jeździłem RFką 4 sezony. miałem przejsciową wersję z 95 roku. z tego co widziałem u innych to rzeczywiście w RS2 była pełna regulacja pzredniego zawieszenia. ( w mojej tylko napięcie wstępne). co do kucyków to w papierach miałem 99KW czyli jakieś 135 koni. W jakimś artykule ( na niemieckiej lub holenderskiej stronie wyczytałem, że na hamowni zmierzona moc to 117 kucyków). moto wygodne, siedzenie też. po przejechaniu kilkuset kilometów dupa nie boli. (mam porównanie do Thunderace, który pod tym względem jest mniej komfortowy). można jak na tego typu sprzęt mnóstwo na niego zapakować. z plusów to jeszcze niezłe przyśpieszenie, pełna owiewka (w niewielki deszcz jedziesz praktycznie suchy), duży zbiornika (21 litrów). Prosta konkstrukcja (np . wymiana łańcuszka rozrządu co robiłem w serwisie, nieo przyprawia mechaników o ból głowy). schowek na pierdoły w bocznej owiewce pod kierownicą. (300l to nie jest ale zawsze) No i ten wygląd! tyłeczek przepiękny. Minusy: za miękkie zawieszenie (w modelkach bez regulacji), co odczuwałem na własnej skórze. Sytuację nieco poprawia gęstszy olej w lagach. Trochę za niska szyba. Trochę za słabe światła mijania. podobno wypadający drugi bieg, ale myślę, że to zależy od stylu jazdy. ja z tym kłopotu nie miałem (a zrobiłem RFką ponad 30tys. km. ) Spalanie: benzyna od 5,5, do 7,5 litra (przy spokonej jeździe zasięg ponad 300km), olej: na castrolu praktycznie nie brała oleju. na mobilu od wymiany do wymiany dolałem jakieś pół litra). ogólnie fajny sprzęt do turystyki. w mojej zaczeło ciekniąć sprzęgło. łańcuch (DID 530 vm) wytrzymuje jakies 25 tys. km. koszt ok 500 zł. ogumienie :na początku jeździłem na 180 (tył), potem na 170 (jak zaleca producent), no i troche lepiej się składał w zakrętach. najlepiej spisywał się na bidgestonach. ogólnie sprzet fajny do turystyki, choc troche przyciężkawy. p.s. przy bardzop wolnym ruszaniu (i puszczaniu sprzęgła) silniczek tak troche śmiesznie klekoce, ale to w erefkach normalka. pozdro