Skocz do zawartości

Położyłem mój motorek


kornas
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Widziałem ten film zanim został usunięty, i widzę że dziennikarz pisze brednie. Samego momentu " położenia" motocykla ani uderzenia w znak na tym nagraniu nie było widać. Jedynie było jak motocyklista szorał po asfalcie. Prawdopodobnie uderzył w znak tak pechowo ..... resztę znacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem ten film zanim został usunięty, i widzę że dziennikarz pisze brednie. Samego momentu " położenia" motocykla ani uderzenia w znak na tym nagraniu nie było widać. Jedynie było jak motocyklista szorał po asfalcie.

 

No właśnie, a prędkość z którą szorał sugerowałą że 50km/h to to nie było, prędzej x2. Jak się przy tej prędkości uderzy w krawężnik to ciężko nie położyć moto. Trzeba przeczytać wszystkie książki o technice jazdy dwa razy żeby wyjść cało z takiej sytuacji.

Why... So... Serious

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet pomijając eufemistyczne znaczenie zwrotu "położyłem motocykl" i ewidentne znamonia działania w panice, sam fakt położenia motocykla ma z uniknięciem zderzenia tyle wspólnego co polewanie benzyną z próbą gaszenia pożaru.

Też widziałem ten film. Przykry to widok był. Szacun dla kolesia z paskiem za w miarę szybką próbę udzielenia pomocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem ten film zanim został usunięty, i widzę że dziennikarz pisze brednie. Samego momentu " położenia" motocykla ani uderzenia w znak na tym nagraniu nie było widać. Jedynie było jak motocyklista szorał po asfalcie. Prawdopodobnie uderzył w znak tak pechowo ..... resztę znacie.

 

Lechu, kiepsko oglądałeś - 6-ta sekunda widać jak chłopak uderza w znak i traci nogę; film można nadal obejrzeć (patrz FM - "Wypadki ..".- post 3881).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, a prędkość z którą szorał sugerowałą że 50km/h to to nie było, prędzej x2.

 

Na podstawie szerokości smarta na nagraniu ktoś (na Facebooku) zrobił przeliczenie prędkości, wyszło coś pomiędzy 80-90 km/h - niezbyt przemyślana prędkość jak na taką ulicę.

 

Ale... każdy popełnia błędy, to ludzkie.

 

Nie wiadomo co na nas jutro czeka.

 

 

Edytowane przez Damian85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zapraszam do dyskusji!

 

PS Tak, można szykować popcorn i piwko!

A Damianek dalej swoje :D

o czym chcesz dyskutować?

to są pytania czy stwierdzenia?

wszystko na temat "kładzenia motocykla" już dawno i to w wielu wątkach na tym forum zostało poruszone i wyjaśnione

 

zacytowałeś:

"Policjanci z wyjaśniają okoliczności wypadku z udziałem motocyklisty, do którego doszło w Jarosławiu. Do szpitala z ciężkimi obrażeniami trafił 28-letni kierowca hondy, który w celu uniknięcia zderzenia z samochodem położył motocykl i uderzył w znak drogowy."

 

to, że jest to doniesienie mediów oraz, że tak twierdzi policja powinno wszystko Ci rozjaśnić

Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100

https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowne grono,

 

Dzisiaj chciałbym poruszyć temat bardzo smutnego wypadku - jeden z naszych braci w wypadku stracił nogę.

Nie wyobrażam sobie tego, przez co ten facet teraz przechodzi, ale "tragedia" dość dobrze do tego pasuje.

 

Szczegóły tutaj: https://motoryzacja.interia.pl/raporty/raport-polskie-drogi/wiadomosci/news-motocyklista-stracil-noge-w-kolanie-nagrala-to-kamera,nId,2982903

 

To co jednak chciałbym poruszyć w związku z tym wypadkiem, to sprawa "kładzenia motocykla".

 

W wiadomościach podali informację:

 

Policjanci z wyjaśniają okoliczności wypadku z udziałem motocyklisty, do którego doszło w Jarosławiu. Do szpitala z ciężkimi obrażeniami trafił 28-letni kierowca hondy, który w celu uniknięcia zderzenia z samochodem położył motocykl i uderzył w znak drogowy.

 

Czy jest tutaj ktoś, kto może dać choć jedną pozytywną rzecz w położeniu moto przed wypadkiem?

