Skocz do zawartości

Co kupić, wybrać ?!


żubr
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Istnieje bo czasami ktoś rzeczywiście potrzebuje na szybko sianka i pozbywa sie rzeczywiście wartościowej sztuki. Ale to zdarza sie baaaardzo sporadycznie i niezależne od sezonu - prędzej nazwałbym to szczęściem kupującego niż okazją :) . Generalnie na to raczej nie ma co liczyć.

Okazja w enduro/crossie to jest coś bliższe dla sprzedającego niż kupującego po mojemu . Okazja to znaleźć jelenia co weźmie trupa za spore pieniądze kupi bo sie nie zna i nie dołożyć wtedy do następnego za wiele.

Jak słyszę w "naszej działce" albo czytam "okazja" w ogłoszeniu to kieszeń mnie dziwnie zaczyna swędzić :banghead:

Edytowane przez murdoch2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam szanownych forumowiczów ;) mam pytanko: od 3 sezonów jeżdże CBF500 i ostatnio zaczynam się zastanawiać czy nie przerzucić się na enduro/cross. Co byście polecili? Osobiście przyglądam się Yamasze YZ125/250 jednak nic nie wiem na temat awaryjności czy też kosztów utrzymania. Dodam tylko, że nie jeździłem jeszcze motocyklem typu cross/enduro. Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

YZ125 ma ponad 40 koni, pali ponad 10L, waży +/- 90kg. Koszty: raz/dwa razy do roku zmiana tłoka (ok 370zł), co dwa tłoki korba (jakieś 380-390), do paliwa dobry olej to ok 45zł, raz na sezon napęd trzeba zmienić to jakieś 350-400zł, klocki na pewno zlecą dwie pary to tak w przybliżeniu licz 200-250zł, wymiana oleju w skrzyni średnio tak co 10mth, cena ok 35zł, opony to masz tył po ok 200zł coś tańszego, przód podobnie. Początkowo jak nie będziesz szalał to może objezdzisz sezon na jednej , potem pewno więcej (ja potrzebowałem 3 w sezon na YZ250). Z takich najważniejszych kosztów to chyba tyle, Motor bardzo lekki i mocny , jak ogarniesz podstawy to potem nauka będzie Ci na nim szybko szła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jakie dystanse chcesz pokonywać w enduro. Jeśli 20-30km kręcenia się po okolicy na wypad to można brać małe 2t, jeśli jednak 100-150km na wypad, to warto pomyśleć o 4t ewentualnie o 2t w pojemności 300 (exc300, gas gas 300, husaberg 300 te).

 

małe 2t dają niesamowitą przyjemność jazdy w ciężkim terenie ale wymagają wymiany tłoka co 30- 50 motogodzin (1000-1500km jazdy w terenie)

więc przystosowane są raczej do agresywnej jazdy na krótszych wypadach, także koszty paliwa będą większe niż w 4 t, zaleta to prosty silnik i tańsze remonty

 

wyczynowe 4t o pojemnościach 450-570(exc,wr,crfx) są jakimś kompromisem, cięższe niż 2t, ale ciągle narowiste i wymagają remontu co 200-300 mth (7000-9000km), tylko, że wtedy koszt takiego remontu to koło 4000zl (warto wziąć pod uwagę jak się kupuje stare wyczynowe 4t)

na pocieszenie pozostaje niższe spalanie niż w 2t

 

tradycyjne 4t jak Lc4, honda XR, drz, gwarantują przebiegi między remontami nawet 20 tyś km, ale to już inna liga wagowa, mi osobiście ich ciężar tak zabijał przyjemność z jazdy, że wolałem nie jeździć niż się męczyć w ciężkim terenie z ich nadwagą. Jeśli jednak wybierasz szybką jazdę po średnio trudnych szutrach to wybór optymalny.

 

 

dodatkową kategorią są wspomniane 2t o dużej pojemności, niska masa, prosty w remontach silnik, wytrzymałość między remontami nawet koło 150mth (5000 km przy jeździe enduro) spalanie dalej wysokie ale łączą zalety lekkich 2t (ostre podjazdy, jazda w głębokim piachu, błocie, lesie to ich żywioł) z akceptowalną wytrzymałością silnika, niższymi kosztami remontu niż 4t i praktycznie brakiem możliwości zagotowania silnika.

Niestety jest ich mało na rynku wtórnym.

EXC 125 -> XR650R -> EXC 520 --> lc4 620 i yz125

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę racja, ale większe pojemności podawałem ze względu na praktyczną wytrzymałość. W zakupie 125 czy 250 2t ceną niewiele się różnią a 250 pojeździ na tłoku dłużej, tyle, że nie wiadomo, czy jeździec wytrzyma 250 w dwusuwie ;-)

EXC 125 -> XR650R -> EXC 520 --> lc4 620 i yz125

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze Panowie to trzeba się określić, czy chce kupić crossa czy enduro...

 

Yach powiedz do czego Ci potrzebny ten motocykl? Do ciężkiej jazdy w terenie, pyrkania po lasach i polach, czy może również pojechania po bułki do sklepu.

 

Ja osobiście miałem enduro Aprilie RX 125 ok. 36 KM i bardzo polecam ;)

 

Jeżeli chodzi o mniejsze koszty eksploatacji to chyba nie trzeba pisać, że enduro > cross.

