Skocz do zawartości

Royal Enfield Sixty Five


zbyhu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czolem!

 

Chyba znalazlem motocykl dla siebie!

Zakochalem sie :(.

A jest nim wlasnie Royal Enfield...

Wyglada jak klasyczny motocykl, jest naprawde ladny (choc szkoda, ze jednoosobowy), nie za szybki no i przy lagodnej jezdzie to spalanie! Jak napisali w nowym SM:

"Na piatym biegu przy szybkosci do 90 km/h zuzycie paliwa spada do nieco ponad 2 litry na 100 km." 8O

Ja chce ten motorek!

A co wiecie na temat innych Royal Enfieldow?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Na piatym biegu przy szybkosci do 90 km/h zuzycie paliwa spada do nieco ponad 2 litry na 100 km."  8O  

co wiecie na temat innych Royal Enfieldow?

Pozdrawiam

 

Tak, pewnie przy silnym wietrze w plecy :roll:

Szczerze ci powiem, że jak nie musisz, to lepiej już kupić jakąś używaną japonię za te same pieniądze. No chyba że z powodów ideologicznych ktoś brzydzi się "żółtą zarazą".

Ani to tanie, ani ładne, ani szybkie, ani niezawodne. Ma niewątpliwie swój styl (taki z myszką) i w tym chyba jego siła.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie radze. Naprawde nie.

 

Fatalna jakosc wykonania, wymaga duzych kieszeni na mlotek i przecinak ktore musisz stale miec przy sobie plus szereg innych narzedzi. Jak juz wszystko doprowadzisz do porzadku i zastanowisz sie ile miales po drodze przygod i wydatkow i trudnosci i frustracji to dojdziesz do wniosku ze latwiej by ci bylo caly ten motor zbudowac samemu od zera.

 

Jeden moj znajomy zaczal sprzedawac Royal Enfield i po poltora roku odsprzedal co mu zostalo po kosztach a naprawy i gwarancje musial robic z wlasnej kieszeni i az bylo zal na to patrzec.

 

Ale wyglada ladnie. Na obrazku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też słyszałem i czytałem o Enfieldach dużo złego, co do jakości wykonania - poza tym nie widziałem jeszcze, żeby ktoś takim sprzętem jeździł, tak więc serwis i dostęp do części pewnie też jest u nas bardzo kiepski.

No ale jeżeli zależy Ci tak bardzo na spalaniu to kup sobie innego Royal Enfielda - z silnikiem diesla o pojemności 349 ccm - podobno spalanie wynosi ok 1,5 litra ON na 100 km 8O 8O 8O

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poznałem kiedyś na trasie właściciela bulleta. Miał akurat awarię ( jak twierdził pierwszą od dwóch lat ). Jak się okazało coś mu się tam porozkręcało od wibracji i wydaje mi się że to jest jego największy problem (te wibracje singla) . Swego czasu też zachorowałem na taki motor i prawie go kupiłem :lol: ale nie mogłem znaleźć nic tańszego. Ten kolo jeździł dwuosobowo i mówił że tak koło 90 km/h to jest to. Poza tym sprzęcik z daleka b. ładny, z bliska trochę gorzej - jakość wykonanych wytłoczek, powierzchnie lakierowane i tylna lampa niezbyt zgrabna no i oczywiście cena !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widuję Enfielda w okolicach Łomiankowsko - Izabelińsko - Mariewskich, tj. pod "warszafką" widziałem go już 3 razy jak jechał, ba raz nawet wyprzedził mój skuter, co oznacza, iż moto jest szybkie ;-). A mówiąc serio mnie też się bardzo podoba, jednakże używane Kawasaki W 650 wydaje mi się lepszym pomysłem, zwłaszcza, iż niedługo już majowa jutrzenka nam zawita.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Enfieldem jeździł Marek Harasimiuk. Spora część "Tras Pana Marka" powstała z jazd na Bullet 500. Z jego opinii: dobrze serwisowany Bullet jest w zasadzie bezawaryjny, niezbyt szybki, ale dość wygodny. Jakość wykonania średnia - powłoki lakiernicze są ładne i trwałe, spawy i pasowanie blach toporne, silnik przed "wypuszczeniem" do klienta trzeba dokładnie sprawdzić. Jeżeli trafisz na leniwego sprzedawcę, to może być słabo. Patrząć jednak na nazwiska sprzedawców Royal-a należy domniemywać ich solidność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale stosunek jkości do ceny w przypadku nowego Enfielda jest wyjątkowo niekorzystny. Do ceny trzeba dodać jeszcze wartość wyposażenia dodatkowego żeby wyglądał jako tako. Jak ktoś bardzo chce to lepiej poczekać do maja'04 i kupić używany w cenie ok. 2000 EUR w Niemczeh - wyposarzony, podokręcany i prawdopodobnie serwisowany, niż zdawać się na nowość od dealera w Polsce.

Podobno ten super serwis w Swarzędzu działa (o czym pisałem )

Pozdrawiam

Dyzio

P.S. Mimo wszystko nie mam nic przeciwko samemu moto, które jest piękne i było moim powrotem na 2 kółka po 10 latach. Dostarczył mi wiele radości.l(także z napraw 8) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Czolem!

 

No to mnie zniecheciliscie skutecznie 8).

No a teraz jestem na etapie ciezkich przemyslen na temat co robic dalej...

Mam troche pieniedzy i mysle, czy kupowac MZ 250 za to co mam, czy czekac na wiecej, kupic lepsza, lub tego Junaka...

Zreszta who cares.. Po co ja to pisze? :D

W kazdym razie - juz nie Royal Enfield - choc na obrazku ladny jest...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...