-
Postów
454 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez yoss
-
Czy zapalisz spokojnie cygaro po rozwaleniu swojego Gixxxera?
yoss odpowiedział(a) na Vatzeque temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
taak, i ten kraj idiotów ma 5% bezrobocie i taką gospodarkę, że profesorowie z mądrej Polski jeździli tym idiotom kible szorować. W Polsce jest 95% mędrców i dlatego rządy mamy takie jakie mamy. i po tym właśnie widać, kto głupszy -
ja też miałem długą, 12-letnią przerwę i na dodatek spory skok mocy: z 20KM na 110 KM. do moto wróciłem w tym sezonie. i też nie czułem się pewnie na początku, ale to zmienia się z każdym przejechanym kilometrem. rośnie zgranie z motocyklem, wyczucie jego masy, środka ciężkości, reakcji na gaz, hamulec itp. sądzę, że pewnym hamulcem jest jak pisałeś strach i zbyt duża wyobraźnia. Kiedy zaczynałem 20 lat temu było znacznie mniej samochodów i mam wrażenie, że mniej wariatów. Nie bałem się jeździć mając 15 lat, teraz mając lat 35 boję się. Ale to lubię, więc nie przestaję. Generalnie traktuję obecną jazdę tak jakbym się dopiero uczył, czyli stopniowo dozuję sobie wrażenia i jadąc jestem skupiony na maxa. Będzie dobrze, starsze dziadki jeżdżą motocyklami :icon_mrgreen:
-
to zupełnie tak jak ja... chociaż ja w ogóle lubię babki :biggrin: dobra odpowiedź :biggrin: to chyba jednak masz tą przejażdżkę na moim sprzęcie :bigrazz: oczywiście ja prowadzę :biggrin: jak w tańcu
-
jak mnie ktoś dogoni tzn., że jedzie szybciej, więc w miarę możliwości go puszczam, bo nie jest wygodnie mieć nerwusa na ogonie, ani tuż przed nosem. Ale totalnie mnie wqrwia jak taki gość w swoim seicento po wyprzedzeniu mnie wlecze się za jakąś ciężarówką, bo jej nie potrafi, albo nie może z braku mocy wyprzedzić. A rozpędza się do swoich maksymalnych 140 jedynie na długich, pustych prostych. Głupio, że Cię wyprzedzali z prawej, ale skoro Ty nie mogłeś ich wyprzedzić przez 20 km, to może trzeba było sie za wyprzedzanie nie brać? Jadąc 100-110 masz o wiele mniej konieczności wyprzedzania, bo niektórych nawet nie doganiasz. Przy 140 wyprzedzic trzeba z 95% pojazdów na trasie. I po co? Żeby być w domu 15 minut wcześniej? Sami rajdowcy w tym naszym kraju...
-
to mi musisz kiedys te sny opowiedzieć. :biggrin: ze szczegółami :biggrin: oby to nie były koszmary...
-
a coś taka żądna krwi :biggrin: jako się rzekło, przewiozę Cię na moim sprzęcie :bigrazz:
-
jak wygląda? np. spuszczanie powietrza z łańcucha motocykla kolegi :biggrin: Madzik, a jakim moto Ty jeździsz?
-
No way! sprzęt już przygotowany na to wożenie. jak zawsze zresztą :biggrin:
-
Pozwalam sobie przypomnieć, że w wożenie to mnie wrobił Fidel, a że ja paniom nie odmawiam i dla nich wszystko (no prawie!) to macie chłopy co chcieliście. Bo ja to bym wolał to ściąganie skór i kładzenie do łóżka, ale to już Buber sobie zarezerwował. Ciekawe tylko co na to jego żona?? :biggrin: Oj nie ma solidarności tylko rywalizacja, że wióry lecą.
-
na mnie akurat picie działa zupełnie niestandardowo i efekty są odwrotne do spodziewanych :bigrazz:
-
nie bój nic, wszystko pamiętam. ale żebyś później nie mówiła, że Cię próbuję upić :buttrock: :biggrin:
-
oddam prawko. ale że Ty Fidel tak źle mi życzysz ??? choć Ty jedna we mnie wierzysz. masz kolejne piwko! a pewnie, że zwieję, coby sprzęta w dobrej formie dowieźć na zlot... reprezentacja już jest: ta część braci motocyklowej co się udziela w tym wątku. Nie wiem tylko jak potraktujecie Vatzka, przez te różowe stringi...
