Skocz do zawartości

Sihaja

DesmoManiax DOC Poland
  • Postów

    993
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Sihaja

  1. Po prierwsze: jak coś przepisujesz, to przepisuj bez błędów. Po drugie: dlaczego wymieniasz np xanax, a nie napiszesz zomiren? - to jedno i to samo. Właśnie dlatego w artykule którego miał dotyczyć temat, opisane są nazwy chemiczne lub grupy leków. Bo wymienianie kilku przypadkowych preparatów "ku przestrodze" nie ma sensu. Dlaczego raz podajesz dawki, a później nie? Czy w innych przypadkach to nie ma znaczenia? Pseudoefedryny nie ma na liście narkotyków, jest dostępna w wielu preparatach bez recepty... A morfinę można kupić w tabletkach, na różową receptę (na narkotyki), wypisaną w odpowiedni sposób przez lekarza, który ma do tego odpowiednie uprawnienia i po okazaniu dowodu osobistego, którego numer spisuje mgr farmacji (bo technikowi morfiny wydać nie wolno). Tyle w kontekście dostępności.
  2. ekhem... Masz coś do Potworzątek? ...a chcesz mieć ząbki niewybite? :icon_mrgreen:
  3. Blenda, jak już wspomniał kolega, nie przeszkadza - jest zamontowana daleko. Mnie natomiast zastanowiła inna rzecz: Piszesz o konkretnym modelu kasku, a ewidentnie nie miałes go na głowie. Zła kolejność. Kask ma przede wszystkim leżeć. Nie każdy kask pasuje na każdą głowę. Zanim się zdecydujesz, pojeździj po sklepach, poprzymierzaj nawet te, które mniej Ci się podobają, bo czasem ten wymarzony nie jest dobrym wyjściem. Co zaś do blendy - genialna sprawa :) Udanego zakupu!
  4. Sihaja

    Sezon rozpoczęty :)

