Skocz do zawartości

Sihaja

DesmoManiax DOC Poland
  • Postów

    993
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez Sihaja

  1. Ziiiimno dziś było, ale zrobiłam kolejne 300 km na moim Potworzątku. Na tym etapie każdy kilometr się liczy ;) Jeszcze trochę i może przestanę jeździć jak baba ;] Choć jeszua twierdził, że już teraz nie było aż tak źle... Ej, a ja też chcem takie czerwono-czarne kółeczko pod avatarkiem....
  2. tiaaa... Ten sam problem z podbiciem. Ale ja koniecznie chciałam Daytonki. No cóż. Czułam, że ciut od góry mi luzu brakuje, ale wyszłam z założenia, że nie jest źle, a skóra się naciaga. I słusznie :notworthy: teraz leżą idealnie. Choć po pierwszych dwóch całodniowych wycieczkach ciutkę bolało.
  3. Obawiam się, że masz rację. W naszym kraju wszędzie jeszcze liczy sie cena jednostkowa. A do tego wspaniałe "zamówienia publiczne"... A szkoda. Zwłaszcza, ze te taśmy są naprawdę wytrzymałe.
  4. Ehe, dokładnie. Mi przyjęli w okularach, ale kazali zaświadczenie poprawić i dopisać ograniczenie... hehe. wymieniłam fotkę :icon_mrgreen:
  5. Bez jaj... W dowodzie miałam fotkę z włosami na niecałe 3 cm, włosy do połowy pleców i też było git. Z okularami chyba już trudniej. Ponieważ mi się udało i prawko dostałam bez ograniczeń, a fotkę dałam w okularach, robili trochę problemów już po egzaminie (egzaminator spytał tylko dlaczego, powiedziałam, ze chodze w okularach bo wyglądam wtedy inteligentniej :)) Ostatecznie przyniosłam nowe zdjęcie - bez okularów i wszystko gra.
  6. Spory nacisk kładziesz tu na "sportowo-". Ale jeśli rzeczywiście turystyka się liczy, to po emerycku: BMW ja na RSce zrobiłam z tyłu kilka ładnych km i na prawdę kiedy patrzyłam na biedne dziewczyny z kolanami niemal pod brodą, stopami opartymi na małych, niewygodnych podnóżkach, plecami wygiętymi w dziwnej pozycji, z opisaną tendencją do katapultowania prz każdymmocniejszym hamowaniu... Na eresce pełen komfort, duża kanapa, solidne podnóżki i naturalna pozycja ciała. Po prostu marzenie każdego Plecaczka. (Tylko nie każdy zdaje sobie z tego sprawę) Kochasz? bierz BMW ;D
  7. Jeszcze się nie śmiga, bo jeszcze chwilkę potrwa, zanim będzie papierek na śmiganie. A ja... nie chcę bez. (tak, wiem, nienormalna jestem). Równiez mam nadzieję, ze się jakoś niedługo spotkamy. W sumie, to już się doczekac nie mogę. :evil:
  8. Tussipect a narkotyk... no, nie przesadzałabym - mimo wszystko. Co nie znaczy, że można po tym jeździć. Ma działanie podobne do amfetaminy, silne działania niepożądane (może prowadzić do arytmii, podnosi ciśnienie) no i jak każdy środek wykrzyuśny - drażni żołądek. W temacie jazdy - może zaburzuyć ocenę sytuacji, więc jest niebezpieczny. Wszystkie pobudzacze mają jedną cechę wspólną: nie zastąpnią snu. Guarana to naprawdę kofeina - owszem, rozbudzi. Ale jej działanie tez się kończy. I z tego powodu nie ryzykowałabym z samodzielną obróbka nasion. Po kilku kawach tez cieżko o dobre samopoczucie.
  9. No, to teraz się pochwalę. Już mam swoje Potworzątko :)
  10. To może wyjaśnisz, o co z tymi emotkami ( :icon_eek: :) ) chodziło? Bo to wrażenie nei było tylko jeszuy... Miałam dokładnie takie samo. Jakbym miała właśnie ukraść komuś ukochany motocykl.
  11. Bardzo możliwe. Napisał do mnie Desmo-korek, ale jeżdziła na tym jego ładniejsza połówka (nie, żeby on sam był brzydal). I chyba Agnieszka... No, ja znalazłam o jakiś miesiąc szybciej, niż się spodziewałam ;) Po poszukiwaniach RSki dla jeszuy spodziewałam się, że to trochę potrwa. Hehe Nie przejdzie. Raz, że drugie piętro bez windy, a dwa - niewielu osobom będę mogła się przyznać do tego zakupu. Dobrze, że przed mężem nie muszę chować ;D ale przed resztą rodzinki już tak.
