-
Postów
769 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez jarek s
-
Ducati 1098
jarek s odpowiedział(a) na ks-rider temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Umyka Wam tu jedno, rzecz dla mnie ważna. Co z tego że motocykl jest bezawaryjny, tani i niekłoptliwy w utrzymaniu, nie jest chimeryczny i upierdliwy jak ja wcale nie tego w nim szukam, niei to jest dla mnie najważniejsze. Mówie subiektywnie, tak to jest u mnie przynajmniej. Motocykl jest dla mnei jak dziwka wysokiego sortu, jak kochanka dla której nie ma hamulców w seksie. Ma mi dawać emocje, a to ze kosztuje, popsuje się czy wymaga kupienia czasem jakiejś błyskotki to jest wliczone w koszta, bo to dziwka/kochanka a nie żona co gotuje pomidorową i ceruje skarpety; Liczą sie emocje, stopień grzania krwi. i to na postoju samym widokiem, jak i w czasie jazdy, lubię jak motocykl jest chimeryczny i mam odczucia że mi wbija nóż w plecy :) Nie mam tu oczywiście nic do żon, bo są i takie spryciule co potrafią być dla męża i dziwką/kochanką i żoną jednoczesnie :biggrin: , ale jakos nei za bardzo widzę motocykl który łaczy te dwie specyfiki, subiektywnie. A ileś tam włoskich motocykli już miałem i chce mieć kolejne. Dla kazdego to co potrzebuje. A testy to sie fajnie w kiblu czyta, nie przykładam do tego większej wagi poza kiblem. -
Wałek królewski - przyszłość czy pszeszłość
jarek s odpowiedział(a) na pannonia75 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Macie rację. Rennmax miał napęd wałkiem królewskim. To Rennmax bez renn czyli NSU MAX miał napęd tymi mimośrodami, a ja zamieszałem oba modele. http://images.google.pl/imgres?imgurl=http...sa%3DG%26um%3D1 Przy okazji-zapytam czy ktoś natknał sie na taki fajne rozrżąd z tzw "głowicą obrotową"? Widziałem kiedyś przekrój takiego czterosuwowego silnika-marka bodajże CROSS (o ile pamiętam UK), rozwiązanei genialne w swojej prostocie, jeden ruchomy obrotowo element. Z opisu wynikało że konstruktorzy polegli w walce z uszczelnieniem komory spalania/zacieraniem/rozszerzalnościa temperaturową materiałów. Gdyby nie te problemy to byłoby to genialne rozwiązanie-żadnego limitu obrotów narzuconego przez zawory w klasycznym układzie rozrządu, prosty i lekki napęd pochałaniający minimalną energię, a wirujący kanał staje sie raz kanałem dolotowym a raz wydechowym, mi sie to bardzo podobało. Wałek królewski się chowa (teoretycznie. Praktycznie-niestety jeszcze rozwiązanei nie doczekało sie dopracowania). -
Wałek królewski - przyszłość czy pszeszłość
jarek s odpowiedział(a) na pannonia75 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Oj kolego, albo ja mam kulawą pamięć albo Ty bładzisz-NSU Rennmax miały o ile pamiętam napęd rozrządu mimośrodowy który był stosowany chyba tylko przez krótki czas jedynie przez NSU. Ja sie myle to mnie popraw ;) -
Wałek królewski - przyszłość czy pszeszłość
jarek s odpowiedział(a) na pannonia75 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Chmmmmm.....Jak wytłumaczyc zatem że taki napęd rozrządu jest stosowany w silnikach F1, i to nie od wczoraj? -
W Skodzie Felicji 1300 ccm łańcuch rozrządu urwał się szwagrowi, ale powiem mu że jest przynajmniej prawdzwym mężczyzną :biggrin: Tak na boku jak poszperam w pamieci to przypominam sobie taki scenariusz jaki od lat działa: 1. Rok mniej wiecej 85-88, czas gdy królowały MB trapezy, przejsciówki a kto miał beczkę to był król. To były silniki na pompie wtryskowej rzędowej. Zaczynały wchodzić do PL silniki z pompą rotacyjną-Ople, Peugeoty, Japonia. Podniósł sie harmider, Panie, toż to jednorazówki te pompy, to nic nie warte sypią się, kłopot straszny. 