Co kupić, wybrać ?!

[Tommo]

17 minut temu, ks-rider napisał:

Qpa,

my generalnie to niezbyt sie lubimy, ale 

Zapatam teraz neutralnie co mozna kupic za 7500 pln'ow ? 

Ja sie na cenach nie znam ale za moja DR 350 dostaje 1500,- € a jak generalnie wiadomo DR 350 to naprawde daleko do Hard Enduro !

Prawda jast niestety taka, ze nikt o zdrowch zmyslach nie oddaje za bezcen przegotowanego do sezonu  enduraka, z regoly kaudy woli spuscic i niec wiecej w niego nie wkladac. Kupuujac takiego sam na wlasne zyczenie zaczynasz wkladac kase do skarbonki bez dna.

ks ale om ma w doopie co kupi mocho albo nie kupi (bardziej prawdopodobne) Obraził się, że mu zwróciłem uwagę w innym temacie i się teraz na siłę dopier**la. I co robisz? Nic nie zrobisz, najlepiej zlać moczem.

[ks-rider]

Mi generalnie mimo mojego wieku jeszcze Enduro chodzi po glowie.

 

Zastanawiam sie zawsze nad Honda 650 XR, KTM od 525 w zwyz ewentualnie nowa Honda 450. BMW 450 tez mogla by byc ! 

A wszystko w/g zasady, glowa siwieje, doopa szaleje 

 

Edytowane 29 Stycznia 2020 przez ks-rider

[Tommo]

Oczywiście że można, jak się ma z czego strzelać. 

[qba]

No to teraz mamy komplet ekspercki

 

Na sam początek Tommo czy potrafisz używać mniej rynsztokowego języka czy Cię to przerasta? 

 

Po drugie KS, polecam przeczytać co napisałem kilka razy, nigdzie mu nie napisałem żeby kupił to czy tamto, chodziło mi tylko o to że jak ktoś pyta o harda 450 a mistrz radzi kupić soft enduro 250 to to nie ma sensu. Michał pyta o jabłka a wpada Tommo i pisze o gruszkach  

Tommo nie obraziłem się, bo i nie ma czym się obrażać, ale na takiego erudytę na jakiego się to kreujesz to coś ostatnio poziom postów poniżej krytyki, a jad i wulgaryzmy aż się wylewają, Daj może komuś znajomemu poczytać Twoją twórczość, to się obiektywnie dowiesz że Twoje krucjata internetowa wielkiego celu nie ma  

 

Na koniec odpowiem co się kupuje za 7,5k - kupuje się kibel który nie jest kompletny, wygląda jakby wyłowiono go z rzeki. Takim sprzętem jeszcze śmiało można kulać ale potrzeba duuużo szczęścia bo remont wszystkiego jest nie opłacalny. U nas najwięcej takich starych sprzętów było ze stajni KTM, i z racji popularności marki w Polsce bez problemu niewielkim kosztem udawało się utrzymywać je przy życiu. Więc się da, ale z racjonalnego punktu widzenia lepiej wywalić odpowiednio więcej i mieć pewny sprzęt który ma przed sobą jeszcze możliwość późniejszej odsprzedaży, a w endurakach ceny spadają naprawdę wolno jak koza jest zdrowa i z jednego kawałka. 

 

Pozdrawiam serdecznie forumowych omnibusów!

[michoa]

10 godzin temu, Tommo napisał:

520? Co się będziesz pierdolił. Bierz FE570 i swoją tłustą dupę wciągniesz na każdą górkę. Tak jest. Bierz Husaberga, udźwigniesz, wierzę w ciebie.

biedaku obiecałem że będe z tobą rozmawiał więc i to czynię karmię trola ale robię to na poziomie w przeciwieństwie do ciebie

fe570 nie jest w tej kasie nie ma szans , wiem bo też mi się zajebiście podoba

10 godzin temu, Kubuś50/125 napisał:

Zastanów się albo chcesz, żeby moto było tanie albo, żeby było młode i bez wkładu 

ale tu nie chodzi nawet o wkład kolejny specjalisto chodzi o wady fabryczne i potencjalną awaryjność

poczytaj sobie np o pierwszych kxf o rmz , o husce te bez pomp oleju to były motocykle które nawet mimo prawidłowego serwisu były kosmicznie awaryjne , a taka już 426 słynie np z tego że kupowały ją sebixy z bmw które nawet do zaworów nie zaglądały i to jeździło latami ( wiem bo mam takiego w ekipie co jak mu mówimy że tam zawory na płytce i trzeba pilnować , to on wielkie oczy i ja myślałem że to jak w samochodzie samo się reguluje )

 

za 6k z bardzo mocnych sprzętów do piachu można np kupić starego lc4 620 ale to jest dopiero dramat , gaźniki dellorto to się wielu po nocach śnią .....można kupić klx650r który jest dużo mocniejszy od xr600 i ma niezły zawias ale w PL nie ma do tego części a remont silnika jest szatańsko drogi bo silnik jest bardzo skomplikowany ( 2 łańcuszki itp )

 

a crf chociaż jest popularna i gratów pełno

 

8 godzin temu, qpa napisał:

Na koniec odpowiem co się kupuje za 7,5k - kupuje się kibel który nie jest kompletny, wygląda jakby wyłowiono go z rzeki.

fakt

ale ten kibel jeździ i służy , moja trx 450r kosztowała niecałe 8 , ma połamane błotniki , wszędzie luzy , instalacje elektryczną 30x łączoną i połowa czujników wywalona ale jeździ dostaje w pizdę konkret robi robotę i szczerze to poważnych usterek silnikowych brak ( sypnęła się piasta tył i moduł zapłonowy )

Myślisz że crf taką nie będzie ?

myślę albo 426 albo crf .....

