Skocz do zawartości

jarek s

Błękitny Szlak
  • Postów

    769
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jarek s

  1. Bożee....daj mi jeszcze definicję jednostki Ohm, bo się zagubię :D Jestem mechanikiem z wykształcenia i aktualnej profesji, i o ohmy się ocieram:) Jak uda mi sie dziś wymienić jeszcze uszczelkę pod deklem zaworowym, to beda próby w boju wieczorowa porą. Pzdr. EDIT: Ciach-bingo :P Na pudełkach z tymi łącznikami NGK jest schemat-służą one do obejścia dokładnei takiej konfiguracji jak w XTZ, czyli kable zatopione w cekawch. Instrukcja podaje by łącznik montowac 10 cm od cewki-tak też zrobiłem. Łaczniki mają w sobie uszczelnienia zaciskane gwintem. I teraz gwóźdź programu: Nowe gumy na gaźniki/króćce, nowe świece DPR9EVX-9, nowe fajki (oryginały), nowe kable, dały natychmiastową, płynną prace silnika na dwóch garnkach ( a było wieczorem dość zimno) :buttrock: :buttrock: Kurcze, się cieszę ;). Przed zmianą chodziłby chwilę po swojemu-na jeden garnek. Dzięki i pzdr.
  2. Podziękował. Dobrze kombinuję że ta z miski to jest w poblizu e-startera, a ta za filtrem jest z tyłu tego dlugiego nadlewu dekla filtra, jest wkręcona w osi poziomej?
  3. Ups...Widzisz, to jest tak jak zbyt doslownie bierze się to co czlowiek napisze. Pisząc o trzymaniu kolanami boczków, czy o staniu nie mam na myśli by robić to kurczowo, zawsze, czy wszedzie. Jest to jeden ze sposobów który pomaga, ale nie piszę by traktowac jako dogmat! To samo z dociążaniem przedniego koła-nie napisalem że jest to zasada której trzeba się kurczowo trzymać, ale jest to JEDEN ZE SPOSOBÓW na pewniejszą jazdę w terenie. A sposobów tyle co rodzajów przeszkód pomnozonych przez rózne konfiguracje. Przecież nikomu nie radzę by wisieć uwieszonym przez kierownicę przy zeskoku z progu, czy przy zeskakiwaniu z konaru, czy jeździe po kamieniach...W ten sposób z paru zdań trzeba by post rozbudować do objętości małej książeczki. Wiesz, własciwie to nie powinienem odzywac się w tym temacie-post ma to do siebie że piszę sie go szybko i bardzo skrótowo. Faktycznie jeśli ktoś potraktuje to co ja na szybko napiszę jako stałą i żelazną zasadę, i ze jesli nie trafi w konfigurację terenu z grą ciałem, to ja za to odpowiedzialności nie chce brać. Jazda&treningi u profesjanalistów, jak najmniej for internetowych :icon_mrgreen: Wiesz, nabijasz sie z back flipa XTZ-ja rozumiem że masz poczucie humoru (tak jak i ja), ale to pokazuje jak czytasz mój post-ja pisze że XTZ da się polatać, to Ty od razu masz bekę i traktujesz mnie jakbym pisał że moja XTZ to RM250, a ja mam na drugie Pastrana. Przecież nie o to mi chodzi. Przerysowujesz. Sorki jeśli zbyt pochmurno coś napisalem, ale dzieciak mi sie rozchorował i nie jestem zbyt wypoczety. Pzdr.
