Może Frem to dobra decyzja. Kupowanie 600 na pierwsze moto nie jest wcale poronionym pomysłem, ale teraz sam wiem, że się nie wykorzystuje potencjału. Ja mam od miesiąca Thundercata, no i to też moje pierwsze większe moto (no może z tą różnicą, że od 5 lat na Junaku śmigam ), tak jak wyżej napisano jeżdżę narazie jak ciota i silnik do 7 tys kręce, nie wyżej, mimo, że i tak jak na ściga ma łagodną charakterystykę. No i teraz na ciuchy muszę ciułać powoli :smile: Weź XJ, a może Hondę NTV, bo co do fz6, lub wcześniejszych fazerów to im raczej bliżej do cbr niż XJ.