Skocz do zawartości

Co kupić, wybrać ?!


żubr
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

400 to nie za dużo jak na początek??

 

xr 400-wcale że nie :D to jest chyba topowe moto dla dziewuch po dt 125.......

 

jak kupisz xr400 to będzie sprzęt na wiele lat chyba że bardzo szybko się uczysz , masz ogromne ambicje (erzberg :D ) albo zapragniesz latać w mx......w przeciwnym wypadku naprawdę długo ci posłuży a serwis ogranicza się do oleju i zaworów (na śrubkach i nie zawsze wymagają regulacji ) co 1500km, tłok starcza na długo moto proste w serwisie, wytrzymałe, idiotoodporne (nie ma się co urwać przy glebie :D )

 

zresztą o tym moto było milion razy sama poczytaj

 

jeśli na niczym wcześniej nie jeździłaś enduro to na początku wyda ci się mocna ale przewidywalnie i elastycznie oddaje moc nikt nie każe ci odrazu kręcić do końca :D

 

minus że poniżej 8k raczej nic z sensem nie kupisz chyba że super okazja....

 

klx są fajne ale pod jednym warunkiem-że oglądasz moto z kimś zajebiście obcykanym albo szykujesz gruby portfel :D częsci w PL jest mało , używanych jeszcze mniej moto skomplikowane, nowoczesne (2 wałki rozrządu na panewkach, zawory na płytkach, nicasil ) więc byle awaria silnika i koszty powodują okaleczanie portfela........

 

klx 300 pod kątem samej jazdy bije na łeb xr400 -jest lżejszy, mocy podobnie, zawias lepszy ale w każdej pozostałej kategorii xr wygrywa (obsługa, ceny klamotów i dostępność )

 

no i oba moto są kopane-dobre buty trochę teori z internetu i będzie trzeba się nauczyć :D póki stoi jest ok gorzej jak leży i zgasł :D

a dt125 ma ten plus że pali zawsze i wszędzie od 1 kopa.....

 

dla mnie chcąc latać bez serwisu i inwestycji dla dziewuchy albo dt 125 albo xr400........jakbyś jeszcze upolowała xr250(słabsze lżejsze od 400 ale lepsze od dt125 ) to też byłaby dobra opcja ale tych moto prawie nie ma......

na dobrą sprawę to za 6k kupisz dobrą xr600 ale ja myśle że 600 będzie tobą trochę poniewierać chociaż widze że latasz na szosowym 600 więc może nie trudno przez internet powiedzieć.........u mnie kumpel co ma bandita 1200 pozytywnie zaskoczony był moca i jadem 600 więc coś w tym jest :D

 

natomiast lc620 kategorycznie odradzam mimo że w tej kasie się zmieści -za mocne moto :D

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli nie chcesz zbyt duzo inwestowac to jednak szukaj dt 125, bo przy xr czy klx moze okazac się, ze jednak trzeba w zimie zrobic remont, a remont 4t na dobrych czesciach nie jest tani, potem jezdziłoby to wiele lat bez wkładu, ale z początku mogłoby zabolec, przy dt ryzyko wtopy jest bardzo małe, a i zakup miny nie będzie dramatem, tak jak juz było pisane - moto jest bezproblemowe pod kazdym wzgledem, oczywiscie nie ma porównania z exc 125 czy klxem 300 jesli chodzi o mozliwosci, jak przestanie Ci wystarczac to zamienisz na cos lepszego, ale na 2 sezony spokojnie wystarczy, zresztą na własne oczy widziałem jak w górach gosc na dt zostawiał z tyłu 3x mocniejsze lc4 620, wiedz ze w terenie w odróznieniu od asfaltu szybko jedzie ten kto potrafi a nie ten kto ma szybki motocykl ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, chłopaki - sporo mi wyjasniliście.

 

Kop mnie nieco przeraża, a właszcza trudności z odpaleniem po glebie...Nie zakładam, że leżeć nie będę wręcz przeciwnie :laugh:. Zakładam, że czasem będę miała ochotę wybrać się w krzaki...bez męskiego towarzystwa ;) i kto mi wtedy pomoże?!