2. Z epoki wolnossacych diesli przenosimy się w początek epoki turbodoładowanych diesli. J ak powszechne były rozmowy i obawy że takie turbo to potężny kłopot, awaryjność i gigantyczne koszta. Jak dołozyli intercoolery to ta sama polka-koszta, kłopty i awaryjnośc i nie ma to panie jak MB W123. Dokładnie to samo co z Common Rail dziś. I teraz konfrontacja-ileś lat temu te silniki z turbo, rotacyjną pompą i intercoolerem uznawane za kaprys bogaczy co mają w nosie awaryjnośc i koszta dzis są uznawane za niezniszczalne i ze starej dobrej szkoły, porządnie zrobione i jedyne godne zaufania. Prawdopodobnie taki sam scenariusz był gdy przechodzono z napędu parowego na spalinowy, z opon fartuchowych na wspólczesne, z napędu łańcuchowego na naped wałem, gdy dokładano wspomaganie czy klimatyzację. Kłopot, koszta, awaryjność, zbytek. A prawda leży gdzieś w środku :icon_mrgreen: Pamiętam tez do dziś test porównawczy róznych aut, test napisany na poczatku lat 90. Wyobraźcie sobie że MB W124 dostał tam punkty minusowe za "drogi i skomplikowany serwis i problemy z zaawansowaną elektroniką". Pismo to był chyba "Motor" albo wczesny "Auto Sukces". Z perspektywy czasu zabawnie sobie to przypomnieć :).
-
Volvo V70 jest dość dobre pod tym wzgledem, może dlatego ze szwedzi są raczej wysocy. Ja co prawda mam tylko 187 cm, ale mam jeszcze duzo luzu i na nogi i na głowę.
-
Infernal Moto Race - 22/23 Maj 2010
jarek s odpowiedział(a) na infernalrace temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Cytuję z trójmiejskiego forum, szef-Dadeq pozwolił sobie skonfrontowac informację o rajdzie/evencie u źródła, cytuję za nim: "właśnie dostałem informację - z wiarygodnego źródła, że osoba, która w wątplilwy sposób "promowała" imprezę nie miała zgody organizatorów czyli Automobil Klubu Bałtyckiego. Organizator nie potwierdza tego co pisał "infernal"/BoNzo - wręcz przeciwnie - w całości odcina się od działań tego osobnika. Jeśli ktoś będzie zainteresowany szczegółami informacje będą zamieszczane na oficjalnej stronie imprezy. Prosze o powstrzymanie się od komentowania tekstów "BoNzo" oraz "infernala" gdyż większość tego co pisze ten użytkownik można między bajki włożyć a jego, miejmy nadzieję, dobre intencje mają się nijak do efektów jego "prac". Jeśli otrzymam oficjalne sprostowanie od organizatorów to umieszczę je na forum." -
Infernal Moto Race - 22/23 Maj 2010
jarek s odpowiedział(a) na infernalrace temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Nie chodzi o jałowa krytyke. Po prostu jeśli w imieniu organizatora (czy swoim?) mówisz że przepisy są po to by je łamać i realnei chodzi o wyścig w ruchu ulicznym przez Polskę (bo wygrywa kasę ten kto pierwszy na mecie), no to znajac realia poruszania się po PL, znajac poziom adrenaliny jaki wychodzi przy rywalizacji-nie sposób po prostu uznać że to trzyma się kupy. Jasne, szaleńcy zawsze sie znajdą którzy w to wejdą i zapłacą za udział, zapłacą mandaty, stracą prawo jazdy, zapłacą zdrowiem czy życiem (swoim czy innych). Przy okazji-nagłaśnianie takiej akcji w mediach ogólnopolskich ma chyba na celu wspomożenie budżetu państwa. Mandatami. Nie wierzę ze policja bedzie nie poinformowana o tym evencie, i nie wykorzysta tego by podbić statystyk i dać mediom pozywkę że oni tacy skuteczni i bronią świat przed wariatami na motorach. Pzdr. -
Jest to najprawdopobniej winowajczyni, więc ten udój moze być ciekawy:biggrin:
-
Infernal Moto Race - 22/23 Maj 2010