 

Gdy ktoś nam zajeżdża drogę, to raczej chcemy takich rzeczy jak:

- przyczepność (przydaje się do hamowania i manewrowania)

- manewrowość (no właśnie, fajnie jest, gdy możemy reagować i skręcać)

- jak najmniejsza przestrzeń jaką zajmujemy (szerokość stojącego motocykla)

 

Jeśli coś mi wyjedzie, a ja położę motocykl, wtedy:

- przyczepność zdecydowanie maleje, bo opona i dobre hamulce lepiej radzą sobie z hamowaniem, niż ocierające się o asfalt plastiki i metalowe części (plus nasze kombinezony lub skóra).

- manewrowość jest zrównana do zera, od chwili położenia się lecimy jednym torem.

- przestrzeń jaką zajmujemy zdecydowanie się powiększa, leżący motocykl jest szerszy, a rajder prawdopodobnie będzie się przekręcał i koziołkował, co także zwiększy obszar, który zajmuje.

 

Czy jest więc coś, co pominąłem?

 

Czy termin "położył motocykl, aby się ratować" oznacza coś więcej niż "ujarzałem śmierć przed oczami, zrobiłem kupę i z wrażenia za mocno przycisnąłem heble, przez co położyłem się na ziemi"?

 

Zapraszam do dyskusji!

 

PS Tak, można szykować popcorn i piwko!

 

 

Dam tylko jedną-ŻYJĘ.

Mało kto zdaje sobie sprawę ile rzeczy można pomyśleć i przemyśleć w ciągu sekundy (jeśli panika nie przejmie władzy nad mózgiem a strach nie zawładnie mięśniami).

Czy się bałem? Tak.

Czy spanikowałem? NIe, to był tylko strach i zaskoczenie.

Czy to było najlepsze rozwiązanie? Nie wiem, być może gdybym miał jeszcze więcej doświadczenia to dodałbym gazu i przeszedł na lusterko jednak w tamtym momencie nie wychodziło tak z tego co widziałem.

Nie będę się więcej rozpisywał i nikomu nie będę udowadniał, że motocykl nie sam się położył po wciśnięciu któregokolwiek hebla bo żadnego nie wciskałem. Zdecydowałem uwalić się na asfalt będąc złożonym. Dlatego nie stałem się fototapetą na grilu ciężarówki.

 

 

A teraz co pominąłeś.

Zmienną w postaci ludzkiego umysłu. (panika i strach, zimna krew i opanowanie) Jeśli dwa pierwsze są silniejsze od drugich to wiadomo jak sie to kończy. Oczywiście czas i droga na reakcję nie podlega dyskusji do gdy wyłania się na metr przed przodem motocykla auto to mamy czas tylko na "o ku*wa"

Teoria jest piękna a w praktyce to wystarczy włączyć YT.

 

Aaaaa i na koniec...nie przygotujesz się na to a odczuwam po tym co napisałeś, że chciałbyś. Tylko zdarzenie zweryfikuje czy u Ciebie dominuje panika i strach czy zimna krew i opanowanie jeśli dostaniesz czas i drogę od sytuacji w prezencie aby to zweryfikować.

 

... sam fakt położenia motocykla ma z uniknięciem zderzenia tyle wspólnego co polewanie benzyną z próbą gaszenia pożaru.

Też widziałem ten film. Przykry to widok był. Szacun dla kolesia z paskiem za w miarę szybką próbę udzielenia pomocy.

Nie zgodzę się z autopsji.

Na szacunek faktycznie gość zasłużył.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czy jest więc coś, co pominąłem?

 

Chyba najważniejsze. Co robić żeby uniknąć takiej sytuacji.

Nikt na świecie nie uczy zachowania człowieka w sytuacji beznadziejnej. Uczy się i na to kładzie nacisk, aby do takiej sytuacji nie doszło. Położenie motocykla to sytuacja beznadziejna, ekstremalna. Nikt o zdrowym umyśle tego nie zrobi mając pewność, że poradzi sobie jadąc na motocyklu. Nie dlatego chłopak ucierpiał, że położył motocykl. Jechał zbyt szybko w tych warunkach drogowych przez co dopuścił do sytuacji ekstremalnej. Jakby nie było feralnego znaku najpewniej by wstał, otrzepał się z kurzu i poszedł podnieść motocykl. Czy wtedy też byś napisał ten temat? A co jakby został na motocyklu, bronił się przed wypadkiem a mimo to uderzył kaskiem w słupek A tego Smarta? Dlatego takie dywagacje są bez sensu.

