Skocz do zawartości

Sihaja

DesmoManiax DOC Poland
  • Postów

    993
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Sihaja

  1. Drogi kolego: Na rowerze będąc dzieckiem tez trzeba się nauczyć jeździć. Jak juz w poście powyżej masz ładnie napisane, poruszanie sie pojazdem dwukołowym to coś, do czego jesteśmy zdolni, ale nie byliśmy "zaprojektowani". I tak - podlega nauce. ktoś, kto nie jeździł na rowerze musi się nauczyc jechac na motocyklu nie waląc się zaraz na boki. To samo z przewidywaniem i odruchami. Bezwarunkowe mamy zakodowane i fajrant. Ale pozstałych się uczysz. Jaki zodolny bys nie był ;p
  2. Zanim wsiadłam na moto śmigałam rowerem po górach. Co się przydało? Z pewnościa wyczucie równowagi (słyszałam o takich, co sie tego musieli uczyć na kursie), zdolność przewidywania i reagowanie. Niektóre nawyki przeszkadzały, ale nic sie nie martw. Jest na tyle inaczej, że szybko się przestawisz. Co zaś do tego na ile jazda na rowerze będzie pomocna, to ja myslę, ze więcej daja naturalne predyspozycje. Jednym idzie a innym nie. Są wybitni i kompletne lamięgi. Poczytaj o technice jazdy na moto i koniecznie wybierz dobra szkołę. To nieprawda, że wszędzie ucza tak samo. I tej myśli się trzymaj. Niejeden/niejedna z tu obecnych wyśmiał/wyśmiała by kogoś, kto parę lat wcześniej powiedziałby mu/jej na czym będzie jeździć. Tego przewaznie się nie wie, dopóki sie nie poczuje. GS do nauki będzie w sam raz, a później i tak zmienisz ;)
  3. Gratuluję i ja ;) "Świat nauki" - czyżbyś planował kariere na uczelni?
  4. O ile się nie mylę, to nie ma z tego powodu poważnych konsekwencji... Ale mogę mieć przestarzałe informacje. W ciągu najbliższego miesiąca również czeka mnie wymeldowanie, ale ja planuje więcej zmian, więc i tak nie mam wyboru, będe musiała swoje odstać w kolejkach i wszystkie papierki powymieniać. Z prawem do wykonywania zawodu włacznie. Masakra. Nie dziwię się, że Ci sie nie chce ;)
  5. Nie martw się, jakos to będzie... :) Gratuluję!
  6. Jakiej wyobraźni? Napisane wprost co i jak. Ale zdaje mi się, ze należysz do tych, którzy będą negować wszystko (jak istnienie ścieżki rowerowej) i pójdą w zaparte broniąc gościa z powodu faktu, ze jechał na motocyklu, więc jest jednym z naszych. Komentujemy to, co zostało przedstawione - z reszta bardzo jednoznacznie. Teraz to już jaja sobie robisz. Święte oburzenie społeczeństwa na rowerzystów na chodnikach wybucha raz na jakiś czas. (Swoją droga o wiele częściej, niż słyszy się o pieszych wpierniczających się na ścieżki rowerowe.)Poza tym po zmianie przepisów zakaz jazdy po chodnikach nie jest całkowity. A po prawdzie to i przed zmiana nie był. Były takie miejsca, gdzie można było jechać zgodnie z przepisami. ALE nie o tym dyskutowaliśmy. Nawet jeśli robi aferę, ma do tego prawo. Motocyklisty na ścieżce być nie powinno i już. A nawet jeśli rowerzysta tylko spadł i stłukł tyłek, to miał prawo się wkurzyć. Nie usprawiedliwia to rzucania jego telefonem nawet jak próbujesz to zasugerować tylko delikatnie na trawę, żeby przypadkiem się nie uszkodził. Tak czy inaczej motocyklista nawiał, zamiast przedstawić swoja wersję. Sugerując, ze część zdarzeń opisanych w artykule nie miała miejsca, możesz od razu napisać, ze pewnie cale wydarzenie zostało zmyślone. To nie prowadzi do niczego.
  7. Że co?? z czyjej winy?? Byli na ścieżce rowerowej! Choćby się sam w nich wpierniczył na tym rowerku, to ich nie miało prawa tam być! Wiesz, do czego służy ścieżka rowerowa? Wjeżdżają tam, gdzie im nie wolno - to jak jazda po chodniku. Przewracają rowerzystę, rzucają telefonem... Choćby nie wiem gdzie chciał dzwonić i nie wiem jakich słów użył rowerzysta, nic nie usprawiedliwia czegoś takiego. Zwykłe chamstwo, które należy tępić. Sama bym zadzwoniła. Co zaś do rozwieszania linek między drzewami: za coś takiego powinni na ciężkie roboty skazywać. Ale tym, którzy las traktują jak prywatną piaskownicę ignorując zakaz wjazdu, strasząc i zmuszając do odskakiwania z ich drogi ludzi czy choćby rowerzystów na szlakach należą się przynajmniej prace społeczne.
  8. Również gratuluje i życzę aby się domki rozmnażały.
  9. molly, nic się nie martw. Sezon dopiero się skończył, na zakup masz dużo czasu, duzo motocykli oglądniesz i pewnie kilka razy zmienisz zdanie ;) Zupełnie niepotrzebnie obawiasz się 500. Te polecone przez chłopaków sa naprawdę fajne na poczatek. 170 cm to już naprawdę sensowny wzrost i nie masz się czym martwić. Ja jestem o 6 cm niższa, a spokojnie dawałam rade na znacznie wyższych motocyklach. xj600 jest ciężka - tu masz 100% racji. faceci tego nie łapią. Pewnie, ze niejedna "dała radę" ale tu nie o dawanie rady chodzi. Na początku za ciężkie moto będzie cię stresować jak diabli i będziesz się tylko męczyć. Jako baba (która się męczy z przyciężkawym moto na parkingach) powiem, że teraz jeżdżę już na tym, na czym chcę i za nic (mimo masy) nie zamienię. Ale kilka lat temu odeszłaby mi ochota do jazdy, gdybym nie była w stanie podnieść motocykla do pionu z bocznej stopki przy byle przechyle na gruncie. Zarówno CB500 jak i GS500 świetnie się nadadzą. Zjechano tu kawę ER5. No cóż, hamulce faktycznie były kiepskie. Kiepskości zawieszenia jako początkującą nie odczułam i jeśli byłam tego świadoma, to na poziomie przytakiwania "znawcom tematu" ;) Mimo to do dziś darzę to moto pewnym sentymentem.
  10. No i właśnie. Niejeden tak już się załatwił, bo koledzy chcieli pokazać jak świetnie jeżdżą, a on/ona poleciał za nimi i... nie dal rady. Ja na początek wręcz unikałabym dużych grup, bo najłatwiej wtedy z nieuwagi pojechać ze "stadkiem" - choćby i na czerwonym świetle. Z drugiej strony ktoś odpowiedzialny, kto pokaże co i jak, nie będzie wyrywał do przodu, ale pozwoli jechać pewnie w ramach umiejętności początkującego to skarb. (Dzięki, jeszua :) ) A trasy... Unikaj miast, nie pchaj się od razu za daleko, rób sobie przerwy, poczytaj o technice jazdy i ćwicz stopniowo umiejętności. Powodzenia!
  11. Trzymam kciuki. I ciesze się, ze nie odpuszczasz.
  12. Sihaja