  4. Jazda na ciężkim motocyklu-tak jak kolezanka tu wczesniej pisala o Dominatorze, to w terenie moto nie ma jechanego jesli nie ma sie dobrej pozycji stojącej. A z własnych doświadczeń widzę że im cięższy motocykl, tym wcześniej domaga sie by go prowadzić stojąć, chwytając go z boków kolanami i z sylwetką lekko przechyloną do przodu na minimalnie ugiętych kolanach. Bez tego jazda jest niepewna, moto rzuca i myszkuje. Jak czlowiek sie przechyli na stojąco lekko do przodu, to dociążone przednie koło nie ma tendencji do silzgania się, a ew. uślizgi tyłu przestają być problematyczne, bo koryguje się balans ruchem w biodrach i nogach. Teraz mam XTZ 750, nie jest lekka, ale jak trochę poprzestawiałem technikę jazdy, to idzie robić off-road- tylko ze to co wybaczy maszyna 100 kg, to 200 kg robi bez teryfy ulgowej i trzeba się mocno pilnować. Ale fun idzie zrobić, ten kolos potrafi nawet latać w powietrzu :flesje: Zaczynam sie dziwić co potrafi taki kloc, szczególnie na progresach w przednim zawiasie...Najlepiej nie myśleć o masie, tylko swoje robić. Najlepiej zaczynać od jazdy z wyswiechtanymi oponami-trening taki daje przy bezpiecznych szybkościach w miarę bezpieczne otrzaskanie się z zywiołem. Potem lepsze opony-wyższe prędkości. Pozdrowka.
  5. Dzięki Yago. OT: Montuj tylną oponę. 3miejskie enduro by night czeka :flesje:
  6. Zdjałem osłonę silnika, odkręciłem miarkę oleju, odkręciłem pokrywę filtra i...wylalo sie może z pół szklanki oleju :bigrazz: Taka niespodzianka związana z suchą miską olejowa. Macie może wiedzę z którego miejsca upuscić olej, tak zeby cały zleciał? Gdzieś przed zaworem zwrotnym? Pzdr.
  7. Dzięki za informację. Widzisz, pozostaje dylemat-co lepsze. Czy zostawić kawalek 2-3 cm oryginalnie zalanego klejem przewodu w cewce, czy miec nowe całe przewody, ale nieoryginalnie uszczelnione? Ja wybieram eksperymentalnie 1 opcję-skoro przewody są oryginalnie uszczelnione i zamocowane na klej-to nie powinno byc korozji, czy uszkodzenia miedzianych drucików, tak jak po xxx razy wkręcaniu i wykręcaniu kabli, czy jak się przedostaną drobiny wilgoci, czy od wibracji. Tak mi podpowiada intuicja, tak samo jak i to ze nie uszczelnię tego tak jak w oryginale.
  8. Zastanawiam sie też nad jednym, nie chcę zawracać specjalnie dupy... Jest taki produkt NGK-czerwoniaste kable zapłonowe typu Racing zintegrowane z fajkami. Dawalem kiedyś to do Husqi (oznaczenia NGK: CR 1,2,3,4 w zależności jedynie od ksztaltu i dlugosci fajki). Nie mogę się dokopac do wiedzy o tym gdzie tkwi różnica, oprócz widocznego wściekle czerwonego koloru i napisu NGK Racing.
  9. Ryzyk-fizyk, w Larssonie mają 8 takich łączników na stanie-jutro rano kupię i spróbuje jak to chodzi. Kable dam Beru z miedzianym rdzeniem. Najwyżej będe zamawiał nową cewkę:icon_evil: Mam taki objaw że po dłuższym postoju, przez ok 5 sekund silnik chodzi na dzieńdobry na 1 garze. O dziwo nie ma problemu z jazdą w dużej ulewie, tylko na zimnym silniku. Wymieniłem teraz swiece (dałem NGK VX), wymęczone łączniki gumowe gaźniki-głowica, i do kompletu brakuje mi tylko nowych fajek i kabli. Wiecie, pytam prewencyjnie bo chciałem ostatnio wymienić same przewody w kablach WN od mojego Citroena, i o mały włos bym nie wpakował sie w maliny (specyficzny Citroenowski przewód WN, jest tylko w calości z obiema końcówkami, do tego specyficzny opór w omach, etc...po prostu Citroen:)). W końcu udalo się ściagnąc oryginalny komplet kabli.
