bardzo czesto jezdze na Bialorus (Brzesc, Minsk), sluzbowo i prywatnie 1-2 razy w miesiacu. w razie podrozy w tamtym kierunku chetnie dolacze. dokladnie tak, jest załamanie gospodarki, kryzys, waluta się wysypała. Czyli, jak ktos zarabia w walucie innej od rubli Bialoruskich moze tam bardzo tanio spedzic czas (tanie paliwo, itp). Puste polki, owszem, byl taki moment, ale na niektore pozycje, chwilowo, tylko i wylacznie z tego powodu ze bialorus dolaczyla do wspolnego obszaru celnego z kazachstanem i rosja, i kazdy kto chcial mogl dempingowac towar, czyli kupic np tira lodowek za nic nie warte ruble bialoruskie w minsku, nastepnie zawiezc do moskwy, sprzedac za ruble rosyjskie ktore na wartosci nie stracily i otrzymac zysk. ale to chwilowe do wyczerpania magazynow :)) co do paliwa faktycznie, jezeli jedziesz na blachach polskich to musisz tankowac za usd albo euro (co z reszta i tak wychodzi taniej niz.. niz chyba wszedzie). mozna to tez ominac na rozne sposoby, jeden to np czekolada kasjerce na cpnie :) )) prawie zawsze dziala. kurs waluty aktualny mozna sprawdzic tutaj: http://prokopovi.ch/ (ten nieoficjalny).