Skocz do zawartości

jarek s

Błękitny Szlak
  • Postów

    769
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jarek s

  1. Wszystko fajnie, ale z reguły gwint w tym miejscu jest lewoskrętny. Więc dealer albo dobry tokarz.
  2. Mi sie udawało odpowietrzyć amory. Były to w większości WP starsze i te nowe, jeden Sachs i Showa. Wszystkie na pełnej regulacji. Olej jest oddzielony membraną/ czasem tłoczkiem, ale jak nie spuścisz cisnienia gazu przed demontażem to cokolwiek wypniesz z amora, to wystrzeli z siłą pocisku wystrzelone przez ciśnienie gazu. Chyba że cisneinie gazu juz uleciało wczesniej.
  3. Olej musi mieć napis "for rear shock suspension", ja zalewalem roznie-najczesciej olejem Kayaby, brałem tez taki olej z Hondy. Jasne że jak ktoś nie pomysli przed demontażem amora, to moze sobie zrobic w ciałku nieprzewidzianą dziurkę. Jak chcesz to taki olej Kaybay mogę Ci wysłać, kient w Sopocie ma ten olej od ręki. Około 100 PLN/litr. Powinno Ci starczyć na dwie wymiany. Pzdr.
  4. Mi dokładnei ten sam model Sachsa jaki masz, robił Eryk Guettler z Sopotu. Kontakt mogę Ci dać na priv.
  5. Skrobnałem info o XR 650R, jak kogoś ciekawi temat-zapraszam Klik
  6. No masz, LC4 ciagle zaskakuje. Mówcie do mnie od dziś Tereska :buttrock:
  7. Pod iskrownikiem jest simmering, wymiar typowy-sprawdzone w realu :bigrazz:. Bierz simmering odporny na wysoką temperaturę. Radosny-jesli w/g Ciebie olej standartowo w LC4 dopływa do iskrownika, to ja jestem Matką Teresą z Kalkuty :icon_eek: Z tej strony silnika olej może wypływac jedynie spod tego uszczelniacza pod iskrownikiem, nie ma innej opcji. Pzdr.
  8. Jeździłem na tym trzy lata, i co rok wymiana łozyska produkcji SKF, a co pół roku lub szybciej made in China. Żebyśmy sie dobrze zrozumieli-ja dałem dokładnie ten sam typ łożyska co w oryginale (czyli Uniball), tylko tyle ze ciut mniejszej średnicy zewnetrznej, bo inaczej nie szło nic dobrać, nie dawalem ani łożyska HK, ani kulkowego-tylko uniball, tak jak seryjnie jest. Nie kombinowałem z innym rozwiązaniem, bo chciałem żeby amor miał możliwość delikatnej pracy "bokiem"-zwykłe łożyska, czy tulejki mogłyby dac napręzenia na sztycy amora. Uniball pracuje pod różnymi kątami i pod tym wzgledem jest bezpieczniejszy, nie ma ryzyka naprężeń. Tak-kasa nie może uciekać im bokiem :) Łożysko nie jest nietypowe, ma tylko nietypowy wymiar, takie uniballe są normalnie dostępne, idzie pokombinować. Pzdr. P.S: W nowym LC4 690 tez nie ma PDS, jest tradycyjnie dźwigniowo, to taka ciekawostka przy okazji :)
  9. Łożysko o którym mówisz jest z wymiarem nietyp-dałem cieńką redukcję i zastosowałem typowe, też z tego rodzaju jak w oryginale, tyle że o ciut mniejszej średnicy zewnetrznej.
  10. Kurde faktycznie par.22 ale gafa hehehe...Yosarian pomylił mi sie z Pirxem chyba dlatego że obaj piloci ;) ŁT -średnio widzę, STP podwoziowy jest dużo odporniejszy na wymywanie wodą. Patent z oringiem-jess, dawałem tam oring, ok.