10 godzin temu, ks-rider napisał:

Ja sie na cenach nie znam ale za moja DR 350 dostaje 1500,- € a jak generalnie wiadomo DR 350 to naprawde daleko do Hard Enduro !

dr350 to jest taki junak polskiego offroadu

to nie jedzie nie ma zawiasu , jest brzydkie , a na głowicach świątek wybudował wille z basenem , natomiast jest i zawsze było cholernie drogie nieadekwatnie do wartości , nawet w czasach jak ja siedziałem w moto dosyć mocno ( teraz wypadłem z obiegu ciut ) to coś kosztowało tyle co xr600 a jak wypada dr350 przy xr600 ? przegrywa wszystkim , dosłownie wszystkim , wersja N jest ciut lżejsza od xr600 ale N kosztuje tyle co xr400  

i dr350 nie jest w kręgu moich zainteresowań już prędzej bym do xr600 wrócił

9 godzin temu, qpa napisał:

No to teraz mamy komplet ekspercki

cały czas rzetelne rady ludzi pełnych doświadczenia wizyta tutaj życie odmienia.........ktoś z forum latał starszą crf chyba nabokow ?

[ks-rider]

10 godzin temu, qpa napisał:

No to teraz mamy komplet ekspercki

Po drugie KS, ...nigdzie mu nie napisałem żeby kupił to czy tamto, chodziło mi tylko o to że jak ktoś pyta o harda 450 a mistrz radzi kupić soft enduro 250 to to nie ma sensu.

Na koniec odpowiem co się kupuje za 7,5k - kupuje się kibel który nie jest kompletny, wygląda jakby wyłowiono go z rzeki. 

Widzisz, ten komentarz z eksperskim jest juz zbedny. O ile poturlalem sie swego czasu po jasach i nieuzytkach i kilku gorkach endurakiem, tak na pewno 5 wypadow na tor moto cross, nie czyni mnie expertem i mam tego swiadomosc, tyle, ze potrafie tez pewne grubsze lub z grubsza wnioski wyciagnac. A akurat na tym forun jest zarejestrowany dobry kumpel ktory przez ostatnich kilka lat smigal 150 - tka po torach. wiec teoretycznych problemow i wiedzy tez przyjalem, co z drugiej strony daje co najwyzej wyobraznie. 

Osobiscie dla mnie 250 w 2T to jest hard Enduro  no ale znajda sie tacy, do ktorych bedzie to soft no bo przecaa Reflektor jest z przodu, wiec absolutnie nie moze byc hard 

I calkowicie sie z Toba zgodze, ze za 7,5 ( 1 800,- € ) nieda sie kupic nic co jest w konkretynm stanie do zabawy po torach. No chyba, ze TIR - Tor I Remont

[Tommo]

11 godzin temu, qpa napisał:

 

Na koniec odpowiem co się kupuje za 7,5k - kupuje się kibel który nie jest kompletny, wygląda jakby wyłowiono go z rzeki. Takim sprzętem jeszcze śmiało można kulać ale potrzeba duuużo szczęścia bo remont wszystkiego jest nie opłacalny. U nas najwięcej takich starych sprzętów było ze stajni KTM, i z racji popularności marki w Polsce bez problemu niewielkim kosztem udawało się utrzymywać je przy życiu. Więc się da, ale z racjonalnego punktu widzenia lepiej wywalić odpowiednio więcej i mieć pewny sprzęt który ma przed sobą jeszcze możliwość późniejszej odsprzedaży, a w endurakach ceny spadają naprawdę wolno jak koza jest zdrowa i z jednego kawałka.

To mój pierwszy wpis w tym temacie:

Trochę badałem rynek używek offu co prawda bardziej w dualu, bo chciałem podróżne enduro, ale tu zasada live is brutal działa niepodzielnie. Dycha to minimum rozsądku jak nie chcesz antyka albo zruchanej na wylot EXC

Zauważasz zbieżność poglądów? I po co te docinki personalne? A potem zdziwiony, że ktoś odpowiada dosadnie.

CRF250l nie dlatego że jest zajebista , mocna i w ogóle, tylko dlatego że to sprzęt który jest w stanie kupić w sensownym stanie i jednocześnie utrzymać bądź naprawić. W ramach tak skromnego budżetu. Ten motocykl jest mniej wysilony ma dłuższe interwały, mniej wymagający serwis.

Ten temat przypomina mi RX-8 palące wachę i oliwę wiadrami, które na szczęście dla autora przeszło w zapomnienie. Ma ochotę dupe zadzierać ale nie ma czym i to się nie składa niestety.

