Skocz do zawartości

hamowanie na mokrej nawierzchni


_SB_
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

..

Osuszanie tarcz jest chyba dobrym nawykiem ponieważ hamulec może być słaby, aż w końcu złapie i uślizg tak?

...

 

im czesciej tym lepiej? w deszczu zwlaszcza? :lalag:

 

...

Kiedy w końcu przestaną zajmować się bzdurami typu normy ECO3 czy tam coś, a wprowadzą nakaz montowania ABS'u. No nie ks-rider ;-)

..

 

montuja ABS-u wylacznik :buttrock:)) 1 guzik, 1 raz wcisnac.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zarówno z przodu jak i z tyłu 'Michelin Macadam'. Muszę przyznać, że na razie na nie nie narzekam. Często hamuję tyłem, ale uślizg zdarzył mi się tylko raz. W pierwszym tygodniu użytkowania motoru, kiedy jechałem na mokrej nawierzchni i przyzwyczajony jeszcze jazdą typowo chopperową zahamowałem oboma hamulcami, ale z większym nasileniem na tylny... wyszedł taniec jak się patrzy.

O przyczepności na pasach w czasie deszczu to nie wspominam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uślizgi na mokrej nawierzchni zależą głównie od jeźdźca i jego imiejętności. Oczywiście rodzaj, a przede wszystkim stan techniczny opon ma również ogromne znaczenie, niemniej to, co potrafi jeździec i jego technika jazdy jest czynnikiem decydującym o bezpiecznej jeździe nawet na mokrej nawierzchni.

Osobiście zwykle na mokrej nawierzchni nie dowierzam oponom i jeżdżę bardzo wolno /no, bez przesady wolno :buttrock: / i ostrożnie. Dla mnie /moim zdaniem oczywiście/ w takich sytuacjach najbardziej niebezpieczne są różnego rodzaju malunki na asfalcie, na których żadne opony nie mają szans na jakąkolwiek przyczepność a w czasie hamowania motocykl zachowuje się jak na lodowisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do autora wątku:

już nie hamujesz tyłem ponieważ co?, to jest błędne? czy masz do kitu oponę?, nauczysz się błędnego jakiegoś nawyku, a przy nowych gumach będzie problem z jego usunięciem, a to czy masz dobry nawyk dowiesz się gdy będzie musztarda po obiedzie.

 

Osuszanie tarcz jest chyba dobrym nawykiem ponieważ hamulec może być słaby, aż w końcu złapie i uślizg tak?

 

Kiedy w końcu przestaną zajmować się bzdurami typu normy ECO3 czy tam coś, a wprowadzą nakaz montowania ABS'u. No nie ks-rider ;-)

Oczywiscie, ze hamuje dwoma - ale raczej nie ma mokrym. Chyba najlepszym lekarstwem na takie zachowanie motocykla jak opisalem jest wymiana opony tylnej na taki model jak mam z przodu. W obecnej chwili, gdybym chcial hamowac na mokrym rowniez tylem, to mam wrazenie ze byloby to jedynie pro forma, bo nacisk na dzwignie bylby minimalny.

Teraz emocje poslizgu opadly i nawet jestem sklonny zaprzeczyc temu co pisalem (czyli jednak hamowac obydwoma), ale doskonale pamietam zaraz po fakcie, kiedy jeszcze adrenalina poslizgu plynela w mojej krwi, przysiegalem sobie ze wiecej na mokrym tylem hamowac nie bede :buttrock: Uwazam, ze hamowanie dwoma jest jak najbardziej prawidlowe, tylko ze jak dzieki tej prawidlowosci nastepnym razem nie opanuje motocykla przy poslizgu to mam powiedziec sobie, ze robilem dobrze?

:biggrin:

Edytowane przez _SB_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy w końcu przestaną zajmować się bzdurami typu normy ECO3 czy tam coś, a wprowadzą nakaz montowania ABS'u. No nie ks-rider ;-)

A kiedy wprowadzą nakaz nauczenia się jazdy?

ABS jest fajny owszem, ale na przykładzie puszki - jak lepiej zahamujesz np na śniegu czy mokrym? Cisnąć do oporu licząc na ABS czy delikatnie aby ABS jeszcze się nie zdążył włączyć? Radzę popróbować. Nic nie zastąpi techniki i ćwiczeń.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdażało mi się zablokować tył i przód, oczywiście mówię o jeździe na wprost. zblokowanie przodu jest paskudne ale nic się nie dzieje, ot , kierownica robi się miękka i trzebe odpuścić, blokada tyłu nie powoduje żadnych przykrych skutków, po prostu moto jedzie dalej prost, żadnego stawiania bokiem, tył lekko tylko zarzuca, ostatnio wracając z Kletna, autous chciał mnie wgnieść w barierę, hamowanie awaryjne, ty na maxa i przód mocno, tylko spaliłęm trochę oponę z tyłu, ale takie zachowanie motocykla może oczywiście zależeć od geometrii i wyważenia , może cruisery nie stają bokiem po zablokowaniu tyłu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uślizgi na mokrej nawierzchni zależą głównie od jeźdźca i jego imiejętności. Oczywiście rodzaj, a przede wszystkim stan techniczny opon ma również ogromne znaczenie, niemniej to, co potrafi jeździec i jego technika jazdy jest czynnikiem decydującym o bezpiecznej jeździe nawet na mokrej nawierzchni.