jarek s odpowiedział(a) na infernalrace temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Rozumiem że wyścig przez PL, w normalnym ruchu ulicznym czyli słowiański Gumball 2000. Infernal, alias Bonzo-na gdańskim forum już pisałem wczoraj że moi synowie wymyslają lepsze rzeczy i to w gorączce. Wszystko w temacie. Zajebista idea promocji motocyklizmu wśród mediów, policji, kierowców puszek i społeczeństwa. Strzelanie soboie we własną nogę. A jak w sezonie jeżdże pościgać się, poćwiczyć do Koszalina czy Bydgoszczy na tor to prawie że nikogo chetnego i odważnego nie ma, oprócz kilku kolegów i koleżanek, których na palcach jednej ręki można zliczyć. Wyścig drogowy, po polskich drogach, w normalnym ruchu ulicznym. Suuuuper pomysł :icon_mrgreen: -
LC4 620 - ubytki w cylindrze
jarek s odpowiedział(a) na Yosarian temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Tam jest nicasil a nie nikiel. -
LC4 620 - ubytki w cylindrze
jarek s odpowiedział(a) na Yosarian temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Nie wiem, może dodawali żydów do odlewu jako wypełniacz, i stąd te dziurki? :icon_mrgreen: Wiesz z tym czy to zamierzone czy nie to z fot trudno okreslić, nawet na zywca też, ale cos w tym jest. To tak jak widzisz na focie wiesz gościa który śpi. Ale jak zobaczysz na żywca, z bliska to widzisz ze to jednak denat, i to już zmienia stan rzeczy :biggrin: Ciekawi mnei co fabryka napisze, jesli w ogole odpisze bo jak mówisz słusznie fabryka to fabryka a nie czytelnia. -
LC4 620 - ubytki w cylindrze
jarek s odpowiedział(a) na Yosarian temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Co do wżerów-mi sie to od razu skojarzyło z obróbką chemiczną, tak jakby celowym wytrawianiem (być może jest to wytrawiany krzem z odlewu aluminium? moze ma to wpływ na trzymanie powłoki nicasilowej?). Absolutnie nie wyglądąło to jak wada odlewnicza. Te dziurki są malutkie i dośc głebokie, jakkby dziabnięte cieniuteńka igłą, . Temat intrygujący. Dziurki jak mnei pamięć nei myli były nie tylko powierzchni cylindra, ale i na powierzchni przylegania do karteru od spodu. Wueska ja wiem ze kieszenie olejowe wyglądaja inaczej, ale być może KTM miał coś na myśli robiąc tak jak robił. Mnie to zastanawia że w dwóch silnikach ze zbliżonego okresu mamy ten sam trick. Ja wiem ze KTM to taki radziecki motocykl, tyle że z Austrii (pod względem subtelność wykonania), ale na rany Chrystusa, przecież chłopaki z kontroli jakości nie mogli w tym czsie gdy wychodziły dziurkowane cylindry spać czy dłubac widelcem w golonce, no bez przesady :). KTM jaki jest taki jest, ale juz w takie coś to trudno mi uwierzyć. 1. Dwie pompy oleju. Pojedyńcza pompa oleju jak pamiętam była tam w formie zakładanego panelu i było tam miejsce na drugą pompę (tak jest seryjnie druga pompa) tyle ze w silniku z pojedynczą pompą była tam zamontowana zębatka pośrednia i na oko widziałem ze zamiast tej zębatki można by było raczej dać tą pompę. Tak pi razy drzwi to pamietam, nie kombinowałem, zapiepszałem na jednej pompie i nie robiłem takich upgrade`ów. Bardzo możliwe że jest to do wykonania, nei wiem jak kwestia obiegu oleju, etc, trzeba by nad tym posiedzieć. Ja stawiam pytanie czy jest sens montowac drugą pompę-ja myślę że jak na Dakar sie jedzie i zmienia czesto olej dobrej klasy to nie ma potrzeby, moje zdanie, zresztą ten silnik dobrze pracował na jednej pompie. Husqvarny chodziły bez pompy i tez dawały radę :biggrin: 2. Gaźniki są zamienne Mikuni z Dell`orto w te i nazad. Więcej o zamienności gaźników wie mój serdeczny kolega z Olsztyna LuCZas, wiem ze w swojej 620 zrobił zaskakujący trick z wymiana gaźnika, ale to z nim ew. rozmawiaj, nei będę tu sprzedawał jego patentów. Powiem jedynei ze dał nie płaskoprzustnicowego Keihina, nie upierdliwego DelLorto ani nie zamulającego podciśnieniowego Mikuniego, a co dał to może Ci on powie. 3. Zapłon-nie wiem. 4. Wał z cylindrem. Nie wiem, intuicja podpowiada mi ze jest to możliwe ale to do sprawdzenia. Sprawdź numery fabryczne kluczowych czesci w katalogu części KTM z 620 i 640, moze uzyskasz jakis punkt zaczepeienia. To samo z zapłonem. O dżizas, trafiłem na tydzień dobroci dla zwierząt, już biorę papier kancelaryjny i smaruję :biggrin: Pzdr. -