Od kiedy tu jestem na FM wszyscy jednoznacznie i regularnie na wiosne studzą zapędy żółtodziobów, którzy mają 5-7 klocka i zapragnęli wyczynowego crossa czy HE pytając co będzie lepsze. Ja odpowiadam: Mniejszy, słabszy ale sprawny albo wcale.

[qba]

No i całe zamieszanie rozbija się o to że o ile pierwsza część postu ma racje bytu, to druga to totalna abstrakcja. Potem wchodzi ktoś z zewnątrz i na pytanie jakie 450 harda kupić, który z 15 letnich strupów psuje się najmniej, dostaje odpowiedz kup lajtowe 250  

 

 

KS czytamy całość ze zrozumieniem albo się nie odzywamy, Tommo polecił lajtowe enduro w 4t, a nie 2t, bo takich motocykli już nie ma na rynku prawie 30 lat.

[Tommo]

14 minut temu, qpa napisał:

No i całe zamieszanie rozbija się o to że o ile pierwsza część postu ma racje bytu, to druga to totalna abstrakcja. Potem wchodzi ktoś z zewnątrz i na pytanie jakie 450 harda kupić, który z 15 letnich strupów psuje się najmniej, dostaje odpowiedz kup lajtowe 250

Jakby napisał: Panowie, potrzeba mi moto do offu które z dupy zrobi bitkę wołową w sosie musztardowym, nie patrzmy na cenę. Pierwsze co mu piszę to FE570 bo dla mnie jest niezaprzeczalnym królem enduro (CR500 to przegięcie i ujowy zawias) mimo, że od lat nie produkowany.

[qba]

Ale napisał: jakiego taniego gruza, harda a ty odpisujesz kup duala 250

[michoa]

nie no to jest cyrk ale fakt czego mogłem się spodziewać jak ludzie z wiedzą się z forum wykruszyli ( liczyłem że siedzą tylko nie zaglądają do piwa )  a zostali tacy diagności samochodowi co za 7k proponują berga fe570  , prawie niemce co mówią że 250 2t to hard ( crm czy kdx to hard ? ciekawe   ) no i nie wiem ale yzf450 Ja jak w temacie o junaku ustąpie,  poprzestanę na wklejaniu dupeczek na szałta jak mi net wróci   temat jest na spokojnie bo najpierw chcę rx8 kupić a potem chyba wracam do moto więc jest czasu

 

a 426 może ktoś miał ? może jeszcze ktoś siedzi co bez gównoburzy i wydaje mi się że złom za ten hajs ale w sumie to nie wiem bo w internecie przeczytałem coś ciekawego powie ?

 

t

[Tommo]

1 godzinę temu, jonaszko napisał:

Tommo, to wrzucisz te filmiki ze swojego offu, czy dalej kanapowy-teoretyk z Ciebie?

Chryste co za namolny osobnik. Nic ci nie wkleję bo nie mam. Ale jak dzika wyciągnę to coś nagram, choć szału pewnie nie będzie na tych oponach. 

19 minut temu, michoa napisał:

nie no to jest cyrk ale fakt czego mogłem się spodziewać jak ludzie z wiedzą się z forum wykruszyli ( liczyłem że siedzą tylko nie zaglądają do piwa )  a zostali tacy diagności samochodowi co za 7k proponują berga fe570  , prawie niemce co mówią że 250 2t to hard ( crm czy kdx to hard ? ciekawe   ) no i nie wiem ale yzf450 Ja jak w temacie o junaku ustąpie,  poprzestanę na wklejaniu dupeczek na szałta jak mi net wróci   temat jest na spokojnie bo najpierw chcę rx8 kupić a potem chyba wracam do moto więc jest czasu

 

a 426 może ktoś miał ? może jeszcze ktoś siedzi co bez gównoburzy i wydaje mi się że złom za ten hajs ale w sumie to nie wiem bo w internecie przeczytałem coś ciekawego powie ?

 

t

O czyli kolejny temat z dupy żeby sobie popierdolic bez efektu jak zwykle. 

[michoa]

qpa ktoś z forum miał 426 , pamiętam że też sporo trolował w przy piwie , kojarzysz nick ?

[nabokow]

Ja miałem starą CRF, ale w ćwiartce co ze względu na moc było dla mnie jednak lekkim nieporozumieniem. chociaż na tor byłaby spoko, ale ja po torze raczej nie jeździłem. Kupiłem ją z rozwalonym silnikiem, zrobiłem remont i dość szybko sprzedałem.

Ogólnie w kwestii kupowania mam trochę inne zdanie niż większość, a mianowicie - jak najtaniej kupić gruza, zrobić remont i wiedzieć czym się jeździ. Oczywiście dotyczy to raczej tylko osób które same sobie wszystko ogarną.
Można traktować to jak kredyt z dowolnym terminem spłaty.

Proponowanie tutaj Lki przemilczę.

[qba]

michoa może zielorz?

 

u nas jeżdżą dwie stare 525, i jakoś wybuchnąć nie chcą, może iść tym tropem ...