Skocz do zawartości

Jak uratowac idiote?


Ansset
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 miesiąc temu...

Jednak lepiej nie zamykać tematu, mam tu jednego idiote któremu próbuje wytłumaczyć że GS 500 nie da się śmigać jak 125 i nie słucha mnie, posadziłem go na RD wyrywała mu spod dupy i nadal nic.

 

Jakieś pomysły ? :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak lepiej nie zamykać tematu, mam tu jednego idiote któremu próbuje wytłumaczyć że GS 500 nie da się śmigać jak 125 i nie słucha mnie, posadziłem go na RD wyrywała mu spod dupy i nadal nic.

 

Jakieś pomysły ? :icon_biggrin:

 

I dobrze, ze chce GS'a na pierwsze moto... Ja uczylem sie jezdzic na kursie na GSie i bardzo milo wspominam. Kolega ma prawko?

 

Jakbys poczytal wiecej forum to bys zobaczyl, ze wiekszosc poleca GS500, CB500 itp...

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też mam kumpla, który postanowił jako pierwsze moto kupić sobie 954. No i kupił. W tym momencie pół dupy i nogi ma plastikowe. Nidy nie będzie już sprawny do końca. Wbił się ze swoją bejbe w autko. Kobitka wykonała lot trzmiela i trafiłą w rzepak. Byłą tylko brudna szczęściara. On zatrzymał się na aucie. Czego są teraz efekty. Teraz ma drugiego 954 i dalej jeźdźi jak maniak. Tylko czekać aż stanie się najgorsze... Twój kolega najprawdopodobniej skończy tak samo albo podobnie... O ile Bóg mu pomoże. A z tą pojemnością to prawda. Teraz już nie ma, że kup coś słabego, później stopniowo więcej i więcej... Teraz 16 latki bogatych tatusiów grzmocą R1 AD2004. Gdzie tutaj zdrowy rozsądek??? Żal mi chłopaków, bo później serce się skręca patrząc na rodiców stojących nad trumną :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sami histerycy.

Ja na pierwsze moto (wcześniej jeżdziłem komarkiem i gn250 na kursie i egzaminie) kupiłem kilkunastoletniego GSXR 750 i o dziwo :D przeżyłem pierwsze dwa sezony :icon_mrgreen:

Oczywiście. Weź jednak pod uwagę też to, że istnieją takie czynniki jak predyspozycje i talent.

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na pierwsze moto (wcześniej jeżdziłem komarkiem i gn250 na kursie i egzaminie) kupiłem kilkunastoletniego GSXR 750 i o dziwo :) przeżyłem pierwsze dwa sezony :)

 

jak już zauważyłem w innym wątku: ci, którzy nie przeżyli, nie mają już szansy nikogo pouczyć - ani na forum, ani poza nim. brutalne, ale prawdziwe. a za ostatnie 4-6 tygodni osobiście spotkałem się z 2 przypadkami, gdzie sportowa 600 + mniej niż pół sezonu jazdy = trumna

tak więc niektórzy mieli dość talentu, niektórzy dość szczęścia - zaczęli jak ty i nadal jeżdżą. ponieważ jednak słabszy i lżejszy motocykl lepiej się nadaje do nauki jazdy, dlatego większość z tych "posiadających olej w głowie" _przed_ zakupem - taką właśnie daje nowicjuszom poradę

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie neguję tego, że moto o mniejszej pojemności jest o niebo lepsze na początki, niż ciężki sport. Ja się napaliłem na tego właśnie gixera i dlatego kupiłem. Początki nie były łatwe, ale teraz sobie radzę, bardziej pod względem przewidywania niebezpiecznych sytuacji na drodze, niż umiejętności. Za kółkiem katamaranu wygląda to trochę inaczej. Chodzi mi o to, że nie zawsze kupienie mocnego bydlaka może się skończyć dla żółtodzioba poważnym wypadkiem ( o ile się nie zapiernicza - prędkość dozwolona x 3).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem kvos troszkę przesadziłeś z tą pojemnością jak na dzień dobry. Mimo wszystko, że przewidujesz sytuację to możesz się rozpierdolić bo sam przepałujesz MOCĄ a nie że przewidzisz czy akurat teraz ktoś wykona taki manewr a nie inny. "jakoś sobie radzę" :banghead: Dobre, dobre

 

Ludzie, opajnujcie się, na pierwsze moto kupić ogromną pojemność i czuć "ja mam władzę". A później flaki po rowach leżą. MYŚLEĆ

Edytowane przez Patriko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bedac na szkoleniu ( doszkalaniu ) bezpiecznej jazdy katamaranem trafil sie dziadek ktory poscil tekst koledze szkolacemu;

 

- Wiesz chlopcze ja jezdze juz 40 lat bez wypadku i czego ty mnie jeszcze mozesz nauczyc ?

 

Pdpowiedz ; 40 lat bez wypadku bo inni przez 40 lat na pana uwazali aby gopan nie mial. Po 1/4 szkolenia dziadek mial na tyle jaj, ze przyznal mu racje he, he.

 

:lalag:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moim zdaniem kvos troszkę przesadziłeś z tą pojemnością jak na dzień dobry. Mimo wszystko, że przewidujesz sytuację to możesz się rozpierdolić bo sam przepałujesz MOCĄ a nie że przewidzisz czy akurat teraz ktoś wykona taki manewr a nie inny. "jakoś sobie radzę" :D Dobre, dobre

 

Ludzie, opajnujcie się, na pierwsze moto kupić ogromną pojemność i czuć "ja mam władzę". A później flaki po rowach leżą. MYŚLEĆ

zapie**alać na złamanie karku nie lubię, odkręcanie na 10000obr/min, kiedy z silnika wyłazi ta MOC też mnie nie kręci :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...