Skocz do zawartości

Moj pierwszy wypadek


_SB_
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czolem,

 

Nadszedl czas pochwalic sie moim pierwszym wypadkiem na moto (w drugim sezonie jazdy)

 

Wracalem sobie dzien po koncercie Metalliki na ktorym bylem m.in. z dwoma ludzmi forum. Wracalem sam, oplotkami do Wroclawia. W Lewinie Brzeskim jechalem spokojnie (jakies 60-70km/h) droga wojewodzka z pierszenstwem przejazdu az do czasu, kiedy zauwazylem ze mijam wlasnie znak STOP. Za ulamek sekundy zobaczylem zblizajacego sie szybko z prawej strony Passata, walnalem w nadkole, rozbilem soba szybe,pozniej pamietam lot, stan niewazkosci (jakies drzewa widzialem). Po salcie wyladowalem plasko na plecach na srodku skrzyzowania. Policja, karetka, szpital. Zlamany kciuk i obite kolano :flesje: Chyba jestem niezniszczalny :lalag: Brak sladow hamowania - ani moich, ani Passata (nie bylo widocznosci, zabudowany rog skrzyzowania).

Za to moto juz sie nie oplaca naprawiac.

 

Po co to pisze: PAMIETAJCIE - W OBCYM MIESCIE PELNA KONCENTRACJA na znakach.

 

Przy okazji chcialbym pozdrowic ludzi z zarzadu drog, ktozy sobie nic nie robia z tego, ze w kazdym tygodniu ktos przejezdza ten stop i sie na kogos nadziewa i nie maja zamiaru zrobic tam swiatel, ronda, wielkiego swiecacego znaku stop czy czegokolwiek innego. Poczekajmy az tam sie ktos zabije.

 

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczęście w nieszczęściu :flesje: Nieszczęście, wiadomo, wypadek, moto na śmietnik. Szczęście, że nic poważnego się nie stało i masz nauczkę. Ja od swojego pierwszego (i mam nadzieję ostatniego) szlifu nabrałem pokory i generalnie jeżdżę bezpieczniej.

 

P.S. Na Twoim miejscu nie grałbym już w totka, bo limit farta wyczerpałeś :lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak to bylo, bo nie bardzo rozumiem, ten znak jest jakos ukryty, czy sie zagapiles?

Nie zdziwilbym sie, jakby sobie tuz przed nim roslo drzewo na przyklad. U mnie w okolicy jest takie miejsce, ze dojezdza sie do slabo widocznego skrzyzowania a znak mowiacy o braku pierwszenstwa wylania sie zza drzewa jak juz sie go mija...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jak to bylo, bo nie bardzo rozumiem, ten znak jest jakos ukryty, czy sie zagapiles?

 

Na pewno sie zagapilem, ale jak dla mnie problemow jest tam pare ze ludzie nie zwracaja uwagi:

1. Przyzwyczajaja sie do pierwszenstwa przez kilka poprzednich skrzyzowan

2. Skrzyzowanie jest paredziesiat metrow za zakretem 90 stopni - wszystko sie tam pojawia "z nienacka"

3. Jakies 20-30m za tym trefnym skrzyzowaniem jest nastepne skrzyzowanie typu T - ja akurat juz tam patrzylem na drogowskazy gdzie mam skrecic, zeby nie zabladzic.

 

Znak chyba nie byl zasloniety, choc nie mialem okazji tego sprawdzic. Moze kiedys sie wybiore tam powspominac. Z tego co gadalem z gliniarzami (jak odbieralem mandat), wszyscy wiedza, ze trzeba cos zrobic z tym skrzyzowaniem, ale problem polega na tym, ze jest to droga wojewodzka skrzyzowana z miejska. I jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniadze - nikt nie chce grosza wylozyc, zeby tam cokolwiek zmienic - np. wstawic swiatla.

 

Ja przypuszczam, ze wystarczyl by wczesniej znak np. ustap pierwszenstwa za 20m albo cos w tym stylu i juz szansa na przegapienie by sie zmiejszyla.

 

Jechal w dzien, pogoda i widocznosc idealna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

(...)pozniej pamietam lot, stan niewazkosci (jakies drzewa widzialem).

 

Może to nie na miejscu, bo wypadek to zawsze tragedia (jeśli nie dla zdrowia, to co najmniej dla sprzętu) ale rozbawiłeś mnie tym obrazowym opisem :biggrin:

Szczerze współczuję, na szczęście nic poważnego Ci się nie stało...

Pozdrawiam!

Edytowane przez patryk.cbr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wyobrazam sobie ze nie mozna zauwazyc takiego znaku... Watpie zeby byl gdzies schowany za drzewem czy zakryty czyms.