  12. Aaaa... po sąsiedzku, niemal zza płota. Od kolegi forumowicza z Bochni :) Kiedy zaczynałam szukać, byłam pewna, ze potrwa to znacznie dłużej. Tymczasem Potworzątko dziś oglądany, wszystko dogadane i mam nadzieję, ze za tydzień będzie już mój. Chyba się wtedy do garażu przeprowadzę :biggrin:
  13. Moje poszukiwania Monsterka dobiegły własnie końca. :P Potworzątko już zaklepane. Oczywiście czerwony :P Bardzo wszystkim dziękuję za pomoc.
  14. Ej, no... po pierwsze: jeszcze nie kupiłam, po drugie co mi zaraz jeszuę dopinacie? On jeździ BMW ;p a poza tym, to ja jestem bardzo mało dyspozycyjna osobą :flesje:
  15. Nie ma, że koniec sezonu. Ja się jeszcze musze nacieszyć :) Witam Kolegę, może się kiedys spotkamy... choć ja w Wieliczce od pół roku, a znam... trasę Kraków-os Szymanowskiego. :)
  16. AAaa! I jeszcze czerwony!! :evil: Tak, wiem, mogłam od razu PW, ale... no sami wiecie, jak to jest. jeszua, nie krzycz, już będę grzeczna i nie będę więcej spamować :icon_razz:
  17. Buhahaha :crossy: Miło, że dbacie o moje poczucie estetyki :clap: Jakoś tak mi ten kolorek do Monsterka pasuje. No i czerwone sa najszybsze :D Ale tak na powaznie, to kolor ma znaczenie drugorzędne... No wiem właśnie, ze tani... Jednak zanim sie zdecyduję, warto byłoby przyjrzeć mu się z bliska. Tylko biorąc pod uwagę jak teraz pracuję, jest to dla mnie praktycznie niewykonywalne. Może ktos z Was, koledzy, mieszka w okolicy? Zabic mnei chcecie? Jeszcze nie zaczęłam, a o 900 mi piszecie :D Spokojnie. "Będa wyniki, bedzie lepszy sprzęt ;>" - to zdanie dotyczyło kiedys roweru, ale myślę, ze jest w sam raz i na tą okazję. Dźwięk... tak, wiem jak to brzmi <rozmarzona>, ale zaczynając od mniejszego, bede się cieszyć dwa razy. A wcale nie mniej :biggrin: Wiem. Ale póki co mnie nie stać. Ja biedna doktorantka jestem :D
  18. Dzięki za miłe powitanie :icon_eek: Zaraziłam się już dawno i tylko chodziłam i wzdychałam. Teraz nareszcie jest szansa, żeby kupić i... Najwyższy czas! :flesje:
  19. Witam szanownych desmomaniaków :) Ponieważ postanowiłam do was dołączyć w niedługim czasie, to... Szukam Monsterka. Czerwonego. Widział ktoś..? :D A na poważnie: 600, rocznik '96 - '98 w dobrym stanie technicznym, w przyzwoitej cenie. Gdyby ktoś miał na zbyciu, słyszał o takim lub miał możliwość sprowadzenia egzemplarza w dobrym stanie - bardzo proszę o wiadomość na pw. Ewentualnie czy ktoś mógłby zerknąć na tego: klik
  20. Coś ostatnio było o kolczykach... W razie wypadku i pechowego uderzenia, na pewno może to zaszkodzić. - tak, jakbys trafił na kamień. Inna sprawa, że trzeba miec na prawdę pecha, żeby tak się stało. Co do przeszkadzania, niech się wypowiadają ci z kolczykami :)
  21. Ehe... Wtedy miałam ok. 12 lat. I zrąbane wakacje... :)
  22. No i temat ucichł. A jakaś petycja miała być. Czy mi się zdaje? Ja kilka(naście) lat temuc w taką wpadłam. Znaczy nie ja... tylko przednie koło mojego roweru. I w nie całkiem taką, tylko w tą odpływową, prostokątną. Samochód mnie zepchnął na kraj drogi no i... przeleciałam przez kierownicę. Efekt - jak zwykle - złamana ręka. Oczywiście odszkodowania nie udało się wyciagnąć. Po tym wypadku przez kolejnych 10 lat nie wsiadłam na rower. :banghead:
  23. Po pierwsze: nie było napisane, ze facet bez kasku, więc to tylko Wasze domysły. Po drugie, nie ma też przepisu, żeby nie wychodzić przez okno z mieszkania na 10 pietrze. I co? Ile mozna zwalic, na urzędników (a to nie oni ustanawiaja przepisy), tyle można. Ale nie przesadzajmy. Zginął człowiek, to zawsze jest przykra wiadomośc. Zabił go jadący po pijanemu - to zawsze wkurzające. Ale zachowajmy troche rozsądku. Z niektórymi komentarzami przypominacie mi robiacych szum i szukajacych sensacji dziennikarzy. (Do których macie tyle pretensji...)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...