  10. Nowe fajki czekają na montaż-nie piszę o nich, bo one są łączone z kablem WN na gwintowany bolec i przy wymianie nie ma kwestii problematycznej. Tak jakby zalane na amen są od strony cewki, od strony fajek jest klasyczne łączenie-rozłączalne. Dlaczego łączenie ma się nie udać? Ten łącznik do kabli WN jest produkcji NGK, to nie jest łączenie kabli na skrętkę, bazowanie na fabrycznym rozwiązaniu jakie proponuje NGK. Na razie nie mam innej wizji jak to o czym piszę, chyba że ktoś mnie oświeci:)
  11. Szczelinomierzem nie zmierzysz luzu tłok-cylinder. Daj do zmierzenia w zakladzie gdzie mają średnicówkę i mikromierz.
  12. Wiecie może czy w XTZ kable WN sa faktycznie zintegrowane z cewką? Chciałem dać nowe kable, ale widze że sa jakby zalane na amen w cewce, nie są wkręcane. Zastanawiam się czy uciąć przewód ok. 5 cm przed początkiem cewki i dać nowy kabel poprzez łacznik. Co o tym myślicie? Pzdr.
  13. 1. Z jednym otworem na oczy i usta 2. Materiał-nie wiem, nie znam się, nie orientuję się w tekstyliach, ale tak jak u Rukki jest zajebiscie termoaktywny. Składu i gatunku nie znam, może coś mają na stronie w opisie.
  14. Uzywam i uzywałem kominiarkę Rukka. Świetna sprawa na chłodniejsze i mroźne dni, i jeszce chłodniejsze noce (w nocy tez smigam off-road). Tak samo jak ich bielizna termoaktywna. Ja mam bardzo częste problemy z zatokami i uszami, i dobra kominiarka ratuje mnie przed cierpieniem.
  15. A tak co? Nie wszystko z tego nadaje sie do publicznego opisywania, zreszta nie wiem jaki kto miałby z tego opisu pożytek.
  16. Dla dobrej sztuki warto-sam miałem kilka lat rocznik 90`, I rej. w 93` i motocykl był bezawaryjnie nudny. Kupiłem go w świetnym stanie, tylko z defektem zapłonu za 4900 PLN. Po 3 latach sprzedałem ją mojemu bratu za 6000 PLN-i ja głową ręczę za jej stan. LC4 to takie nietypowe KTM`y-bardzo często mozna spotkac stare roczniki świetnym stanie. Jeśli ktoś chce szybko i sprawnie zamawiac ew. części-polecam rocznik po 94`. Zamawianie gratów do starszych sztuk to droga przez mękę (brak dostępnego katalogu).
  17. Jesss, skoki są jak najbardziej realne, ale to nie jest motocykl dedykowany do FMX. Ja miałem problemy z kontrolą lotu-raz że silnik ma potęzny moment hamujący i trzeba na najeździe mieć idealnie wcelowany gaz na neutralnie, a dwa że jak mi moto leciało gdzieś w bok, to miałem już raczej pozamiatane-trudna kontrola w locie, fakt ze mało trenowalem skoków na LC4. Ale skoki takie typowe dla enduro-jak najbardziej. Nie narzekaj na wagę, XTZ 750 też mozna trochę polatac, a to ponad 200 kg zelaza. Sprzęt bardzo stabilny w locie:)
  18. Pisałem kiedyś pracę dyplomową (mam ją w domu) właśnie na temat doładowania silników, i ogólnie tych zagadnień-128 stron. Starałem się wyssać esencję z materialów które miałem: -podstawa-rewelacyjna książka (mam ją na półce): Krzysztof Wisłocki "systemy doładowania szybkoobrotowych silników spalinowych". Wszystkie systemy doładowania diesli i benzyn, systemy regulacji, dobór, zmiany konstrukcyjne. Mimo że wydana w 91`, to książka traktuje o turbinach ze zmienną geometrią i innych nowoczesnych rozwiązaniach które weszły do seryjnej produkcji stosunkowo