Stifler

O ile jest możliwość ich rozłożenia a pewnie nie ma to wklejenie ciężarka do środka lusterka...

W tym dziale są Skradzione / Podejrzane motocykle a nie moto z kilkoma usterkami... bez przesady.. regulacja zaworów w bandicie to kwestia dwóch piw i jednego wieczoru.. Dziwne by było jakby sie 8 letni motocykl nigdy nie przewrócił, bo co to był za szlif jak na deklu jeszcze jest napis?? Wszyscy by chcieli za pol darmo ideały ale trzeba sobie powiedzieć ze kilkuletni motocykl musi miec jakies wady, bo inaczej cena jest wysoka..

Ja mielem tego sprzęta kilka lat temu ale z tego co pamiętam litr wystarczyl ale moge sie mylić..

To ja nie wiem jakim hornetem jeździłeś ale moj ma hamulce jak brzytwa.. na przednim kole można jeździć bez problemu(bez porównania z fazerem czy Banditem).. mam klocki nissin Ja jeździłem Banditem, Fazerem, Fz6 i teraz mam Horneta.... Z nich zdecydowanie najbardziej podoba mi sie Honda ze względu na pozycje, wygląd i silniczek... Bandit wydaje się ciężki i słaby w porównaniu do ww. ale za to jest wygodny. Fazer z owiewką całkiem ładnie idzie powyżej 200, czego nie da powiedzieć o Hornecie ale nie po to jest ten motocykl.. Nie miałem sv650 ale jeździłem 1000, któremu mocy napewno nie brakuje, ale wole kulturalną pracę rzędówki... Moim kolejnym motorkiem będzie chyba Triumph Speed Triple:)

Ja nie jestem fanem robienia streeta z nowego motocykla.. Lubie streety ze starych ścigów, ale tylko te robione profesionalnie.. Jeśli ma być przerabiany jakiś "nowy" naked to tylko przednia lampa, kierownica, lusterka, kierunki i tego rodzaju drobiazgi.. Mój Hornecik też jest troche modyfikowany ale dopiero po sezonie bedzie malowany bo szkoda mi teraz czasu..

Jak bedziesz cos kombinował przy moto to sie odezwij to podlece.. Ja co jakiś czas składam motorki i moge pomóc.

Najpierw powiedz czy cieknie po prawej stronie czy przy dźwingi zmiany biegów??

To jest charakterystyczne w hornetach ... olej...

U mnie w Hornecie były drgania powyżej 140... Rozłożyłem całe zawieszenie na kawałki.. nasmarowałem dobrze łożysko główki, wszystko ustawiłem prosto i teraz takie cos jest przy 180.. wczoraj wyważyłem przednie koło ale jeszcze nie sprawdzałem czy to coś zmieniło.. Jak miałem cos takiego w bandicie to wystarczyło odkręcić sróby przy półkach, poruszać troche na siłe kierownicą przy przytrzymanym kole i ustawić prosto..

U mnie sprzęgło slychac caly czas dosc głośno a jak nacisne klamke to jest cisza..

Ja (i wielu forumowiczów) wychodze z założenie zeby nigdy nie tykać oryginału... Tylko spadnie Ci moc a dzwięk też może nie być taki jaki bedziesz chciał .. lepiej sprzedaj ten a kup sportowy .. Tylko tego nie rozwiercaj ... Pozdrawiam Mikołaj

Tu sie kolego bardzo mylisz.. U mnie w Tl1000R ciekło przednie zawieszenie i nie wiedziałem dlaczego.. Były lekkie rysy ale po ich spolerowaniu i wymianie uszczelniaczy było to samo.. W końcu poskracałem sprężynki(dość znacznie) i problem minął...Później było elegancko..

Ropa Ci sie nie rodzieli i o ile motocykl jeździ normalnie to mozesz wyjechać to do "zera" i dopiero zatankować.. Mój kumpel kiedyś zatankował ON ale do pełna i trzeba było wszystko spuścić..

Mi tam się podobało jak Tl na szóstym biegu zamykał prędkościomierz równo z obrotomierzem .. Nic nie zmieniaj bo nie ma sensu ładować kasę w takie coś.. przynajmniej szybciej będziesz zwalniał …

Ja go nie testowałem alczokwiek chętnie bym to zrobił.. dla zabawy.. Opieram się na opini amerykańskiego stuntera, który mówił, że profesionalna maszynka bardzo dobrze oddaje realizm samego balansu "pionowego" motocykla ale nic poza tym.. Motocykl Ci sie nie przechyla na boki, masz go zawsze idealnie prosto i praktycznie nie można zrobić błędu... Chciabym zobaczyć jak wygląda to całe szkolenie od podstaw.. Ja tam nie mam nic do niego bo kojarze go jeszcze z czasów, w których stunt w polsce praktycznie nie istniał i przez jakis czas miałem z nim kontakt jak jeździliśmy jeszcze na czeskim sprzęcie.. Boje się tylko, że ludzie po takiej "szkole" mogą być za bardzo pewni swoich umiejętności...

Na wyższe obroty będzie się wkręcał ale to i tak nie rekompensuje spadku prędkości.. Ja tak miałem w Tl1000R .. Normalnie 275km\h, po zmianie przedniej zębatki na mniejszą o dwa zęby jechał licznikowe 300km\h ale w rzeczywistości pewnie z 240.. o ile..

Wątpie zeby Ci sie udało bo to by było za bardzo skomplikowane ..

A przy zmianie przedniej zębatki nie widziałeś takiego małego czujniczka przy obudowie?? Jeśli widziałeś to to właśnie jest czujniczek od prędkościomierza.. Dlatego jest to przekłamanie..

Wszystko fajnie jakby to sie nazywało "zabawa na weekend" a nie nauka jazdy na kole "Na tej stronie pragnę przedstawić Ci niesamowitą propozycję. Jest nią symulator jazdy na tylnym kole, który w 100%-ach odzwierciedla jazdę na tylnym kole motocyklem marki SUZUKI" W 100% ... i co jeszcze?? I tak gość niemający pojecia o jeździe na kole po tym "kursie"?! zabije się jak mu zawieje wiaterek, wpadnie na piach czy droga będzie nierówna.. Czynników jest wiele a zabić się można łatwo.

To większe spręzanie jest w maluchu..Chyba pomiar był źle wykonany..

Może i w 2002 było tylko o singlach ale teraz nie jest co widać poniżej.. Dziękuje za uwage i pozdrawiam

Z tego co słyszałem to jednym z najbardziej żywotnych plastików jest VFR z rozrządem na kołach zębatych.. Kumpel miał VFR 800 z przebiegiem 90 tys i pomimo ciągłego latania na kole nie było z nią żadnego problemu. Podobno 200tys dla tego silnika nie stanowi problemu. Chociaż żadko który motocykl w polsce ma więcej niż 40tys:) Pozdrawiam Mikołaj

Nie o ten.. Tu 26-cio letni chlopak wyprzedzal samochody przed samym domem ale prawdopodobnie zauważył że nie da rady, zaczął hamować i go zniosło.. Jechał Kawasaki ZX7R.. Nie miał prawka ale to nie był jego pierwszy motocykl..Miał pecha bo głową uderzył w nadkole przyczepki(kask się rozsypał) i najechał na niego inny samochód..

Właśnie sie dowiedzialem ze przed godziną był smiertelny wypadek jakiś kilometr od mojego domu.. Chłopak wyprzedzał i sie nie zmieścił.. Śmierc na miejscu...

Wytrzymalem 30 sekund .....