Skocz do zawartości

Sihaja

DesmoManiax DOC Poland
  • Postów

    993
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Sihaja

  1. Współczuję. Żal chłopaka. Żal jego rodziny. Chłopaka. Kurczę, przecież to jeszcze dzieciak był. Tylko zabawka zbyt poważna. Włączyła mu się symulacja niesmiertelności... tyle, że to było naprawdę :( Miałeś farta, kolego. Choć teraz już nie będzie tak samo. Strasznie ciężka ta lekcja dla Ciebie. Nie zapomnij wyciagnąć wniosków.
  2. Sihaja

    Bieszczady

    Już sie nie zgrywajcie, przeliczcie to na złotówki :icon_razz:
  3. Sihaja

    Bieszczady

    To było pytanie retoryczne. :icon_razz: W końcu jeżdżę na jedynym odpowiednio brzmiącym i ładnie wyglądającym motocyklu w tej grupie. Jestem niezbędna :icon_biggrin: Piwo bezalkoholowe to wyrób piwo podobny. Jako taki nie wchodzi w grę. Wystarczy, że niektórzy dolewają do piwa soku. brrr... Drugiego warunku komentować nie będę. Ale mistrzem negocjacji to Ty nie jesteś :laugh:
  4. Sihaja

    Bieszczady

    No własnie widzę, ze sie upierasz. Ale ja nie musze nic szukać. Ja to doskonale wiem. A co do wujka gógla, to sprawdzaj jeszcze na jakiej podstawie ktos napisał to co napisał. ;) Tak, Panie Moderatorze ;) Ale bez obaw. Po pierwsze: Skończyłam wykłady na ten rok, po drugie mam teraz do opisania kilka ślicznych obrazków, a sam problem jest na tyle złożony, że nie chciałoby mi się tłumaczyć wszystkego od podstaw. Po trzecie: ze względu na to, co wiem, koniec z kalkulatorami internetowymi, zwyczajnie ja Wam tyle wypic nie pozwolę. (patrz avatar) To co? ktoś chcętny na wycieczke ze mną?
  5. Sihaja

    Bieszczady

    Eee... Biochemia (czyli jak gdzies przeczytałam "nauka o wszystkim co jest pomiędzy miska i kiblem") jest bardzo ciekawa. Tu jeszcze dochodzi genetyka... Fajny temat ;) Moge udowodnić ;D Ale na to potrzeba więcej czasu. To kiedy i gdzie jedziemy?
  6. Luzik. To motocykl do nauki, więc nie ma się czego bać. Jest naprawde bardzo fajny. Lekki, poręczny. Pewnie, że jak odkręcisz manetkę i srzelisz z klamki, to Cię zaskoczy ;) więc po prostu tego nie rób. Będzie git.
  7. Sihaja

    Bieszczady

    Co znaczy spalanie alkoholu we krwi? Możesz sprecyzować? Oczywiście, że wzrost i masa ma znaczenie. Nie na metabolizm, ale na wartość, jaka wskaże pomiar, oraz tą, jaka ilośc dociera do mózgu. Tu liczy się jeszcze dystrybucja. Duże znaczenie ma też stężenie przyjetego alkoholu i to, jaki posiłek mu towarzyszył. O polimorfizmie i indukcji enzymów metabolizujących alkohol możemy tylko gdybać, więc zostawmy temat. Nigdy się nie dowiemy, czy chłopcy przekroczyli tamtego dnia magiczne stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu/krwi, czy tez nie. BTW wg tego co podajesz, "Średnino po 5-ciu zwykłych piwach, 12-13godzin przerwy." to czepiasz się bezpodstawnie, skoro wypili po 5, część słabszych i odczekali 11h.
  8. Nic się nie bój, spokojnie dasz radę. Na początku YBR moze wydawac sie dzika ;) Ale to tylko pierwsze wrażenie. Duzo większe znaczenie ma wybór szkoły, gdzie faktycznie naucza Cie jeździć. Jeśli kurs chcesz robić w Krakowie, polecam z miejsca KSM Riders. (Krakowska Szkoła Motocyklistów.) Masz instruktora cały czas, uczysz sie masy przydatnych rzeczy, nie tylko żeby zdac egzamin, później wyjeżdżasz na wycieczkę w Jurę, gdzie uczysz se pokonywania zakretów... Kurs nie jest najtańszy, ale opłaca sie bardziej, niz typowe "pan u bedzie ósemki robił na placu" a później "pan musi dokupic lekcji". Powodzenia!
  9. A dziwisz się? Dla niech sprawa prosta: bez prawka, bez swiateł, czyli pewnie cwaniaczek, który generalnie wszystko ma w... gdzieś głęboko. W ewidencji nie ma informacji, a tekstów, że egzamin już zdany, to co drugi przyłapany bez uzywa, więc nie sądzę, żeby takie łumaczenie robiło jakąkolwiek różnicę. Gdyby było prawko, to może by tylko zwrócili uwagę na światła. (A może daliby mandat, tak czy inaczej 100, nie 400) Jak się tle dni czeka, to juz tych kilka na prawko mozna przezyć. A tak, to jakby kilka baków paliwa wylanych na asfalt. Szkoda.
  10. Po pierwsze, to nie wiem, czy Ty się chwalisz, czy skarżysz ;p Po drugie, obejrzeć motocykl można w garażu, kiedy stoi, a nie kiedy na nim jedziesz. Tak jest zdecydowanie bezpieczniej. Rada na przyszłość: jadąc na motocyklu patrz na drogę. :icon_razz:
  11. Sihaja

