Skocz do zawartości

nierob

Forumowicze
  • Postów

    38
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nierob

  1. jak w temacie. http://moto.allegro.pl/item865941834_honda...750_rc36ii.html
  2. - ten uchwyt dorobiony jest - plecaczek po dłuższj trasce będzie czuł to i owo. (co do "wygód" thunder jest tu tak mniej więcej pośrodku między np R1 a XXem) - pozycja za kierą jak dla mnie dobra. choć mogłoby być lepiej. zapraszam na forum thunderace. (jeśli mogę tu zareklamować "konkurencję")
  3. tak się składa, że znam tych sprzedwaców osobiście. i miałem okazję ogladać tę aprilkę. mina to chyba raczej nie jest. a co do opisów to zauważyłem, że to w ich wykonaniu juz klasyka. podobnie pisza też w innych swoich aukcjach...
  4. no ja u nich kupiłem spodnie vanucci (99,95 euro w promocji) za 400zł.
  5. oryginalnie jest albo 46 albo 47 (zależy od rocznika), nawet na stronach producentów zestawów napędowych te "róznice" są brane pod uwagę. Ja miałem 47 i na taką wymieniłem. bez przesady, że prędkość jakoś radykalnie spadnie. zresztą przecież non stop nie ciśniesz 280...
  6. miałem rf 900 trzy sezony. Dobry sprzęt do długiej turystyki. paliła 6,5l na setkę. jeśli trafisz na dobry egzemplarz to ci posłuży. niestety jaki by nie był to w najlepszym przypadku będzie 11 letni sprzęt. niektórzy podobno narzekali na wypadającą dwójkę, ale to chyba zależy jak kto jeździł. miałem rf 900 trzy sezony. Dobry sprzęt do długiej turystyki. paliła 6,5l na setkę. jeśli trafisz na dobry egzemplarz to ci posłuży. niestety jaki by nie był to w najlepszym przypadku będzie 11 letni sprzęt. niektórzy podobno narzekali na wypadającą dwójkę, ale to chyba zależy jak kto jeździł.
  7. dzisiaj do pracy 33km. zaraz wsiadam i do domciu.
  8. sakwy metro (za 150zł), przetestowałęm na thunderace. Bez stelaża. dały radę. mocowanie: paski przerzucone przez siedzenie, plus paski do uchwytów na bagaż pod zadupkiem i mocowanie podnóżków pasażera. posłuchałem kumpla i okleiłem zadupek folią techniczną.
  9. co do tych fabrycznych, to nieraz firmy idą na łatwiznę. puszki są te same w kilku bardzo róznych modelach. (np w RF 900 i bandicie 1200). swoje moto kupiłem z kominem leo vince ( ale gość co jeździł nim wczesniej dosłownie wybebeszył go ze wszystkiego). Na szczęście długo nie śmigał z takim wynalazkiem. No a ja zaraz wymieniłem go na remusa. Efekt: moto na mocy nie straciło chyba, na elastycznosci też nie (ale to można ocenić tak na 100% raczej tylko na hamowni). moto nie ryczy jak wcześniej, ale też nie jest ciche. a tak od 5 tys. obr. to coś bardzo bardzo przyjemnego dla uszu.
  10. od 3 sezonów mam sv 55. plusy - wyjmowany środek, można sobie uprać. - szyba pzreciwsłoneczna (fajna sprawa, bo niekoniecznie trzeba ją opuszczać na maksa, nieraz wystarczy tylko kawałek i słońce nie razi w ślipia) - całkiem dobra szyba, niestety paruje (mam założony nosek, co odrobinę pomogło) - całkiem dobra wentylacja (choć po otwarciu nawiewów jest głosny jak cholera) minusy: - głośny. - po tych kilku latach w środku zaczyna hulać wiatr. mimo, ze mam założony ochraniacz podbródka. - odkręcające się śroby mocujące szczękę. to denerwujące. kumpel potraktował je klejem do gwintów. na długie trasy to taki średniak. Ani super ani jakieś badziewie. podobno nowy model już nie jest taki głośny. teraz planuje kupiś shoei, ale już nie szczękowca. chyba.