... i takie jest moje zdanie ... oczywiście jakość opon, ABS itd. jest ważne ... ale jak się panikuje, wciska hamulec za szybko, za mocno ... to najlepsze gumy nie pomogą ...

Edytowane przez kriss.g
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając dyskusję o markach opon i np. dyskwalifikacji marki Metzeler, bo ktoś napisał, że jakiś model mu się źle spisywał. Na co drugi już nie kupi opon tej marki, chociaż nawet nie wie, czy ten model jest do jego motocykla?! Tak rosną legendy (wiadomo Honda jest najlepsza).

 

Temat w sumie poruszył jedną ważną kwestię, na którą nikt nie zwrócił uwagi. Nie ważne czy masz opony tej marki, czy innej, taki model, czy jakiś inny. Ważne, żeby na motocyklu mieć opony tej samej marki i tego samego modelu. To zapewnia w miarę przewidywalne zachowanie motocykla zarówno z przodu jak i z tyłu. Zwykle te różnice objawiają się właśnie w takich sytuacjach, jak opisana, czyli gdy robi się mokro itp. na suchym większość opon sobie radzi.

 

PS

Stopniowe wciśnięcie hamulca poza oczyszczeniem tarczy daje jeszcze ważniejszy efekt, rozgrzanie tarcz i klocków, które do prawidłowego działania potrzebują odpowiedniej temperatury!

_______________

Przechowalnia motocykli i skuterów - Warszawa i okolice www.motozima.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jednak chyba nie wszystkie.

Tourance dobrze trzymają na sucho i mokro- próbowałem zerwać przyczepność na mokrym asfalcie przy 2 st.C. i nie dało się. :icon_mrgreen:

 

 

Hamowanie awaryjne rowniez na mokrym - 2 naraz, pomimo ze tyl ledwo hamuje!!!, i opona ma w tym przypadku malo do gadania, sczegolnie w scigach, w turystykach tyl jest bardziej dociazony.

Przod pulsacyjnie, przy lekkim uslizgu przodu lekko odpuszczamy. Tak jak kolega pisal poprzednio,

jak zablokuje tyl, to trzymamy nawet do walniecia szlifa, w przeciwnym wypadku - katapulta przez motocykl... kilka dni temu widzialem taka akcje, malo tego motocykl przykryl goscia... bylo z 50km/h na szczescie nic sie nie stalo.

 

Dobrze jest pocwiczyc na mokrym samo hamowanie tylem tak aby motocykl nie wchodzil w boczny slizg (da sie opanowac po kilku razach).

 

Hamowanie awaryjne w zakrecie - na moment hamowania postawic maszyne w pion i jak wyzej, do dechy...

 

Test hamowania na mokrym asfalcie (prawie jak lod) z 30km/h

sam tyl: 20m

sam przod 4,50m

przod+tyl 4,30m.

 

 

trening czyni mistrzem, nie bac sie hamowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak kolega pisal poprzednio,jak zablokuje tyl, to trzymamy nawet do walniecia szlifa, w przeciwnym wypadku - katapulta przez motocykl... kilka dni temu widzialem taka akcje, malo tego motocykl przykryl goscia... bylo z 50km/h na szczescie nic sie nie stalo.

 

Nawet jeśli jeszcze bokiem Cię nie zacznie ustawiać ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się szczerze, że dla mnie to dość delikatny temat. Po glebie spowodowanej uślizgiem przodu na świeżutko namalowanej strzale ( :) :) ) mam lekkie opory. Heble mam, jakie mam. Tył to własciwie spowalniacz, ale powiem szczerze czuję, że trochę tych umiejętności by mi się więcej przydało, pewności także. ostatnio jechałem z moja Frau nad może i jeden taki młot zmusił mnie do hamowania na obwodnicy trójmiasta. Wolałem zejchac pod koniec akcji na bok, było miejsce, niż cisnąc heble jeszcze mocniej w obawie przed uślizgiem. Swoją droga nie wiem czy bym wyhamował nawet gdybym wcisnął a kapcie trzymały jak należy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

ja mam z tyłu Battlax bt54r i hamowanie jak złoto jest nawet na mokrym chociaż oponka raczej turystyczna...

polecam zmienić oponkę i na pewno będzie o niebo lepiej :icon_rolleyes:

Zmieniłem, teraz przód i tył mam BT45 battlax. Obie klejące - znakomite. Jechałem parę razy w deszczu i nie ma porównania, mam duży problem ze świadomym zerwaniem przyczepności tylnego koła (częściowo dlatego, że mam nowe klocki z tyłu i są nie dotarte jeszcze).

Opony są baaaardzo ważne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA z przodu mam Dunlopa arrowmax - czy sucho czy mokro opona trzyma bardzo dobrze i jeszcze nie było niespodzianek. Tył - guma marki Kenda. NA suchym super, opona pozamykana trzyma bardzo dobrze. I co mnie zaskoczyło to na mokrym tez nie ma problemu z trakcja. Czy zakrezty czy hamowanie opona sie trzyma. Zawsze jezdze obojetnie czy po suchym czy po mokrym uzywając obydwóch hamulców, taki nawyk pozostały po wczesniejszej jezdzie motorowerami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...