Skocz do zawartości

Rekord przebiegu Hayabusy!!!


Rekomendowane odpowiedzi

W sumie dla mnie 10kkm na sezon to mało ;)

Simsonem robiłem po 13-15kkm

 

 

Ale zaskakują mnie wasze wypowiedzi jak np. Kuby_89, ze koleś nie chciał kupić moto bo miało 16kkm na liczniku :clap:

Albo wyolbrzymione, albo koleś słabo miał... :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w zeszłym roku przywiozłem dla znajomego CB500, rocznik chyba 94, z Berlinam a przebieg jeśli dobrze pamiętam to 70kkm, i co :biggrin: :icon_exclaim: ;) wyglądała lepiej jak u nas 2001 po 30kkm :icon_exclaim: :icon_exclaim: i niech mi nikt nie mówi że w Polsce można kupić niekręcony motocykl. Ale to nie do końca jest wina sprzedającego :icon_exclaim: zapytacie dlaczego, a no dlatego, że my kupujący szukamy zawsze "okazji" typu ZX-7, albo R-1 używanej turystycznie przez 60-letniego pana :banghead: :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojciec Transalpem z 89r przejechał przez 14 lat może z 10000km. W chwili obecnej licznik wskazuje 40tyś km. Wszystko wskazuje na to, że przebieg jest oryginalny! Przednia opona fabryczna :biggrin: tarcze sprzęgłowe nie wykazują śladów zużycia, silnik pracuje idealnie, nic nie cieknie nie puka. Takie sztuki jak widać też można trafić, ale to chyba rzadkość.

Edytowane przez GT 80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojciec Transalpem z 89r przejechał przez 14 lat może z 10000km. W chwili obecnej licznik wskazuje 40tyś km. Wszystko wskazuje na to, że przebieg jest oryginalny! Przednia opona fabryczna :.....

 

Tobie się naprawdę rocznik nie pomylił : 89 zamiast 99....? Twój stary naprawdę wsiada na motocykl z 18 letnią oponą... z przodu?!?!?

 

Sorki za odejście od tematu, ale gościo jest luzak... :)

 

Co do liczników : w 2004 sprzedawałem 6 letniego ZZR600. z przebiegiem... 68 Tkm, z czego połowę sam nakręciłem (jakoś w 1,5 roku się zeszło :lalag: ). Pierwszy kupiec zobaczył i kupił. O przebiegu powiedział - "widać że nie kręcony". Bo jak moto na trasie lata, na gumie nie chodzi.... i nie oszczędza się na serwisie... co to znaczy taki przebieg?

Edytowane przez maniek_7

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W chwili obecnej licznik wskazuje 40tyś km. Wszystko wskazuje na to, że przebieg jest oryginalny! Przednia opona fabryczna

 

Sorki, ale mi nawet w simsonie nowa opona nie wytrzymała 40kkm... A tutaj ponad 20-letnia opona wytrzumuje 40kkm?!?!?!

 

Gratuluje udanego zakupu bo naparwdę sprzęt nie do zdarcia:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba lepiej żyć w nieświadomości z licznikowym 30000 :icon_eek: . Dając dla przykładu 2 identyczne sprzęty, z których jeden będzie miał 30kkm a drugi 3 razy tyle to wiadomo że prędzej sprzeda się ten pierwszy pomimo podejrzeń że miał przewijany zegar. Tak to juz działa na podświadomość i handlaże zdają sobie z tego sprawe.Mój gixer 98 , 2 lata w kaju ze stanów też ma podobno 10000 mil i teraz wierzyć w to czy nie?? Spływa to po mnie jak po kaczce, bo sprzęt śmiga jak pszczółka. Pomierzyłem wałki rozrządu i wykazują zerowe zużycie tak więc pomimo braku wiary cuda się zdarzają. A to że grono cwaniaków nabija ludzi w butelke zerowymi przebiegami rzuca czarne światło na reszte porządnej wiary i nie mamy na to wpływu.Przebieg jest każdy jeden do uzyskania pod warunkiem właściwej eksploatacji. U mnie w robocie jest Lublin II z przebiegiem 1200000 autentycznie udokumentowanych kilometrów, a fabryka przewiduje kapitalke po 300000. :buttrock: A recepta na to: dobry olej, właściwa eksploatacja i regularny serwis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

stoja sobie dwie CB500- jedna przebieg 27kkm druga 40kkm. i z moim podejsciem pewnie wybralbym ta z przebiegiem 40kkm, ale skad mam pewnosc, ze mimo ze jest wiekszy, to nie byl krecony i w rzeczywisctosci moto ma najechane prawie 100 tys i jezdzi bo go przed chwila zalali jakims motodoktorem czy innym badziewiem...?