    Moje marzenie !

    Gratuluję spełnionego marzenia ;)
  12. Schemat rozmowy osiagnął poziom przedszkolaków: Proszę pani, a on ma gorszy motocykl niż ja-a! Pozdumowując: Jedyne argumenty przemawiające za danym silnikiem to te o (zbyt) małym, czy miękkim jak kalafior, niskiej samoocenie i podrasowaniu ego, ostatnio nawet o zdrowym rozsądku. A! Jeszcze o kasie było. Plus krążące obiegowe opinie. Baby nie braly udziału w dyskusji, to się nie dwiedziały, że widocznie mają za małe cycki, skoro jeżdżą na Ducati. P.S. Nawiązując do powyższych argumentów: Świetne motocykle, te Ducati. ile spraw rozwiązuje zakup takiego!
  13. Sihaja

    Bieszczady

    Przynieś kota, pobiegają sobie... :laugh: Aż bym się z Wami wybrała, ale... mam dostawę myszy i weekend spędzę w pracy. Ale bawcie się dobrze!
  14. coś takiego? Link z pierwszego lepszego sklepu, rozmiar jest od 38, ale może mają mniejsze? po prostu o ten model mi chodziło. Jak na tą cenę, podobno są całkiem ok.
  15. Świete słowa. :notworthy: Jak kocham Ducati, tak się z tym muszę zgodzić.
  16. Nie sugeruj się docinkami tego złośliwca - Horba. On do mojej ŚlicznoTki pije. I nabija się odkąd kupiłam. Poza tym ST do turystyki się nadaje: Pozycja wygląda na niewygodną, ale nawet mnie wystarczy się zatrzymywać tyle, co na tankowanie i problemów z bólem tyłka nie ma. Horb już nie pamięta jak zapomniał, że ST to nie enduro i mnie przez jakieś szutry przeciągnął. ;) Jak ja dałam radę, to każdy da. O kufrach nic nie powiem, bo nie mam. Też się z Monstera przesiadłam. ST nie jest tak ładny (nic nie dorównuje Monsterowi pod katem urody), ale STkiem będziesz zachwycony pod kątem jazdy.
  17. Hej, Zerknij na posty sprzed roku (maj/czerwiec) Pablo pisał sporo o ST, kiedy ja się przymierzałam do zakupu. Sama wymadrzac się nie bedę, bo na ST3 nawet nie siedziałam ;) Horb, My juz wiemy że wg Ciebie ST to ścigawka... I że od przejażdżki na tej "ścigawce" Ci sie Ducati zachcialo. A w ogóle to sie nie znasz. :icon_razz:
  18. No cóż. Bandzior to "najmniejsze zło" z tego, co wymieniłeś. Jeśli nic innego nie wchodzi w grę, to pozostaje napisać, że rozsądny wybór, choc i tak na początek łatwiej by Ci było na czymś lżejszym. A co do fajnego egzemplarza, to jak wcześniej: poszukaj na forum, jak kupić. Poza tematem, ale tez wazne. Koledzy, chciałam być miła, ale wymiękam. "terz"? Od tego oczy bolą.
  19. Zgadza się, nie ma jak blenda. Jeden ruch ręki i masz jak chcesz. Wjeżdżasz do cienia - podnosisz, znów w słońce - opuszczasz blendę. Niestety nie wszystki kaski ja mają, a czasem podstawowe kryteria wyboru sa inne. Ja ok temu zmieniłam kask z blenda na taki bez... Co znaczy "okularów chroniących wzrok"? Bo nie rozumiem... Ja osobiście używam korekcyjnych. Mam dwie pary: zwykłe i z ciemnymi szkłami. W obydwóch szkła sa dobrej jakości, mają antifoga i antyrefleks, polaryzacji