  11. Yosarian-jasne ze jestem fanem Lema, zawsze dostaję którąś z jego ksiązek w prezencie, żona wie co lubię hehehe :icon_mrgreen: Ale do rzeczy-ten imbus służy do rozmontowania kopki na czynniki pierwsze. Widze że oryginalny imbus jest już tam zastąpiony innym. Nie dziwota, bo oryginalne z reguły są strasznie pozapiekane. Właściwie to powinno sie Yosarian rozkręcic ten mechanizm na czynniki pierwsze, oczyscić i nasmarowac smarem podwoziowym (odporny na wypłukiwanie wodą). Tez miałem ten luz gdy kopka była zlozona, od wibracji aż rzęcholiło mi to. To własnie z tym luzem tak walczyłem, częściowo się udało.
  12. Jako byly posiadacz LC4 potwierdzam że Wojteque dobrze gadasz ;) U mnie sprawę zalatwił loctite, kładziony na ok. 2-3 wastwy. Problem przestał istnieć. Pzdr.
  13. To już taki trzeci przypadek w LC4 o którym slyszę. Drugi przypadek byl u Dominika Szymańskiego. Żaden z dwóch przypadków nie został rozwikłany przez najtęższe motocyklowe-mechanikowe umysły, ani nie rozwikłał tego Wiesiek Wiśniewski, ani (chyba?) Dominik. Po prostu trzeba chyba z tym żyć, jak widać LC4 rzadko bo rzadko ale robią taki numer. Ja obstawiam że to jakiś wewnetrzny wybuch par oleju, ale nie upieram sie przy tym, mi nigdy LC4 nie wywinęla czegoś takiego.
  14. heheheh :wink: Jess, nadal ma, i nie zapowiada sie na zmiany. Faktycznie, moto kupiłem od mareckiego. Tak naprawdę to zebym się zamienił XR 650 R na EXC 525 to ktos musiałby mi dopłacić spore pieniądze, żebym miał ochotę na taki deal. Żebym zamienił się na LC4 625 to tez musiałbym prosić o dopłatę, troche mniejszą. To tak w skrócie, nie rozwijam mysli bo temat nie o XR 650 R vs. KTM, i nie ma co siac OT. Fakt ze na tych motocyklach latalem, na EXC 525 nawet przdwczoraj więc mam jakiś obraz. Jakaś tam wersję LC4 miałem kilka lat. O KTM 950 nie wypowiadam się, bo nie znam. Nie myślałem ze mnie tak znacie :biggrin: Myślę ze lokalny dealer, przy kupnie nowego motocykla dobrze Ci doradzi. Popatrz na czym lataja chłopaki po pustynii, pogadaj z nimi gdzie są priorytety w takich warunkach jazdy, co jest najistotniejsze w sprzęcie etc... My tu z pustyniami kruchutko, więc sam rozumisz :banghead: Pzdr.
  15. Odpowiadam pilocie Yosarian :) Likwidowałem luz w osi obrotu kopniaka na zawiasie. wielowypust miałem ok. i nie było tam potrzeby nic działać. Problem z likwidacją luzu był taki: o ile nie bylo problemem dorobić nadwymiarowy sworzeń, to problemem było zrobienie nadwymiaru w drugiej częsci kopki. Otwór jest nieprzelotowy (rozwiertak odpada), i nie mozan go zrobić na przelotowy bo przekrój kopki jest tak poprowadzony ze będzie duże oslabienie materiału. Jako tako udalo się problem rozwiązać, ale nie było to idealne. W XR 650 poszedłem po rozum do głowy, i od razu po kupnie rozebralem caly mechanizm, oczysciłem i nasmarowałem, tak by nic nie tarlo na sucho, zeby nic się tłuklo od wibracji. Mam nadzieję ze ominą mnei te kłopoty z kopką jakie miałem w LC4 i potem w Hqv. Pzdr.
  16. Tak Yosarian, pisalem kiedyś o tym jak kasowalem luz na tej wajsze. Patent z blaszką miedzianą...Yosarian, sam wiesz :icon_mrgreen: Pzdr.