 

Mocy się nie boję, ale już agresywnego jej oddawania - trochę tak.

 

Skoro graty do klx są trudno dostępne i nie tanie, to chyba na początek jednak to dt... albo klx z opcją zainwestwowania większej kasy. Muszę pomyśleć chwilę. Klx mi się podoba, podobnie jak dzr.

 

Dzięki raz jeszcze !

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo przy xr czy klx moze okazac się, ze jednak trzeba w zimie zrobic remont, a remont 4t na dobrych czesciach nie jest tani,

 

aczkolwiek remont xr400 będzie sporo tańszy niż klxa i ryzyko potencjalnej awari też jest mniejsze nawet w przypadku bardzo zdezelowanego egzemplarza bo honda jest prostsza i lepiej wykonana

 

Kop mnie nieco przeraża, a właszcza trudności z odpaleniem po glebie...Nie zakładam, że leżeć nie będę wręcz przeciwnie :laugh:. Zakładam, że czasem będę miała ochotę wybrać się w krzaki...bez męskiego towarzystwa ;) i kto mi wtedy pomoże?!

 

kochana to jest sport dla twardzieli i taka musisz być :D tu się leży co chwila, czasami leci (bez motocykla lub z Z ) nieraz dłużej zajmuję wyciągnięcie moto z opresji (ściągnięcie z stromej ściany, wyciągnięcie z błota ) niż sama jazda no i kopanie to jeden z elementów tego sportu :D

 

samemu jazdę raczej odradzam-niebezpiecznie, często ciężko samemu wyjść z opresji (np choćby ja kiedyś chciałem sforsować mała rzeczkę i tak się wkleiłem w muł, że gdyby nie przypadkowy quadowicz z wyciągarką to rozbijałbym tam biwak :D )

 

technika i ćwiczenie i dasz radę.........nie po każdej glebie moto ciężko pali , xr400/600 jak padnie na bok to jeszcze długo pracuje leżąc czasem się zdąży podnieść :D czasem zapali od strzała czasem od 30 strzała :D

 

przy dt ryzyko wtopy jest bardzo małe

 

z tym się nie zgodze- znaleźć np dt125 z zdrowym zawiasem graniczy z cudem :D ludzie zapominają że to fajny sprzęt ale to nie exc/wr i do skoków się nie nadaje :D

 

ramę też radzę dokładnie oglądać-zwykła stalowa łatwo pospawać a zdarza jej się pęknąć jak ktoś na tym stawia pierwsze kroki w MX(a sporo ludzi tak robi )

dobry spaw nie jest zły ale sporo to podziurawiona elektrodówką robota i taki może ci zrobić kuku.....

"... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntian

michoa-100% stylistów bez szyku

 

http://miszczua.cba.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze zostaje KTM LC2. Silnik z DT plus bajery (nicasil jeśli dobrze pamiętam), zawias KTM i podejrzewam, że nie będziesz chciała sprzedawać. Tutaj mówię o przypadku jak odpuścisz sobie czteropaka. Problem w tym, że skrót KTM pochodzi z tego co ludzie mówią jak usłyszą cenę za części zamienne: "Kur*a Twoja Mać" ale jak wspomniałem silnikowo pokrywa się z DT więc in plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A klx przypadkiem nie miały problemów z głowicami ? Coś mi się tak przypomina że to w jakimś stopniu ich bolączka. Ja na początek z zabawą w offroad nie pchał bym się w 4t, tylko szukał coś z dwupaków, wybór jest dość spory. Zaczynając od dt 125, która jest tak popularna że z częściami nie będzie najmniejszego problemu, jak ktoś wcześniej wspomniał jest kdx 125/200 ale większa część motongów na rynku jest z początku lat 90 , no i części zamienne mogą być problematyczne.Ja bym np. celował w ktm exc 125/200 z okolić 2000r. Lekkie , zwinne moto. Z częściami nie ma problemu. Mocowo też jak najbardziej odpowiednie. A czemu dwupak ? BO 2t uczy dobrych nawyków oraz techniki co skutkuje bezpieczniejsza jazdą, no i umiejętności zdobyte na brudasie w pozytywny sposób wpłyną na jazdę bo drodze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być jeszcze kdx 125 a najlepiej kdx 200.