niedawno. -Czesław Kordziński "Silniki spalinowe z turbodoładowaniem" (bardziej o dużych silnikach diesla) -Józef Jakubowski "silniki spalinowe zasilane paliwami zastępczymi" -Raymond Brun "szybkobieżne silniki wysokopręzne" (Autor-Francuz. Traktuje o dieslach, ale jest tam masa informacji ogólnych, "życiowych"-pisal to naukowiec z dużym doświadczeniem praktycznym, rewelacyjna ksiązka dla każdego zainteresowanego silnikami spalinowymi z turbo i bez, bardzo ciekawa i wciągająca) -Kazimierz Niewiarowski "Tłokowe silniki spalinowe" -materiały firmy KS (niemcy) -Auto-technika Motoryzyjna roczniki 88`-95` Książki brałem z gdańskiej biblioteki naukowej. W większości miast są takie biblioteki. W gdańsku jest to zupelnie osobny budynek, gdzie mają tylko tego typu książki. Nie znam stron internetowych o tym zagadnieniu, ja zasysałem z papieru-łatwiej niż w internecie dogrzebać sie do konkretnych informacji, a nie przekopywac się przez hałdy smieci. A ze spraw praktycznych-mam dwa auta z turbospręzarkami: jeden diesel, i jedna benzyna na wtrysku, oba z intercoolerami. Po kupnie tego ostatniego, benzynowego przez parę dni byłem w stanie lekkiego szoku. Lucas z Olsztyna coś na ten temat wie, bo razem ściągaliśmy landarę :crossy: Też się interesuję tym tematem, nie jestem specem-nigdy nie uturbiałem silnika, tylko interesowałem się co tam w środku siedzi i jak działa.
  19. Wpadłem na taki trop-z dekla zaworowego idzie zagiety przewód elastyczny odpowietrzenia, idzie pod zbiornikiem (ten duzej średnicy), lubi się czasem podwinąć i przegiąć przy zakładaniu zbiornika-może tu jest trop? Zakładam że znasz stan silnika, i sprawy kompresyjne wykluczyliście.
  20. Albo dolna główka, albo obie-to takie typowe dla off-roadowych maszyn. Cyknij do firmy Asmus z ul. Marynarki Polskiej/Nariwckiej, mają tam dobry wybór tego typu łozysk, w tych łożyskach są lepsi od Kulki z ul. Toruńskiej. To łożysko jest piekielnie mocno obciązone-odradzałbym patenty robione na szybko i po taniości. Dałem kiedyś do LC4 takie łożysko made in China, i po 2-3 miesiącach miałem znowu sakramencki luz. Dałem potem japońskie, do końca sezonu wytrzymało.
  21. Dominik-jak masz kontakt z Wieśkiem Wiśniewskim (ten od klasy weteran w MX, ze Świecia), to skontaktuj sie z nim. Walczył jakiś czas temu z podobnym problemem w LC4 (tam doszło do tego że olej wybuchł), oboje nad tym dumalismy, ale nic nie wpadło nam do głowy. Było to na wiosnę tego roku, może Wiesiek w międzyczasie odkrył przyczynę-nie wiem, pogadaj z nim. W razie czego kontakt do niego dam Ci na PW. Jesteś drugą osobą od której słysze o tym problemie.
  22. Ok. :crossy: Prędzej dzwoń do Madeja, on robi weekendowe ustawki.
  23. Jak Ci przednia zębatka nie pasuje-weź od EXC (dowolnego), będzie pasować. Chyba że Seba dal Ci zębatkę od EXC-wtedy zamień ją na od LC4. Jedyna różnica to grubość na wysokości wielowypustu. ja miałem małą przeróbkę-inny pierścionek pod simmering na wałek zdawczy, i latalem na zębatkach od EXC. Słyszalem o takich przerobeczkach, więc może i Ty masz coś takiego. Mam przy sobie zębatkę od EXC na jakiej śmigałem-grubość 9 mm.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...