Skocz do zawartości

W czym latać w lecie/ kurtka i spodnie na upał - typu mesh


Rekomendowane odpowiedzi

no nie no, w takiej zbroi to bym wyglądał jak terminator :wink:

aż tak zeschizowany na punkcie moto nie jestem....

Podobno jeździ mu się w tym dobrze z tego co mi mówił :biggrin:

Chociaż fakt wygląda w tym kosmicznie :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam jeżdże w pełnym kombi skórzanym . Poodpinane zamki w rękawach i ogólnie lużno w pasie i zamek "CENTRALNY" w kurtce też zapięty tylko kawałek i jakoś daje rade . jakoś nie czuje się w dzinsach na moto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli +35'C. Jeździcie tak jak zawsze w normalnej kurtce czy macie coś lekkiego ??

np. takiego:

http://moto.allegro.pl/item216462330_okzaj..._za_149_zl.html

 

W taką pogodę zakładam tylko odblaskową kamizelkę na klatę, bardzo pomaga :icon_mrgreen:

Edytowane przez janekk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tak samo jak janekk;

 

jeansy(bo do spodni nie doroslem jeszcze ani ja, ani moja maszyna :buttrock:) do tego jak zawsze skorzane buty i rekawice. a na gore zwykly t-shirt i odblaskowa(forumowa :D) kamizelka :icon_mrgreen:

pod kask oczywiscie maska bo szkoda mi tak co chwile rozbrajac kask do prania, a tak to sie zapoci maska, pol godzinki i wyprana...

 

pzdr:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis jechalem w trasie w jeansach +kurta tex+rekawice+kominiarka no i oczywiscie kask. Godzina 14 a ja przebijam sie przez Grudziadz, no tak mi sie jajka zapocily ze wygladalem jakbym sie zlal :D . Ale po trasie bylo juz ok, polatalem teraz po miescie - bluza dresowa+jeansy nie dalo rady inaczej.

 

Mysle ze nie ma sensu sie tak grzac bo to tez jest niebezpieczne, czlowiek bardzo szybko sie meczy (ja przystanki robilem co 50 km) i popelnia mase bledow, np. wjechalem w jednokierunkowa pod prad w miescie ktore dobrze znam. Ale bylem taki zmeczony tym upalem ze szok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

upał rzecz straszna, do pracy pojechalem w garniturku (marynarke sobie w ogóle podarowałem) i po powrocie do domu podziękowałem za motorek i przesiadłem się do klimatyzowanej puszki bo mi w kasku 1/4 mózgu wyparowała. Jutro pewnie podobnie będzie.

Może strój motocyklowy to to nie jest, ale pieprz...to, nie mam zamiaru sie gotować w kurtce i spodniach, powolutku przez miasto dokulam sie nawet w klapkach i slipach jak bedzie trzeba :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć to chamstwo i wbrew zasadom i rozsądkowi - jeździłem dzisiaj w tshircie i jutro nie będzie inaczej... :D

 

No nie da się..... za gorąco.

 

Jakie chamstwo i jakie zasady? :)

bez kurtki w taki dzień zdrowiej... Chociaż fakt - mam zasadę, że bez kurtki vmax jest ograniczona o mniej więcej 33%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja popylam w kurtce modeki i spodniach textylnych. Wszystkie suwaki na maxa i daję jakoś rade. Co do jeansów, to dużo lepiej mi się jeździ w spodniach textylnych. W jeansach jest mi wygodniej tylko do pierwszych świateł, potem jak się spoce i jeans sie zamoczy to jest katastrofa :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pare dni temu widzialem goscia jak sobie smigal w krotkim rekawku.. luz pomyslalem... tego samego dnia pozniej jechal moto w plenej skorze.... dojazd do swiatel .... dojezdzam do p.p. zaswieca sie zielone, nie mam sie gdzie wcisnac a za skrzyzowaniem zwezenie bo roboty drogowe... hamuje... zlapalem pisaek pod kola... znisolso mnie na dziure... gleba.... predkosc prawie postojowa, a jednak glebe zaliczylem... polecialem w zwir obok drogi... nawet nie wiecie jak sie cieszylem ze mnie nie pokusilo o krotki rekawek...

 

najgorsze (lub najlepsze) w tym wszystkim jest to ze jak narazie 2 gleby jakie zaliczylem byly przy predkosci nie wiekszej jak 20-30km/h... brak doswiadczenia, pech, a moze cos innego..

 

dlatego przy najblizszej okazji kupuje buzer - na niego koszulka z dlugim rekawem lub bluza crossowa... zeby nie wygladac jak terminator a mimo wszystko czerpac przyjemnosc z jazdy i zachowac pewne bezpieczenstwo...

 

skore i kask traktuje jak poduszki i pasy w samochodzie... w sumie moglo by ich nie byc, pasy nie wygodne itd.... ale kiedy po kliku latach bezkolizyjnej jazdy samochodem prztrafil mi sie solidny dzwonek.... dziekowalem bogu za zapiete pasy i poduszki....

 

tak troche moralizatorsko..... ale.... moze naprawde lepiej zostac w domu niz wybierac krotki rekawek...

 

ps. poki co po w/w zdazeniu mam skrecony nadgarstek prawej reki wiec problem jazdy w taka pogode mam rozwiazany

Edytowane przez popek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj jechałem do pracy w skórze i dzinsach. dzisiaj zeszmaciłem się całkowicie (letnia kurtka na moto). tzn taka letnia to ona nie była, bo przed miastem docelowym trafiłem na korek (kilku panów postanowiło pośmigać sobie traktorami, no a za nimi z kilometr aut, no i ja) wyprzedzać nie było jak za bardzo. 7 km z prędokścią ok. 20-30km/h (godz 14). No i kurtka która miała być letnia rozgrzała się na słoneczku do czerwoności!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...