  17. Rózne stawki, różne układy. Ja bym za taką robotę musiał (od kolegi) wziąć ok. 120 PLN.
  18. Możesz próbować odtworzyć wieloklin na dłutownicy (po zalaniu starych resztek wieloklina). Jeśli uda się dobrze chwycić tą część kopniaka (oś), to powinno sie udac.
  19. Marecki, tylko nie mów ze sikałeś do mojej XR`y :icon_biggrin: Edit: Jak wyjeżdżam tak jak zwykle, czyli na 5-6 godzin to zabieram z sobą jedynie kasę&telefon. Do tego trytki, scyzoryk a`la Victorinox, i imbusy w rękojeści. Ale nie czaruję-w większości wypadków jest u mnie jedynie telefon&kasa.
  20. Jak w dobrym stanie-kupić. Jak w złym-omijać szerokim łukiem ze względów jak wyżej koledzy powiedzieli. Sam latałem LC4 z tego rocznika przez 3 lata, i tym się po prostu jeździło, jeździło, jeździło, bez awarii, bez problemów. Były na poczatku problemy z prądami-ratowalem sie przez e-bay de. Części opór w używce. Ale generalnie ten motocykl jezdził a nie psuł się, i tak to wygladało. Bardzo dużo częsci jest wymiennych z nowszymi LC4. Pzdr.
  21. Koleś przesadzał, faktycznie jest ciąg ale silnik nie jest wyczynowy i pelną moc 61 koni oddaje w sposób cywilizowany, jest potencjał ale spokojnie do opanowania. Dużo łagodniej oddaje moc od np. EXC 520, czy YZ 450. No ale możliwe że przesiadka z DR350 zrobiła wrażenie, bo XR 650 to już inna liga :crossy: Co do tej płyty-bez przesady, zobacz jak w CRF jest osłonięta plastikiem osłona pompy wody, i mało komu udalo się zdewastowac ten punkt. A zbiornik wyrównawczy w XR jest wciśniety między ramę a silnik, i jest od przodu osloniety masywną częścią szerokiej alu-ramy ramy, nie boję sie że pęknie, zasloniety jak dziecko w pieluszce.
  22. Adam zna XR 650R, bo mi ją czasem zabiera, i ja się wtedy muszę tłuc jego trampkiem :icon_mrgreen: Mi podpada (troszkę) to ze sztuka ma wymienione chyba absolutnie wszystkie plastiki, nie ostała się nawet ta lampka z tyłu u góry, poza tym dziwnie wyślizgany dekiel od sprzęgła. Cena wywalona w kosmos, ja za 2004 z przebiegiem 2450 km dałem 17700, i nie uwazam zeby kwota jaką dalem była jakaś mocno okazyjna. Ale fakt że XR`y bardzo trzymają ceny i jest ich po prostu mało.
  23. Na kierownicy jest ssanie, a nie hot start. To co na kierownicy jest do zimnego rozruchu. Teoretycznie czarny guzik jest od HotStart, ale italiańcom coś w tym gaźniku, z tym HotStartem nie wyszło, i uzywanie tego więcej przeszkadza jak pomaga. Nie wiem dlaczego, ale zmiana dysz głównych pomagała, a czasami wręcz umozliwiała mi start w taką a nie inną pogodę. Jak wiem ze teoretycznie to dysza główna ma wpływ na pracę powyzej połowy otwarcia przepustnicy, ale praktyka z DellOrto była taka ze aby odpalić warto było miec w kieszeni wkrętak plus parę dysz w pudełku. Piekielnie czuły i himeryczny gaźnik. To że masz dobry kolor swiecy może oznaczać ze silnik ma dobrą mieszankę na normalnych obrotach, w trakcie jazdy, czyli że ustawienie iglicy i dyszy głównej jest ok. Poszukaj może błedu w części gaźnika odpowiadającej za to co jest ponizej połowy otwarcia przepustnicy-śruba powietrza, ew dysza powietrza. Ładny kolor swiecy może zamydlić obraz ustawienia silnika w układzie biegu jalowego, pokaże Ci tylko ze jest ok. układ dysza główna-iglica. Sorki jak coś malo przejrzyście przekazałem. Miałem LC4 600. Pzdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...