LC4 620 - ubytki w cylindrze
jarek s odpowiedział(a) na Yosarian temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Mój fabryczny cylinder w LC4 600 wygladał identycznie. W momencie kupna miał nowy tłok, śmigałem tą LC4 trzy czy cztery lata i jakaś minimalna konsumpcja pojawiła się pod konioec eksploatacji, przed sprzedazą motocykla własnemu bratu ponownie otworzylem silnik, żużycie pierscieni i tłoka było adekwatne do eksploatacji, silnik bardziej pił oliwę przez trafione uszczelniacze zaworowe. Tez mnie te dziurki zastanowiły, usłyszałem ciekawą opinię-to celowy zabieg KTM`a, w tych malutkich "kornikowych dziurach" ma zbierać sie olej, jako dodatkowe kieszonki smarowe. A zę silnik na tamte lata był zaliczany do sportowych to ewentualna konsumpcja oleju nikomu specjalnie nie robiła kwestii. Ale jak mówię, śmigałem i nie było problemu z tym silnikiem. Brat do tej pory ma tą LC4. Nic nie odpada z tego cylindra. motocykl jest w moich a póżniej brata rękach od roku 2004 do dziś, tak jak w momencie otworzenia silnika po kupnie do dziś ma ten sam nicasil. Jakby Pan Piotr Dudek miało chotę naubliżac mi standartowo ze jestem gamoń i sie nie znam na mechanice to proszę uprzejmie, bez krępacji :) ja tylko miałem taki motocykl, przepraszam że nic z tymi dziurkami nie robiłem, a motocykl nie miał ochoty sie rozpaść, czy choćby spijać dramatycznie olej :icon_mrgreen: -
numer lakieru do KTM lc4 620
jarek s odpowiedział(a) na INAFUN temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
A co ty, plastiki w KTM chcesz lakierowac? :icon_eek: -
w 5 lat mistrzostwo Polski - plan treningowy
jarek s odpowiedział(a) na hrabia_olo temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Pytaj nie nas tylko trenera. Indywidulne pytanie. Co do pieniedzy-nie ma takiej kwoty jakiej nie można przepuścić przez sport motocyklowy. Jeśli to Twój pierwszy motocykl to nie jest powiedziane że w ogóle enduro Ci się spodoba na tyle żebyś wylewał przez ta pasje litry potu, siniaków, bólu mięśni, wiader frustracji, cennego czasu i pieniędzy. Kup, trenuj i zobacz jak się w tym czujesz, i jak ma się plan do tego wszystkiego. Pzdr. -
Przesiadka na enduro
jarek s odpowiedział(a) na Macjek temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Z KTM to jest tak że fabryczny SM to albo homologowany LC4, albo nie homologowany, ostry SMR. Ten na fotografii to EXC przerobiony na SM, na bardzo dobrych oponach :buttrock: Nie jest to specjalną ujmą dla tak przerobionego EXC, latamy wspólnie z kolegą kóry ma EXC-F 450 w zestawie SM i Enduro, i on nie narzeka i mi sie też dobrze jego KTM latało gościnnie na torze. Przestawił tylko ustawienia zawiasu, no i podstawa-zmienił heble z przodu, bez tego nie ma jazdy. To że bez świateł, kierunków etc to czasem jest taka mała zmyła-jak się przerabia maszyny crosowe japońskie RM-Z, SX-F, CRF, YZ etc to po prostu nie ma w nich takiego wyposazenia. Inne marki, europejskie (Husaberg, KTM EXC, Husqvarna i kilka innych)-po prostu się ściaga światła, kierunki, tablice itd. Tak i ja zrobiłem ze swoją Husqvarną-dowód rejestracyjny trzymam w szufladzie a osprzet homologacyjny w garazu. Z tym motocyklem z toru też nie do końca tak jest, wystrzegałbym się jedynie maszyn podrasowanych, z założonymi kompresyjnymi tłokami, z odchudzonymi korbowadami etc, bo jest ryzyko wtopienia sporych pieniedzy w wykręcony i wyekspoloatowany do granic mozliwości motocykl (tytm bardziej jesli jeździec