szaki

Yuby to chyba ty nie jeździłeś czymś takim. :biggrin: Wielka to może byc 600. 400 niewiele się różni od 250 a poleci do 160 bez proszenia. Pali 4 litry, a nogi wystarczą normalne. I osłony ma takie że można tym jeździć na okrągło przez cały rok.

Burgman 400.

To może tam się zwalimy po taniości :biggrin: . Robimy jedną wielką rezerwację na wszystkich i jazda. http://gruper.pl/x.php/1,2815/Hotel-Marie-Luisa-Praga.html?utm_source=newsletter-polska-2011-03-27&utm_medium=e-mail&utm_term=polska&utm_campaign=newsletter-polska-2011-03-27

No to muszę wziąć obydwie przed siebie, pooglądać i po dotykać.

A ja właśnie chciałem wymienić swoją Z6 na Road2, lepiej mi się składało na łysym Michelinie niż na tej nowej Z6. Jak ktoś chce to jest po 6 tys, ale ostrzegam jest to turystyczna, sportowego to ona nic w sobie nie ma. Na czym konkretnie polega to "zdecydowanie lepsze"?

Przyjeżdżając na wycieczkę do obcego miasta, skorzystał bym z takiego parkingu pod warunkiem że byłby pilnowany, i ktoś by brał odpowiedzialność za ten sprzęt.

Myślałem że czarny kolor jest najładniejszy. Nadal tak myślę, ale twoje malowanie jest zaraz po czarnym. Ciesz się nią powoli.

No to daj na maila.

Chyba będziemy musieli się styknąć w sezonie bo widzę że masz jeszcze maszynę do której się przymierzam - DRZ 400. Tyle że SM chodzi mi po głowie. Jeżeli ktoś chce jeszcze formę cyfrową manuala to służę pomocą.

Pytanie laika czyli mnie. Dlaczego po spadnięciu chcesz się ślizgać a nie turlać, czy to bezpieczniejsze? A skoro tak to po co chcesz ćwiczyć przewroty?

Wydawało by się że właśnie odwrotnie. XX nie jeździłem więc to jest tylko moje gdybanie, ale z racji właśnie pięcio biegowej skrzyni, większego przyśpieszenia wydaje się że to x11będzie bardziej narowista.

Za mało ci mocy? Osobiście nic o tym nie słyszałem. Trzeba by zapytać w dziale speców.

No i na Aikido nie nauczą cię "się ślizgać" :laugh:

Dziwne, ja jakoś nie straciłem. I ciekawe skąd jeden ubezpieczyciel ma wiedzieć że spowodowałeś wypadek u innego? Na razie jeszcze nie mają takiej ewidencji.

A gdzie są u nas betonowe ulice? W Jackowie.

Do utylizacji sku***synów, tylko jak ich znaleźć. Współczuję straty.

Spróbuj w AXA. Tam ci dopiero szczena opadnie.

I to jest sedno sprawy. Jeżeli przy zmianie przepisów zmieni się sposób szkolenia, na bardziej wymagający, to uważam takie zmiany za dobre. Coś na zasadzie jak w Niemcowni ( dzięki ks za opis), ale to jest tylko Polska i mogę się nawet założyć że nic się nie zmieni. Albo zmienią ósemkę na jeszcze większą żeby nadal z prędkością minimalną, nie daj boże się nie pochylać.

Nie czepiajcie się go, ma rację. Owiewka na v-star co ciągnie do 120 jest dla frajerów.

No właśnie, może jakaś sonda komu, kiedy pasuje?

Synu, jak ja miałem tyle lat co ty ( he he nieźle to brzmi :icon_razz: ) to maluchy były najbardziej usportowionymi pojazdami, nam młodym dostępnymi. Nic tak nie kręciło bączków i nie driftowało jak maluch. Więc nie bluźnij bo za późno się urodziłeś. :biggrin:

Grupa zwiedzająca bary: 1. Gumbej 2. Ja 3. Gerard 4. Igor 5. Szaki Picie czeskiego piwa w Pradze to jak picie w muzeum.

No właśnie, u nas jest "jakby dali" a czesi mają i możemy się tylko oblizywać z zazdrości. http://www.youtube.com/watch?v=rAB5wAMoemA&feature=related

Miejsce może być fajne, tylko bałbym się tam o maszynę, żeby ją bezstresowo zgubić z widoku. No i trochę nie mogę sobie wyobrazić, żebym bywał gdzie również bawią się ci od hiphopolo. Jak masz jakiś plan na miejsce to chyba musisz się trzymać określonego klimatu, bo tak to będą cię odwiedzać tylko weekendowe szwendacze.

Myślałem że najmocniejszy będzue V-max, potem postawiło się Ducati, a Czesi wszystkich zagieli. http://moto.pb.pl/2356612,56952,czesi-stwo...otocykl-galeria