Edytowane przez Ziuutek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zanim nauczy się jeździć na 250 to minie z 3 lata bo będzie się bał gaz odkręcić. Prawie każdy zawodnik zaczynał od 80 albo 125 więc to jest najwłaściwsza droga żeby nauczył się jezdzić od podstaw a nie tylko odkręcać na prostych. Jak nie stać go na utrzymanie YZ 125 to niech jej nie kupuje i kupi DT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

małe 2t dają niesamowitą przyjemność jazdy w ciężkim terenie ale wymagają wymiany tłoka co 30- 50 motogodzin (1000-1500km jazdy w terenie)

więc przystosowane są raczej do agresywnej jazdy na krótszych wypadach, także koszty paliwa będą większe niż w 4 t, zaleta to prosty silnik i tańsze remonty

jeszcze napisz jakie konkretnie 2T, bo np exc 125/200 nijak nie idzie porównac do sx125

 

ps.

http://suzukidr.pl/f...=11&topic=16299

Edytowane przez jjank
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pisze o exc, z opisu widzę że miałeś EXC200 i zamieniłeś na 525, jak wg Ciebie wygląda trwałość dwusetki w jeździe enduro ? sporo przelatałeś tym sprzętem?

 

Czyli co klx za ciężki exc200 za często remonty i wziąłeś 525 ? :-)

EXC 125 -> XR650R -> EXC 520 --> lc4 620 i yz125

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u nas pokutuje myślenie, że wszystko co ma wysokie błotniki jest crossem, a jak jeszcze przy tym jest bardzo lekkie to bywa nawet full crossem ;) więc trzeba zwalczac ten stereotyp!

 

na 525 przelatałem dopiero pół baku bo zimno więc niewiele mogę napisac, póki co jestem zachwycony jego zawiasem, troche denerwuje mnie sprzęgło które jarmoli

 

klx na moje tereny jest zbyt toporny, jakbym mieszkał na nizinach/równinach to byłby OK, exc200 z kolei był "za lekki" tzn. super latał w ambitnym terenie, ale męczył się i mnie na szybkich dojazdówkach, liczę, że 525 będzie takim złotym środkiem, który nie będzie się męczyl przy duzej prędkosci a przy tym będzie w miarę zwrotny, jeśli okaze się ze jest za cieżki to wracam do 2T :notworthy:

Edytowane przez jjank
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zanim nauczy się jeździć na 250 to minie z 3 lata bo będzie się bał gaz odkręcić. Prawie każdy zawodnik zaczynał od 80 albo 125 więc to jest najwłaściwsza droga żeby nauczył się jezdzić od podstaw a nie tylko odkręcać na prostych. Jak nie stać go na utrzymanie YZ 125 to niech jej nie kupuje i kupi DT.

zgadzam się, bardziej właśnie skłaniam się ku 125 ale słyszałem że 250 bardziej żywotne... Zastanawiałem się również nad DT, tylko było ich stosunkowo mało na alledrogo.pl

Po pierwsze Panowie to trzeba się określić, czy chce kupić crossa czy enduro...

 

Yach powiedz do czego Ci potrzebny ten motocykl? Do ciężkiej jazdy w terenie, pyrkania po lasach i polach, czy może również pojechania po bułki do sklepu.

 

Ja osobiście miałem enduro Aprilie RX 125 ok. 36 KM i bardzo polecam ;)

 

Jeżeli chodzi o mniejsze koszty eksploatacji to chyba nie trzeba pisać, że enduro > cross.

motocykl będzie raczej użytkowany w weekendy na jakieś wypady po lasach i polach, ewentualnie na mniejszych, prywatnych torach, tylko hoobystycznie, nie na codzień
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tradycyjne 4t jak Lc4, honda XR, drz, gwarantują przebiegi między remontami nawet 20 tyś km, ale to już inna liga wagowa, mi osobiście ich ciężar tak zabijał przyjemność z jazdy, że wolałem nie jeździć niż się męczyć w ciężkim terenie z ich nadwagą. Jeśli jednak wybierasz szybką jazdę po średnio trudnych szutrach to wybór optymalny.

 

mnie 600 pasuje

 

xr600 zapierdziela po żwirowni, po podjazdach , w lesie też daje radę na pieszych ściezkach czy podjazdach po ściółce chyba że jest bardzo bardzo wąsko i dużo dużo drzew-wtedy czasami jest za długa żeby gdzieś skręcić no i czasem męczyy wysoki moment obrotowy bo np ścieżką na skraju skarpy na 1 biegu trzeba lecieć na półsprzęgle żeby po delikatnym ruchu manetą (spowodowanym np tikiem nerwowym czy gryzącym w szyje komarem) nie katapultować się w przepaść :D

 

podobno nie lubi tylko błota bo jak utonie i zaczniesz ją pałować pod odcine żeby wyciągnąc to zaraz zagotuje olej i potem często są jakies tam problemy natury silnikowej......

 

zawias na naparzanie po lesie jest spoko mimo braku regulacji, przynajmniej po przejechaniu po drodze z wystającymi korzeniami nie szukasz przy którym korzeniu urwało ręce jak to ma miejsce np w yz426f :D

 

ja wagę 600 odczuwam tylko jak muszę ją podnieść -ale jak jesteś totalnie wypompowany po n-tej glebie to nawet exc 125 ci ciąży i utyskujesz :D

 

400 jest spoko do gęstego lasu-inna geometria ramy, inna pozycja za kierą, -nawet ja amator w adidasach czułem że lepiej się tym pcha w teren niedostępny nawet dla ludzi :D

 

ile w ogóle masz hajsu ??

Edytowane przez michoa

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...