Skocz do zawartości

yoss

Forumowicze
  • Postów

    454
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez yoss

  1. Po co przekonywać? W krajach, gdzie za leczenie płacę sam, a nie państwo (np. Chiny) to jest tylko moja sprawa czy sobie łeb rozwalę czy nie, prawda? Nic urzędasom do tego, bo chyba ja najlepiej zadbam o swoje bezpieczeństwo. A w krajach gdzie za leczenie płaci państwo wprowadza się obowiązek zakładania kasku (czy zapinania pasów) i egzekwuje go mandatami. Ale też nie za względu na troskę o nasze zdrowie tylko o kasą państwa wydawaną na leczenie. no tak. u nas są przepisy, a sami wiecie jak są przestrzegane. W tym kontekście Niemiec czy Anglik może prymitywami nazwać polskich kierowców i będzie miał rację. j.w., tj. jeśli sami płacą za leczenie to nie nasza sprawa czy w kasku czy bez. a co do stylu jazdy to założę się, że podobnie złą opinię mają inni o twoim czy moim stylu jazdy motocyklem i o nas motocyklistach w ogóle. a kask? kupując swój (shoei xr-1000) kierowałem się w kolejności: 1. wygodą (leży jak marzenie) 2. opiniami użytkowników 3. renomą marki 4. ceną nie, bo poraża
  2. to juz pewnie masz kask do wymiany. :icon_evil: bo przecież kaski to tylko do pierwszego uderzenia w ;)
  3. widocznie ważna dla bartica. za kogo się uważasz, żeby odbierać mu prawo do zadania takiego pytania na forum?
  4. i tu właśnie leży pies pogrzebany. zgadzam się z kolegą, a panie niech zwrócą uwagę na słowo napisane dużymi literami. i właśnie to przekonanie o swoich umiejętnościach jest wrogiem ciągłego doskonalenia się i uczenia. potrzeba ciut więcej pokory. koleżanki z forum niech nie biorą tych naszych uwag do siebie, bo moim zdaniem Was one raczej nie dotyczą. zakładam, że dziewczyna na moto to nie jest przeciętny babsztyl-kierowca i tylko dziewczyna z jajem (a to lubimy!). chylę czoła przed Wami! tylko nie musicie tak zajadle bronić innych kobiet. ja rozumiem, że solidarność jajników itp., ale nie wbrew logice i faktom.
  5. pomysł równie genialny jak wsadzanie do więzienia gości, którzy nie mają na alimenty, albo smarkacza, który przerobił legitymację szkolną. cholerne państwo policyjne i tyle. jak jest dziura w jezdni to zamiast naprawić natychmiast stawia się ograniczenia prędkości. a jak ktoś tam sobie coś urwie to jego problem, udowodni się że jechał szybciej, a przecież był znak. przecież na gierkówce trochę przed Częstochową jest ograniczenie do 70 i znak, że nierówna jezdnia na odcinku 11 kilometrów!!!! najciekawsze, że ona nie jest bardziej nierówna niż w innych miejscach naszego pięknego kraju.
  6. a jak ona jest zapinana, bo nie widzę nigdzie zdjęcia przodu? można zapiąć ciasno, czy nie ma regulacji? bo jak za luźna to chyba musi łopotać przy jeździe?
  7. też mnie bolało jak to oglądałem. kiedyś był taki pomysł, żeby tego typu zdjęcia powypadkowe pokazywać sprawcom wypadków, jeżdżącym po pijanemu itp. Podnióśł się krzyk, że to zbyt drastyczne itp. pierdoły. Wielka szkoda, bo to przecież ludzie dorośli i koszmarów nocnych mieć z tego powodu nie będą, a może część z nich zaczęłaby jeździć z większą wyobraźnią.
  8. wszystko się zgadza: auto służbowe, ale taty/mamy. zgadłem?
  9. poza tym, że sporo, a nie trochę kasy pójdzie w błoto, to nie myśl, że za 2 mies. czyli w końcu października sprzedaż sprzęta od ręki. nie kupuj, 2 mies. miną bardzo szybko. kupisz w Irlandii
  10. dobrze, że w gruncie rzeczy jesteś cała i nie skończyło sie gorzej. trzymaj się i do wiosny, czyli początku nowego sezonu pozdrawiam
  11. ja na razie jeżdżę bez amortyzatora i jest Ok, może później poczuje potrzebę. ale jak masz kasę to bierz, amor nie zaszkodzi, a pomóc może.
  12. Ryży Koniu dotyczy to wyprzedzania pojazdów silnikowych, a rower bez silnika do takich nie należy. ;) (vide art. 24 pkt 7 kodeksu drogowego)
  13. myślę, że warto poczekać do wiosny. jeśli będą zmiany to kupisz nowy w tej samej pewnie cenie co teraz. a jeśli zmian nie będzie to rocznik 2006 będzie parę tysięcy tańszy. chyba, że nic nie zostanie z 2006 :wink:
  14. YES, YES, YES :wink: z suchych faktów ze stron producentów: Yamaha - moc 143 KM przy 10000 obr. i moment 105 Nm przy 7500 obr Suzi - moc 98 KM przy 8 500 obr/min, a moment: 91,7 Nm przy 6 500 obr/min + Yama trochę lżejsza, ciut węższa i zbiornik o litr większy. wydaje się więc, że powinna być lepsza. ale najlepiej spróbuj przetestować oba, nic nie zastąpi subiektywnych odczuć z jazdy. jak pisałem testowalem Suzi i jeździło mi się bardzo dobrze, więc złego słowa o niej nie powiem, ale przydałby się jeszcze test Yamahy, bo nie mam porównania.