No chyba ze jest faktycznie tak felernie ustawiony i co chwile ktos tam przejezdza. Ale dziwne ze nie ma tam zadnego ograniczenia predkosci ani nic w tym stylu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można, można... skoro oficjalna komisja (NIK?)coś ze 2 lata temu uznała, ze spora część znaków jest zła, źle postawiona, albo bzdurna - to dla nas oznacza to, że taka jest znakomita większość, tak po prawdzie. znak może i być de facto widoczny, ale ustawiony w miejscu/ sposób łatwy do przeoczenia; a nagła zmiana statusu drogi z pierwszeństwem może faktycznie umknąć

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czolem,

 

Nadszedl czas pochwalic sie moim pierwszym wypadkiem na moto (w drugim sezonie jazdy)

 

Wracalem sobie dzien po koncercie Metalliki na ktorym bylem m.in. z dwoma ludzmi forum.......... Za ulamek sekundy zobaczylem zblizajacego sie szybko z prawej strony Passata, walnalem w nadkole, rozbilem soba szybe,pozniej pamietam lot, stan niewazkosci (jakies drzewa widzialem). Chyba jestem niezniszczalny

 

................................................................................................................

Ale miałeś fuksa !!!

1- byłeś PO koncercie :)( a było co wspominać nie? :icon_mrgreen)

2- gdybyś miał wypadek PRZED to raczej tego byś nie przeżył!

3- Metallica skrzydeł Ci dodała ( redbull zbędny) tak fajne leciałeś :wink:

4- nie "chyba jestem niezniszczalny " - tylko NA PEWNO !!!!! :)

pzdr :)

Edytowane przez Gineczka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten przypadek tylko kolejny raz pokazuje to, że w nieznanym terenie należy jechać ostrożnie!

Ja sam się o tym boleśnie przekonałem, koziołkując raz w krzaki grzejąc równo na nowej miejscówce :D

 

Grunt, że jesteś cały!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zlamany kciuk i obite kolano :flesje: Chyba jestem niezniszczalny

No i już jestem prawie po leczeniu. Z tą moją niezniszczalnością jednak nie było tak różowo, bo poza zdrutowanym kciukiem (już druty wyjęty) okazało się że złamałem dwa żebra, naderwałem więzadło kolanowe (drugi stopień) i cośtam z więzadłami krzyżowymi. Ale to wyszło po USG i rezonansie kolana.

Po co to piszę? Bo w szpitalu to wszystko zostało olane i gdybym nie chodził prywatnie do ortopedy to nawet by nie było wiadomo że jest coś poza kciukiem, a tu jeszcze rehabilitacja kolana na to się należy.

Generalnie radzę po wypadku udać się prywatnie do lekarza i kolekcjonować papiery na odszkodowanie NW :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedługo (za 2 tygodnie - łącznie będzie 4) i mnie w końcu oddrutują. W sumie miałem szczęście bo u mnie w mieście od 2 miesięcy jest nowy oddział ortopedyczny więc było cud miód malina ;)

Ja też będę składał wniosek o odszkodowanie bo jestem ubezpieczony w firmie w której pracuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno sie zagapilem, ale jak dla mnie problemow jest tam pare ze ludzie nie zwracaja uwagi:

1. Przyzwyczajaja sie do pierwszenstwa przez kilka poprzednich skrzyzowan

2. Skrzyzowanie jest paredziesiat metrow za zakretem 90 stopni - wszystko sie tam pojawia "z nienacka"

3. Jakies 20-30m za tym trefnym skrzyzowaniem jest nastepne skrzyzowanie typu T - ja akurat juz tam patrzylem na drogowskazy gdzie mam skrecic, zeby nie zabladzic.

 

juz nie przesadzajmy..

1. to znaczy że statystycznie przed połową skrzyżowań trzeba by ustawić taki znak..

jeżeli się nie patrzy na CHARAKTERYSTYCZNY znak to nie nie ma rady.

znak stopu oraz (ustap)pierwszenstwa maja specjalne ksztaly aby je wylowic sposrod masy innych.

znak ostrzegajacy o tym ze zblizasz sie do skrzyzowania ma 'normalny' ksztalt, wiec tym bardziej go nie wylowisz.

2. to znaczy, że przed zakretem 90stopni 3/4 pojazdow zwalnia do malych predkosci.. co nie pozwala im rozpedzic sie przed feralnym skrzyzowaniem... a Ty ile jechales? :>

3. no nie ma chyba potrzeby wykazywac ze zwyczajnie przejechales skrzyzowanie i nawet gdybyś miał pierwszenstwo a z boku wyjechal pirat drogowy to bys go nie zauwazyl?:>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...