Gość komandosek Opublikowano 14 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 hmm bo inaczej to wyglada wzgledem osób prywatnych, inaczej wzgledem osob prywatnych prowadzacych dzialalnosc gospodarcza, a inaczej wzgledem spółek prawa cywilnego. to co napisalem wczesniej donosilo sie do spółek. nie wiem dokladnie jak wyglada sprawa w innych przypadkach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qReK Opublikowano 14 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 A mnie w tym wszystkim denerwuje jedno, jestem obywatelem kraju, i cały czas czuje się podejrzany na chodniku kamera, dalej kamera , tu zaraz czy trzeźwy, tam zdjęcie czy nie za szybko . Pełna kontrola... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tmi Opublikowano 14 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 No to wyjedź za granice jak Ci nie pasuje, do np. UK, tam kamer jest więcej jak obywateli... papa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZIGGI Opublikowano 14 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 ehh Ziggi, nie ma czegos takiego jak obowiazek prowadzenia ksiazki ewidencyjnej pojazdu z wpisem prowadzącego pojazd. wystarczy podac firme jako uzytkowdnika ... jesli wlasciciel firmy nie wskaze prowadzącego pojazd, sam zapłaci mandat ale punktów nie dostanie. A ja jestem przekonany, że jest. Tam gdzie pracownik prowadzi samochód firmowy ma obowiązek wpisać:Data, godzina startu, godzina końca jazdy, skąd, dokąd, którędy i ile kilometrów przejechał i podpis. Nawet jak brałem furę z firmy na weekend na własny użytek to musiałem to wypełniać. Ta książka po to właśnie jest, żeby policja miała możliwość ustalenia sprawcy. Mandat za prędkość to pryszcz i nie o mandaty w tym głównie chodzi. Co by było, gdyby samochód firmowy zabił przechodnia na pasach i uciekł??? Właściciel firmy poszedłby siedzieć ale nie dostałby punktów? Cytuj Destruction of the empty spaces is my one and only crime Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zielu Opublikowano 14 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 właściciel samochodu POWINIEN wiedziec gdzie w danym momencie jest jego samochod... natomiast te cale ksiazki to nie jest chyba do konca obowiazek (predzej wymysl wiekszych firm zeby mogli sie polapac) Ja prowadze działalnośc (jest to spółka) i nikt mi nic nie mowil o tym ze mamy prowadzic jakas ksiege.. A księgowa napewno coś takiego by zaznaczyla bo zajmuje sie też rozliczaniem faktur za benzyne... musimy pisac gdzie mniej wiecej jezdzimy i kiedy ale nie kto ktorym samochodem ... pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wachu666 Opublikowano 14 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2008 Wlasnie o to chodzi. Nie ma czegos takiego jak ksiazka ewidencji jazd. Rozumujac twoja metoda nie mozna kogos wsadzic do kicia za to ze zabil firmowym samochodem kogos, nie mozna wsadzic prezesa firmy, tak samo nie mozna wymierzyc mandatu jesli twarz za nagrania/zapisu wideo jest nieczytelna. Nie mozna wsadzic/oskarzyc nikogo, jesli nie mamy wobec niego 100% dowodow. Czyli praktycznie motocykle sa nietykalne wobec radarow, bo twarzy nigdy nie bedzie sie w staie zidentyfikowac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZIGGI Opublikowano 16 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Marca 2008 No nie kumacie: Zawsze właściciel odpowiada za swój pojazd. Jak synuś gwizdnie kluczyki i wjedzie w bramę sąsiadowi to beknie tatuś. W firmie, gdzie kilka lub więcej osób ma możliwość korzystania z samochodu musi być taka książka. I nie jest to zeszyt w kratkę z narysowaną tabelką tylko specjalna książeczka, którą się kupuje tak jak bloczki z CMR-ami czy fakturami. Jak przyjdzie policja i zapyta: Panie Zielu, kto na tym zdjęciu przekracza dozwoloną prędkość samochodem z Pana firmy? A Ty odpowiesz: ZIGGI, to nikt Cię o książkę nie zapyta. Ale jak powiesz: Nie mam pojęcia, przecież to było 2 miesiące temu no to na pewno o tę książeczkę zapytają. Cytuj Destruction of the empty spaces is my one and only crime Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 17 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2008 jesli motor/auto jest na firme a szef zatrudnia okolo 10 osob i nie pamieta kto kierowal autem, a nikt z rzekomych pracownikow nie chce sie przyznac? Wtedy mandatu nie ma, a sprawa konczy sie umorzeniem. Taaaa pewnie. Większość motocykli jest na firmę :icon_biggrin: pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