  15. to mnie przeraziliście. :wink: ja też nigdy nie miałem problemu, gdy osa użądliła i myślałem, że nie muszę się nimi przejmować. czytałem, że w Australii najwięcej zgonów wśród ludzi ze wszystkich zwierząt powodują własnie pszczoły i osy.
  16. moim zdaniem mniejszy obciach niż leżeć w grobie (nie obrażając zmarłych) jakkolwiek niezręcznie by to nie zabrzmiało... ja zamierzam taką kupić do mojego pseudosportowego motocykla i mam w d...e co ktoś o tym będzie myślał nie bądź taki pewien, ja też kiedyś myślałem, że nic mnie w tym kraju nie zaskoczy i myliłem się. u nas szystko jest możliwe, powiem nawet, że spodziewam się, iż taki przepis właśnie wprowadzą, wcześniej czy później. W Austrii musisz mieć kamizelkę jeśli masz awarię na autostradzie i wychodzisz z auta.
  17. Beti, są takie kobiety, ale to wyjątki. A wyjątek potwierdza regułę. Słoneczko, a od kiedy to WYPRZEDZI = JEŹDZI LEPIEJ ?? BTH: dla mnie do kategorii "baba za kółkiem" zalicza się też wielu facetów.
  18. Nie bądź taki pewien, że dostałby mandat. Na podstawie tylko Twoich zeznań? Nie masz świadka ani nawet śladów na moto, więc zostaje Twoje słowo przeciwko ich 3. Marne szanse, że uwierzą motocykliście, gdyby oni poszli w zaparte. Zrobiłeś dobrze, ale też miałeś szczęście, bo myślę, że oni nie byli całkiem w zgodzie z prawem i dlatego woleli nie mieć nic wspólnego z policją.
  19. zdążysz jeszcze polatać tego lata, a najwyżej jesieni Twoje zdrówko :icon_question:
  20. ja swoją kobietę nauczyłem prawie bezbłędnie rozpoznawać babę za kierownicą innych aut. jak coś jedzie niepewnie i wykonuje nielogiczne manewry to w 8 na 10 przypadków trafia, że to musi być baba. :icon_question:
  21. matka pewnego pilota mówiła mu zawsze: "tylko pamiętaj synku: lataj nisko i bardzo powoli" i ja też na moto latam nisko i powoli :icon_question:
  22. bo to był pewnie ten OS i było mu tam dobrze, więc po co miał gryźć? Całkiem racjonalne zachowanie :D
  23. Ameryki nie odkryliście tym stwierdzeniem. W każdej grupie są ludzie normalni i poj***ni, tylko w różnych proporcjach.
  24. Wyborcza informuje o wypadku z udziałem motocyklisty wczoraj w Ursusie: "Wczoraj o godz. 13 na skrzyżowaniu ul. Keniga i Zagłoby w Ursusie 86-latek skręcając w lewo citroenem nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście. Ten w ciężkim stanie trafił do szpitala. Ma złamaną szczękę, kręgosłup i przebite płuco." ktoś wie coś więcej o tym? mam nadzieję, że to nikt z forum
  25. swego czasu (ub. rok i chyba wiosna br.) w Suzuki można było przetestować większość modeli. W Poland Position były oba Bandity. Ja testowałem dużego, bo myślałem o jego zakupie. I powiem tak: Była to moja pierwsza jazda na motocyklu od 12 lat, poprzednim była mz 251, więc praktycznie pierwszy raz jechałem na moto o 100 KM. Sprzęt mnie nie zrzucił, nie zabił ani nie sponiewierał, a nie turlałem się nim przepisową 50 km/h. Wnioskuję, że da się nim jeździć komuś, kto ma pojęcie o jeździe, a niekoniecznie jest starym wyjadaczem motocyklowym. B12 moc oddaje płynnie i nie czułem, żeby był narowisty. Silnik jest elastyczny (piękny moment obrotowy) i daje dużą frajdę z jazdy. do zalet B12 dodam jeszcze przepiękny moim zdaniem dźwięk silnika ze standardowych wydechów. Na pewno mały B będzie znacznie zwrotniejszy w mieście i łatwiejszy w manewrowaniu, bo jest o 30 kg lżejszy. Pewnie też spali trochę mniej, ale czy np. 1l/100 km to aż tyle drożej wyjdzie w eksploatacji? Po jeździe B12 nawet nie myślałem o siadaniu na małego bandziorka. Aczkolwiek pozostaje jedno pytanie do czego głównie ten motor ma Ci służyć. Bo jeśli w głównej mierze do jazdy po mieście, czy na krótkie wycieczki to na pewno mały B. będzie bardziej przydatny. Ale w dłuższych wyjazdach rzędu kilkuset kilometrów na pewno poczujesz różnicę tych 20 koni co ważniejsze ponad 30 Nm momentu. A najlepiej zorientuj się, czy jeszcze jest możliwość przetestowania obu tych modeli i wtedy przekonasz się który Ci pasuje bardziej. i daj znać co ostatecznie wybrałeś
×
×
  • Dodaj nową pozycję...