz obudowę do silnika i puszczasz śrubokręt.

Jeśli kartery mają gwint w okolicy wału to ściągaczem wypchnąć. Coś w tym stylu http://moto.allegro.pl/item1011049110_scia...go.html#gallery BTW Ten tłok to tak jak mówił "jjank" faktycznie podejrzany, żadnych śladów sadzy na ściankach i denko też jakby bardziej czyste niż powinno. Na gładzi nie widać śladów po honowaniu to trudno wyczuć czy ktoś wymieniał sam tłok bez szlifu, czy moze nabił całkiem świerzą tuleję albo jeszcze coś innego.

Użytkownicy Hayabusy nie muszą czytać tego tematu. Mają tyle punktów lansu, że -5 od zapiętego biegu nei powinno im robić :cool:

Ja dzisiaj planuję latanie ale już mam kompana, możecie nas szukać. Niesposób przegapić, jedyna całkiem zielona Ninja 250 w mieście plus VTR1000 :flesje:

Była mowa o 6 i o 2000 ^^ Owszem zdaję sobię sprawę, że tak duży silnik generuje lepszą elastyczność niż niejedna dwucylindrowa jednostka. Mój silnik jest wysoko obrotową jednostką z dużym stopniem sprężania dlatego podałem inna wartości jakie uważam za sensowne.

Też miałem to samo, jeździłem tą samą drogą codziennie aż któregoś dnia kierownica mi machneła w lewo do ogranicznika. Nigdy więcej się to nie powtórzyło. Stiwerdziłem, że to mogła być wina nadlewki asfaltu których tam pełno i zadziałało jak szyna. Może Ty też tarfiłeś na jakąś wystającą łatę w drodze.

Do dzisiaj nie słyszałem o pompie oleju ze zmiennym ciśnieniem, ostatni bieg jest wyski i wymaga siły EDIT: pędu żeby dało się na nim jechać. Spróbuj któregoś piękngo dnia ruszyć na 5 czy 6. Zwłaszcza maszyną ponad 200KG Ja mówiłem o przypadku kiedy jedzie na 2000obr/min. To jest duża maszyna i wg. duże siły działają na układ korbowy. Ja nikogo nie pouczam tylko stwierdzam co uważam na podstawie posiadanej wiedzy, dlatego sam jeźdżę w okolicy 4-5 tyś. Silnik odwdzięcza mi się do tej pory pełną mocą, umiarkowanym zużyciem paliwa i spalinami bez grama oleju, choć ma ledwie 17000KM to są kilometry nabite przez zimę i wcale nie jazdą emerycką. Ale jeśli zostałem źle nauczony to przytocz mi argumenty przeciw, zarzucać Tobie, że się mylisz bo tak i już też mogę, nie na tym polega sztuka konwersacji :icon_rolleyes: Get the picture ?

Mimo to opukaj te gaźniki, to znacznie prostsze niż zdejmowanie ich.

Ja miałem podobny przypadek ale koleś nie robił problemów bo wiedział co kupuje. Jeśli nie dałeś gwarancji rozruchowej to raczej pozostaje zasada "widziały gały co brały" ale jeśli masz jakąś wiedzę na temat tego silnika to wypadałoby przynajmniej pomóc gościowi znaleźć części potrzebne do naprawy jak np. odpowiednie łożyska.

Ja tak robię, zawsze leję tak żeby osiągnąć ok 130KM zasięgu :) Ciśnienie oleju zawsze masz stałe :wink: Chyba, że silnik zdycha i schodzi poniżej obrotów jałowych :P To co słyszysz a to co się dzieje w silniku to dwie różne rzeczy. Silnik kręci a film olejowy pod naciskiem wału i zbyt niskich obrotów zrywa się. W ten sposób można zwyczajnie zatrzeć silnik. Nie, tutaj trzeba być kozakiem i samemu sobie zrobić. Taka motoryna nie dla leszcza :cool:

Guma ? Wole bez :icon_mrgreen: Jasne, że wyremontowali :) Jak tylko się dowiedziałem od kolegi kuriera to aż sam musiałem sprawdzić. Jest świeżuteńka nawieszchnia od Połczyńskiej aż do Globusowej, 120km/h i kierownica nawet nie drgnie.

Chciałbym się usprawiedliwić, że przykręcałem na wyczucie tylko w moim pierwszym czteropaku KLR za nie posiadając klucza dynamometrycznego. No jakoś trzeba było się nauczyć składać moto :)

Mam tam nawet bardzo po drodze ale będę zbyt zajęty radowaniem się z wyremontowanej nawierzchni ulicy Dźwigowej :cool:

Widać, że majówka :wink: Ja osobiście gdy się nie spiesze z przesyłką to trzymam silnik na 4000obr/min z 14'000 dostępnych i śmiało można zejść do 3000 bez szarpania. Pamiętam jak nam gość od WEPS'u mówił jacy to ludzie są dziwni. Jadą w góry i co raz to 6 bieg, 1500br/min a oni się cieszą "O jaki mam moment obrotowy !". Film olejowy jest innego zdania :) Dźwięk....trochę dziwny powód żeby trzymać silnik na jednych konkretnych obrotach :P do mnie bardziej przemawia ekonomika jazdy. Problem w tym, że nie bardzo jestem w stanie określić czy mam mniejsze zużycie przy 4000 czy przy 5000.

Znam was jak zły Shelong :icon_mrgreen: Bójcie się następnego plebiscytu :icon_mrgreen:

To raczej odbywa się na zasadzie, że jak już silnik jest ustawiony tak a nie inaczej to zróbmy z tego użytek :) Jak widać Yamaha YZF na rok 2010 ma silnik odwrócony i też zrobili użytek np. prostując kanał dolotowy.

Mi mówili to samo. Stwierdzili, że przegrzewam moto i dlatego rośnie ciśnienie ^^ no ale zima ustępowała a ja miałem całą chłodnicę zakrytą to nic dziwnego.

Spoko to raczej normalne, owiewki mają jedną dziurkę na odpływ dla syfu jaki się w wnich zbiera po jeździe w deszczu, ewentualnie same są ukształtowane tak aby wszystko spływało na tył. Wyczyść to miejsce i odstaw SUCHY motocykl na noc. jak nic nie poleci to wsio jest cacy :) Mi osobiście zaczęło coś cykać w pod owiewkami jak zawór, i jak na złość w sobotę serwis zamknięty. 16800KM Przednia zębatka ma dość, zjeżdżona na amen :cool:

I tak wszystko na Minarelli AM6 składane :wink: Yamaha może wypaść lepiej przy zawieszeniu i ramie.