    NORDKAPP 2012

    Hmmm... W Norwegii na autostradzie masz ograniczenie do 90 km/h. :icon_rolleyes: A jak już napisano lepiej jechać przepisowo. Mapa fotoradarów na niewiele się zda, jak na tyłku siadzie Ci samochód prowokując niemalże żebyś przyspieszył. (A jak to zrobisz, dostaniesz płatny bilecik). Policz jeszcze raz ile czasu zostanie Ci na zwiedzanie i tak planowane plątanie się po okolicy. No bez jaj. Tak bez masażysty i dietetyka? na CAŁE TRZY TYGODNIE? :icon_razz: Miałam i to skomentować, ale... No własnie. Swojego tez do Norwegii za dużo nie wwieziesz. Tu ograniczenia są solidne.
  13. Gratuluję! Kolejny papierek, nowe możliwości. I bardzo słusznie. :) Snakker du norsk? ;)
  14. Strasznie się na ten jeden napaliłeś. Wyluzuj i przymierz inne. Może będzie i tak, ze nic nie podejdzie Ci lepiej i kupisz właśnie ten, a może nagle założysz coś innego i stwierdzisz, ze Schuberth C3 byłby w twoim przypadku pomyłką. Bo może dopasuje się jak u kogoś innego, a może nie tak dobrze? Tego nie wiesz. Zanim koniecznie kupisz na wymiar, spróbuj czegoś innego - to nic Cie nie kosztuje. Założenie jest proste: kask dopasowuje się do głowy, a nie głowę do kasku.
  15. Po pierwsze sprawdź, jak będzie leżał. To, że kask jest super, jest lekki i ma obłędne malowanie, to kwestia wtórna. Ja kupiłam (choć nie planowałam) bo leżał na mnie jak zrobiony z odlewu. I jestem zachwycona. Przede wszystkim lekki. Poza tym bardzo wygodny, jak na mój gust cichy, ale wcześniej jeździłam w szczękowcu, więc to może być mało znacząca opinia ;) Ma niezłego antifoga. Widać, że jest to górna półka. W takiej cenie - bajka. No i to malowanie: obłęd w ciapki :)
  16. Sihaja