umi :) ). Motocykle eksploatowane na torze maja czesto perfekcyjną i bez patentową obsługę techniczną, a mało komu z zawodników czy amatorów latających 4fun po torze zależy na utracie reputacji przy sprzedaży motocykla, jak kupujesz to z reguły wiesz kiedy i co było robione przy jakim przebiegu i na co musisz się ew. szykowac. Dużo moich kolegów kupiło takie motocykle (seryjne, bez tuningu) i jest ok. Sam użytkuje swoją Husqe własciwie tylko na torze (tylko teraz jesienią od czasu do czasu wyskakiwałem na trase enduro) i sam od siebie bym kupił ten motocykl z zamknietymi oczami :icon_mrgreen:, moimo że nei latam nim po mieście. Jest jeszcze jedna sprawa-przeróbka z enduro na SM to kosztowna sprawa (koła to jakieś 1500-2000 PLN, tarcza jakieś 800-900 PLN, plus jeszcze najlepiej zacisk lub od biedy adapter pod mały zacisk enduro, opony takie jak masz ww tym EXC na focie to jakieś 900 PLN za komplet). Bardziej może się opłacać kupić gotowe SM. Na enduro po asfalcie nie polatasz fajnie, a SM mozna poendurzyć, nieekstremalnie, ale można i na asfalcie robić po prostu siwy dym. A na tych gumach co widać (na oko poznaję Pirelli MT60 Corsa)-zajebiście sie lata i na torze asfaltowym, i w terenie, fun nie z tej ziemi człowieku :clap: :biggrin: Pzdr. -
Przesiadka na enduro
jarek s odpowiedział(a) na Macjek temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Enduro/MX dostaję przede wszystkim zawieszenie i układ napędowy. Piach, błoto pył i woda robią niesamowite spustoszenie. Z silnikiem to zależy. Jeżdżąc enduro np EXC 525 nie ma zbyt wielu możliwości by dłuższy czas jechac na maksimum mocy silnika, ze względu na zapas mocy vs. ukształtowanie terenu&umiejętności. Jeśli silnik nie był topiony, filtr powietrza był obsługiwnay jak trzeba to moim zdaniem bedzie mniej obciazony niz w SM. Jeśli silnik był użytkowany SM, na torze-to w zasadzie trudno o inna opcję jak użytkowanie silnika 0-1. Albo pełen max, albo nic, stanów pośrednich stosunkowo rzadko w SM sie używa. Na szosach i w miastach królują raczej LC4, EXC 525 rzadko sie spotyka-więc większe prawdopobieństwo kupienia sztuki rżniętej na torze. -
Honda CRF 450X, a KTM EXC450R
jarek s odpowiedział(a) na W?ODAR temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Z tego co sie orienuję, przynajmniej na wiosnę tego roku to CRF X sprzedawana w polskich salonach nie posiadała homologacji i jest normalną drogą nierejestrowalna. Jesli informacja okazałaby sie nadal aktualna-pozostają inne motocykle. -
Zalezy jaki masz rocznik, do 99 zawor wydechowy był napedzany dźwigeinką poprzez taki wysoki, wąski i długi kanał, po 99 aż do teraz zawór ten napędzany jest dźwigienką spod mniejszej i krótszej pokrywy. W obu wersjach napęd od wału korbowego jest z lewej strony (od strny sprzegła)-jest taki regulator odśrodkowy z kilkoma kulkami, napęd jest poprzez dźwigienkę. W czasie pracy silnika mozesz bezpiecznei zdjąć pokrywkę, wkręcac na obroty i zobaczyć czy dźwigienka porusza zaworem, nie grozi niczym złym, moze wylatywac tylko ciut niebieskiego dymu ;). Nie wiem jak w wersjach sprzed 99 (bo nie miałem), ale po 99 zawór ten lubił się zapiec w swoim gnieździe. Łozyskowany jest na 4 małych łożyskach kulkowych, które też lubią stanąć. Nie wiem jak w starszej wersji, ale po 99 mozesz regulować charakterystykę pracy tego zaworu ogranicznikami min/max na pozycji przymknietej i otwartej-mozesz ograniczyc trochę tajfun mocy na dużych obrotach, zrobic lepszy dół i inne kombinacje :) Pzdr. Husqa WR 250 powinna miec dobry dół i robic piekło na górzxe obrotów, dół obrotów tego silnika przyjemnie mnie zaskakiwał, fakt że to nie traktorowaty 4T, ale dół powinieneś mieć dobry jak na 2T. Pzdr.