    ...a już w piątek wyjechał ze stwierdzeniem "bo MY, motocykliści..."
  5. Dziś w Krakowie na ul. Klimeckiego stała karetka, straż i policja, na trawie leżał motocykl, chyba dwa jeszcze stały obok. Nie dało się zobaczyć więcej. Mam nadzieję, że nie stało się nic poważnego.
  6. Na egzaminie nikt już wzroku nie sprawdza. Ja mam +4, i 4 z kawałkiem, do tego astygmatyzm, ale do jazdy używam szkieł ok. 1,5 (różnie na jedno i drugie oko, do tego cylinder...) - tak dobrała okulistka do patrzenia w dal i do samochodu. Na badania poszłam bez okularów i dobrze, bo przed badaniami tablica leżała na stole - mogłam się jej uważnie przyglądnąć :icon_mrgreen: Lekarz miał jakieś podejrzenia, pytał, czy nie noszę okularów. Powiedziałam, że używam do czytania. No i dostałam wpis, że wzrok mam ok. :icon_mrgreen: Na codzień i tak noszę okulary, na moto w życiu bym bez nie wsiadła, ale mam ptrawko bezterminowo i spokój. Na egzaminie padło pytanie, czemu jestem w okularach i że mam wpisane, że wzrok mam ok. Więc wypaliłam, że w okularach chodze, bo wygladam inteligentniej :cool: ale mogę zdjąć... I egzaminator machnął ręką. Zdawałam w :) A na druga kategorię... poszłam w przeciwsłonecznych. Nikt nie pytał, czy to korekcyjne. :icon_mrgreen:
  7. Z dostępnych bez recepty można dodać naproksen, diklofenak, albo metamizol - jeśli już tak się nazw chemicznych trzymamy. Stosunkowo częste jest tez połączenie leku przeciwbólowego (zawierającego aspirynę lub paracetamol) z kofeiną. - o tym wszystkim było pod podanym w pierwszym temacie linkiem. ;p Bardzo możliwe. Mnie też nie usypia ani cetyryzyna, ani nawet hydroxyzyna. Może być i tak, że zawsze brałeś claritinę. Osobnicze reakcje zawsze były, są i będą różne.
  8. Jednorazowe ataki drgazwek moga być wywołane różnymi czynnikami i mogą wystąpic u osób które padaczki niegdy nie miały i miały nie będą. - Sama piszesz, że przesadziłaś - czy chorobami. Zbadali Cie, uznali, że jesteś zdrowa (przynajmniej w tym względzie) i nie ma czego leczyć. I po wszystkim. A do lekarzy - mimo wszystko trzeba mieć jakies zaufanie. Nie dlatego, ze sa nieomylni. Ale jesli nie do nich, to do kogo? BTW po lekach przeciwpadaczkowych napewno byś nie pojeździła, (o całej masie mało przyjemnych działań niepożądanych juz nie wspominając), więc ciesz się, że Cię nimi profilaktycznie nie faszerują.
  9. I dlatego, że większość z nich niewiele rozumie. Kiedyś mieliśmy za zadanie stworzyć prostą, zrozumiałą ulotkę. Okazało się, że niektórych to przerasta ;D A jedak znajduje się tam sporo ważnych rzeczy. Nikt nie musi czytac całej. Wystarczyłyby ostrzeżenia i ew. interakcje.
  10. Chyba na głowę upadłeś... Albo jeszcze nie wytrzeźwiałeś po oblewaniu radosnej wiadomości. Byle gleba i może być po ciąży. Do tego ryzyko przeziębień... Chyba jeszcze Jej o to nie pytałeś, bo byś się na forum nie wygłupiał. ;) A tak w ogóle - gratulacje. A tu się akurat nie zgodzę. Pasy mimo wszystko da się zapiąć w taki sposób, że wciąż mają rację bytu (w każdym razie bezpieczniej w pasach, niż ryzykować rąbnięcie brzuchem w deskę... Ale sam pomysł prowadzenia przez osobę jakby nie było reagującą inaczej i - nie oszukujmy się: mocno ograniczoną ruchowo (tu się nie oglądnie, tu nie spojrzy) - jest do poważnego przemyślenia. Poza tym masz swoje... 200% racji. :)
  11. I to byłby dobry początek. Póki co ci, którzy zarabiają kokosy ( a nie rzadko to oni spędzają w samochodach mnóstwo czasu) maja w głębokim poważaniu mandaty - choćby i po 1000 zł. bo jaka mu różnicę 1000 w tą, czy w tamtą zrobi? Sama znam takich ludzi i wiem, jak jeżdżą. I jak przejmują się innymi na drodze. Wyjściem byłyby kary procentowo od dochodów i punkty karne, a później zakaz prowadzenia samochodu, ale nie taki na papierku, ale obostrzony realną groźbą, taką, żeby się jeden z drugim przejął, w wypadku przyłapania za kierownicą przy braku/odebranym prawie jazdy. Inna sprawa, jak u nas stawia się ograniczenia: droga wąska, dziurawa - zamiast wziąć się za remont, DUP! 40. A jak już wyremontują, to tablice zostają. I mogą się policjanci ustawiać i kasować. Od razu piszę: wiem, ze prędkość trzeba dostosować do warunków, do stanu nawierzchni... Ale w wielu przypadkach ograniczenia są przesadzone. Zazwyczaj staram się jeździć przepisowo. Jeśli przekraczam, to ok. o 10 km/h. Więcej jakoś mi głupio... Efekt? Ci (czyli prawie wszyscy) którzy mają dość wleczenia się za mną ;) wyprzedzają jak popadnie. Zagrażając nieraz i sobie... i mi. Bo wlokąc się nieprzyzwoicie pomału kumulują agresję, którą muszą rozładować. Najłatwiej - wciskając gaz. A jeśli już o drogach było, powiedzcie mi: jak to jest że jeżdżąc w jakby nie było dużym mieście (i okolicach) od prawie 2 tygodni tą samą drogą po godzinie 19, mam kłopot z zauważeniem wjazdu na AUTOSTRADĘ! Zero światła, zero strzałki wokół niemal plac budowy... I wiem, że ten cholerny wjazd zaraz będzie i już 2 razy go przegapiłam, a wlokę się przez tych kilkanaście metrów okropnie... (Tak, wiem, jest opcja, że d... ze mnie, a nie kierowca, ale i lepsi ode mnie mają tam kłopoty) Zeszło mi się z tematu, ale czasem trzeba ponarzekać.
  12. Sihaja

    Własny kąt :)

