Skocz do zawartości

MOTOTURYSTA

Forumowicze
  • Postów

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lubię
    Sex drug &rock&roll a tak naprawdę lubi swój motocykl i żonkę ( w tej kolejności)
  • Skąd
    Kraków

Osobiste

  • Motocykl
    CBF 1000
  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia MOTOTURYSTA

CZYTACZ - zupełny świeżak

CZYTACZ - zupełny świeżak (7/46)

0

Reputacja

  1. Zazdroszę wypadu,rozpoznaję na fotkach znajomego mi czerwonego niemca. Brakuje mi tylko przy tego typu wyjazdach zdjęć z tubylcami,jakaś urokliwa słowaczka góralka lub przynajmniej czarujący słowacki policjant.....nawet słowacka koza by mnie zadowoliła. Widze ,ze pogoda dotrzymała słowa. Może następnym razem.....
  2. Miałem CBF 600 teraz jeżdże Cbf 1000 i napwno wiem że chłodnica nie będzie pasować bo od 600 jest mniejsza.Co do lag to "na oko to jest to samo" ale czy nie ma tam gdzieś tego milimetra różnicy? Najlepiej dorwać książki serwisowe i poczytać niż zgadywać
  3. MOTOTURYSTA

    Bieszczady

    Ale się porobiło,no dobra ja wypiłem 4 bo jestem mniejszy a Jeszu 5 bo jest większy ale o,4l czyli 4 duże:-).Może o pasji rolnika z pod Limanowej porozmawiamy a nie o metbolizmie bo tamto jest zdecydowanie ciekawsze.Hmmm tylko czy on wcześniej coś nie wypił????? :bigrazz:
  4. MOTOTURYSTA

    Bieszczady

    Musisz uwzględnić świeże powietrze które czyni cuda i fakt wysokich temperatur.W każdym razie nikt z nas przed zaśnięciem nie bełkotał -było bezpiecznie, zaśnięcia za kierownicą były tylko chwilowe :-)
  5. MOTOTURYSTA

    Bieszczady

    No tak,ja mało wtajemniczony za chwile dowiem się,że Jeszua chodził przez połoniny do podstawówki w Ustrzykach Górnych a szkołe średnią skończył w Cisnej. Jednak człowiek uczy się całe życie....mam nadzieje że wasz wyjazd również się udał.
  6. MOTOTURYSTA

    Bieszczady

    No i Bieszczady za nami. Stan licznika po dwóch dniach powiększył się o 720km.Na mój apel o wyjazd grupowy odpowiedział tylko Jeszua i razem zdobywaliśmy kolejne winkle dużej pętli. Dla mnie była to pierwsza wizyta na tej ziemi świętej polskich motocyklistów. Oczywiście w sobotę po przyjeździe do Polańczyka do późnych godzin nocnych rozmawialiśmy o tym jak dobrze urodzić się motocyklistą a że przy okazji wychlaliśmy 10 piw i zjedliśmy trzy wielkie pizze-widać tak musiało być. W niedzielę od rana zdobywaliśmy Bieszczady.I chylę czoła za dar z nieba w postaci Jeszuy, który niczym myśliwski pies perfekcyjnie węszył tropy na kolejnych rondach, krzyżówkach i rozstajach dróg. Bieszczady zdobyte, nie zginął przez nas żaden zielony liść, żadne źdźbło trawy, przyroda została nietknięta czekając na kolejnych pielgrzymów z pod znaku dwóch kółek. Żeby nie cieszyć się tak do końca w drodze powrotnej przed Nowym Sączem dopadła nas burza. Ale przymusowy postój na przystanku autobusowym zaowocował nową znajomością z rolnikiem z pod Limanowej ,który wraz z 10 letnim synem podróżuje po dalszych i bliższych okolicach na szedołce marki Romet 250.Właśnie wracali ze Słowacji. A jednak można zamienić niedzielny wiejski marazm mocno zakrapiany na prawdziwą pasję. A teraz.....teraz zaczynam myśleć, dokąd pojechać następnym razem. Wielkie dzięki Jeszua
  7. MOTOTURYSTA

    Bieszczady

    Co do przyniesieni kota odpada-rodzina by mnie wyklęła,kot ma lepszy rodowód od mojego..nie mam szans. No nic,temat otwarty, sobota i niedziela ma być upalna.Ja jadę.Każde 2 kółka więcej-będzie ciekawiej.Tylko deszcz od rana może mnie zniechęcić ,a to chyba niemożliwe przy aktualnych prognozach.
  8. MOTOTURYSTA

    Bieszczady

    W zeszłym roku , w podobnym czasie zatrzymałem się w w ośrodku MSWiA ,w samym Polańczyku,-koszt ok 70zł ze śniadaniem,fajny bezpieczny parking,ale przed Polańczykiem i w okolicach Soliny pełno było wolnch kwater tzw agroturystycznych po 30-40zł od głowy.Do ośrodka MSWiA mam tel i jutro będę dzwonić jak z pokojami.Zaletą tego miejsca jest lokalizacja-czyli blisko żarcie,browar,woda do pływania jak kto chce.Ale to wszystko do ustalenia. Jeszcze jedno ,już wiem dlaczego tak mało znam motonitów z Krakowa-ja mam kota!!!
  9. MOTOTURYSTA

    Bieszczady

    Witam wszystkich uczestników forum.Nie wiem czy wyjazad weekendowy z Krakowa w Bieszczady to podróż czy przejażdżka ale na subforum Krakowskim ...tzw krakowska bida z nędzą -nikt nic nie pisze.Jadę w sobotę rano do Polańczyka,tam wyładunek i mała pętla (podobno nie taka mała bo jakiś most jest w remoncie)powrót do Polańczyka,piwko,może kapiel w solinie i w niedziele powrót.Jeżdżę ze zdrowym rozsądkiem i zwiedzaniem ( jak coś jest ciekawego),niestety tym razem bez plecaczka.Gdyby ktoś z małopolski chciał się załapać niech pisze-możliwy jest też wyjazd juz w piątek,szczegóły do ustalenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...