carloss Opublikowano 17 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2008 tak aby była jasność przepisów ustawa mówi: Właściciel lub posiadacz pojazdu jest obowiązany wskazać na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd do kierowania lub używania w oznaczonym czasie, chyba że pojazd został użyty wbrew jego woli i wiedzy przez nieznaną osobę, czemu nie mógł zapobiec. i dalej: Obowiązek określony w ust. 4 ciąży zarówno na właścicielu, jak i na użytkowniku pojazdu. Na żądanie uprawnionego organu (Policji, prokuratury, sądu) powinni oni wskazać, kto w danej chwili był użytkownikiem pojazdu. Przepis ten ma na celu przede wszystkim zapewnienie prawidłowego (szybkiego i sprawnego) toku postępowania w sprawach o wypadki i kolizje drogowe, w których kierujący zbiegli z miejsca zdarzenia. A zatem, jeżeli właściciel pojazdu udostępnił go innej osobie, ta zaś kolejnej, to każda z nich na żądanie organu musi udzielić stosownej informacji. Przez "właściciela" pojazdu należy odpowiednio rozumieć kierownika przedsiębiorstwa, prezesa spółki, właściciela firmy - jeżeli pojazd jest własnością osoby prawnej. Odmowa udzielenia informacji, komu pojazd został powierzony, może rodzić odpowiedzialność za wykroczenie z art. 65 § 2 k.w., zagrożone karą grzywny do 5000 zł. i mam nadzieję, że teraz problem się troszkę rozjaśnił :icon_biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jurjuszi Opublikowano 17 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2008 Ludzie!Kamery sa tylko w samochodach "L" EGZAMINACYJNYCH. Nie kazda elka nas nagrywa. Tylko te, ktore z tyul maja wielki napis na zoltym tle 'egzamin'.No... a w temacie piszesz "Nauka jazdy 'L'...." stad cale zamiesznie :wink: pozdr Cytuj "Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zielu Opublikowano 17 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2008 ak przyjdzie policja i zapyta: Panie Zielu, kto na tym zdjęciu przekracza dozwoloną prędkość samochodem z Pana firmy? A Ty odpowiesz: ZIGGI, to nikt Cię o książkę nie zapyta. Ale jak powiesz: Nie mam pojęcia, przecież to było 2 miesiące temu no to na pewno o tę książeczkę zapytają....może i tak jest z ta książeczka... nie bede sie klócił bo pewien nie jestem... Odmowa udzielenia informacji, komu pojazd został powierzony, może rodzić odpowiedzialność (...) do 5000 zł.to juz lepiej mowic ze ktos wzial bez naszej wiedzy lub przyjąć mandacik.. no chyba ze bedzie wiekszy niz 5000 :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leszek Karlik Opublikowano 17 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2008 to juz lepiej mowic ze ktos wzial bez naszej wiedzy lub przyjąć mandacik.. no chyba ze bedzie wiekszy niz 5000 :) Przyjęcie mandatu oznacza punkty. Jakiś czas temu czytałem gdzieś artykuł o tym, że powszechnym procederem jest handel punktami. "Kto prowadził samochód?" "A, moja babcia." Babcia płaci mandat i bierze punkty, wnuczek zasuwa dalej. Z motocyklem może być gorzej, bo babcia może nie mieć kat. A ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zielu Opublikowano 17 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2008 tia nawet gdzieś afera była, bo jakis łepek w tym biznes upatrzył i za pieniądze znajdował osoby , które się podkładały pod punkciki.. nie pamietam co to za miasto było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tita Opublikowano 18 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2008 http://wiadomosci.onet.pl/1712466,11,item.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qba1976 Opublikowano 18 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2008 Kilka dni temu jechałem sobie trasą toruńską nieznacznie tylko przekraczając dopuszczalną prędkość (tzn miałem wg licznika mojego auta jakieś 135 km/h :) ) zapewne zaraz znajdzie się kilka osób, chcących nazwać mnie piratem drogowym ale:1. wcale nie byłem najszybszy :banghead: 2. mało kto w okolicy jechał wolniej :) 3. przez całą drogę nie udało mi się dogonić oznakowanego radiowozu warszawskiej drogówki (który NIE miał włączonych migałek, a więc nie był w tym momencie pojazdem uprzywilejowanym) i bardzo żałowałem, że nie mam jakiejś kamerki - na youtube wyglądałoby zabawnie bo znak ograniczający prędkość do dwóch cyferek byłoby widać idealnie :biggrin: :banghead: :) Tyle odnośnie "równych i równiejszych" jeśli chodzi o dopuszczalne prędkości :lapad: p.s. za taki numer jak nagrany przez L-kę faktycznie bęcki się należą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.