    Aster: Gratulacje! Ja właśnie sobi uświadamiam, że w swoim mieszkaniu niedługo będę już rok :) (dokładnie w Sylwestra się wprowadzaliśmy). Pewnie, że nikogo nie stać teraz na idealne i wymarzone, niestety wybieramy najlepsze na co nas stać. Dosprzątasz, zrobisz pod siebie i będzie super. Moje było czyściutkie i zadbane, umeblowana została kuchnia, ale tu z założenia miało być ładnie, bo wiedzieliśmy, że nie damy rady od razu wymienić. Ale te kolory na ścianach... od razu zabraliśmy się za malowanie ;) Znam tą radość z własnych kątów i bardzo się cieszę, że i Tobie się udało. Kwestia kredytu to inna spawa. Ale jak przeczytałam o Twoim, to... Ja mam lepiej. Już TYLKO 29 lat ;D
  13. Lubi, lubi... Nie widać, ze fotkę chrześniaczki w avatar sobie wrzucil? ;) A żeby w temacie bylo, to Korlat (ten demon z avatara) zaczyna ogonem machać, kiedy moje Potworzątko uslyszy (czyli jeszcze sporo czasu, zanim dotrę pod blok). Tak więc sympatia jest uzasadniona :bigrazz:
  14. Slonko, nie piernicz bzdur. Jazda bez uprawnien na pochwalę nie zasluguje i już. W Twojej wiedzy również widać braki. Do tego ortografami dajesz po oczach. No więc czego się spodziewasz? Mamy Cię chwalić? Dobrze, że nic poważnego Ci nie jest, reszta oby szybko się zagoila. A Ty masz czas na przemyślenie, popracuj nad swoja wiedzą, o uprawnieniach nie wspomnę. Przeczytaj "motocyklistę doskonalego", na pewno i z jazdą będzie lepiej i z przewidywaniem zagrożeń, a może i na ortografię normalna lektura pomoże ;)
  15. Eee, no... A tu większość czasu lało :/ Ale jutro zamierzam nadrobić ;> Scitro: przycisz muzykę, to usłyszysz ;p
  16. Ja w swoim obrotomierz mam... Ale patrzyłam na niego tylko kilka razy na pierwszej wycieczce. :biggrin: Pewnie lepiej mieć i nie potrzebować, niz nie mieć, ale w Monsterku nie jest niezbędny.
  17. Ja dziś przez Kraków :biggrin: Odebrałam Potworzątko z serwisu. Ech, ta pogoda, słoneczko... :flesje: Szkoda, ze do pracy nie mogę nim jeździć, bo po takiej jednej pętelce (dłuższą drogą do domu) to mi mało. ;)
  18. O kupowaniu motocykli trochę już było na forum - poszukaj, pewnie niejeden taki "po lekkim szlifie" znajdziesz opisany. Sama na pewno bym nie ryzykowała. Ale jeśli już koniecznie musisz go oglądnąć, weź ze sobą kogoś, kto oceni chłodnym okiem, a najlepiej mechanika :buttrock:
  19. Nie uważam, żeby tranxene oznaczało ćpanie. Po prostu wiem ilu kierówców jeździ po psychotropach... Często nie mając pojęcia, że nie powinni. Wiesz, nie chodzi koniecznie o to, zeby powtarzać, coś co robisz. Bo może stale popełniasz jakiś błąd? Gdzieś na 4um było już opisywane, jak robić ósemkę. Co do podparcia: przychodzi mi do głowy tylko tyle, że... jechałeś za wolno. Rezygnacja teraz? Wydaje mi się, że to najgorsze, co możesz zrobić. Jak odpuścisz, to będzie się trudniej później zebrać, coraz więcej zapomnisz.
  20. Ta... tranxene może? :biggrin: Ostatnio czytałam, ze nawet po ziołowych uspokajaczach nie każdy powinien powadzić. Ale jeśli już coś brać, to tylko z tej półki. Może wystarczy herbatka z melisy, jak nie, to wziąć coś w tabletkach, ale sprawdzić wcześniej, jak działa. Otumaniony przez leki i zasypiający na stojąco napewno nie zda. A najlepiej dzień przed egzaminem wykupić sobie 2 godzinki jazdy. Pokręcić się po placu, przejechac trasę egzaminacyjną. Pewnie, że kosztuje. Ale i tak mniej, niż oblany egzamin.
  21. Nie, skąd... Oznacza, że lagi są dobrze nasmarowane na całej długości. ;P a jak zacznie spływać, to i koło będziesz miał nasmarowane. Wycieczka do mechanika. Ale to już.
  22. Prawko już dawno. Troszkę pojeździłam, zaliczyłam małą wywrotkę... Ogólnie jest ok. P.S. Może i nie widać, ale powinno być słychać ;D
  23. Panowie z Krakowa i okolic, mam pytanie: Gdzie serwisujecie swoje Ducatki? Jakieś sprawdzone miejsca?
  24. Hehe, chwilę forum nie było, a tu tyle sie działo. Gratuluję zakupów i sprzedaży :(
  25. Wiem, wiem... Uśmiecham się już od dłuższj chwili :icon_twisted:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...