 

masakra:/

 

pzdr:)

 

 

Heh. Jak jest to CB500 sprowadzona z UK to masz wieeeelkie szanse ze moto ma zdrowo ponad 100 tys km. Sprawa jest taka ze w UK CB500 to prawie napewno (70% szans) ze pochodzi z kurierki i było kupione za marne grosze. Tam Cebulki są bardzo rzadko jeżdozne cywilnie, jeśli juz to przez kobietę albo na kursie prawka. Reszta to kurierzy czyli moto ciezko katowane 24/7 przez kilka lat.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze coś gorszego: Mam w rodzinie kolesia który kupił nową Yamahę DragStar 1100 i od roku 2005 zrobił nią ok 400km. Słownie "czterysta" .

Sam kupiłem w 2005 CBR F4 z roku 99 mającą 6000km i wiem że były realne.

Opony, łańcuch fabryczne, facet ok 40lat przywiózł ją sobie z USA w 2000 (kupił nową), zaraz stracił prawko i nawet jej nie rejestrował.

 

Czyli trzeba być czujnym, ale nie podważajcie faktu że istnieją perełki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dawno tu nie pisalem ale dodam 3 grosze jesli chodzi o przebiegi moto...

moja byla XJ miala ok 100kkm jak ja sprzedawalem - mimo prawie 25 lat!

znajomy ma identyczna i ma przebiegu 173kmil(wersja USA) co daje grubo ponad 270kkm i mimo takiego przebiegu chodzi calkiem OK- nie liczac klopotow z elektryka - ale moto ma juz swoje lata!

teraz mam VX800 z przebiegiem "43kkm"- jak go kupowalem to mial licznikowo 38kkm- ale czlowiek ktory go sprowadzal pogubil sie w papierach i pokazal mi oryginalna umowe z niemcem na ktorej byl przebieg 108kkm! koles cofnal o 70kkm mimo iz VX faktycznie wygladal jak fabrycznie nowy!

spytalem go z ciekawosci "po co"? powiedzial ze nikt by nie kupil motocykla z przebiegiem 100kkm! ja kupilem i jestem zadowolony :-)

a pozniej czytam na roznych forach ze w VX szybko konczy sie tarcza hamulcowa i po przebiegu 30kkm trzeba ja wymieniac i inne tego typu texty - a moj VX ma w tej chwili PRAWDZIWEGO przebiegu kolo 112kkm i ma oryginalna tarcze - nawet rantu na niej nie ma - wyglada jak nowka! ma oryginalne manetki- nie powycierane, oryginalne gumy na podnozkach-lekko wytarte ale tu wiadomo ze od butow sie szybciej wyciera...

i wiem ze jakbym go chcial sprzedac i napisalbym ze ma 112kkm to nikt go nie kupi!nabije nim pewnie w przyszylm sezonie do licznikowego "50kkm" ale i to pewnie dla ew.kupujacego bylby to zbyt duzy przebieg...i bede zmuszony cofnac znow do wartosci ok.30kkm zeby połechać sumienie kupujacego :-) taki to juz kraj ze ludzie lubia byc oszukiwani niejako "na zadanie" :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nabyłem w zeszły piątek Yamahe Thundercat :icon_mrgreen: Rocznik 98 no a przebieg 23tkm. Wydawało mi się to nierealne, ale w sumie nie skupiłem się na przebiegu, tylko na stanie. Silnik chodzi elegancko. Poprzedni właściciel jak kupował miała 16tkm i sam powiedział, że nie wierzy w ten przebieg, no ale przez 2 sezony jeździł i nigdy nic się nie działo, silnik igła. Nie warto się nad tymi przebiegami co skupiać za bardzo, jeśli serwis odpowiedni.