-
metoda ryzykowna, ale może klient się nauczy. i jeśli nie z kultury, to ze strachu nie bedzie innym zajeżdżał drogi ale ja się zastanawiam: ten kierowca z puszki nie zapamiętał numerów motocykla, nie zadzwonił na policję? gdyby tak zrobił, to koleś z moto wyskoczyłby z paru stówek za naprawę drzwi.
-
a jaki to samochód ma na wyposażeniu metalową rurkę? dokładnie tak samo myslę. odkąd zacząłem jeździć bardzo lajtowo, zupełnie inaczej jeździ mi się po Warszawie i poza też. zarówno puszką jak i moto. jak sie trafia debil to odpuszczam i czekam na inną okazję do wyprzedzenia. Z politowaniem patrzę na idiotów skaczących po pasach, wyprzedzających innych to z prawej to z lewej - i tak najczęściej spotykamy się na najbliższych światłach i jestem w domu raptem 5 minut później. Krew mi się nie gotuje i czuję się zdrowiej. Starzeję się, czy co? ;)
-
lepiej przed jakąś kamerką internetową. dasz znać kiedy pokaz to siądziemy z zimnym piwkiem ;) i będziemy podziwiać. na koniec owacja na stojąco :crossy: i się zacznie: wywiady, listy od wielbicieli itd.
-
rozumiem, że wejściówkę mam :crossy: . Tylko męzów nie bierzcie, żeby to wożenie takie swobodniejsze wyszło :) tylko żeby to faktycznie był las... lasek :D i ograniczona liczba wejściówek dla facetów. Vatz by sobie darował te stringi pewnie a po Tobie widać, że pewnie też grzeczna, ale pozory zwykle mylą :)
-
"grzeczny zlot". to się chyba wzajemnie wyklucza ;)
-
kolorowe nocniki... zakładasz kask żeby chronić głowę, czy żeby nie dostac mandatu?
-
nareszcie mądry pomysł. Madzik piwko dla Ciebie :) a nawet 3 piwka :biggrin: :cool: :)
-
moja cebra podobnie: 7-7,5 l ale ja jeżdżę jeszcze delikatnie, tj. nie przekraczam 10000 rph :notworthy:
-
miałem bardzo podobną sytuacje do Twojej, po długiej przerwie pojeździłem B12 i nie było problemów. opisałem to w wątku, do którego link podał powyżej Bandzior. Zgadzam się z Twoim poglądem, bo np. sportowa 600 może być trudniejsza w jeździe niż B12.
-
uważaj Wacek, bo jak to forum czyta Wierzejski z LPR, to możesz mieć kłopoty :notworthy:
-
hehehe, na sprzęcie yossa to tylko koleżanki mają szansę się przejechać. :notworthy:
-
znaleźliście sobie temat do nabijania postów. proponuję Adminom przeniesienie do Przy Piwie, bo nie będzie końca temu wątkowi. zawsze znajdzie się ktoś kto będzie twierdził, że "Kopernik była kobietą" ;) dziewczyny dajcie na luz. feminizm był może potrzebny kiedyś, żeby wywalczyć prawa wyborcze dla kobiet itp., ale czemu ma służyć teraz? takim jałowym dyskusjom o tym kto lepiej jeździ, czy gotuje? Żałosne. Jeździcie na pokaz czy dla przyjemności? Chyba same wiecie najlepiej jak Wy jeździcie i miejcie gdzieś cudze opinie. chyba, że jeździcie właśnie dla opinii, dla udowodnienia komuś czegoś. A panowie też odpuśćcie. Mój ojciec zawsze powtarza: baby nie przegadasz! Pamiętajcie o tym. Ja gdy jadę moto i widzę babę w puszce to ją omijam bardzo szerokim łukiem. A gdy widzę dziewczynę na motocyklu to wręcz przeciwnie :biggrin:
-
bydlęca jest chyba jednak lepsza, ale wszystko zależy też od jakości wyprawienia. jeśli ma być twarda i sztywna jak zbroja, to może odebrać sporo przyjemności z jazdy