nie mam. Z moich doświadczeń co do oprawek: nie muszą być cienkie. Czasem wręcz przeciwnie: cienkie druciki biegnące za uszy wyginały się podczas zakładania w kasku, bałam się, że je połamię. Kiedy miałam obawy, sprawdzałam oprawki z kaskiem. Druga rzecz, ze porządny optyk tez poprawi dopasowanie i jeszcze mi się nie zdarzyło, zeby oprawki gniotły mnie podczas jazdy. Wada mojego rozwiązania jest taka, że czasem trzeba się zatrzymac i zmienić patrzałki, w zależności od natężenia słońca. Ale ostatecznie łatwiej przewieźć okulary w futerale, niż wozić dwie szyby do kasku.
  20. No własnie. Jak nie jestes właścicielem, to przeważnie guzik się dowiesz. Nawet, jeśli właściciel udostępnił Ci nr VIN. Taki mamy chory system. Czasem sa inne sposoby na sprawdzenie VINu, trzeba popytać wśród znajomych i na forach. Ale wciąż chyba nie wiemy jakie to auto....
  21. Zależy jakie auto. Jeśli czujnik temperatury jest w lusterku, to w wersji angielskiej będzie w lewym.
  22. A ja skomentuję, ale Twojeo posta. Masz jakiś problem? Cos pozytywnego się dzieje, więc najlepiej skrytykować, choć samemu pewnie by się nie chciało, albo nawet do głowy nie przyszło, żeby palcem kiwnąć. A co do tematu: Pomysł fajny, jeśli choć jednemu pomoże, to już warto.
  23. Naklejki mozna spróbować dorobić. Problemem może być odpowiednio dobrany odcień, ale generalnie warto spróbować. choćby tu Jesli takiej nie mają, mogą dorobić. Robiłam u nich naklejke na zadupek Monstera. Wystarczyło wysłać odpowiedni plik... Później kilka osób pytało, gdzie kupiłam ;)
  24. Nic z tych rzeczy. W terenie zabudowanym masz ustąpić pierwszeństwa pojazdom transportu publicznego. I o ile autobusy zawsze puszczam, to z bursiarzami mam jakiś opór wewnętrzny, choć im tez się należy. Co zaś do kierowców autobusów, to u nas na szczęście nie mam z tym problemu. Sa mili, wypuszczają samochody (i motocykle) z ulic podporządkowanych, gdzie można by stać i pół godziny dopóki ktoś się nie zlituje. Za ułatwienie im życia sami dziękują (choćby i wyjeżdżając z przystanku, kiedy się ich przepuści. Nie wiem, jak w opisanym przypadku było. Może burak, a może zawadził niechcący. Rozsądny człowiek chyba zdaje sobie sprawę ile masy ma pod kontrolą i jaki może mieć wpływ na zahaczonego motocyklistę. Raczej nie zrobiłby tego celowo.
  25. Po prawdzie, to wykroczenie ;) Normalnie nie, ale jednak... No, ciekawe. Tylko czy ta sytuacja jest normalna?? Czyli jednym słowem dalej bajzel w przepisach, jak ktoś nie wie, albo bardzo chce, to interpretuje po swojemu. W necie artykuł wprowadzający w błąd... No po prostu czeski film! Co zaś do odległości wyprzedzania/omijania: samochód ma zachować odstęp metrowy, motocyklista - "bezpieczny" - czyli nawet jak na żyletkę pójdzie, a nic się nie stanie, to się czepić nie można. I tak było od dawna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...