 

Przy DT dla kogoś kto nie chce mieć problemów z częściami to słabo wypada. To nie jest tak popularny sprzęt jak Yamaha. 200 to już w ogóle rodzynek, jak się trafi to zwykle zużyty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nom DT strasznie mała prawdopodbność wtopy przy kupnie plus kopniak nie pochłania dużo energi;] do tego bije na głowe małe koszta dobrego remontu bo jednak w czteropaku remonty troche grosza kosztuja no niby koszty sie pokrywaja w zużyciu paliwa i żywotności bla bla bla ale to zależy;] cokowliek nie kupisz nie możę być to tylko motor do zatankowania i jeżdżenia trzeba go myć dokręcać śruby napinać łańcuch wymieniać olej myć itp itd. tera kończy się sezon więc ceny motorów mogą być atrakcyjne ale jeśłi masz zamiar kupić motor sama bez oka jakiegoś specjalisty to ciężko bo niektóre motory mogą być ostro wyjeżdżone a jednak wady mogą być ukryte ; o

Pozdrawiam;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aczkolwiek remont xr400 będzie sporo tańszy niż klxa i ryzyko potencjalnej awari też jest mniejsze nawet w przypadku bardzo zdezelowanego egzemplarza bo honda jest prostsza i lepiej wykonana

nie remontowałem jeszcze ani hondy ani kawy, wiec nie bede sie wypowiadał, ale bardzo lubię takie przesądy :)

że skrót KTM pochodzi z tego co ludzie mówią jak usłyszą cenę za części zamienne: "Kur*a Twoja Mać"

następny przesąd, jak narazie w moim kacie tylko jedna rzecz była droższa niz w japonii a mianowicie łozysko na wał, a robiłem w nim juz wszystko, od zawiasu po silnik wiec cos tam wiem, takie kwestie jak naprawa PDSa w kacie, która kosztuje 10zł przy 300zł regeneracji progresji w CR to tylko ciekawostka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mają być początki z enduro to ja nie pchałbym się w hardziaki, których serwis nawet weekendowy i tak jest wyśrubowany. Nie tak jak krosiawy ale nadal trzeba dłubać.

Żaden z motocykli, które wymieniłem nie ma nic wspólnego z hardem więc nie wiem o czym mowisz. Koszt utrzymania tych motorków jest taki jak koszt utrzymania pralko-suszarki...

 

DR 350 będzie za ciężka i za wysoka. Moja jak wsiadła na DR'ke to mi klamke zgięła na pierwszym winklu, a jest podobnego wzrostu.

XR 400 a 600 to już w ogóle, będzie za mocne - zaraz się zacznie, że najlepsza będzie XR 650 na gaźniku z pompą :)

 

PS. Nieźle, wystarczy, że kobitka o coś się zapyta i od razu 2 strony odpowiedzi :biggrin:

Edytowane przez m_fiolek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KLX Jest hard enduro. KLR był dualem

 

następny przesąd, jak narazie w moim kacie tylko jedna rzecz była droższa niz w japonii a mianowicie łozysko na wał, a robiłem w nim juz wszystko, od zawiasu po silnik wiec cos tam wiem, takie kwestie jak naprawa PDSa w kacie, która kosztuje 10zł przy 300zł regeneracji progresji w CR to tylko ciekawostka

 

Miałem okazję rozmawiać z mechanikiem ASO KTM i owszem są rzeczy tanie jak barszcz ale wszystko to co się zużywa regularnie np. tłoki kosztuje sporo więcej niż w japońcach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...