Skocz do zawartości

Jazda zimą - pierwszy w życiu wypadek na moto


wachu666
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

jezdze caly czas ile sie tylko da. Zdarzalo sie, ze zlapala mnie sniezyca, jak i jechalem raz po oblodzonej nawierzchni. Zawsze jednak szczesliwie. To szczescie skonczylo sie 21.01.

 

W Poznaniu deszcz padal juz od dwoch dni. Nic to dla mnie. Pojechalem na maszynce do szkoly i z powrotem. Potem chwila w domu i 17:00 wyjezdzam na trening. Milo w mega korkach przeciskac sie miedzy katamaranami. Wracam okolo 19:30 i przjechalem juz caly Poznan, aby na 5km przed domem zaliczyc mega szlif-wypadek. Jade ulica Bukowska i przede mna wlecze sie Passat. Strasznie deszczowo, na drodze pelno wody ale okolo 5-7 stopni na plusie caly czas jest wiec w miare dobra przyczepnosc. Passat jedzie tak wolno (okolo 40km/h), ze cos mnie podkusilo i zaczynam wyprzedzac. Wyprzedzac na podwojnej ciaglej w momencie kiedy pojawia sie droga w lewo podporzadkowana. Ja wrzucilem kierunkowskaz do wyprzedzania pierwszy, a facet doslownie przed samym skretem wrzucil swoj do skrecania juz po moim. Ja bedac juz prawie rowno z jego tylem dalem ostro po przednim hamulcu i w tym momencie kolo mi sie zablokowalo i cale moto polecialo slizgiem na lewa strone. Ja zostalem na ziemi a moto polecialo dalej w tyl samochodu, ktory sie zatrzymal gwaltowanie zobaczywszy mnie w lusterku. Dochodze do siebie, czuje ze z moim cialem wszystko gra i podnosze sie z ziemi. Podbiega facet z Passata i pyta sie czy nic mi nie jest. Ja, ze w porzadku i podnosze motor z ziemi. Za mna jechal sznur samochodow i zaden kierowca nie zatrzymal sie i nie zobaczyl czy zyje, tylko wszyscy wymineli moj lezacy motor i pojechali dalej. Facet zjechal passatem na pobocze, a ja poprowadzilem tez tam motor. Facet mnie oglada czy caly zyje, ja patrze na moto. Wyglada w miare w porzadku. Przepraszam goscia po piec razy. Ochlonalem i poszlismy obejrzec jego zderzak. W sumie bylo ciemno, ale on tylko szybko spojrzal i powiedzial, ze wszystko jest ok. Nie chcial oswiadczenia pisac, ani nic w ogole. Powiedzial, ze jest lekarzem i ze mnie opatrzy, a ja ze nie trzeba. Odpalilem bezproblemowo maszynke i pojechalem dalej do domu.

 

Po ogledzinach w garazu przy swietle: caly lewy bok podparl sie na crashpadzie i nic sie nie porysowalo, polamalo etc. Tylko nozka od zmiany biegow sie wygiela. Caly motor podparl sie na crashpadzie i lewej podporce od nogi. Z prawej strony delikatnie zarysowana plastikowa owiewka i lekkie 3 ryski na reflektorze prawym. Musialem prawa strona motocykla uderzyc w jego zderzak. Dokrecilem sobie lusterka, naprostowalem nozke od zmiany biegow i praktycznie nie ma zadnych szkod. Lekkie przydrapania na kurtce skorzanej na lewym barku. Ze zdrowia to dopiero po jednym dniu poczulem lekki bol w calym lewym barku, ale nic mi nie jest.

 

Wnioski: mam prawko od maja 07', jezdze od stycznia 07'. Doswiadczenie mam zadne, zadne sa moje umiejetnosci, a zachowalem sie jak kretyn. Szczescie mialem niesamowite - zadnych szkod materialnych, zadnych szkod zdrowotnych. I puszkarz byl lekarzem, jak na ironie. I nawet puszka cala. Jestem ateista, ale w takich momentach czasami mysle, ze jest ktos taki, jak Bog na tym swiecie. I jeszcze jedno: im czlowiek glupszy i popelnia bardziej idiotyczne bledy, tym ma wieksze szczescie! Tak jest w moim zyciu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wnioski: mam prawko od maja 07', jezdze od stycznia 07'. Doswiadczenie mam zadne, zadne sa moje umiejetnosci, a zachowalem sie jak kretyn.

:biggrin: popełniłeś jeden z podstawowych błędów, ale gratuluję chłodnego podejścia i wyciągnięcia wniosków. Masz cholerne szczęście że nic ci się nie stało, a jeszcze większe, że trafiłeś na takiego człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że wyciągasz wnioski i najważniejsze, że nic się nie stało. Tytuł tematu jedynie trochę nie teges, bo to samo stałoby się wiosną, latem i jesienią w takiej sytuacji.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nom. Od roku do dwóch to najgorszy okres... Dobrze, że mi się kończy ;)

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w Twoim wieku też miałem podobne wydarzenie i od tamtej pory czuję dużą większą pokorę jeżdżąc , jakoś tak stałem się bardziej zapobiegawczy i myślący na drodze. Widzę , że u Ciebie będzie podobnie , pozdrawiam i życzę jak najmniej takich sytuacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...