Pewnie jak ja będe za 2-3 sezony sprzedawał też z przebiegiem 40tkm będzie wyglądała podejrzanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście każde moto w Polsce ma 30kkm niezależnie od rocznika i stylu użytkowania :flesje:

 

I tak sobie zawsze zerakam na allegro i od roku jak obserwuje aukcje to akurat Hayabuse spotkałem z największym przebiegiem 55 tyś km. A tak to oczywiście standart 16-30kkm :)

Pewnie do dziś ta Hayabusa nie jest sprzedana bo przebieg 55kkm to już zabójstwo dla silnika i lepiej kupić gorszego trupa z liczikowym przebiegiem 25kkm który pewnie w realu dobija do 100kkm... I tak to jest być w Polsce uczciwym :banghead:

Dzisiaj wypatrzyłem Hayabuse kupioną w salonie w Polsce w 2001 którą jeździ od początku pierwszy właściciel i na dzień dzisiejszy ma nastukane 78 tyś km.

 

http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=303007323

 

I tutaj medal za uczciwość dla sprzedającego :D Mógł przecież przekręcić na 30kkm i oczywiście wielu naiwnych sądziłoby, ze to realny przebieg jak na ten rocznik.

Szybko jej nie sprzeda bo każdego przeraża takie przebieg

Jezeli jeszcze nie sprzedal, to sprzeda, najwyzej zajmie mu to nie tydzien, tylko miesiac. Owszem duzo jest glupcow, ktorzy kreca nosem na wysokie (wg nich) przebiegi, ale tez przybywa coraz wiecej swiadomych ludzi, ktorzy wiedza, ze rzekomo niskie przebiegi deklarowane przez sprzedajacych w wiekszosci przypadkow oznaczaja cofany licznik. Akcja "Stop kreconym licznikom" nie pozostala bez odzewu. :D

 

Jeśli miałbym kupić używany motocykl na pewno bym kupił tą Hayke od gościa z linku który podałeś. Widać że gość konkretny, dużo lata, na pewno dużo tras zagranicznych więc silnik na bank jest igła po mimo przebiegu 70tyś.

Nie kupiłbym od handlarzy bo ich w ch*j nie lubię i ZAWSZE mają taki tekst "motocykl sprowadzony bezwypadkowy". Co NIGDY nie jest prawdą.

Moze nie nigdy, ale w 97 przypadkach na 100. Jezeli mialbym kupowac uzywany motocykl/maksiskuter w Polsce (coraz powazniej sie zastanawiam, czy warto przeplacac :icon_question: za salonowe nowki, jezeli nie kupujemy pojazdu na firme, mimo ze poprzedni motocykl mialem spod igly), to tez raczej tylko od uzytkownika-hobbysty, a nie od handlarza-cwaniaczka.

 

no właśnie to jest bez sensu, że powstała taka tendencja do kręcenia liczników, tak samo w samochodach i w motocyklach. Ale wydaje mi się, że to jest wynikiem nastawienia kupujących. Po prostu ludzie się oszukują

Ludzie sami sie prosza, zeby ich nabijac w butelke.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie patrzeć to jesteśmy jeną nogą w EU i europejskie zasady kiedyś trafią i do nas. Może doczekamy sie badań technicznych z potwierdzeniem przebiegu a wtdy ów proceder sie ukruci marnym handlarzom.

W UK kupiłem GS500E z przebiegiem 38k mil co nie jest mało na Suzuki , nawinąłem w ciągu roku kolejne 85 tys mil i teraz GS ma przebieg okropnie wielki bo ponad 120k mil, nie pamietamile dokładnie bo została w Londynie a ja tymczasowo jazdem w PL. Silnik chodzi jak sieczkarnia ale to wina łańcuszka rorządu (wymiana po 50k km sugerowana) i braku porządnego sewisu. Podejrzewam że jesli zrobie łańcuszek, luzy zaworowe to bedzie znowuśmigać jak kiedyś, a jakbym odsiweżył całą głowice to w ogóle nówka bedzie. I kto mi powie że Suzuki są kiepskie? Moja GS jest ostro jeżdzona na kurierce od rana do nocy, rzadko robiony serwis, czesto bo co dzien jeżdozna ostro zaraz po odpaleniu na zimnym silniku i jest OK.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...