-
Zerknij tu: http://www.cafehusky.com/forums/forumdisplay.php?f=36
-
CRF450X czy WR450F???
jarek s odpowiedział(a) na superfastmario temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Nie są o połowę krótsze, zależy od konketnej serwisówki i motocykla. W serwisówkę do której teraz zaglądam Hqv SM 450R wymiana oleju jest co 5000 km/tłok+korba i inne co 10 000 przy zblokowanej mocy i użytkowaniu cywilnym, a po zdjęciu blokad i użytkowaniu nie cywilnym co 8 godzin/tłok korba i inne po 80 motogodzinach-stad pisze ze róznica jest radykalna, roznie producenci określaja taki rezim obsługowy. Nie jest tak że w obu przypadkach jest podawana obsługa bez blokad-mam czarno na białym ze jedna tabela jest dla motocykla zblokowanego (cywil), druga dla motocykla o pełnej mocy i użytkowanego na ostro. W tym konkretnym motocyklu jest tak, w Hondzie jeszcze inaczej, w Kawasaki tak samo inaczej (tłok co 1000 km :icon_mrgreen: ), w KTM tez inaczej. O tyle dobrze ze Hqv wprowadza jasnosć sytuacji-motocykl zblokowany na wtrysku, wydechu i wersja druga-open. Dzięki temu mozna uniknąc pomyłek serwisowych ze subiektywnie wydaje nam sie ze jeździmy amatorsko, softowo, a w gruncie rzeczy silnik wysmaża nam się raczej hardcorowo a my o tym nei wiemy i żyjemy złudzeniami. Z tego powodu że mam odblokowaną maszynę, jeżdże w zasadzie tylko po torach, to nie wprowadzam zamętu w harmonogram serwisu jazdą dodatkowo po szosie, cywilnie. Wtedy to juz bym sie nie połapał w tym ile było % softu, ile% hardcoru i jak to uwzglednić w serwisie żeby jeszcze się w tym nie pomylic i nie narazić sie ani na awarię, ani na niepotrzebne koszta serwisowe. Zwracam honor, trubadurów zamieniam na oddających śpiewem cześć Maryji Pannie średniowiecznych braciszków zakonnych :icon_mrgreen: , taki niewinny zarcik z mojej strony hehehe, mam nadzieje ze nie węźmiesz do serca :biggrin: Pzdr. -
CRF450X czy WR450F???
jarek s odpowiedział(a) na superfastmario temat w Enduro/Motocross/Supermoto/Trial/Quad
Ghollum w bezgranicznej miłości i uwielbieniu austriackiej marki przebijasz średniowiecznych trubadurów którzy z piesnią na ustach czcili cześć i chwałę Maryji Panny :biggrin: Zeby nie było, piszę to z perspektywy byłego właściciela pojazdu tej marki. Tak tylko na boku powiem ze w jednej z serwisówek to 1 mtg=50 km. Tak jak u Loczysława1 też są dwie rozpiski serwisowe, jedna dla jazdy for legal street z przyblokowaniem mocy, druga dla not legal street z pełnym odblokowaniem mocy. Pomiędzy tymi zaleceniami serwisowymi jest przepaść. -
Czy ABS wyklucza przewody w stalowym oplocie?
jarek s odpowiedział(a) na Maniek10 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Paweł pytałes chłopaków z PTM`u? Sam jestem ciekaw odpowiedzi, a szczegolnie odpowiedzi -dlaczego?- -
Honda XR650R HOMOLOGACJA, CO Z REJESTRACJĄ?
jarek s odpowiedział(a) na mierzwa2 temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
No nie do końca Można zarejstrowac wersję europejską, wersji na USA nie można normalną drogą. To dwie wersje XR 650R, legal street i not legal street. Swoją XR 650R miałem z UK, w wersj legal i miałem normalnie zarejestrowana, chciałem wcześniej z USA ściągać ale nei widziałem szansy na normalne zarejstrowanie maszyny i dałem sobie spokój. Jako ciekawostkę napisze ze w PL sprzedawano XR 650R w salonach, i były to wersje bez homo, czyli tak jak teraz CRF 250/450X.