    prawko kat A

    Gratuluję, a co do opóźnień... moje prawko przyszło szybko. Ale zapomnieli wpisać na nim wcześniejszą kat B. Tak więc pani na moich oczach nowe prawko przecięła i kazała mi się zgłosić za kolejne 2 tyg.
  17. Wyszło super. Aż żal, że ja nie mogłam ŚlicznoTk4 pojechać. Ale miło było popatrzeć i posłuchać.
  18. Tylko że Bandit do lekkich nie należy, a to było jednym z kryteriów. Porównanie CB500 do roweru ciut kuleje. I nie kwestionuje tu Ywojej wiedzy o motocyklach, a raczej o rowerach. ;) Nie wiem jak Ty, ale kiedy ja ostatnio siedziałam na rowerze (a było to niedawno) to ważył coś około 12 kg i był napędzany siłą mięśni ;) Na początek do nauki najlepsze są lekki motocykle. I jesli taki jest potrzebny, to nie ma co się wysilać na cos cięższego. Moc przydaje się na prostej. Dobrze chłopcy pisali: CB500, GS500, ER5... W jeden sezon się nie znudzi. A jak się już znudzi, to można zmienić. ;)
  19. Nie ma bata. Coraz więcej motocyklistów, w tym coraz więcej najmądrzejszych na świecie "ogarniających sprzęta w spokojnej jeździe" żółtodziobów, którzy muszą pokazać jacy to są dobrzy, zbyt wielu z nas myli drogę z torem. nic dziwnego, ze taka jest tendencja... Dziwny tylko aż tak gwałtowny skok w statystyce. A tu się nie zgodzę. Nawet jako ta jeżdżąca powoli jak to baba i cierpiąca na paranoję, nie raz dałam się zaskoczyć. Jeszua opisał przykładową dziurę w drodze. Ale ile razy natykamy się na żwirek, którym łatano drogi, na piach po budowach, na pozostałości po remontach? Na przykład taki rancik wysokości krawężnika środkiem drogi, bo panowie robotnicy zdarli asfalt (a że widocznie ten na środku dobry był, a i linie namalowane się jeszcze nie starły, to zostawili... a tu trzeba z pasa na pas przez ów rancik przejechać... Nie zawsze jest jasno i wszystko dobrze widać.) W tamtym roku wracając z Bieszczad natknęliśmy się na tony żwiru na prowadzących w dół serpentynach. Cała czwórka klęła w zaciszu własnych kasków modląc się, by na owym żwirku się nie przejechać. Oznaczeń nie było. Takich przypadków można mnożyć i biorąc uwagę gwałtowny skok w statystykach, nie zdziwiłabym się, gdyby i to miało wpływ. Co nie zmienia faktu, ze trzeba byc czujnym ;)
  20. A żeby ich pokręciło! Mam nadzieję, że się znajdzie. Póki co miejmy na uwadze... Może się uda znaleźć.
  21. Sihaja

    Kupię turystyka

    A, to przepraszam. Widziałam Cie dziś w kilku tematach, a tam nie zauwazyłam, to i sie przypięłam. Moja wina. josha: To, że YUBY niekiedy uzywa słów/skrótów, których może nie rozumieć, nie znaczy że należy kopiowac jego bezmyślne porównania.
  22. Sihaja

    Kupię turystyka

    Też Cię lubię, Yuby. :smile:
  23. Sihaja

    Kupię turystyka

    Po pierwsze jesli chcesz pisac na forum, to wypadalo się przywitać. Po drugie "mam do sprzedania" sugeruje wygłaskany, wychuchany zakup od forumowicza i zakup od "kolegi" więc usypia czujność. Bardziej fair byłoby napisać "hej, sprowadzam motocykle, tu jest lista" w dziale "sprzedam" Handel motocyklami to nic złego i nie czepiam się złośliwie, ale na tym forum reklamowanie swoich ofert w kazdym możliwym temacie nie przejdzie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...