  11. no właśnie, nie mówiąc jak zobaczy jakąś suczkę albo kota... w takich przypadkach mój Reksio bije hajke na przyspieszenia i to na każdym biegu. a moment obrotowy ma taki, że hej!
  12. większe zebatki, to znaczy? Oryginalne to 46 lub 47.
  13. wczoraj w nocy wróciłem z Brna. w tamtą stronę 200km w deszczu, im blizej Brna tym mocniej lało. Prędkości więc nie były zawrotne (70-90km/h), czasem trochę ponad. Powrót już "na sucho", głównie nocą, więc też nie było najszybciej. W sumie przejechane 730km, thunder spalił mi ok. 35 litrów benzyny (i benziny), co daje średnią ok. 4,8/100km. I jak go tu nie kochać? jechałem objuczony w dwie tekstylne sakwy, plus graty na górze. A tak normalnie to pali 5,5 - 6 litrów.
  14. jadąc w mały deszczyk, spoko, da się wytrzymać. Co innego gdy woda leje się wiadrami i cysternami z nieba, tak jak mnie złapało w ostatani piątek. Czegoś takiego na moto jeszcze nie przeżyłem. Cykora miałem niesamowitego. Potoki wody z piaskiem. zalane ulice w moim miasteczku (jak i niemal w całej Polsce). Jak zsiadłem z moto, żeby otworzyć wrota, wody było równo z chodnikiem! masakra. W sobotę dobre dwie godziny czyściłem moto. Z tą mokrością od kolan do pasa się zgadza. W RFie też tak miałem. po prostu woda sobie spływa ze zbiornika, ale powtórzę- tylko jak mocno pada.
  15. tylko thunderace... - piekielnie mocny - pije nie za dużo - pięknie wygląda RFą 900 jeździłem 4 lata. I też mogę polecić. Ale to ty decydujesz.
  16. no ja jeżdzę na 10W/40, po wymianie i przejechaniu prawie 5tys.km jak na razie nie wziął ani kropli (tak przynajmniej wynika patrząc w "okienko"). Moto z 2000r. widzę, że masz tuningową szybę. jest różnica podczas jazdy w porównaniu do oryginalnej?
  17. to zrobie ksero mojego prawka i ci wyślę faksem...
  18. - przy najbliższej okazji sporawdzę. Tydzień temu podpompowałem wg instrukcji (2,5 i 2,8), na zaprzyjaźnionej stacji kontroli, bo na stacje paliw po powietzre nie jeźdże. tym bardziej, że nie mają tlenu z Zakopca, a jak lubie górskie powietrze... po wymianie łańcucha wzieło mnie na dobre... codziennie do pracy śmigam i z powtrotem. obiadek(kolacja) i na moto! żeby trochę odreagować, bo np. dzisiaj robiłem newsa o gościu który z dubeltówy zastrzelił żonę, a potem siebie... Cezare jedziesz moze do brna na moto GP?
  19. temat arę razy poruszany ale dobra. Tak w skrócie - rocznik, najlepiej pow. 1996, - wspomniany EXUP (jak sprawdzić pisałem wcześniej) - mocowania chłodnicy (czy nie poobrywane, co sie może zdażyć jak koleś pałował na gumie) - no i ogolnie wiadomo jak to przy kupnie, czy cały i zdrowy i czy coś jest do wymiany. powodzenia
  20. jakoś beż wskaźnika poziomu paliwa sobie radze. jak włącza się rezerwa wiem, że spokojne 70 km zrobię, więc stresu nie ma. Thunder idealnym "turystykiem" nie jest, bo tak naprawdę to maszyna sportowo - turystyczna ( w tej kolejności) I da się nim pojechać gdzie śdaleko, dakleko gdzie pieprz rośnie i nie ma braci K. Dźwięk v-ki też mnie kręci...no ale wybrałem thunderace.
  21. "nie ma nic" - dobre sobie!. "Groszek" skoro tak to mogłeś jeszcze dopisać ze skonstruował go Kononowicz... Otóż thunder ma to "coś" czego nie ma żaden inny tzw. plastik. oczywiście jest to moje zdanie i podzielam je, i zgadzam się z nim.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...