Audi Sport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowałem uwalić się na asfalt będąc złożonym. Dlatego nie stałem się fototapetą na grilu ciężarówki.

 

Czytałem Twoje tematy, także kojarzę tą sytuację - dobrze, że z tego wyszedłeś cało.

 

Zastanawia mnie tylko jedno - jak sądzisz, czy gdy znajdujesz się w sytuacji bez wyjścia, gdzie uderzenie jest pewne, to czy nie warto jest zacząć hamowanie, aby chociaż zmniejszyć prędkość przed uderzeniem?

 

A teraz co pominąłeś.

Zmienną w postaci ludzkiego umysłu. (panika i strach, zimna krew i opanowanie) Jeśli dwa pierwsze są silniejsze od drugich to wiadomo jak sie to kończy. Oczywiście czas i droga na reakcję nie podlega dyskusji do gdy wyłania się na metr przed przodem motocykla auto to mamy czas tylko na "o ku*wa"

Teoria jest piękna a w praktyce to wystarczy włączyć YT.

 

Tutaj poruszyłeś bardzo dobry temat - niewielu zdaje sobie sprawę z tego, że w czasie stresu inaczej reagują, niż gdy siedzą sobie wygodnie za kółkiem w stylu "kanapa + mydełko fa".

 

Z tego co zauważyłem, to w sytuacjach stresowych na motocyklu najbardziej widać walkę siły woli ze strachem i paniką. Gdy coś się dzieje nie tak, to organizm robi swoje, a człowiek musi świadomie z tym walczyć. W sytuacji krytycznej może nie być na to czasu. Pozostaje tylko wyrobić sobie dobre odruchy.

 

Aaaaa i na koniec...nie przygotujesz się na to a odczuwam po tym co napisałeś, że chciałbyś. Tylko zdarzenie zweryfikuje czy u Ciebie dominuje panika i strach czy zimna krew i opanowanie jeśli dostaniesz czas i drogę od sytuacji w prezencie aby to zweryfikować.

 

Uważam, że do wielu rzeczy da się przygotować (nie bezpośrednio), jeśli jakieś sytuacje ćwiczy się dość często (ostre hamowania, omijanie przeszkód itd), jednakże aby przygotować się do walki z paniką i strachem, to trzeba by podczas treningów ciągle takie sytuacje wywoływać. :D

 

Jedno jest pewne - jeśli ćwiczysz przykładowo poślizgi, to później będziesz lepiej przygotowany na taką ewentualność. Gdy wystąpi poślizg, to i tak pewnie się zestresujesz, ale w mniejszym stopniu.

 

Na szacunek faktycznie gość zasłużył.

 

Na szacunek zasługuje każdy, ten facet obecnie zasługuje głównie na współczucie. Każdy popełnia błędy, jemu błąd wyszedł jak korba bokiem.

 

Chyba najważniejsze. Co robić żeby uniknąć takiej sytuacji.

Nikt na świecie nie uczy zachowania człowieka w sytuacji beznadziejnej. Uczy się i na to kładzie nacisk, aby do takiej sytuacji nie doszło.

 

Prawdę mówisz. Zapobieganie pakowania się w kłopoty daje dużo.

 

Można jednak w jakimś stopniu przygotowywać się do trudnych sytuacji, tak jak pisałem wyżej do Montera, tj. częste praktykowanie mocnego hamowania, hamowania + omijania przeszkód, poślizgów itd.

 

No wyjebał sie i tyle o czym tu gadać?!?!

 

Klaudiusz i jego bezpośredniość! <3

 

Myślę, że jednak można o czymś pogadać - o tym jak uczyć się na błędach innych.

 

A Damianek dalej swoje :D

o czym chcesz dyskutować?

to są pytania czy stwierdzenia?

 

Zobacz, wszyscy powyżej załapali o co chodzi bez problemu, dajmy Ci jeszcze jedną szansę... ; )

 

PS Nie Damiankuj mi.

Edytowane przez Damian85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damian, Motocykliści dzielą na tych co leżeli i będą leżeć .......

 

Nie tak do konca, sa jeszcze ci, ktorzy pod helmem Maja wlosy i sa ciktorzy pod helmem Maja tylko wlosy !

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...